strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Gorące dyskusje strażaków => Wątek zaczęty przez: Witold w Maj 22, 2004, 19:39:04

Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 22, 2004, 19:39:04
Cześć!

Ciekawi mnie czy strażacy zapinają pasy bezpieczeństwa jadąc do lub z akcji. A może źle postawiłem pytanie? Może powinno ono brzmieć: dlaczego nie zapinają? Osobiście nie znam strażaka, ani zawodowego ani ochotnika, który jadąc wozem strażackim (bojowym lub operacyjnym) zapinałby pasy bezpieczeństwa. Co więcej, ile razy spotkaliście się z wyśmiewaniem osób któej jednak chciały zapinać? Bo ja sie z tym spotkałem.

Ja powiem tak: niezapinanie pasów bezpieczeństwa przez strażaków (jadących na sygnale lub nie na sygnale) jest czystą niekonsekwencją myślową. ;)
Bo czyż nie naoglądaliśmy się wypadków samochodowych? Czyż nie wiemy, czym może grozić brak zapiętych pasów przy zderzeniu? Większośc z szanownych kolegów i koleżanek pewnie wie - widziała skutki. No to czyż logiczną konsekwencją nie jest zapinanie pasów? No i pewnie jadąc samochodem prywatnym na służbę większość pasy zapina. A godzinkę później, wsiada taka osoba do samochodu operacyjnego, i nawet nie pomyśli o tym, by pas ten zapiąć. Czyż to nie jest niekonsekwencja? Albo może myślimy, że jak samochód jest czerwony to nie grozi nam wypadek?

Wiem, że to tylko jedna strona medalu i że pewnie są tacy, co zapinają, nie mniej jednak prgnąłbym usłszeć Wasze opinie...

Witek
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Piotreq88 w Maj 22, 2004, 20:47:04
Hello !!!

Szczerze mówiąc to pasów w naszym STARZE 244 nie widziałem, ale wiem chyba gdzie są. Widziałem tylko w HONKERZE ale też są nieużywane.

Hmmm może trzeba to zmienić  :huh:


Pozdrawiam !!!  :D  ;)
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Maj 23, 2004, 12:08:36
piotreq- zapewniam cię że w starze 244 pasy są na wyposażeniu chyba że w twoim ktoś usunął - poza tym w jelczu 5/30. iveco, renoult i pozostałych nowego typu samochodach bojowych są pasy na wyposażeniu i w porównaniu ze starem prezentują się lepiej i są widoczne-przypominające się do użytku i zawsze zapinam się jadąć tym samochodem - i tu część załogi śmieje sie z tego a zwłaszcza kierowcy  
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: druh Marek w Maj 23, 2004, 15:26:35
u mnie ani w starze 244 ani w żuku nie widziałem pasów bezpieczeństwa, co prawda star był karosowany w 2003 roku u stolarczyka - a czego on n ie dodał pasów? przecież powinien, ale oczywiście nie, bo wzrastają koszty... żenujące
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: bulon w Maj 23, 2004, 17:06:50
moj ojciec- 15 lat w policji a teraz na taxi- synu nie zapinaj- dwa wypadki w ciagu 3 lat (nie zjego winy)

jade z innym policjantem,proboje zapiac pasy i pytanie- nie ufasz mi ??

tak to jest ze kazdy uwaza sie za mistrza kierownicy ale zapomina ze inni moga nie byc

widzialem ze 3 rozne wypadki  z udzalem pojazdow uprzewilejowanych- pasow brak ...
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Przyszły Strażak w Maj 23, 2004, 19:30:36
W sumie  taki wóz bojowy gdyby wjechał w jakieś auto osobowe nie narobiłby sobie wiele szkód i może dlatego tak jest z tymi niezapinanymi pasami.Co innego gdy np zderzy sie z ciężarówką lub drzewem.
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: bulon w Maj 23, 2004, 20:27:08
albo dachuje w rowie bo cos takiego widzialem.a taki maly srt to moze nic mu sie nie dzieje??a slot?

pozdro
bulon
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Czerwiec 22, 2004, 21:41:44
Jako że od otwarcia głosowania minął miesiąc, pozwolę sobie na małe podsumowanko (dalej można oczywiście oddawać głosy).

Otóż okazuje się, że jadąc do pożaru, 90% strażaków nie zapina pasów. Wracając z akcji, tylko co piąty strażak zapina, a tych, co zapinają zawsze jest tylko 10%.

Panowie i Panie! Czy myślicie, że jeśli samochód jest czerwony, to nie można w nim zginąć? Powiem inaczej: ja to nazywam "bezmyślą wiarą w cudowną moc sprawczą przepisów". No bo może i nie ma przepisu nakazującego zapinanie pasów bezpieczeństwa jadąc pojazdem uprzywilejowanym, ale każdy zgodzi się ze mną, że ten przepis bynajmniej przed wypadkiem nie chroni .

Panowie David Comstock (komendant straży pożarnej w Poland :) w Ohio) i Scott Maxwell (kapitan FDNY, porucznik Rescue 3) napisali artykuł pt. "10 grzechów śmiertelnych strażaka podczas akcji gaśniczej - Fire Engineering (styczeń, 2004). I podali takie rzeczy jak zaniedbania przy rozpoznaniu czy ignorowanie zmieniających się warunków pożarowych, ale na pierwszym miejscu (grzech nr. 1) znalało się niezapinanie pasów bezpieczeństwa podczas jazdy.

Pozdrawiam i namawiam do zapinania pasów - ja zapinam (choć niektórzy pewnie się z tego śmieją - choć nie wiem czy ze mnie, czy z własnej głupoty)

Witek
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Lipiec 16, 2004, 08:13:10
Znalazłem świetną stronę poświęconą w całości tematyce bezpieczeństwa strażaków, od zapinania pasów po grupy szybkiego reagowania.
http://www.firefighterclosecalls.com (http://www.firefighterclosecalls.com)

Wszystkim którzy nie zapinają pasów bezpieczeństwa (to w końcu prawie 90% z nas) polecam ten filmik:

http://www.firefighterclosecalls.com/noseatbelt.wmv (http://www.firefighterclosecalls.com/noseatbelt.wmv)

pozdrawiam i namawiam do zapinania pasów...

Witek
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: gorex w Lipiec 16, 2004, 10:35:14
głosowalem na 1. zapinam zawsze teraz (SOp) wczesniej w gasniczych nigdy (nie bylo czasu za krotki dojazd) w cywilnym zawsze jak wyjezdzam za miasto (zaplam tez swiatla przez caly rok) w Niemczech zapinam nawet jak siedze z tyłu ;)
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Zenek w Lipiec 17, 2004, 12:10:32
Ja nie zapinam bo w Starze 266 nie ma pasow. To zbyt stary samochod poza tym gdyby nawet byly nie ma na to czasu
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: PALTO w Październik 02, 2004, 19:39:23
krotkie pytanie do witolda !!
jak ubrac aparat ODO jadac np. do pozaru mieszkania w rejonie (czas dojazdu nie przekracza kilku minut) majac zapiete pasy bezpieczenstwa????
nie ulega zadnym watpliwoscia ze czas poswiecony na ubieranie sprzetu ODO po wyjsciu z samochodu mozna wykorzystac znacznie lepiej, a ubranie czesci ekwipunku w trakcie dojazdu na miejsce zdarzenia znacznie zminimalizuje czas potrzebny na podjecie wlasciwych dzialan na miejscu zdarzenia..

sprawa ma sie inaczej przy wyjazdach poza rejon gdzie czas dojazdu znacznie przekracza kilka minut wtedy zapinanie pasow uwazam za sluszny zabieg...  ;)  
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Październik 02, 2004, 20:01:54
PALTO,

Rozumiem o co Ci chodzi. Ale mi nie chodzi o wprowadzanie surowych i bezwyjątkowych zasad zapinania pasów, żeby mądrale mogli się czepiać. Nie ulega wątpliwości, że jeśli aparaty przechowywane są w przedziale bojowym, to jadąc do płonącego mieszkania (nie oddalonego zbytnio od remizy), ubiorę aparat, żeby na miejscu nie tracić czasu. To nie ulega wątpliwości!

Ale też nie ulega wątpliwści, że zapinanie pasów poprawia bezpieczeństwo. I z tym pewnie nie będziesz polemizował. Więc jeśli nie znajdujesz się w sytuacji "wyższej konieczności" jak opisana przez Ciebie, a takie bynajmniej nie stanowią większości, to zdecydowanie namawiam do zapinaina pasów (czy to w drodze z czy z akcji).

Tak przy okazji, ostatnio na forum pojawiło się kilka postów o wypadkach samochodów pożarniczych. W czwartek zdarzył się wypadek w Bydgoszczy, o którym pewnie słyszałeś. Nie sądzisz, że bez względu na przyczynę wypadku, lepiej jest mieć pasy zapięte?

pozdrawiam

Witek
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Październik 02, 2004, 20:07:57
wypadek w bydgoszczy spowodował pewnie że dzis jadąc do akcji zauważyłem że kierowca zapiął pasy a także na innych samochodach pasy przygotowane są do użytku. także strażacy z tyłu trzymali się mocno barierki  
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: PALTO w Październik 04, 2004, 17:34:11
TO ze zapinanie pasow bezpieczenstwa znacznie minimalizuje ryzyko powaznych konsekwencji wypadku (w tym smiertelnych) nie podlega zadnym watpliwoscia sam jezdzac prywatnym samochodem ZAWSZE zapinam pasy (no chyba ze wprowadzam autko do garazu:) )a z pasami bezpieczenstwa w samochodach pozarniczych sprawa jest bardzo plynna i ciezko jednozancznie stwierdzic czy i kiedy nalezy je zapinac (chodz czasami jest to wskazane) a swoja droga u mnie w jednostce nie we wszystkich samochodach pasy sa zdatne do uzytku
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Październik 04, 2004, 19:55:33
Mam wątpliwości, czy sprawa zapinania pasów w samochodach ciężarowych (w tym pożarniczych) jest płynna? Bo niby dlaczego? Są jakieś przeciwwskazania do zapinania pasów? Fakt, że w starszych samochodach pasów nie ma. Ale w nowszych już chyba zawsze są, a jeśli nie nadają się do użytku, to może właśnie dlatego, że nigdy nie były używane? A może warto je naprawić, w końcu tyle innych rzeczy w samochodach się psuje i sa naprawiane. Czemu więc nie zadbać też o pasy??

Witek
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Październik 05, 2004, 08:31:33
Cytuj
jak ubrac aparat ODO jadac np. do pozaru mieszkania w rejonie (czas dojazdu nie przekracza kilku minut) majac zapiete pasy bezpieczenstwa????
No panowie gratuluję zdrowego myślenia, wiem że założenie aparatu w trakcie dojazdu skraca czas, sam tak kiedyś robiłem, ale....
swego czasu po wypadku właśnie renówki ze skutkiem śmiertelnym, uczestniczyłem w pracach zespołu w KW który miał przygotować wnioski powypadkowe mające na celu poprawę bezpieczeństwa przy dojeździe do akcji rozważaliśmy wszelkie aspekty mające wpływ na bezpieczeństwo: od opon w samochodach po m.innymi zakładanie aparatów i jedna uwaga naszego wojewódzkiego otwarła mi oczy: ...aparat na plecy jeżeli nie jest zamocowany i nie spełnia jednocześnie roli pasów, ludzie a wiecie jak zachowa się ciało strażaka przy czołowym uderzeniu z dodatkowymi kilkunastu kilogramami na plecach????...
Po chwili wszyscy darowali sobie uwagi o zakładaniu aparatów w trakcie dojazdu. Czasem chcąc skrócić czas wejścia do działań, możemy sobie zrobić większą krzywdę, a założenie aparatu nawet będącego w bocznej skrytce, jeśli przy zmianie służby dopasujemy sobie noszak i założymy na aparat maskę, nie zajmuje aż tak wiele czasu.
Pozdrawiam.
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Październik 05, 2004, 10:13:01
Ten ostatni post to mnie trochę rozbawił! Czytając to można dojść do wniosku że wypadki samochodów pożarniczych to codzienność!

Czyli jadąc na miejsce zdarzenia mam nie zakładać aparatu w samochodzie gdyż jak samochód będzie miał wypadek to zrobię sobie większe "ałka"? NIE PODOBA MI SIĘ TEN TOK MYŚLENIA!
Założenie aparatu w samochodzie o dobrą minutę przyspieszy akcję niż bym miał ten aparat zakładać po zatrzymaniu się samochodu! Może to nie jest dużo, ale w początkowej fazie pożaru w MINUTĘ można zrobić wiele i w tą minutę jakaś osoba znajdująca sie w pomieszczeniu może stracić życie albo pożar może rozprzestrzenić się tak że wejście do pomieszczenia będzie niemożliwe!

To może niedługo jak np. wybuchnie pożar mieszkania i będzie wiał silny wiatr to nie będziemy mogli jechać samochodem do akcji pod drzewami, gdyż na samochód może spaść jakiś konar i nas pokaleczyć?

To nie tędy idzie droga do bezpieczeństwa w czasie dojazdu do akcji!
 




 
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Październik 05, 2004, 10:31:00
Jak zawsze w takich wypadkach wystarczy odrobina zdrowego rozsądku i zastanowenia. Zgadzam się z Pielgrzymem, że aparat na plecach (który nie pełni roli pasów bezpieczeństwa) może spowodować dodatkowe obrażenia. Z drugiej strony, minuta w początkowych chwilach akcji to bardzo dużo. Ale nie można popadać w skrajności.
Przecież jadąc na miejsce akcji, wiemy gdzie się pali i mając jako takie rozeznanie w terenie jesteśmy w stanie przewidzieć za ile minut (tak mniej więcej) dotrzemy na miejsce. Wystarczy, że nie będziemy zakładać aparatów od razu po wyjeździe z remizy, tylko na minutę, dwie przed dojazdem na miejsce. Jadąc autostradą zapnę pasy, a po wjeździe na osiedlowe uliczki, założę aparat.
Poprostu myślę, że w żadną stronę nie należy przeginać i nie ma się co sprzeczać o skrajności.

Witek
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Październik 05, 2004, 12:06:33
witold dzięki chyba tobie u mnie sie ruszyło bo komendant wydał polecenie aby sprawdzić stan pasów a tam gdzie nie ma to zainstalować --widocznie tez przegląda forum i teraz się troszczeczkę obawiam aby mnie nie rozszyfrował
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Październik 05, 2004, 12:55:00
Cytuj
witold dzięki chyba tobie u mnie sie ruszyło bo komendant wydał polecenie aby sprawdzić stan pasów a tam gdzie nie ma to zainstalować --widocznie tez przegląda forum i teraz się troszczeczkę obawiam aby mnie nie rozszyfrował
No to dla mnie była by najwspanialsza rzecz na świecie (pożarniczym)... :)

Witek
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Październik 07, 2004, 11:26:47
Witold dzięki za zgodę z moim zdaniem, tym bardziej że nie chodziło mi o popadanie w skrajności właśnie, ale o zdrowe myślenie o własnym bezpieczeństwie.
Aniele mnie bardziej nie podoba się twój tok myślenia, bo założenie aparatu nie zajmuje aż tyle czasu zwłaszcza gdy aparat jest przygotowany przy zmianie służby, a eskalując twoje myślenie o zagrożeniach to nie wyjeżdżajmy wcale do akcji bo na miejscu działań dopiero jest niebezpiecznie. Nie o to w tym wszystkim chodzi a o to aby pomyśleć co zrobić aby dotrzeć na miejsce działań bezpiecznie i podjąć te działania a nie samemu stać się poszkodowanym, w końcu "tylko sekunda dzieli cię od wieczności"
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Październik 08, 2004, 09:13:30
Cytuj
Aniele mnie bardziej nie podoba się twój tok myślenia, bo założenie aparatu nie zajmuje aż tyle czasu zwłaszcza gdy aparat jest przygotowany przy zmianie służby
No to sobie zmierz ten czas - wysiąść z samochodu, otworzyć skrytkę, założyć aparat, założyć maskę i podłączyć to wszystko to zajmie na 100% około minuty!

Cytuj
a eskalując twoje myślenie o zagrożeniach to nie wyjeżdżajmy wcale do akcji bo na miejscu działań dopiero jest niebezpiecznie
Ja wcale tak nie myśle. To było porównanie do tego co wcześniej napisałeś!

Cytuj
Nie o to w tym wszystkim chodzi a o to aby pomyśleć co zrobić aby dotrzeć na miejsce działań bezpiecznie i podjąć te działania a nie samemu stać się poszkodowanym
O właśnie - dobrze powiedziane! Większe niebezpieczeństwo sądzę że grozi przy zakładaniu aparatów na miejscu akcji zaraz po przybyciu. Wtedy nie sprawdzamy dokładnie wszystkiego i nieraz ta butla leży byle jak na plecach, gdyż wszystko jest robione na szybkiego (nie zapinamy wszystkich pasów)! A jak zakładamy aparaty w samochodzie to mamy najczęściej o wiele więcej czasu na poprawne założenie i sprawdzenie czy wszystko gra!
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: PALTO w Październik 08, 2004, 16:31:04
DO WSZYSTKICH przypominam, ze zostajac strazakami podpisaliscie swoistego rodzaju cyrograf (w ramach przypomnienia - ratowac zagrozone zycie mienie... nawet z narazeniem zycia:)) rozumiem, ze nie zapinanie pasow stanowi pewnego rodzaju ryzyko (co prawda znikome bo tak naprawde stosunkowo rzadko zdarzaja sie wypadki samochodow pozarniczych) ale uwazam, ze jest to ryzykowanie w "dobrej wierze" bo czasami mozemy dotrzec na miejsce zdarzenia (np mieszkanie na 3 pietrze) jakies 45 sekund za pozno zeby kogos uratowac a wlasnie te cenne sekundy mozna zaoszczedzic zapinajac pasy bezpieczenstwa!!! Pewnie zaraz posypie sie stos postow mowiacych, ze ryzykowanie w takich sytuacjach jest brawurowe i nieodpowiedzialne... panowie i panie powiedzdzie szczerze czy zawsze zapinacie pasy w prywatnych samochodach (a procentowo czesciej zdarzaja sie ich wypadki) a po drugie TO CZY ZAPINAM PASY jest tylko moja prywatna sprawa, ktora wszyscy forumowicze powinni uszanowac tak jak ja szanuje kolegow, ktorzy zapinaja je podczas jazdy (podczas dlugiego dojazdu sam zapinam pasy bezpieczenstwa - jadac tylem daruje sobie zapinanie pasow) UWAZAM TEMAT ZA ZAMKNIETY bo ta dyskusja do niczego nie prowadzi to kolejny temat rzeka gdzie kazdy ma troche racji ale nikt nie chce uszanowac zdania drugiego forumowicza

podsumowujac to czy moj kolega zapina pasy podczas jazdy "na gwizdkach" to jego sprawa - jakby co to on wypadnie przez przednia szybe... sprawa podobnie ma sie podczas powrotu z akcji z ta roznica ze wracajac do koszar te 45 sekund nie sa nam w ogole potrzebne wiec to, ze ZAPINAM PASY W DRODZE POWROTNEJ jest dowodem na to, ze zalezy mi na wlasnej d....  :)  
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Październik 09, 2004, 07:05:56
Cytuj
rozumiem, ze nie zapinanie pasow stanowi pewnego rodzaju ryzyko (co prawda znikome bo tak naprawde stosunkowo rzadko zdarzaja sie wypadki samochodow pozarniczych) ale uwazam, ze jest to ryzykowanie w "dobrej wierze" bo czasami mozemy dotrzec na miejsce zdarzenia (np mieszkanie na 3 pietrze) jakies 45 sekund za pozno zeby kogos uratowac a wlasnie te cenne sekundy mozna zaoszczedzic zapinajac pasy bezpieczenstwa!!!

Oj Palto Palto ale namąciłeś tą swoją odpowiedzią! Szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia co masz na myśli - czy pasy warto zapinać czy nie warto!
Najpierw piszesz że warto podejmować ryzyko i nie zapinać pasów, a później piszesz że przy zapinaniu pasów zaoszczędzamy czas (hmm tylko w jaki sposób?)
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Październik 09, 2004, 10:10:58
Cytuj
Najpierw piszesz że warto podejmować ryzyko i nie zapinać pasów, a później piszesz że przy zapinaniu pasów zaoszczędzamy czas (hmm tylko w jaki sposób?)
Moim zdaniem PALTO po prostu się "przepalcował" (czytaj przejęzyczył) i miał na myśli to, że prze zapinaniu pasów tracimy 45 sekund. Chodzi Ci oczywiście o sytuację w której aparat może być ubrany w przedziale bojowym podczas jazdy. I tu nie będe nic dodawał, bo chyba wypowiedzi Pielgrzyma, Aniołastróża i moje temat ten wyczerpały (oczywiście można go kontynuować, jesli ktoś ma coś do dodania).
Natomiast:
Cytuj
TO CZY ZAPINAM PASY jest tylko moja prywatna sprawa, ktora wszyscy forumowicze powinni uszanowac tak jak ja szanuje kolegow, ktorzy zapinaja je podczas jazdy
1. To zupełnie nie jest sprawa poszanowania. Wszyscy troszczymy się o przyjaciół. Jeśli widzisz, że Twój przyjaciel robi coś co może mu zaszkodzić, to o ile jesteś jego prawdziwym przyjacielem, powiesz mu to nawet, jeśli może mu się to nie spodobać. I to był i jest mój powód do otwarcia tej dyskusji, bo uważam, że niezapinanie pasów szkodzi moim przyjaciołom. I wydaje mi się że jest to wyraz szacunku dla moich przyjaciół.
2. To nie zupełnie jest tylko Twoja sprawa. Po pierwsze, swojej rodzinie jesteśmy winni bezpieczny powrót do domu. Po drugie, jesteśmy winni swoim kolegom to, żeby nie musieli nas zeskrobywć z jezdni (po wypadnięciu przez przednią szybę). Po trzecie, jadąc jako strażak (nie dowódca) nie tyle że wypadniesz przez szybę, ale jeszcze możesz swoim ciałem staranować kolege siedzącego przed Tobą.

Cytuj
(podczas dlugiego dojazdu sam zapinam pasy bezpieczenstwa - jadac tylem daruje sobie zapinanie pasow)
Dobrze że zapinasz podczas długich dojazdów, ale jadąc tyłem też jesteś narażony np. na wypadnięcie przez szybę podczas wywrotki samochodu.

Cytuj
panowie i panie powiedzdzie szczerze czy zawsze zapinacie pasy w prywatnych samochodach
Tak. Ja zawsze zapinam pas jadąc samochodem prytwatnym.

Cytuj
a procentowo czesciej zdarzaja sie ich wypadki [w przypadku samochodów prywatnych]
No tego nie byłbym taki pewny. Na pewno ilościowo jest tych wypadków więcej, ale czy procentowo tego nie wiem. Jeśli masz na ten temat jakieś dane statystyczne to proszę o przytoczenie.

A, jak pokazują aktualne wyniki głosowania, 77% strażaków wcale nie zapina pasów bezpieczeństwa. Więc ja tej dyskusji za zamkniętą nie uważam!

Serdecznie Ciebie i wszystkich pozdrawiam, z wyrazami szacunku...

Witek
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Październik 10, 2004, 09:19:53
Cytuj
Większe niebezpieczeństwo sądzę że grozi przy zakładaniu aparatów na miejscu akcji zaraz po przybyciu. Wtedy nie sprawdzamy dokładnie wszystkiego i nieraz ta butla leży byle jak na plecach, gdyż wszystko jest robione na szybkiego (nie zapinamy wszystkich pasów)!
Aniele może się mylę, może nie mam racji ale wydaje mi się po tej wypowiedzi że przy zmianie służby bardziej skupiasz się nad porządkami w jednostce niż nad przyjęciem sprzętu i przygotowaniem się do służby.
Co prawda mineło już trochę czasu od kąd skończyłem SChP w Krakowie ale do dziś jedną z pierwszych rzeczy, które robię przyjmując służbę - to sprawdzenie aparatu, założenie maski i dopasowanie noszaka do siebie, tego nauczono mnie kiedy uczyłem się naszego fachu i to staram się przekazać innym.
Tak więc nie tracę na miejscu akcji czasu na skręcanie maski z aparatem i sprawdzanie szczelności całości.
Pozdrawiam
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: zeusss w Październik 10, 2004, 14:29:02
cze tu zeusss
w wielu pojazdach pożarniczych ( szczególnie starszych ) nie ma pasów bezpieczeństwa. sam, gyd jedziemy na akcje, togdybym sie nie trzymał czegoś fruwałbympo kabinie.  
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Październik 11, 2004, 08:10:23
Cytuj
Aniele może się mylę, może nie mam racji ale wydaje mi się po tej wypowiedzi że przy zmianie służby bardziej skupiasz się nad porządkami w jednostce niż nad przyjęciem sprzętu i przygotowaniem się do służby.
Co prawda mineło już trochę czasu od kąd skończyłem SChP w Krakowie ale do dziś jedną z pierwszych rzeczy, które robię przyjmując służbę - to sprawdzenie aparatu, założenie maski i dopasowanie noszaka do siebie, tego nauczono mnie kiedy uczyłem się naszego fachu i to staram się przekazać innym.
Nie bardzo wiem co ma jedno do drugiego. To że aparaty przygotujesz sobie na zmianie służby to nie znaczy że będą poprawnie założone podczas akcji! Z tego co udało mi się zauważyć to w pośpiechu wiele osób zapomina o zapięciu pasa biodrowego. A poza tym chciałbym wiedzieć co to znaczy dopasować noszak do siebie, gdyż z tego co ja wiem istnieje tylko jedna zasada - pasy powinny być maxymalnie poluzowane.


Cytuj
Tak więc nie tracę na miejscu akcji czasu na skręcanie maski z aparatem i sprawdzanie szczelności całości.
To jak wy to macie rozwiązane z tą maską i aparatem? Maski macie na stałe przytwierdzone do aparatów?
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Październik 11, 2004, 09:18:41
Cześć,
w naszym GBA (Mercedes LP 913 z 1980 roku sprowadzony z Holandii) nie ma pasów bezpieczeństwa za to były (podobnie jak we wszystkich 6 sprowadzonych na teren naszej gminy samochodach) specjalne uchwyty w kabinie na aparaty ODO zamiast oparć (musieliśmy je wymontować bo nie mamy aparatów a jeździć się z tym nie dało bo żelastwo wbijało się w plecy). Były na wszystkich miejscach z wyjątkiem, oczywiście, fotela kierowcy. Aparat na stałe był przypięty i po wejściu można było go dopasować do siebie bez wypinania z uchwytów. Po dojeździe naciskało się dźwigienkę i aparat się wypinał.
W związku z tym moje pytanie - czy tego typu uchwyty wraz z aparatem stanowią pewnego rodzaju pasy bezpieczeństwa (te które były u nas raczej nie wyglądały na tyle masywnie by utrzymać strażaka przy buum).  
Podobne rozwiązanie widziałem w Mercedesie od Zasady SGBARt (około 5 -letni).  Wyda mi się, że gdyby takie rozwiązanie zaczęło funkcjonowac i było oczywiście odpowiednio zaprojektowane, sprawdzone i atestowane to możnaby pogodziń obie "wojujące" w tym temacie strony czyli zakładanie aparatów byłoby od razu zapinaniem pasów.
Sylwek
PS: tylko czy wracanie z akcji, albo jazda nie alarmowa z aparatem na plecach nie będzie przeszkadzła strażakom?
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Październik 11, 2004, 19:01:28
sylwek pomysł niezły ale czy to ktos weżmie pod uwagę- może komendanci dla których zdrowie strażaka jest ważne
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Listopad 03, 2005, 22:31:40
Jeden strażak ginie, dwóch innych poszkodowanych na skutek zderzenia dwóch jadących do pożaru wozów bojowych - stan Illinois, USA.

27 kwietnia 2004 roku, 34 letni strażak zginął na skutek zderzenia wozu bojowego którym jechał (wóz 1) z wozem bojowym z innej jednostki (wóz 2). Do zderzenia doszło na skrzyżowaniu przez które oba wozy przejeżdżały. Obydwa zastępy jechały do tego samego zdarzenia - pożaru strukturalnego. Siła uderzenia spowodowała wgniecenie przedniej części wozu 1 w skutek czego nie przypięty pasami kierowca doznał zmiażdżenia nóg, które uwięzione zostały pomiędzy siedzeniem a deską rozdzielczą. Został wydobyty w wraku i przetransportowany do szpitala. Strażak siedzący na tylnym siedzeniu tego wozu doznał lekkich obrażeń, również został odwieziony do szpitala. Strażak, który jechał nie przypięty pasami bezpieczeństwa na siedzeniu dowódcy zastępu, został wyrzucony z samochodu. Przetransportowany do pobliskiego szpitala gdzie od razu stwierdzono zgon. Świadkowie opisali zderzenie jako "potężną eksplozję".

Pełny raport, łącznie ze zdjęciami,  dostępny jest po tym adresem:

http://www.cdc.gov/niosh/face200443.html (http://www.cdc.gov/niosh/face200443.html)

:(

Witek
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: pasadr w Listopad 07, 2005, 22:18:55
U mnie w żuku rocznik 72 nie ma pasów, ale nawet gdyby były to pewnie i tak nikt by ich nie zapinał (ja jestem kierowcą i nie zapinał bym). Co do zakładania aparatów w trakcie jazdy, to na kursie szeregowych prowadzący zajęcia mówił, że nie wolno tego robić. Podobno jest na to nawet jakiś przepis!
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: mireks w Listopad 10, 2005, 11:03:13
Ja uważam, że obowiązkiem ratownika jest cało i bezpiecznie dojechać na miejsce zdarzenia. Po prostu "martwy ratownik nikogo już nie uratuje"!!
Myślę, że to nasze działanie "z narażeniem życia" nie obejmuje dojazdu. Żeby rzetelnie ocenić zagrożenie, trzeba tam najpierw dojechać.  
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Listopad 11, 2005, 17:54:27
jak ubrac aparat ODO jadac np. do pozaru mieszkania w rejonie (czas dojazdu nie przekracza kilku minut) majac zapiete pasy bezpieczenstwa????
I masz odpowiedź  przy pożarach mieszkaniowuch w miastach o czasie dojazdu ok 3 min  myśle że pytanie na wstępie było nie fortunne zresztą jak zapniesz pasy w aparacie strażak to nie cyrkowiec nie ma tak długich pasów.
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Porta w Listopad 11, 2005, 20:41:20
U mnie ? Nie ma pasów więc w co mam się zapiąć?
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Listopad 11, 2005, 21:08:25
Cytuj
U mnie ? Nie ma pasów więc w co mam się zapiąć?
Można by sparafrazować.."U mnie? Nie ma hełmów, wiec co mam na głowę założyć?".

Jak nie ma to trzeba zamontować i tyle. Wydaje się ciężkie pieniądze na sprzęt bhp, np. sygnalizatory bezruchu, a zapomina o podstawowym. Słyszał ktoś o wypadku spowodowanym brakiem sygnalizatora? Ja się zgadzam, że sygnalizator jest bardzo potrzebny, ale już nie jeden strażak zginął bo nie zapiął pasów...

Witek
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Listopad 16, 2005, 09:51:06
Jak wynika z sondy, 75% strażaków nie zapina w ogóle pasów bezpieczeństwa.

Wybaczcie mi że znów będę zanudzał, ale polecam do obejrzenia filmik:

http://www.firefighterclosecalls.com/downl...eatbeltNOBS.mpg (http://www.firefighterclosecalls.com/downloads/SeatbeltNOBS.mpg)

Nie ważne czy jedziesz na przednim siedzeniu czy na tylnym (tylne wcale nie są mniej niebezpieczne).

Zapinajmy pasy... po co zabijać kolegów i samych siebie...

Witek
 
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Listopad 17, 2005, 12:42:57
Witold ten film ma trochę dziwne przesłanie, gdyż ten co nie zapiął pasów bezpieczeństwa to przeżył, a tych trzech pozostałych zginęło. Zginęli oni jednak przez tego co tych pasów nie zapiął.
Chyba że przesłaniem tego filmu jest to że WSZYSCY POWINNI MIEĆ ZAWSZE POZAPINANE PASY BEZPIECZEŃSTWA.
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Maślak w Listopad 17, 2005, 13:12:11
Odpowiedż dla Palto.Otóż biorąc pod uwagę przepisy BHP,nie wolno ubierać aparatów ODO podczas jazdy.Nie wiem co gorsze w przypadku zderzenia samochodu np: z drzewem.Nie czytałem wszystkich postów w tym temacie więc jak sie powtarzam to sorki.
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Listopad 17, 2005, 14:24:32
A możecie zapodać dokładniej fragment tego przepisu. Bo ja pierwszę słyszę że zasady BHP zabraniają zakładania aparatów ODO podczas jazdy. Sprawdzałem w rozporządzeniu i nigdzie takiego zapisu nie widziałem.
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Listopad 17, 2005, 15:22:37
Cytuj
Witold ten film ma trochę dziwne przesłanie, gdyż ten co nie zapiął pasów bezpieczeństwa to przeżył, a tych trzech pozostałych zginęło. Zginęli oni jednak przez tego co tych pasów nie zapiął.
Chyba że przesłaniem tego filmu jest to że WSZYSCY POWINNI MIEĆ ZAWSZE POZAPINANE PASY BEZPIECZEŃSTWA.
Z tego co zrozumiałem (spiker to mówi jeszcze przed wypadkiem), że ta dziewczyna właśnie przeżyła (z trwałym uszkodzeniem mózgu).

Ale przesłanie chyba jest właśnie takie, że nie tylko osobie niezapinającej pasy grozi niebezpieczeństwo - innym (nawet tym co zapięli) też...
Wyobrażacie sobie co dzieje się w przedziale bojowym samochodu przy dachowaniu (lub przewróceniu) wozu gaśniczego z osobą która nie zapięła pasów? Delikatnie mówiąc może pozabijać innych...

Witek
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Listopad 17, 2005, 15:52:21
Cytuj
Wyobrażacie sobie co dzieje się w przedziale bojowym samochodu przy dachowaniu (lub przewróceniu) wozu gaśniczego z osobą która nie zapięła pasów? Delikatnie mówiąc może pozabijać innych...

Witek

Witam,
można też pooglądać filmiki:
http://www.firefighterclosecalls.com/downl...icleBarrier.wmv (http://www.firefighterclosecalls.com/downloads/VehicleBarrier.wmv)
http://www.firefighterclosecalls.com/downl...crash-large.wmv (http://www.firefighterclosecalls.com/downloads/volvo-crash-large.wmv)
http://www.firefighterclosecalls.com/downl.../noseatbelt.wmv (http://www.firefighterclosecalls.com/downloads/noseatbelt.wmv)
Pozdrawiam, Sylwek
////////////////////////////////////////
Pomyliłem jeden link - już poprawione.
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: bulon w Listopad 18, 2005, 10:30:36
a teraz na miejscu tych laleczek z filmu wkladamy strazaka z ODO i helmie i patrzymy jak swoim sprzetem na plecach katuje kolegow...
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: juta w Listopad 18, 2005, 17:25:32
pasy w samochodach pożarniczych to bezsens
 
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: bulon w Listopad 18, 2005, 20:15:01
czemu tak uwazasz juta?
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Listopad 26, 2005, 12:03:13
Cytuj
pasy w samochodach pożarniczych to bezsens
Dla niego też byłby bezsensowny?

http://cms.firehouse.com/content/article/a...nId=39&id=45978 (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=39&id=45978)

28-letni strażak zginął jadąc do pożaru traw. Na zakręcie, prowadzony przez niego beczkowóz wywrócił się, wyrzucając go na zewnątrz. Inni strażacy twierdzą, że nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa...

Pytanie: ilu jeszcze???

:(
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Listopad 28, 2005, 10:57:37
Panowie Jak czytam niektóre posty to aż mnie trzęsie jak myślicie po co zakładane  są aparety podczas jazdy ---------------------------- by przyśpieszyc  czas reakji od zaalarmowania  do wejścia do akcji  2 lata temu była taka  w  sąsiedniej jednostce i od tąd Wszystkie wozy nowe czy stare są tak dostosowane że aparaty  są na plecach tylko że w polsce musi dojść do tragedji by coś drgneło.   Więc pasy tak lecz nie w miastach o małym czasie dojazdu bo to idjotyzm. Co do tych filmów http://www.firefighterclosecalls.com/downl...icleBarrier.wmv (http://www.firefighterclosecalls.com/downl...icleBarrier.wmv)
http://www.firefighterclosecalls.com/downl...crash-large.wmv (http://www.firefighterclosecalls.com/downl...crash-large.wmv)
http://www.firefighterclosecalls.com/downl.../noseatbelt.wmv (http://www.firefighterclosecalls.com/downl.../noseatbelt.wmv)
 To twierdze że przy filmie nr 1 pocieszające tylko to że zostaniesz w jednym kawałku ale i tak zimny 2 to w kabinie jest sprzętu który i tak daje ci marne szanse przy takiej przewrotce i ten gość w pasach ciężko by mu było przy tak połamany kręgosópie  tylko 3 jest wart do propagowania oto moje skromne zdanie  .A przypominam że  pasy w aparacie   raczej nie zapniecie  za małe Pozdrawiam.
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Grudzień 05, 2005, 22:36:31
Cieniu! Odpowiedz mi wprost na następujące pytania (konkretny facet jesteś, więc oczekuję odpowiedzi wprost a nie owijania w bawełnę):

1. Jaki procent Twoich alarmowych wyjazdów stanowią akcje podczas których wiadomo, iż na miejscu na pewno będziesz działał w aparacie i istnieje zagrożenie dla ludzi? Innymi słowy jak często faktycznie musisz ten aparat zakładać (procentowo)?

2. Czy idiotyzmem jest zapianie pasów w drodze z akcji (bez względu na akcję), nawet w jednostkach o małym czasie dojazdu?

3. Czy jadąc do wypadków, pożarów traw, śmietników, powodzi, akcji chemicznych itp. zapinanie pasów też jest idiotyzmem?

I kilka uwag:
Apropo filmu z przewracającym się Volvo najzwyczajniej się mylisz. Zajrzyj tutaj:
http://www.pasybezpieczenstwa.pl/ (http://www.pasybezpieczenstwa.pl/). Statystyki mówią, że w przypadku wyrzucenia na zewnątrz samochodu (przez przednią szybę), prawdopodobieństwo śmierci jest 6 razy większe a ciężkich obrażeń jest 25 razy wyższe.

I niestety jeszcze dwie wiadomości:

http://cms.firehouse.com/content/article/a...nId=46&id=46124 (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=46&id=46124)
26-letni strażak ze Straży Pożarnej Nowego Yorku, podczas wyjazdu do akcji, na zakręcie wypadł z wozu, doznał ciężkich urazów głowy (złamanie czaszki). Ze wstępnie zebranych informacji wynika, że drzwi były niedomknięte lub same się otworzyły. Nic nie wspominają o pasach bezpieczeństwa, ale nie wierzę żeby wypadł mając pasy zapięte..

http://cms.firehouse.com/content/article/a...nId=39&id=46122 (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=39&id=46122)
Kapitan ze Straży Pożarnej Nowego Orleanu zginął na miejscu wypadku (podczas wyjazdu do ulatniającego się gazu). Samochód gaśniczy zderzył się z ciężarówką. Nic na temat pasów nie piszą, może nie miałoby to większego znaczenia, ale fakt jest faktem, że strażacy nie giną tylko podczas pożarów...

:(
Witek
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Grudzień 07, 2005, 11:18:44
Cytuj
PALTO,

Rozumiem o co Ci chodzi. Ale mi nie chodzi o wprowadzanie surowych i bezwyjątkowych zasad zapinania pasów, żeby mądrale mogli się czepiać. Nie ulega wątpliwości, że jeśli aparaty przechowywane są w przedziale bojowym, to jadąc do płonącego mieszkania (nie oddalonego zbytnio od remizy), ubiorę aparat, żeby na miejscu nie tracić czasu. To nie ulega wątpliwości!

Ale też nie ulega wątpliwści, że zapinanie pasów poprawia bezpieczeństwo. I z tym pewnie nie będziesz polemizował. Więc jeśli nie znajdujesz się w sytuacji "wyższej konieczności" jak opisana przez Ciebie, a takie bynajmniej nie stanowią większości, to zdecydowanie namawiam do zapinaina pasów (czy to w drodze z czy z akcji).

Tak przy okazji, ostatnio na forum pojawiło się kilka postów o wypadkach samochodów pożarniczych. W czwartek zdarzył się wypadek w Bydgoszczy, o którym pewnie słyszałeś. Nie sądzisz, że bez względu na przyczynę wypadku, lepiej jest mieć pasy zapięte?

pozdrawiam

Witek
Czy aby nie za często używacie terminu stan wyższej konieczności nie znam takiego terminu przy dojeździe do miejsca zdażenia .
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Grudzień 07, 2005, 11:26:04
Cytuj
Czy aby nie za często używacie terminu stan wyższej konieczności nie znam takiego terminu przy dojeździe do miejsca zdażenia .
1. Można go nie używać, tylko wtedy Twoja gatka szmatka o zakładaniu aparatów podczas jazdy już na pewno będzie bez sensu...

2. Już więcej nie będe z Tobą dyskutował... chyba że zaczniesz jak facet z jajami odpowiedać na pytania...w co szczerze mówiąc wątpię...

Witek

 
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Grudzień 07, 2005, 11:28:30
Cytuj
Cieniu! Odpowiedz mi wprost na następujące pytania (konkretny facet jesteś, więc oczekuję odpowiedzi wprost a nie owijania w bawełnę):

1. Jaki procent Twoich alarmowych wyjazdów stanowią akcje podczas których wiadomo, iż na miejscu na pewno będziesz działał w aparacie i istnieje zagrożenie dla ludzi? Innymi słowy jak często faktycznie musisz ten aparat zakładać (procentowo)?

2. Czy idiotyzmem jest zapianie pasów w drodze z akcji (bez względu na akcję), nawet w jednostkach o małym czasie dojazdu?

3. Czy jadąc do wypadków, pożarów traw, śmietników, powodzi, akcji chemicznych itp. zapinanie pasów też jest idiotyzmem?

I kilka uwag:
Apropo filmu z przewracającym się Volvo najzwyczajniej się mylisz. Zajrzyj tutaj:
http://www.pasybezpieczenstwa.pl/ (http://www.pasybezpieczenstwa.pl/). Statystyki mówią, że w przypadku wyrzucenia na zewnątrz samochodu (przez przednią szybę), prawdopodobieństwo śmierci jest 6 razy większe a ciężkich obrażeń jest 25 razy wyższe.

I niestety jeszcze dwie wiadomości:

http://cms.firehouse.com/content/article/a...nId=46&id=46124 (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=46&id=46124)
26-letni strażak ze Straży Pożarnej Nowego Yorku, podczas wyjazdu do akcji, na zakręcie wypadł z wozu, doznał ciężkich urazów głowy (złamanie czaszki). Ze wstępnie zebranych informacji wynika, że drzwi były niedomknięte lub same się otworzyły. Nic nie wspominają o pasach bezpieczeństwa, ale nie wierzę żeby wypadł mając pasy zapięte..

http://cms.firehouse.com/content/article/a...nId=39&id=46122 (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=39&id=46122)
Kapitan ze Straży Pożarnej Nowego Orleanu zginął na miejscu wypadku (podczas wyjazdu do ulatniającego się gazu). Samochód gaśniczy zderzył się z ciężarówką. Nic na temat pasów nie piszą, może nie miałoby to większego znaczenia, ale fakt jest faktem, że strażacy nie giną tylko podczas pożarów...

:(
Witek
Pytasz więc ci odpowiem ile procent mój rejon to stara zabudowa miejska więc 80 % to pożary mieszkaniowe z udziałem odo i obojętnie czy znajduje się człowiek wewnątrz czy nie odo masz obowiązek mieć . Nawet w przypadku gdy jedziesz do wypadku to czas dojazdu jest taki że do działań musisz przystąpić ubrany. Co innego gdy masz do pokonania kilka kilometrów to tak w 100% pasy nie jestem zwolennikiem nie zapinania lecz z realji wynika inaczej.
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Grudzień 07, 2005, 12:53:28
Cześć,
już to pisałem w tym temacie więc przepraszam, że się powtórzę - nie powinno być sporów pomiędzy: zakładać aparat a zapinać pasy - wszystkie samochody... a przynajmniej te nowe kupowane lub karosowane czy to dla zawodowców czy ochotników powinny być tak wykonane, żeby można było usiąść, przypiąć aparat wmontowany w oparcie samochodu i zapiąć pasy.

Rozwiązania takie są znane i stosowane (np wprost ze strony Rosenbauer'a, bez widocznych pasów bezpieczeństwa albo ja ich nie potrafię wpatrzyć, niestety lepszego zdjęcia "na szybko" nie udało mi się znaleźć, w opisie jest, że w dla każdego fotela są 3 punktowe pasy):

(http://elektron.pol.lublin.pl/users/adamek/foto/5.jpg)

..tylko u nas jakoś ciągle nikt nie chce wprowadzić tego do powszechnego stosowania (a może wprowadził tylko ja o tym nie wiem?).
Jak już w samochodach będzie taka możliwość to pozostanie kwestią zdrowego rozsądku zapięci pasów, ewentualnie jeszcze kwestią odpowiedniego przepisu BHP).

Zapięcie i rozpięcie pasów bezpieczeństwa trwa chwilę a może uratować zdrowie albo nawet życie. Przykładów są tysiące i chyba każdy zna kogoś, kogo uratował pas (może nawet sobie nie zdaje sprawy że wyszedł z wypadku bez większych obrażeń przez to że miał pasy) albo kogoś kto odniósł obrażenia bo nie miał zapiętych pasów.

Dodatkowo, bardzo fajnym rozwiązaniem jest jeszcze czujnik bezruchu przypięty do aparatu i oparcia w taki sposób, że wstając i wychodząc z samochodu od razu się go uruchamia.

Dla zainteresowanych więcej informacji o tych uchwytach na aparaty (po angielsku):
http://www.rosenbauer.es/index.php?node_id=2291&print=1#s (http://www.rosenbauer.es/index.php?node_id=2291&print=1#s)
http://www.rosenbauer.ch/index.php?USER=b5...64&key=957564#s (http://www.rosenbauer.ch/index.php?USER=b50c4ae71bc70292285aa5384b37a4bb&node_id=64&key=957564#s)

Ciekawy dokument, który udało mi się znaleźć w internecie - WYMAGANIA OGÓLNE DLA SAMOCHODÓW RATOWNICZO-GAŚNICZYCH z podpisem i pieczątką samego KG ze strony KG PSP. Link bezpośrednio do pliku pdf:
http://www.kgpsp.gov.pl/images/14508/pl/1.pdf (http://www.kgpsp.gov.pl/images/14508/pl/1.pdf)
Wyczytałem tam, że wszystkie samochody muszą mieć pasy bezpieczeństwa, ale już co do aparatów w kabinie to napisano, że mogą tam być - montaż w uzgodnieniu z producentem. Są jeszcze wymagania co do wytrzymałości uchwytów i że zatrzaski aparatów nie mogą pasować do zatrzasków pasów bezpieczeństwa.
Ogólnie ciekawa lektura., tylko że ja bym wolał, żeby było że aparaty do szybkiego zakładania powinny być w samochodach ratowniczo - gaśniczych pierwszego rzutu w liczbie przynajmniej tyle to a tyle. No i jeszcze bym chciał, żeby to dotyczyło także samochodów dla OSP.

Na koniec jeszcze kwestia Prawa o Ruchu Drogowym pozwólcie, że art 39, który to rozstrzyga zacytuję w całości:

Art. 39. 1. Kierujący pojazdem samochodowym oraz osoba przewożona takim pojazdem wyposażonym w pasy bezpieczeństwa są obowiązani korzystać z tych pasów podczas jazdy, z zastrzeżeniem ust. 3.

2. Obowiązek korzystania z pasów bezpieczeństwa nie dotyczy:

    1) osoby mającej orzeczenie lekarskie o przeciwwskazaniu do używania pasów;

    2) kobiety o widocznej ciąży;

    3) kierującego taksówką osobową podczas przewożenia pasażera;

    4) instruktora lub egzaminatora podczas szkolenia lub egzaminowania;

    5) (11) policjanta, funkcjonariusza Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Straży Granicznej, inspektora kontroli skarbowej, funkcjonariusza celnego i Służby Więziennej, żołnierza Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej - podczas przewożenia osoby (osób) zatrzymanej;

    6) funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu podczas wykonywania czynności służbowych;

    7) zespołu medycznego w czasie udzielania pomocy medycznej;

    8) konwojenta podczas przewożenia wartości pieniężnych;

    9) osoby chorej lub niepełnosprawnej przewożonej na noszach lub w wózku inwalidzkim.

3. W pojeździe samochodowym wyposażonym w pasy bezpieczeństwa dziecko w wieku do 12 lat, nieprzekraczające 150 cm wzrostu, przewozi się w foteliku ochronnym lub innym urządzeniu do przewożenia dzieci, odpowiadającym wadze i wzrostowi dziecka oraz właściwym warunkom technicznym.

4. Przepis ust. 3 nie dotyczy przewozu dziecka taksówką osobową, pojazdem pogotowia ratunkowego lub Policji.


Ktoś tam znalazł wśród wyłączonych z obowiązku strażaków? Mi się nie udało.

Sylwek

PS: przepraszam, jeśłi w poście znajdą się jakiś rozbieżności - pisze go dziś od rana w miarę jak uda mi się cos ciekawego znaleźć - chyba już piąty raz go edytowałem :)
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Grudzień 08, 2005, 11:11:18
Sylwek! Masz mistrza! Szczerze powiedziawszy nie wiedziałem, że w straży trzeba pasy zapinać. Jak jeszcze chodziłem na kurs prawa jazdy (będzie z 10 lat temu), to mówili, że jak na sygnale to nie trzeba. Ale dobrze wiedzieć jak jest - aż mi głupio, że drążę temat od roku i namawiam, a do kodeksu drogowego nie zajrzałem... dlatego dzięki Sylwek!

@Cień: No i jak teraz wyglądają Twoje podstawy BHP? Bo rozumiem, że już nigdy do lub z akcji bez pasów nie pojedziesz?? ;).

Witek
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Grudzień 08, 2005, 15:21:34
Witku po części masz rację lecz nie można podczas dojazdu do akcji użyć terminu stan wyższej konieczności  .To nie płachta za którą wrazie coś nie wyjdzie można się schować , by uznać ten stan muszą być spełnione pewne przesłanki. PSP to nie wolna amerykanka PSP funkcjonuje w granicach prawa począwszy od zamówień publicznych dotyczy samochodów i ubrań. Po przez przepisy o zabezpieczeniu  miejsca akcji , a skończywszy na przepisach bhp. To nie taka dowolność jaka występuje u ochotników  i to tylko przez nie znajomość prawa  na co prawnie nie ma usprawiedliwienia  i nie zwalnia od odpowiedzialności .  Czy wiesz ile było  jest i będzie  rozpraw sądowych  z powództwa cywilnego  przeciwko PSP .Pozdrawiam.
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Grudzień 08, 2005, 16:01:28
Cieniu! 100% racji. Przepisy przepisami, a w przypadku jazdy do zdarzenia trudno o wystąpienie stanu wyższej konieczności (no chyba, że elektrownia atomowa by się paliła, ale takowych w tym kraju (niestety) nie ma).
A w OSP wcale nie ma większej dowolności - tam po prostu (niestety) stosowanie się do przepisów jest gorsze, co nie znaczy że po Waszej stronie wszystko jest cacy...
Wniosek jest tylko jeden (wynikający z Twoich i moich wypowiedzi): nie ma żadnego usprawiedliwienia dla niezapiania pasów bezpieczeństwa, czy to jadąc do czy z akcji! Zgodzisz się ze mną??

Witek
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Grudzień 08, 2005, 18:09:55
Muszę się z tobą zgodzić  pisałem już że nie jestem zwolennikiem ich nie zapinania pod warunkiem że mamy na to czas w moim przypadku nie bardzo bo ledwie się ubieżemy  trzeba wysiadać  . P.S  wiem że nie jest cacy  i dla tego jest jak jest nie ma ludzi bez błędu gożej jak błąd wynika z zaniechania czy niechlujstwa to trzeba piętnować . Co do drugiej części  czyli [cień: No i jak teraz wyglądają Twoje podstawy BHP? Bo rozumiem, że już nigdy do lub z akcji bez pasów nie pojedziesz??]  to nie przepisy bhp   a  kodeks drogowy  to  opisuje  i warto to wiedzieć.
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: ttomipsp w Luty 06, 2006, 18:04:36
Zapinać zapinać choć ja nie zapinam jakoś mam zaufanie do kolegów a no i ograniczenie na GBA do max 90 km/h to tak jak by się nie jechało dla mnie ten samochód sie toczybo maksa złapać ciężko.No a SRt to już szybciej ale i tak nie zapinam chyba że z jakim młodzikiem jade a do starszych kierowców mam zaufanie wiem jak kto jeździ.Fakt faktem wypadki sie zdarzaja ale nie zapinam bo jakoś nikt nie zapina w bojowym oczywiście.Bo jak wsiadam do prywatnego jest to pierwsza czynność jaką wyckonuje.To tak sie zastanawiam chyba??? Sobie nie ufam:)Miałem prywatnym parę zdarzeń i wiem że pasy są ważne!!!Pozdrawiam!!!
PS. mam nadzieje że kiedyś i ja zacznę zapinać a może i ten post to zmieni kto wie???
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Luty 08, 2006, 15:02:32
Tak zapinać pasy jeszcze raz zapinać lecz w moim przypadku zakładasz nomex i aparat  pasów już nie bo dojechałes na miejsce  nie w każdym przypadku masz czas na zapięcie  cały czas o tym pisze  ku.....wa to tak trudno pojac  inne jednostki zlokalizowane w centrum miast  mają podobnie  nie globalizujcie tematu .
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Luty 10, 2006, 08:53:27
Cytuj
Zapinać zapinać choć ja nie zapinam jakoś mam zaufanie do kolegów a no i ograniczenie na GBA do max 90 km/h to tak jak by się nie jechało dla mnie ten samochód sie toczybo maksa złapać ciężko.
Zaufanie do kolegów - ważna rzecz. Ale:
1. Bezpieczeństwo na drodze nie zależy tylko od Was. Są jeszcze inni uczestnicy ruchu drogowego i za nich już pewny być nie możesz.
2. Jak sobie pomyśle, co by się stało z dowódcą zastępu podczas zderzenia przy prędkości 90 km/h, to aż mi się nie chce o tym myśleć...niestety  takie przypadki już były (http://www.grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl/secretlist/005.htm).

I żeby mnie nikt źle nie zrozumiał. Ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jeździmy ratować życie, że czas ma wielkie znacznie. Tylko wydaje mi się, że przy odrobinie dobrej woli, można znacznie poprawić swoje bezpieczeństwo - wystarczy zapinać pasy, gdy tylko się da... a jak pokazują wyniki sondy, prawie 80% strażaków nigdy pasów nie zapina...
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: arbelt w Luty 10, 2006, 08:55:54
W swoim prywatnym zapinam. A co do "czerwonych z niebieskimi lampkami" to jeszcze nie. To nie jest jakies przechwalanie sie. Po tych filmikach i tak na zdrowy rozsadek wypadalo by zapinac a nawet trzeba. Bo niech sie cos stanie a wtedy pani z zakladu ubezpieczen powie a kto go zwolnil z zapinania pasów.
W łodzi nie wiem dokladnie jak to bylo, ja tylko znam relacje osób trzecich ---renówka walnela w tylek innej cieżarówce chyba ( przyczyni itd jak by ktos obeznany w temaci przytoczył). Najgorzej ucierpialy nogi dowódcy.  Chce tylko powiedzieć jedno, czy to z pasami czy bez, patrzac na nasze samochody wydaje mi sie ze one do konca nie sa przewidziane ze moga byc uczestnikiem wypadku. Moze ja sie nie znam. Ale ja mam takie odczucie.
A co do zakladania aparatów i innych spraw jakie sie dzieja podczas jazdy o akcji to mysle sobie ze to jest cos nie tak.
Bo z jednej strony zachwycamy sie ze to w tak krotkim czasie wyjeżdzamy do akcji itd itp. A z drugiej strony to przecież jest tak ze góra od nomexu czy inne rzeczy sa w samochodzie i sie czlowiek ubiera w czasie jady.
AAAAA  kiedys byly pokazy jaka to PSP jest sprawna w moim miescie. Chlopaki mieli  ugasic samochud z IFEX'a 2000 ( takie co to strzela z wody :D  )  . I jeden Madry powiedzial wez go do kabiny i jak dojedziecie to zebys mial na plecach.no i mial i upieprzył zawór od zbiornika wody:D. Moze kiedys,mam nadzieje ze szybko, dorosniemy do tego by zapinac pasy , by zakladac aparaty przy palacym sie śmietniku, by na pania psycholog nie mowic co ona che ta wariatka tylko dzieki pani  "Basiu".
Pozdrawiam serdecznie .

 
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: emer w Luty 10, 2006, 08:58:33
co do dowódcy moge się zgodzić ale co zo chłopaków z tyłu...... kiedy masz za plecami aparat, zaczynasz sie ubierac, latarka, radio itd itp..... to jest nie mozliwe. a tak pozatym szanowni panowie regulaminowcy: gdzie w GBA Renault Midlum sa pasy bezpieczeństwa dla załogi siedzącej z tyłu????? bo juz troche tym samochodem jezdze i z przodu i z tyłu i jednak takowych nie zauwazyłem... czyzby to moj wzrok..;>
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Luty 10, 2006, 12:21:58
Cytuj
W swoim prywatnym zapinam. A co do "czerwonych z niebieskimi lampkami" to jeszcze nie. To nie jest jakies przechwalanie sie. Po tych filmikach i tak na zdrowy rozsadek wypadalo by zapinac a nawet trzeba. Bo niech sie cos stanie a wtedy pani z zakladu ubezpieczen powie a kto go zwolnil z zapinania pasów.
W łodzi nie wiem dokladnie jak to bylo, ja tylko znam relacje osób trzecich ---renówka walnela w tylek innej cieżarówce chyba ( przyczyni itd jak by ktos obeznany w temaci przytoczył). Najgorzej ucierpialy nogi dowódcy.  Chce tylko powiedzieć jedno, czy to z pasami czy bez, patrzac na nasze samochody wydaje mi sie ze one do konca nie sa przewidziane ze moga byc uczestnikiem wypadku. Moze ja sie nie znam. Ale ja mam takie odczucie.
A co do zakladania aparatów i innych spraw jakie sie dzieja podczas jazdy o akcji to mysle sobie ze to jest cos nie tak.
Bo z jednej strony zachwycamy sie ze to w tak krotkim czasie wyjeżdzamy do akcji itd itp. A z drugiej strony to przecież jest tak ze góra od nomexu czy inne rzeczy sa w samochodzie i sie czlowiek ubiera w czasie jady.
AAAAA  kiedys byly pokazy jaka to PSP jest sprawna w moim miescie. Chlopaki mieli  ugasic samochud z IFEX'a 2000 ( takie co to strzela z wody :D  )  . I jeden Madry powiedzial wez go do kabiny i jak dojedziecie to zebys mial na plecach.no i mial i upieprzył zawór od zbiornika wody:D. Moze kiedys,mam nadzieje ze szybko, dorosniemy do tego by zapinac pasy , by zakladac aparaty przy palacym sie śmietniku, by na pania psycholog nie mowic co ona che ta wariatka tylko dzieki pani  "Basiu".
Pozdrawiam serdecznie .
Szanowny kolego  i mistrzuniu pożarnictwa . Co  do pasów jestem ich zwolennikiem w granicach rozsądku jednak z tonu twej wypowiedzi wynika  że masz trochę pogardy do nas bo to wy jesteście tylko bochaterami SUPRMENami w każdym calu  a PSP to takie śmundki  w sumie do niczego nie potrzebni. Powiedz mi Mistrzuniu gdzie w mieście rozpędzisz sie do 90 km. Co do przestrzeni pasażerskiej załogi  to jest tam wiele żeczy które musisz miec ze soba po dojeździe  między innymi aparat . ORLE SOKOLE  nie wypowiadaj sie na temat ci nie znany . A wypadek renówki  i skutki nie były przez pasy lecz przy udeżeniu  z prawej strony cały narożnik się cofnoł i wcisnoł nogę pod szyne przesówu fotela  i to szyna narobiła tyle spustoszenia że obecnie gość  jeszcze kuleje  i po 3 operacjać  2 po wypadku zaraz jest emerytem  z inwalidztwem . widziałeś to auto chyba nie to ci  powiem przód to tylko plastik i w tym przypadku psu na budę sie zdały pasy a popatrz nie zapiętej załodze nic się nie stało WIĘC NIE PIEPSZ BYLE PISAĆ . Matole i nie sprowadzaj ty i Witold sprawy do jednego mianownika.
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Luty 10, 2006, 12:42:45
Cieniu Drogi! Ja nie twierdzę, że pasy bezpieczeństwa są panaceum na wszystkie obrażenia przy wszystkich wypadkach, więc przytaczanie przykładu (wiem, że nie przez Ciebie) w którym pasy nikomu nie pomogły trochę mija się z celem.

Drogi Emer! Ja wiem kim jestem i wiem kim nie jestem, ale tak sobie myślę, że to w interesie jadącego z tyłu jest, by było bezpiecznie. Jeżeli nie ma pasów to może je dać zrobić/kupić? Na mój prosty ochotniczy łeb, nie będzie to kosmiczny wydatek biorąc pod uwagę ile kosztuje sprzęt jaki masz na sobie + sprzęt jaki używasz podczas akcji itd. No i nie każda akcja do której jedziesz to pożar wewnętrzny. Są jeszcze wypadki, śmietniki, otwarcia mieszkań itp.

Ideą tej dyskusji (bom sam ją rozpoczął) nie było przykazywanie komukolwiek co ma robić bo tak trzeba, bo tak mówią regulaminy (choć akurat tutaj sprawa jest dość prosta). Mnie chodzi o to, by zmienić, albo przynajmniej spróbować zmienić, kulturę panującą pod tym względem w straży (i pisząc 'kultura' nie mam na myśli dobrego wychowania, tylko ogół zachowań i przyzwyczajeń).   A kultura ta mówi, że pasów się nie zapina, bo nie trzeba. I nieważne czy do czy z akcji (patrz wyniki sondy). I potem dochodzi do wypadków, giną strażacy, rodziny zostają bez ojców... a przynajmniej w niektórych wypadkach wystarczyło zapiąć pas...
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: emer w Luty 10, 2006, 14:51:20
Witold.... z całym szacunkie do ciebie ale troche przesadzasz z tym nawracaniem wszystkich strazaków! "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu"

Ps. a ile razy Ty jechałes do akcji siedząc z tyłu w zapiętych pasach??
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Luty 13, 2006, 09:47:20
Cytuj
Witold.... z całym szacunkie do ciebie ale troche przesadzasz z tym nawracaniem wszystkich strazaków! "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu"
Wiesz, nie wiem. Może faktycznie powinienem dac sobie spokój, nie wychylać się i postępować zgodnie z zasadą o nadgorliwości. Tylko jakoś spokoju nie daje mi cytat z pewnego artykułu, pt. To my zabiliśmy strażaka Briana Hunton'a. (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=5&id=42705)

Jeśli nie zapinasz pasów jadąc wozem pożarniczym, jeśli nie zwracasz uwagi na to by Twój partner zapiął pasy, jeśli prowadzisz samochód pożarniczy w sytuacji gdy nie wszyscy zapięli pasy, jeśli jesteś dowódcą zastępu i nie wymagasz by wszyscy jeździli z zapiętymi pasami, jeśli jesteś dowódcą zmiany/jednostki i nie wymagasz od dowódców zastępów by strażacy zapinali pasy, jeśli jesteś komendantem i nie masz całkowitej pewności, że obowiązek zapinania pasów jest zawsze spełniany – zabiłeś strażaka Briana Hunton’a.
[...]
Można wymyślać wiele usprawiedliwień. Ale fakt jest faktem, że śmierć Briana mogła się zdarzyć w każdej jednostce, również w Twojej.
[...]
Nasza dysfunkcyjna, panująca w straży kultura niezapinania pasów była główną przyczyną jego śmierci.
[...]
Kultura wpływa na zachowanie. Nasza kultura niezapinania pasów zawiodła Briana i to On zapłacił najwyższą cenę. Sami jesteśmy częścią problemu zapinania pasów – jesteśmy też rozwiązaniem tego problemu.


Ci którzy giną takich wypadkach, nie giną dlatego, że zrobili coś złego, że byli nieodpowiedzialni, nieuważni, gdzieś mieli swoje bezpieczeństwo. Byli pewnie oddanymi strażakami, chcącymi nieść pomoc.
To my ich zabiliśmy tworząc w straży zupełnie pozbawioną sensu kulturę pt. "nie zapinamy pasów bo: nie ma na to czasu, bo nie ma pasów, bo... można wymyślać wiele powodów[/i]"

Cytuj
Ps. a ile razy Ty jechałes do akcji siedząc z tyłu w zapiętych pasach??

Nie jestem święty. Też zostałem wychowany w tej kulturze. I też przez znaczną część mojego pożarniczego życia jeździłem samochodem w którym pasów nie było. I nawet jak się wóz zmienił na nowszy, z zamontowanymi pasami, nie od razu zacząłem zapinać. Bo co powiedzą inni, przecież pasów się nie zapina. Teraz mam trochę czystsze sumienie, bo zawsze jadąc niealarmowo zapinam. Alarmowo nie zawsze...bo ciągle siedzi we mnie ta wszczepiona kultura, że nie ma czasu, że się nie zapina, że przecież trzeba ludzi ratować (np. jadąc do pożaru trawy)

Mam tylko nadzieję, że wyplenię te resztki starego zachowania zanim stanie się coś złego. I zwracam uwagę innym podczas jazdy ze skutkiem którego opisywać nie trzeba...przynajmniej mam trochę czystsze sumienie.

Ale może to wszystko jest gorsze od faszyzmu...?
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Luty 13, 2006, 11:22:02
Cytuj
Witold.... z całym szacunkie do ciebie ale troche przesadzasz z tym nawracaniem wszystkich strazaków! "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu"

Ps. a ile razy Ty jechałes do akcji siedząc z tyłu w zapiętych pasach??
Nie przejmuj się gość jest nie reformowalny nie pojmuje prostych żeczy mało co jeździ ale pouczanie to jego pasja  nie wiem czy w roku ma załapane 100 takich wyjazdów  przyczym u mnie nie żadko 15 zdaża sie i to dziennie   u niego przejazd to obszar gminy  gdzie i odległości nie te u nas kawałek  i to w centrum  chyba zaprosze witka do siebie i zobaczymy czy się zdąży ubrać i zapiąć pasy wtedy pogadamy jak na razie próżna znim polemika.    :D         Drogi Witku co d :Do zrobienia , kupienia , zamontoawnia pasów to teraż właśnie wyszło  jak teoretyzujesz byle zaistnieć  Pi......LISZ teraz totalnie   bo pasy montaż i zamocowania muszą mieć atest  bezpieczenstwa  jeśli sobie myślisz że wywiercisz sobie dziurkę w słupku i tam przykrećisz pasy  to powodzenia . Szkoda że nie wymyśliłeś machiny do teleportacji wozu i ludzi na miejsce akcji Witku to moje opinie lecz ja twierdzę że jesteś tylko jednym z wielu  w komendach TEORETYKIEM   OCHOTNIKIEM  i pomyśleć ilu mamy fachowców to głowa boli
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: emer w Luty 13, 2006, 13:48:13
dzięgi Cieniu za opinie

a do Witka, ja naprawde jestem za tym żeby ograniczac ryzyko ale chłopie prosty ptzykład:

Renaul Midlum 4x4 jakim my jeździmy załoga ma aparaty za plecami w kabinie, te apaarty sa na "wieszakach" specjalnych uchwytch, dodatkowe zabezpieczone sa. 1. opuszczanym zagłówkiem który sie unosi do góry i 2. na odcinku lrndźwiowym kregosłupa poprzeczną "belką" opuszczaną do dołu. I aby ubrać sie w aparat musisz oba zabezpieczenia zdjąć!! więć choć bym bardzo chcial to pasw NIE MA mozliwości dorobienia!!!

pozdrawiam
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Luty 14, 2006, 10:45:56
Jeśli producent nie zamontował pasów, to trzeba morde drzeć, czemu coś takiego sprzedaje, bądź, dlaczego Wasi przełożeni coś takiego wam kupują. Ktoś Was robi w bambuko, a przy okazji to nie oni tym jeżdżą, tylko Wy! Być może to darcie mordy powinno wyjść nie od Was osobiście, tylko może od ZZ, a już na pewno od Waszych komendantów, którzy za Wasze bezpieczeństwo odpowiadają.
Nie wiem jak Wy, ale ja bym nie chciał, żeby moje dziecko jeździło samochodem bez pasów - rozumiem, że zawód jest sam w sobie niebezpieczny, ale jazda bez pasów to zwyczajna głupota - i naprawdę zdaję sobie sprawę z tego, że w mieście, gdy dojazd zabiera 2-3 minuty, szybko ubiera się aparat, by ludzi ratować. Z drugiej strony nie wierzę, żeby w epoce lotów kosmicznych nie było możliwości takiego rozwiązania, które pozwalałoby na ubranie aparatu i jednoczesne bycie przypiętym za pomocą pasu bezpieczeństwa (nie musi być taki tradycyjny). Zresztą przykłady takich rozwiązań podane zostały przez Sylwka kilka postów wcześniej.
Przy okazji, czy ten Renault, o którym piszesz, to jest ten sam lub podobny do tego, o którym mówi sie "trumny od wawrzaszka", (Co z Medlinerami? (http://www.strazak.pl/forum/index.php?showtopic=1116&hl=)). Jak jest taki wywrotny, to tym bardziej zalecałbym zapinanie pasów.

PS. Panowie, nie miejcie mi za złe, że tyle o tym nawijam i na pewno nie chcę nikogo pouczać. Chyba nie robię nikomu krzywdy (a już na pewno nie strażakom). Mnie się po prostu wydaje, że to Wasze (nasze) bezpieczeństwo jest najważniejsze...

pozdrawiam Was serdecznie...
Tytuł: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Luty 15, 2006, 10:32:38
Auteczka  kupuje KG z zakupu centralnego  na który nie bardzo masz wpływ dopiero przy odbiorze a to już herbata po obiedzie w wielu przypadkach.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 16, 2006, 12:40:18
Wiem, że jestem nudny. Wiem, że macie mnie dość...

Niezbyt to przyjemne, ale polecam:
http://video.google.com/videoplay?docid=9022031271855378273 (http://video.google.com/videoplay?docid=9022031271855378273)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: sam_go w Maj 16, 2006, 21:40:22
A zdarzyło się komuś jechać we 4 w 3 osobowym aucie? Ja to na własne oczy widziałem, tak chłopaki jeżdżą, bo jakiś mądry inaczej kupuje samochody ciężkie z kabinami 3 miejscowymi. ciekawe, co ma zapiąć ten czwarty i gdzie? W nowych manach siedzący po środku i tak wali hełmem ( o ile go włoży ) w półkę nad szybą przy ostrzejszym hamowaniu i pas, a jest tylko biodrowy nic mu nie pomoże.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Emil w Maj 17, 2006, 07:13:37
To fakt, ale ten czwarty sam wie co robi i wie, ze poziom bezpieczenstwa w takim przypadku praktycznie bliski zera. Jezeli chodzi o zapinanie pasow w czasie jazdy do akcji to niestety, ale my pasy posiadamy tylko w Żuku i to tylko dla kierowcy i dowodcy, ale oni tez zawsze zapinają, mysle, ze gdy by w Starze byly pasy to chlopaki napewno by je zapinali bo napatrzyli sie juz na wiele wypadkow.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: elangatus w Maj 20, 2006, 21:20:26
strazak niezapinajacy pasów bezpieczenstwa ,strazak wypalający trawy na swoim polu, policjant parkujący na miejscu dla osób niepełnosprawnych - z tego miejsca bardzo blisko do polityka z wyrokiem sadowym
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Paulina w Maj 21, 2006, 23:15:41
chłopaki tak sięskłada że ja jestem zwolennikiem zapinania pasów w prywatnym aucie robie to zawsze. tyle że w nie każdym wozie strażackim są pasy a jak już są i jak już je zapinamy to jest to zawsze podczas jazdy a nie przed rozpoczęciem jej bo sie ubieramy albo zakladamy aparaty. A do wypadku może dojść właśnie w ciągu tych paru pierwszych minut. Tak się składa że ja uczestniczyłam w wypadku jadąc właśnie wozem strażackim na sygnale siedziałam obok kierowcy ledwie wyjechaliśmy z jednostki a tu z za rogu od mojej strony wyskoczyło auto osobowe zdążyłam tylko krzyknąć do kierowcy stój i znalazłam się na szybie. Dzięki bogu nie zdążyliśmy rozwinąć dużej prędkości przez co ja miałam tylko guza i dzięki bogu w osobowym nikt nie siedział po stroni pasażera bo drzwi się wgniotły do połowy siedzenia. Do wypadku wystarczy chwila kilka sekund!!
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 22, 2006, 09:03:31
Wiesz Paulina, dla mnie wniosek z tego taki, choć na pewno będzie niepopularny, że:
(1) aparaty zakładamy na miejscu akcji - chyba, że istnieje możliwość założenia aparatu i bycia cały czas zapiętym pasami,
(2) nie wolno kierowcy ruszyć, dopóki wszyscy nie będą mieli zapiętych pasów.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Paulina w Maj 22, 2006, 11:55:58
Zgadzam się z tobą, ale w tedy upada idea o tym, że każda sekunda się liczy. Niestety zapominamy o swoim bezpieczeństwie, gdy jedziemy do akcji a raczej rezygnujemy z niego na rzecz kilku sekund, które nie rzadko ratują życie innym a mogą odebrać nam. Paradoks, co nie? Oczywiście, co innego, jeżeli jest możliwość a my tego nie robimy, bo na przykład sąsiad nie zapiął, bo boimy się, że nas wyśmieją itd. a to jest już głupota. Z ratowników bardzo łatwo zostać ratowanymi nie potrzeba do tego dużo czasu. Pasy mogą tylko zmniejszyć skutki uderzenia ale nas od niego nie uchronią. Więc wydaję mi się że dużo zalerzy też od doświadczenia kierowcy. Podczas mojego zderzenia kierowca jechał pierwszy raz do akcji tym wozem, dodam jeszcze, że było to auto, które ledwie, co dostaliśmy, z kierownicą po prawej stronie.
 Pozdrowienia dla kierowców  -_-
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 22, 2006, 12:09:38
Powiem tak: ja już od dłuższego czasu zapinam - mimo że się śmieją, choć już zaczynają przechodzić nad tym do porządku dziennego. Sami jeszcze nie zaczęli zapisać.
Jakoś nie zauważyłem, żeby kiedykolwiek to zapinanie pasów cokolwiek opóźniło. Fakt, że nie jestem kierowcą w straży, ale na mój osobisty gust, to jest trochę czcze gadanie, że nie ma czasu na zapianie pasów. Ile te zapięcie trwa? Sekundę? Dwie? Niczego nie zmienisz na miejscu akcji, jeżeli dojazd opóźniony będzie o te dwie-trzy sekundy. Ile zajmuje zapięcie pasów w samochodzie prywatnym? Bo mnie nie więcej niż te 2-3 sekundy. Tyle samo w pożarniczym, o ile zawsze zapinam, no bo jakbym chciał raz na rok zapiąć, to też bym się zaplątał...;)

No i nie każdy wyjazd to akcja ratująca życie...są trawy, śmietniki, stodoły, otwarcia mieszkania. Są powroty z akcji...itd.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Paulina w Maj 23, 2006, 10:08:44
No to spróbuj sobie wyobrazić gdybyś był kierowcą to czy czekałbyś aż wszyscy ubiorą się i zapną pasy wiedząc, że jedziesz do palącego się domu? Ja też staram się zapinać pasy, ale zawsze robię to w trakcie jazdy a nie przed jej rozpoczęciem (w ten sposób zaoszczędzasz nie kilka sekund tylko kilka minut a to może czasami dużo zmienić kolega opiekuje się 4 rodzeństwa bo straż przyjechała o te kilka minut za późno oni przeżyli a matka już nie). Właśnie zapinałam kurtkę, kiedy wylądowałam na szybie.
 Piękna idea strażacy ubierają się w remizie wsiadają do samochodu wszyscy zapinają pasy i kierowca dopiero rusza. Szkoda tylko, że ma się ona nijak do rzeczywistości, bo zawsze chce się być na miejscu akcji jak najszybciej zwłaszcza, gdy słyszysz, że to jest jakiś dom a nie trawa czy śmietnik.
 Nie chce żebyś mnie źle zrozumiał, bo ja też jestem za zapinaniem pasów, ale nie zawsze zdążysz to zrobić jak jedziesz do akcji. Co innego powroty.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 23, 2006, 10:12:59
Najważniejsze to nie wpadać w skrajności. Palący się dom to jedno, a śmietnik to drugie. I tu się pewnie całkowicie zgadzamy. Tylko wyniki sondy dobitnie pokazują, że prawie 80% strażaków nigdy pasów nie zapina...i to jest w moim odczuciu skrajna...niestety głupota.

I tu można (zaznaczam, że nie ma w tym ani szczypty złośliwości) sparafrazować Twoje słowa i napisać, jak czułabyś się jako kierowca, który ruszył do pożaru śmietnika i po kilkuset metrach na skutek wypadku, dowódcę wyrzuciło przez przednią szybę i skończył jak gość na filmie...

Generalnie więc nie można popadać w skrajności - tyle że stan obecny jest właśnie jedną z tych skrajności.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Damiano KC2 w Maj 23, 2006, 10:18:07
Nasz Star 244 nie posiada pasow, poniewaz predkosc jaka rozwija nie pozwala czuc sie niebezpiecznie. Ale 100km/h wystarczy! Chociaz uwazam ze pasu moglyby byc se gdzies dla pewnosci
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 23, 2006, 10:22:56
Nasz Star 244 nie posiada pasow, poniewaz predkosc jaka rozwija nie pozwala czuc sie niebezpiecznie. Ale 100km/h wystarczy! Chociaz uwazam ze pasu moglyby byc se gdzies dla pewnosci

A czy trzeba rozwijać znaczną prędkość, żeby samochód stoczył się np. z nasypu? Jeden z wcześniej zacytowanych filmów pokazuje taką sytuację. Nie raz jeżdżę do pożaru trawy w rejonie w którym właśnie jeździ się po nasypach. Nie chodzi tylko o prędkość, a swoją drogą przy prędkości 60 km/h i czołowym zderzeniu też nie usiedzisz na siedzeniu dowódcy tylko skończysz na asfalcie...

wiem...nudny jestem...ale co zrobić...
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Paulina w Maj 23, 2006, 10:57:37
Racja, ale rozumiem na przykład też tych, którzy nie mają w wozach pasów i nie mają się, w co zapiąć. Wiem, że można je dorobić bez problem, ale nie rzadko jest tak, że nie można się doprosić o ich dorobienie
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 23, 2006, 11:22:43
Nasz Star 244 nie posiada pasow, poniewaz predkosc jaka rozwija nie pozwala czuc sie niebezpiecznie. Ale 100km/h wystarczy! Chociaz uwazam ze pasu moglyby byc se gdzies dla pewnosci

A czy trzeba rozwijać znaczną prędkość, żeby samochód stoczył się np. z nasypu? Jeden z wcześniej zacytowanych filmów pokazuje taką sytuację. Nie raz jeżdżę do pożaru trawy w rejonie w którym właśnie jeździ się po nasypach. Nie chodzi tylko o prędkość, a swoją drogą przy prędkości 60 km/h i czołowym zderzeniu też nie usiedzisz na siedzeniu dowódcy tylko skończysz na asfalcie...

wiem...nudny jestem...ale co zrobić...
No fajnie temat powraca  odpowiedz czy widziałeś stara244 z pasami  bo w orginale nie występują
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 23, 2006, 11:26:25
No fajnie temat powraca  odpowiedz czy widziałeś stara244 z pasami  bo w orginale nie występują

Stara 244 widziałem, pasów w nim oczywiście nie wiedziałem. Co nie znaczy, że nie można wylecieć przez przednią szybę jadąc na siedzeniu dowódcy - prawa fizyki. Na mój łeb, straszne pieniądze wydaje się nie na takie bajery, więc na pasy też by wystarczyło - co niestety ani od Ciebie, drogi Cieniu, ani ode mnie nie zależy.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 23, 2006, 11:27:01
Racja, ale rozumiem na przykład też tych, którzy nie mają w wozach pasów i nie mają się, w co zapiąć. Wiem, że można je dorobić bez problem, ale nie rzadko jest tak, że nie można się doprosić o ich dorobienie
Droga koleżanko nie wolno dorabiac pasów bezpieczeństwa to jest część pojazdu atestowana można je wymienić na inne lecz nie montować samodzielnie  poczytaj przepisy.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Damiano KC2 w Maj 23, 2006, 11:27:57
Witold masz racje, zapomnialem o tym, przypomnialem sobie ze w tamtym tygodniu w sosiedniej OSP byl przypadek w ktorym pasy mogly sie przydac. Chlopaki wyjezdzali do akcji i 50m od remizy kierowca zaslabl i ich woz udezyl w jadacego Tira, koledzy odrazu udzielili P.Pomocy niestety
W sobote o 12 bylismy na pogrzebie kierowcy.... Tak wiec pasy mogly cos zmienic ale sam wiesz jak jest z wozami co maja po 20 lat, i nie wierze ze sam zawsze zapinasz pasy :rolleyes:
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 23, 2006, 11:33:48
No fajnie temat powraca  odpowiedz czy widziałeś stara244 z pasami  bo w orginale nie występują

Stara 244 widziałem, pasów w nim oczywiście nie wiedziałem. Co nie znaczy, że nie można wylecieć przez przednią szybę jadąc na siedzeniu dowódcy - prawa fizyki. Na mój łeb, straszne pieniądze wydaje się nie na takie bajery, więc na pasy też by wystarczyło - co niestety ani od Ciebie, drogi Cieniu, ani ode mnie nie zależy.
Dokładnie tak jak piszesz pełna zgoda. Co do stara występują na słupkach nagwintowane otwory do zamocowania pasów ,lecz przy podłodze lub siedzeniu o nich już zapomniano a to dla przypomnienia są miejsca wzmocnione z wiadomych przyczyn. :wacko:
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 23, 2006, 11:34:36
nie wierze ze sam zawsze zapinasz pasy :rolleyes:

Zapinam. Nie od zawsze, ale od jakiegoś roku, już zawsze zapinam. Popytaj moich kolegów..:)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Damiano KC2 w Maj 23, 2006, 11:40:43
Starem 244 to ty nie jezdzisz ^_^ a ja tak. ( i jeszcze se pojazdze!!! )
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 23, 2006, 11:46:59
Starem 244 to ty nie jezdzisz ^_^ a ja tak. ( i jeszcze se pojazdze!!! )

Ale przez jakieś 12 lat jeździłem. I życzę Ci również, byś przesiadł się na nowszy. :)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Damiano KC2 w Maj 23, 2006, 11:50:32
Nawet nie wiesz jak bardzobym tego chcial. Ale wiesz jak jest, woz ma jezdzic az przestanie...
A puki co to STARy trzyma sie dobrze, wiec jeszcze sobie poczekam. ^_^
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 23, 2006, 11:58:37
nie wierze ze sam zawsze zapinasz pasy :rolleyes:

Zapinam. Nie od zawsze, ale od jakiegoś roku, już zawsze zapinam. Popytaj moich kolegów..:)
Witek przestań popytaj że w straży nie ma kolegów, to przynajmniej z moich stron przysłowie. :wacko:
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Damiano KC2 w Maj 23, 2006, 12:06:24
Dlaczego nie ma kolegow?
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 23, 2006, 12:09:20
Dlaczego nie ma kolegow?

Bo jak się coś stanie, ktoś zginie, czegoś zacznie się czepiać prokurator, to okaże się że nie ma kolegów. Są współpracownicy, ale nikt za Ciebie siedzieć nie pójdzie. Zgadza się Cieniu?
Dla mnie to kolejny argument, by nie ruszać samochodem jeśli wszyscy nie zapięli pasów ;)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 23, 2006, 12:13:33
Dlaczego nie ma kolegow?
To takie pszysłowie  przykład pożycz rękawice bądź kolegą ,odpowiedź nie ma kolegów w straży po czym pożycza grunt to pogadać . Trochę na wesoło ale tak jest. :wacko:
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 23, 2006, 12:15:20
Dlaczego nie ma kolegow?

Bo jak się coś stanie, ktoś zginie, czegoś zacznie się czepiać prokurator, to okaże się że nie ma kolegów. Są współpracownicy, ale nikt za Ciebie siedzieć nie pójdzie. Zgadza się Cieniu?
Dla mnie to kolejny argument, by nie ruszać samochodem jeśli wszyscy nie zapięli pasów ;)
To nie tak jak piszesz dodałem trochę humoru.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Damiano KC2 w Maj 23, 2006, 12:16:28
W sumie macie racje o takich rzeczach sie nie mowi ale to prawda! Sam mialem kilka takich sytuacji. Ale zaufanie do kolegow z jednostki jeszcze mam.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 23, 2006, 12:17:47
Witek za poważnie to bierzesz.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 23, 2006, 12:19:33
Witek za poważnie to bierzesz.

Może tak, ale jeden wąsaty ogniomistrz tak mnie na kursie uczył. :)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: emer w Maj 23, 2006, 12:56:32
Witek, z całym szacunkiem ale chłopie, daj sobie spokój...... Ja już na ten temat kiedyś się wypowiadałem i nie chce mi się powtarzać, ale po pierwsze: W większości samochodów pasów bezpieczeństwa nie ma (mówie o chłopakach z tyłu, bo na miejscu dowódcy sa standarowo już w większości), jakiekolwiek samowolne przeróbki doróbki itd w PSP sa zabronione, to po drugie, a po trzecie jeśli widziałes Renówke która ma aparaty za plecami załogi to gdzie i jak wyobrażasz sobie pasy... (pisałem już wcześniej o tym), chłopie... kilka wyjazdów na gwizdkach do pożaru mieszkania, domu czy poddasza we 3 lub 4 osoby na samochodzie i tysiąc myśli od czego zacząć robote, naprawde nie ma czasu na pasy-nawet gdyby były.

czasem mam wrażenie że niektórzy próbują byc "świętsi od Papierza..." (nie bierz tego do siebie-bo jestes wporządku ale czasem troche przystopuj)

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: ROKI w Maj 25, 2006, 23:12:30
Witek, z całym szacunkiem ale chłopie, daj sobie spokój...... Ja już na ten temat kiedyś się wypowiadałem i nie chce mi się powtarzać, ale po pierwsze: W większości samochodów pasów bezpieczeństwa nie ma (mówie o chłopakach z tyłu, bo na miejscu dowódcy sa standarowo już w większości), jakiekolwiek samowolne przeróbki doróbki itd w PSP sa zabronione, to po drugie, a po trzecie jeśli widziałes Renówke która ma aparaty za plecami załogi to gdzie i jak wyobrażasz sobie pasy... (pisałem już wcześniej o tym), chłopie... kilka wyjazdów na gwizdkach do pożaru mieszkania, domu czy poddasza we 3 lub 4 osoby na samochodzie i tysiąc myśli od czego zacząć robote, naprawde nie ma czasu na pasy-nawet gdyby były.

czasem mam wrażenie że niektórzy próbują byc "świętsi od Papierza..." (nie bierz tego do siebie-bo jestes wporządku ale czasem troche przystopuj)

Pozdrawiam
Witam. Czytam wszystkie opinie  od dłuszego  czasu i szok!!!!!!!! powiem krótko jedynie co przychodzi mi do głowy:Emer jestes gosc  szacunek[naprawde super wypowiedz]pozdro od całej Łodzi-CIEN i ja pracujemy na jednej JRG
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: ROKI w Maj 25, 2006, 23:20:13
Nasz Star 244 nie posiada pasow, poniewaz predkosc jaka rozwija nie pozwala czuc sie niebezpiecznie. Ale 100km/h wystarczy! Chociaz uwazam ze pasu moglyby byc se gdzies dla pewnosci

A czy trzeba rozwijać znaczną prędkość, żeby samochód stoczył się np. z nasypu? Jeden z wcześniej zacytowanych filmów pokazuje taką sytuację. Nie raz jeżdżę do pożaru trawy w rejonie w którym właśnie jeździ się po nasypach. Nie chodzi tylko o prędkość, a swoją drogą przy prędkości 60 km/h i czołowym zderzeniu też nie usiedzisz na siedzeniu dowódcy tylko skończysz na asfalcie...

wiem...nudny jestem...ale co zrobić...
Własnie Witek sam odpowiedziałes sobie na własne pytanie.Mianowicie jak masz same wyjazdy do traw w swoim rejonie działania to proś  swojego naczelnika o zakup pasów.WITEK ZA DUZO FILMÓW SIE NAOGLĄDAŁEŚ ^_^
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Tiger w Maj 26, 2006, 00:53:58
WITEK ZA DUZO FILMÓW SIE NAOGLĄDAŁEŚ ^_^
Nie, to nie Witek naoglądał się filmów, tylko my udajemy twardzieli - np. pogląd typu "po co pasy w aucie, to dla mięczaków" - zdanie zmienia się po pierwszym wypadku, wierzcie mi na słowo. Tak samo wielu uważa, ze do pracy np. szlifierką katową okulary to obciach - kilka wizyt u okulisty, wyciąganie opiłków, parę godzin bólu, ciemni itp i już delikwent zawsze w okularach pracuje. Ale dlaczego Polak dopiero po szkodzie mądry? Przykładów jak wyżej, że nie dbamy o swoje zdrowie możnaby mnożyć. A z drugiej strony -to, że np Renault ma za plecami aparaty a nie pasy bezp. - właśnie może należałoby rozpocząć starania, żeby w nowych autach aparaty w innym miejscu umieścić a pasy dla załogi byłyby dostępne?
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Maj 26, 2006, 09:10:09
Cześć,

jakiś czas temu naskrobałem w tym temacie posta z którego wynika że w nowych samochodach, powinny być pasy bezpieczeństwa.
http://www.strazak.pl/forum/index.php?topic=668.msg22210#msg22210
Jast tam link do WYMAGANIA OGÓLNE DLA SAMOCHODÓW RATOWNICZO-GAŚNICZYCH ale niestety coś pozmieniali na stronie KG PSP i link już nie działa.

W międzyczasie pojawiły się na stronie ZG ZOSP RP wytyczne dla samochodów OSP można sobie je pobrać z tego miejsca:
http://www.zosprp.pl/php/index.php?mode=dzial&id_dzial=22&id_poddzial=116
(nie wczytywałem się dokładnie ale jak dla mnie kalka opracowana przez Józefów tych dla PSP). W tych wytycznych także zawarto zapis, że muszą być pasy bezpieczeństwa dla wszystkich.

I na koniec dygresja - ciarki mnie przechodzą, jak widzę jadące  w samochodach mamusie z dziećmi na kolanach bez zapiętych pasów. Jeśli się im zwraca uwagę, to twierdzą, że przecież one trzymają mocno swoje dzieci. Tylko, że wystarczy zobaczyć jeden crash test, żeby było jasne że takie dziecko nie ma wielkich szans, gdy do deski rozdzielczej przygniecie go w chwili wypadku ciało matki z siłą równą kilku tonom.

Zawodowcom z podziału efektów nie trzeba opowiadać bo nie raz sami je oglądali.

Zadajecie sobie czasem pytanie ile by ważył aparat wypięty z zabezpieczeń przygniatający strażaka w momencie uderzenia?

Nikt nie wsiada do samochodu z myślą, że będzie miał wypadek ale niestety wypadki się zdarzają.

Wiadomo, że strażak ślubuje "życie za życie"... ale życie za trawkę, życie za przypalony garnek, życie za śmietnik, za plamę oleju na jezdni, za "wygodny" powrót do koszar?

Nie ma ludzi niezniszczalnych... swoje dzieci dobrze by było wychowywać samemu.

Sylwek
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 26, 2006, 11:03:24
Z życia mojej jednostki wzięte. Było to na początku lat 90-tych. Star 244 - bez pasów ma się rozumieć! Jazda do pożaru stodoły w naszej miejscowości (ja nie jechałem bom za młody był). Na ostatnim zakręcie (z drogi krajowej, na ulicę na której był pożar) drzwi z przedziału bojowego otwierają się i chłopak który siedział przy drzwiach został na nich "wisieć". Na szczęście wciągnęli go do środka.

Inny przypadek - tegoroczny. Nowy Jork. Na zakręcie podczas jazdy do akcji otwierają się drzwi. Strażak wypada. Ciężkie obrażenia, złamanie czaszki.

Wiecie co? W czterech literach mam gadanie o "twardzielach", "mięczakach" itp. Jak ktoś to rozpatruje w takich kategoriach, to już jego problem - nie mój.

@emer: może masz rację - sam się zastanawiam, czy czasami nie przesadzam. Może należy odpuścić. Może "nadgorliwość gorsza od faszyzmu". Nie wiem. Czytam Twoje wypowiedzi od dłuższego czasu i mam wielki szacunek! Ja rozumiem jazdę do mieszkania, ubieranie aparatów itd. Mogę się nie zgodzić, ale to rozumiem. Mimo tego, nie potrafię zrozumieć jazdy do śmietnika, przypalonego garnka, trawy, czy powrotu do remizy bez pasów (100% poparcia dla Sylwka). Dla mnie, od mojej "nadgorliwości" bardziej widoczna jest patologia związana z tym, że 80% z nas zawsze bez pasów jeździ. Jak ktoś chce, by mu kto inny dziecko wychowywał - dla tego spalonego garnka - to już jego sprawa, a dla mnie to coś więcej niż głupota. To zdrada mojej rodziny. Ja to tak odczuwam w stosunku do mojej żony i dziecka. Jak zdradę! Bo moim obowiązkiem jest do nich wrócić, a nie rozwalić sobie mózgownicę podczas jazdy samochodem strażackim. Ma potem chłopak żyć ze świadomością, że stary się zabił, bo do pieprzonej trawy jechał? Cała gatka szmatka o bohaterstwie to już dla niego będzie jedne wielki G. To są moje na ten temat odczucia.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: emer w Maj 26, 2006, 11:13:50
Witold, Tiger...

Słuchajcie, w moich postach nie ma jakiegokolwiek podtekstu bohaterstwa, udawania twardziela itd. poprostu są rzeczy które już istnieją i nie bardzo mamy wpływ żeby je zmienić i tyle. Owszem możemy podejmować działania zmierzające do podnoszenia naszego bezpieczeństwa, i dobrze że ludzie interesują się tym, natomiast patrzmy na sprawy racjonalnie i realistycznie i takie tez podejmujmy działania bo naprawde od misji moralizatorskiej sa inni, chociażby TVP... :mellow:

Pozdrawiam i życzę sukcesów
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 26, 2006, 11:32:12
Owszem możemy podejmować działania zmierzające do podnoszenia naszego bezpieczeństwa, i dobrze że ludzie interesują się tym, natomiast patrzmy na sprawy racjonalnie i realistycznie i takie tez podejmujmy działania bo naprawde od misji moralizatorskiej sa inni, chociażby TVP...

Czyli, że jak w TVP powiedzą, że trzeba pasy zapinać, to wtedy zaczniemy? ;)

I jeszcze jedno mi się przypomniało. Czasami słucham podcastów prowadzonych przez zastępcę komendanta Bill’ego Goldfedera (wiem, maniak jestem, ale pomińmy ten szczegół).  Też często mówi o zapinaniu pasów. I w USA też jest wielu co nie zapinają i twierdzą, że „ryzyko to część roboty”. Strażak wypadł przez otwarte drzwi na zakręcie? Tak praca!
Rada Goldfedera była taka, by pojechać na spotkanie członków Narodowej Fundacji Poległych Strażaków (National Fallen Firefighters Foundation (http://www.firehero.org/)), usiąść przy kawie z rodzinami poległych strażaków – na pewno nie odmówią i pogadać. Powiedzieć im co się czuje, że wypadki to część pracy itd. Może Ci, co stracili mężów, ojców, powiedzą co o tym myślę.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 26, 2006, 11:46:04
Panowie ten co napisał że jesteśmy trwaldziele  pewnie ma blade pojecie o tym co pisze jego opis jest wielkim uproszczeniem szkoda nawet nad tym dyskutować . Witku to nie tak że jak powiedzą w tv  to będziemy pasy zapinać sam kiedyś na ten temat przyznałeś rację wiesz że to zależy od położenia jednostki od miejsca zdażenia i czasu dojazdu więc oboje przedmówcy nie sprowadzajcie tematu do jednego mianownika bo jeśli chodzi o kolege od twardzieli jemu sie nie dziwie nie wzioł tego aspektu pod uwagę poprostu trochę sie musi poduczyć  . Witku ale tobie się dziwie.  Tiger młodyś  i ......^_^
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Tiger w Maj 26, 2006, 12:55:17
Panowie ten co napisał że jesteśmy trwaldziele  pewnie ma blade pojecie o tym co pisze jego opis jest wielkim uproszczeniem szkoda nawet nad tym dyskutować . Witku to nie tak że jak powiedzą w tv  to będziemy pasy zapinać sam kiedyś na ten temat przyznałeś rację wiesz że to zależy od położenia jednostki od miejsca zdażenia i czasu dojazdu więc oboje przedmówcy nie sprowadzajcie tematu do jednego mianownika bo jeśli chodzi o kolege od twardzieli jemu sie nie dziwie nie wzioł tego aspektu pod uwagę poprostu trochę sie musi poduczyć  . Witku ale tobie się dziwie.  Tiger młodyś  i ......^_^
A żebyś ty człowieku przynajmniej moją wypowiedź zrozumiał...  Przyznaję, że ja Twoich też nie do końca czaję, zapominasz przecinki stawiać stąd mam problem często z interpretacją. A co do wieku - to dawno już nie słyszałem, że jestem młody, dziękuję.
    W temacie - gadek moralizatorskich nie mam zamiaru wygłaszać. Od kiedy poduszka powietrzna wyprostowała się na moim oku, zapinam pasy zawsze i wszędzie. Nie tylko zresztą pasy - jeżeli mogę się zabezpieczyć przed wypadkiem w jakiejkolwiek sytuacji, robię to. Jako inwalida będę mniej przydatny jako chociażby strażak, a jako nieboszczyk raczej w ogóle.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 26, 2006, 20:26:47
Panowie ten co napisał że jesteśmy trwaldziele  pewnie ma blade pojecie o tym co pisze jego opis jest wielkim uproszczeniem szkoda nawet nad tym dyskutować . Witku to nie tak że jak powiedzą w tv  to będziemy pasy zapinać sam kiedyś na ten temat przyznałeś rację wiesz że to zależy od położenia jednostki od miejsca zdażenia i czasu dojazdu więc oboje przedmówcy nie sprowadzajcie tematu do jednego mianownika bo jeśli chodzi o kolege od twardzieli jemu sie nie dziwie nie wzioł tego aspektu pod uwagę poprostu trochę sie musi poduczyć  . Witku ale tobie się dziwie.  Tiger młodyś  i ......^_^
A żebyś ty człowieku przynajmniej moją wypowiedź zrozumiał...  Przyznaję, że ja Twoich też nie do końca czaję, zapominasz przecinki stawiać stąd mam problem często z interpretacją. A co do wieku - to dawno już nie słyszałem, że jestem młody, dziękuję.
    W temacie - gadek moralizatorskich nie mam zamiaru wygłaszać. Od kiedy poduszka powietrzna wyprostowała się na moim oku, zapinam pasy zawsze i wszędzie. Nie tylko zresztą pasy - jeżeli mogę się zabezpieczyć przed wypadkiem w jakiejkolwiek sytuacji, robię to. Jako inwalida będę mniej przydatny jako chociażby strażak, a jako nieboszczyk raczej w ogóle.
Nie wiem czy wiesz nie piszemy tu ogólnie o pasach tylko o pasa w czerwonych autkach a to wielka rużnica , co do dalszej treści to nie chodzi mi o wiek lecz  o staż i o to  że  mało wiesz o straży  bo nie wszystkie jednostki  są położone 10 km od miejsca akcji sa i takie  co maja przejadu 2-3 km oraz to że pomimo braku czasu maja trudności techniczne w zapinaniu pasów nawet przez znajdujące się za załogą aparaty odo  stąd to twierdzenie młody  bo mało widziałeś jednostek , wozów ich przestronności fukcjonalności pojazdów tylko przystosowanych na potrzeby straży czy specyfiki rejonu   . I proszę nie przenoś spostrzeżeń z samochodu osobowego bo akurat miałes pecha tego doświadczyć  na pojazdy straży . Co do pisowni mej to daj spokuj  bo też nie jesteś ideałem bardziej ignorantem, żeby komuś zwracać uwage samemu trzeba być ok.Nie bądź moralistą popatrz na sąde  ci co to wiedzą  to właśnie te 77 %  nie tylko ci co bagatelizują temat  ale też ci patrzący trzeźwo  na realja PSP.^_^
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Tiger w Maj 27, 2006, 00:29:17
Nie wiem czy wiesz nie piszemy tu ogólnie o pasach tylko o pasa w czerwonych autkach a to wielka rużnica , co do dalszej treści to nie chodzi mi o wiek lecz  o staż i o to  że  mało wiesz o straży  bo nie wszystkie jednostki  są położone 10 km od miejsca akcji sa i takie  co maja przejadu 2-3 km oraz to że pomimo braku czasu maja trudności techniczne w zapinaniu pasów nawet przez znajdujące się za załogą aparaty odo  stąd to twierdzenie młody  bo mało widziałeś jednostek , wozów ich przestronności fukcjonalności pojazdów tylko przystosowanych na potrzeby straży czy specyfiki rejonu
Sorki nie jestem zawodowcem, tylko ochotnikiem, od 19 lat zresztą. Na podstawie moich osobistych doświadczeń chciałem tylko zwrócic uwagę na to, że nie warto niepotrzebnie narażać swego zdrowia, o życiu nie wspomnę ;) Ale, jak pisałem, nie mam zamiaru być moralizatorem, róbta co chceta. A co do np. aparatów ODO, uniemożliwiających zapięcie pasów, czy ogólnie funkcjonalności pojazdów to swoje też napisałem, być może moje skróty myślowe nie są zrozumiałe, ale cóż - to efekt uboczny mojej pracy zawodowej- krótko i na temat. A jeśli chodzi o posty poprzedzające i zaufanie do kierowcy - sam często prowdzę i wolałbym, żeby wszyscy byli zabezpieczeni, w razie błędu mojego czy innych uczestników ruchu.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 27, 2006, 12:05:15
Nie wiem czy wiesz nie piszemy tu ogólnie o pasach tylko o pasa w czerwonych autkach a to wielka rużnica , co do dalszej treści to nie chodzi mi o wiek lecz  o staż i o to  że  mało wiesz o straży  bo nie wszystkie jednostki  są położone 10 km od miejsca akcji sa i takie  co maja przejadu 2-3 km oraz to że pomimo braku czasu maja trudności techniczne w zapinaniu pasów nawet przez znajdujące się za załogą aparaty odo  stąd to twierdzenie młody  bo mało widziałeś jednostek , wozów ich przestronności fukcjonalności pojazdów tylko przystosowanych na potrzeby straży czy specyfiki rejonu
Sorki nie jestem zawodowcem, tylko ochotnikiem, od 19 lat zresztą. Na podstawie moich osobistych doświadczeń chciałem tylko zwrócic uwagę na to, że nie warto niepotrzebnie narażać swego zdrowia, o życiu nie wspomnę ;) Ale, jak pisałem, nie mam zamiaru być moralizatorem, róbta co chceta. A co do np. aparatów ODO, uniemożliwiających zapięcie pasów, czy ogólnie funkcjonalności pojazdów to swoje też napisałem, być może moje skróty myślowe nie są zrozumiałe, ale cóż - to efekt uboczny mojej pracy zawodowej- krótko i na temat. A jeśli chodzi o posty poprzedzające i zaufanie do kierowcy - sam często prowdzę i wolałbym, żeby wszyscy byli zabezpieczeni, w razie błędu mojego czy innych uczestników ruchu.
To nie kwestja zaufania do kierowcy niektórych żeczy w czerwonych autkach po prostu nie łatwo jest wykonać.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Maj 30, 2006, 08:05:45
Ciekawa strona - można sobie ciekawe symulacje robić:
http://www.pasybezpieczenstwa.pl/
Sylwek
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 30, 2006, 11:11:11
Ciekawa strona - można sobie ciekawe symulacje robić:
http://www.pasybezpieczenstwa.pl/
Sylwek
Symulacja  ciekawa lecz nie bardzo rozumiem przesłania nie chodzi mi o potrzebę zapinania psów bo nad nią nie ma co dyskutować lecz o przełożenie tego na pojazdy bojowe i ich możliwości techniczne a skończywszy na czasie dojazdu. Nie mieszajcie pojęć i nie przekładajcie tego na samochód osobowy bo inaczej wygląda masa krytyczna osobówki i ciężarówki po to stwrzono bezpieczna strefę zgniotu z elementami absorbcyjnymi  nie mylcie tego z ciężarówką  gdzie tych elementów jest mniej z racji jej wielkości . Dla przypomnienia temat dotyczy zapinania pasów w wozach strażackich stąd miejsce na tym forum. :wacko:
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 30, 2006, 11:27:49
Cieniu! Chodzi o to, że jest straszna dysproporcja pomiędzy tym co Ty mówisz i w czym jest trochę racji, a rzeczywistością panującą obecnie. Bo jeśli czas dojazdu jest mały, jedziesz do płonącego mieszkania, to jest jak jest i wbrew pozorom nawet się z Tobą zgodzę. Cały problem jednak polega na tym, że jak pokazują wyniki sondy, 8 na 10 strażaków pasów w ogóle nie zapina. Sonda co prawda nie rozgranicza rodzaju akcji do której się jedzie. Ale wszyscy wiemy jak jest - pasów się nie zapina i to nie tylko podczas jazdy do płonącego mieszkania, ale jadąc do trawy, śmietnika czy wracając z akcji. A tu już nie widzę żadnych powodów żeby nie zapinać.
Stąd próba uświadamiania...
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 30, 2006, 11:35:27
Cieniu! Chodzi o to, że jest straszna dysproporcja pomiędzy tym co Ty mówisz i w czym jest trochę racji, a rzeczywistością panującą obecnie. Bo jeśli czas dojazdu jest mały, jedziesz do płonącego mieszkania, to jest jak jest i wbrew pozorom nawet się z Tobą zgodzę. Cały problem jednak polega na tym, że jak pokazują wyniki sondy, 8 na 10 strażaków pasów w ogóle nie zapina. Sonda co prawda nie rozgranicza rodzaju akcji do której się jedzie. Ale wszyscy wiemy jak jest - pasów się nie zapina i to nie tylko podczas jazdy do płonącego mieszkania, ale jadąc do trawy, śmietnika czy wracając z akcji. A tu już nie widzę żadnych powodów żeby nie zapinać.
Stąd próba uświadamiania...
Ale Witku temat ciągnie sie już jakiś czas i nie wiem czy pamiętasz że pisałem że jestem zwolennikiem zapinania pasów  w prywatnych autach  lecz z pożarniczymi bywa różnie . Uświadamianie owszem ale z głową . :wacko:
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Czerwiec 28, 2006, 09:20:53
(http://www.firehouse.com/cartoon/combs_june06_large.jpg)

Komentarz na rysunku: "Powinienem był zapiąć pasy" - to apropos wielkiej akcji w USA promującej zapinanie pasów w samochodach pożarniczych.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Aladyn w Czerwiec 28, 2006, 15:18:33
Pamiętam jak na szkoleniu BHP mówiono, że strażak powinien podczas jazdy trzymać się uchwytów lub być zapiętym w pasy. Obowiązkiem jest również posiadanie chełmu ochronnego na głowie podczas jazdy pojazdem uprzywilejowanym. Chełm nie musi zakładać tylko kierowca aby mu nie utrudniał kierowanie pojazdem. Wsiadając do pojazdu strażak powinien być ubrany w mundur bojowy a nie ubierać się podczas jazdy. Może się to okazać bardzo niebezpieczne! Jestem kierowcą wozu bojowego od paru lat i jakby były pasy w nim napewno bym je zapinał. Lepiej wtedy się czuje auto. Tak więc dbajmy o nasze bezpieczeństwo, a nie narażajmy się bez potrzeby. Pamiętajmy, że czasami się zdarza nie dojechać do zdarzenia gdyż pewien odsetek samochodów ulega wypadkom. A nóż widelec to będzie nasz wóz bojowy? Nigdy nic nie wiadomo. Jeden przypadek pamiętam, jak na zakręcie otwarły się drzwi w starze, gdyby się ktoś przebierał i nie trzymał uchwytów to by wyleciał z auta na zakręcie. A więc najpierw nasze bezpieczeństwo, a potem ratować życie innych.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Czerwiec 29, 2006, 10:22:42
Panowie  nie będę pisał więcej na tem temat bo to jak grochem o ściane . A koledze z wieloletnim stażem kierowcy  to chyba zapomniałeś o realjach owszem powinno się jechać do akcji ubranym tak wynika z przepisów  lecz realja są inne  bo to stanowisko kierowania  a w razie niepowodzenia w akcji przez prokuratora  obie instytucjie  powiedza coś tak długo jechał , więc ubieramy się w drodze. Może w twojej jednostce nie jesteś rozliczany z czasu wyjazdu jak i dojazdu  w mojej i wielu innych jesteśmy rozliczani . A swoją droga jestem ciekaw ilu jeszcze tłumoków się jeszcze  na ten temat wypowie ,to nie do ciebie kolego tylko ogólnie.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Wrzesień 05, 2006, 20:25:04
Strażak z Wabash Vally zginął w poniedziałek po południu, gdy stracił kontrolę na samochodem gaśniczym który prowadził i został z niego wyrzucony.
Errett W. Miller, lat 43, z Staunton prowadził ciężki samochód gaśniczy należący do Straży Pożarnej w Posey Township jadąc na pomoc ochotniczej straży pożarnej w Cory do pożaru budynku około 2 po południu.
Wypadek wydarzył się w hrabstwie Clay na ulicy County Roas 425W, gdy Miller jechał w kierunku County Road 200N i dolnej części Bloomington Road.
Gdy kierowca wychodził z zakrętu, zjechał na zachodnią część drogi, po czym zbyt gwałtownie skręcił w przeciwnym kierunku i wypadł z drogi na stronę wschodnią. Miller został wyrzucony z samochodu, gdy samochód zaczął się toczyć. Zginął na miejscu.

Źródło: http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=39&id=51038 (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=39&id=51038)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Kacper w Wrzesień 06, 2006, 19:07:54
W naszej jednostece Osp jest star bez pasów. A wiadomo jak jest z ochotnikami ubieramy sie w drodze.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Październik 06, 2006, 11:11:43
(http://www.firehouse.com/cartoon/combs_june06_large.jpg)

Komentarz na rysunku: "Powinienem był zapiąć pasy" - to apropos wielkiej akcji w USA promującej zapinanie pasów w samochodach pożarniczych.
Witku wiesz że jesteś już denerwujący z tymi zaporzyczeniami rodem  z USA.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Październik 06, 2006, 11:21:55
Witku wiesz że jesteś już denerwujący z tymi zaporzyczeniami rodem  z USA.

Pierwsze słyszę, żeby pasy bezpieczeństwa były zapożyczeniem z USA...;)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: tomek2 w Październik 06, 2006, 17:33:07
Witku rób swoje, bo dobrze Ci to wychodzi. A przykład powinniśmy brać z najlepszych.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Antonio998 w Październik 24, 2006, 22:37:57
Nie czytałem jeszcze wszystkich postów, ale obiecuje, że nadrobie zaległości. Polecam to wszystkim którzy uważają, że zapinanie pasów to głupota: http://www.piercemfg.com/apparatus/side_roll_protection.cfm
Kiedyś oglądałem na tej stronie też filmik z krasz testami foteli w których mocowane są aparaty powietrzne tak jak było to przedstawione w którymś z postów tylko tam był Rosenbauer.
Polecam też zapoznać się z ich nowym wozem: Velocity, coś pięknego :wub:.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Antonio998 w Październik 24, 2006, 22:53:17
Znalazłem to z tymi fotelami to jest film z jakiejś premiery Velocity motyw z tymi fotelami jest mniej więcej miedzy 8, a 9 minutą i pod koniec jak koleś opisuje wóz.
http://frylock.implex.net/Qwikcast/Root/AlliedVaughn/540/preflight.htm
można jeszcze wejść na http://www.piercemfg.com/apparatus/velocity.html i kliknąć na View Product Video - inny filmik, pierwsza czynność jaką wykonują po wejsciu do samochodu to zapięcie pasów.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Październik 25, 2006, 11:41:22
Brawo Antonio za te linki. Może fakt, że te manekiny mają ubrane ubrania bojowe bardziej przekona tych, co nie zapinają pasów.

Kacper! Też jeździłem starem który nie miał pasów i też się ubierałem podczas jazdy. Pytanie, czy warto ryzykować wypadnięcie jadąc do pożaru trawy, śmietnika, zalanej piwnicy. Może lepiej ubrać się przed wyjazdem.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Październik 26, 2006, 09:40:57
Witku wiesz że jesteś już denerwujący z tymi zaporzyczeniami rodem  z USA.

Pierwsze słyszę, żeby pasy bezpieczeństwa były zapożyczeniem z USA...;)
Witku ze mnie robisz głąba czy z siebie  bo tak to wygląda,  pozostałym powtażam cel jest przedni lecz na strażackie warunki bywa różnie nie wszystkie autka są w nie wyposażone lub producent coś tam sknocił  w  prywatnych jestem za ich zapinaniu ,Przecież to już było podnoszone zachowujecie sie jak koń z klapkami na oczach.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Październik 26, 2006, 10:20:51
Witku ze mnie robisz głąba czy z siebie  bo tak to wygląda,  pozostałym powtażam cel jest przedni lecz na strażackie warunki bywa różnie nie wszystkie autka są w nie wyposażone lub producent coś tam sknocił  w  prywatnych jestem za ich zapinaniu ,Przecież to już było podnoszone zachowujecie sie jak koń z klapkami na oczach.

Nie Cieniu! Ani nie robię z Ciebie głąba, ani nie zachowuję się jak koń z klapkami na oczach. Temat jest moim zdaniem ważny, bo jak pokazuje sonda, znaczna większość strażaków nie zapina pasów - co jest niebezpieczne.  Na domiar złego nawet jak tych pasów nie ma, czy producent coś pokręcił, to jest to tylko usprawiedliwieniem do niezapinania pasów. Mówimy sobie: "Przecież nie ma pasów", "Są niewygodne" "Nie da się ich zapiąć i jednocześnie założyć aparatu" itd. A tak na prawdę oszukujemy samych siebie, bo to tylko wymówka.

Stąd właśnie to moje ględzenie, bo uważam, że to co trzeba zmienić, to podejście nas strażaków do zapinania pasów. Jest tyle rzeczy na które się narzeka, że na brak czy niepraktyczność istniejących rozwiązań związanych z pasami bezpieczeństwa też trzeba narzekać, czy gonić producentów. Bo tu chodzi o nasze bezpieczeństwo - tak samo jak z ilością ludzi na zmianie czy przy akcji, ilością AODO na samochodach itp.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: bulon w Październik 26, 2006, 10:22:30
obawiam sie ze witek nie jest fanatykiem i cala akcja ma na celu- jak mozesz to zapinaj ale zapinaj,

jedziesz do zdarzenia, masz juz na sobie wszystko co trzeba, postaraj sie zapiac bo za rogiem licho nie spi.

mysle ze to jest wlassciwy kierunek
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Październik 26, 2006, 11:21:16
obawiam sie ze witek nie jest fanatykiem i cala akcja ma na celu- jak możesz to zapinaj ale zapinaj,

jedziesz do zdarzenia, masz juz na sobie wszystko co trzeba, postaraj sie zapiąć bo za rogiem licho nie śpi.

myślę ze to jest właściwy kierunek


Bingo. A jadąc do trawy, śmietnika czy otwarcia mieszkania, zapnij się zanim samochód ruszy i nie ubieraj się podczas jazdy.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Październik 26, 2006, 12:20:35
Owszem dobrze napisane  lecz czy nie lepie do sondy dodac  czy zapinasz pasy  jeśli nie to dla czego  propagowanie zapinania jest bardzo słuszne  a przy tak zadanym pytaniu mial byś całe spektrum sprawy jak na dłoni i nie potrzebe by było te 7 stron forum. Co do ilości strażaków na zmianie wiesz że pisałem  o tym już pół roku temu  przy okazji wontku ewakuacji lecz temat wtedy był zbagatelizowany  teraz o tym piszesz jak to dotkneło  cały kraj .
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Antonio998 w Październik 26, 2006, 17:46:55
U nas (OSP) pasów nie zapinamy bo nie mamy (Mercedes 911), a ubieramy się przed wejściem do samochodu, chyba, że wyjątkowo w samochodzie jeśli dostaniemy zgłoszenie do jakiegoś wypadku, lub pożaru budynku mieszkalnego, ale wtedy dopóki wszyscy się nie ubiorą kierowca jedzie wolniej.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Grudzień 10, 2006, 21:00:46
nie zapinam . zdaje sobie sprawęco soę stanie podcza wypadku bez pasów z odo na plecach, ale to jest ryzyko które przyjmuję. według mnie niebezpieczniejsze są niskie stany osobowe na zmianie
w samochodzie prywatnym azapinam natomiast pasy zawsze
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Grudzień 10, 2006, 21:16:28
nie zapinam . zdaje sobie sprawę co się stanie podczas wypadku bez pasów z odo na plecach, ale to jest ryzyko które przyjmuję. według mnie niebezpieczniejsze są niskie stany osobowe na zmianie
w samochodzie prywatnym zapinam natomiast pasy zawsze

A jak wracasz z akcji to też nie zapinasz? A jak jedziesz do wypadku? A jak jedziesz do palącego się śmietnika? Do otwarcia mieszkania? Do... itd.? Czy wtedy to też jest wkalkulowane ryzyko zawodowe?
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Grudzień 11, 2006, 18:56:29
nigdy nie wiesz co to będzie naprawde, poza tymnie wiem jak inni ale zawsze są jakies "drobnostki" do zrobienia dopięcie się, sięgnięcie po radio, rękawiczki... itp a z powrotem przyznaję nie zapinam i przyznaje ze to glupota
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Grudzień 11, 2006, 20:09:15
Witku widzę że nadal uszczęśliwiasz ludzi na siłę przecież oni są dorośli to nie małe dzieci.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Grudzień 11, 2006, 22:06:28
Witku widzę że nadal uszczęśliwiasz ludzi na siłę przecież oni są dorośli to nie małe dzieci.

Nie wiem czy to uszczęśliwianie - chyba nie. W każdym razie, dopóki będzie tak jak jest, dopóty trzeba będzie o tym rozmawiać.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Grudzień 12, 2006, 09:35:04
Powiem ci jedno  nie reformowalny jak  mówią o jednej z partji.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Grudzień 12, 2006, 10:46:40
Powiem ci jedno  nie reformowalny jak  mówią o jednej z partji.

Kto jest niereformowalny? Ja, czy ten co pasów nie zapina (pomimo zupełnego bezsensu nie zapinania, żeby nie powiedzieć o zwyczajniej głupocie)? I czy zawsze niereformowalnym jest ten, który nie zgadza się z powszechnie utartym zwyczajem (czyli głupim niezapinaniem pasów)?
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Grudzień 12, 2006, 10:52:10
Powiem ci jedno  nie reformowalny jak  mówią o jednej z partji.

Kto jest niereformowalny? Ja, czy ten co pasów nie zapina (pomimo zupełnego bezsensu nie zapinania, żeby nie powiedzieć o zwyczajniej głupocie)? I czy zawsze niereformowalnym jest ten, który nie zgadza się z powszechnie utartym zwyczajem (czyli głupim niezapinaniem pasów)?
Chłopie ale kto ci dał prawo oceniania innych . Jeśli jak twierdzisz nie zapina bo jest głupi  to niech będzie ma takie prawo.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Grudzień 12, 2006, 11:12:07
Chłopie ale kto ci dał prawo oceniania innych . Jeśli jak twierdzisz nie zapina bo jest głupi  to niech będzie ma takie prawo.

I tu się mylisz. Po pierwsze, NIGDZIE nie napisałem, że głupi jest ten co nie zapina. Napisałem, że nie zapinanie jest głupie. A to zasadnicza różnica! Nie oceniam osób, tylko zachowania!

A po drugie, to nie jest tak, że "ktoś ma takie prawo". Mógłbyś powiedzieć, że te prawo do niezapinania pasów wynika z prawa do wolności. Tylko wolność jednych ludzi nie może ograniczać wolności innych ludzi. A niezapięcie pasa przez jednego strażaka w samochodzie powoduje, że w przypadku wypadku, ten co nie zapiął pasa stanowi bardzo duże zagrożenie nawet dla tych co jednak zapięli. Jak samochód zacznie koziołkować (a widziałeś to na filmach przytoczonych w dyskusji) to lata bezwładnie po kabinie roztrzaskując innym głowy.

nigdy nie wiesz co to będzie na prawdę, poza tym nie wiem jak inni ale zawsze są jakieś "drobnostki" do zrobienia dopięcie się, sięgnięcie po radio, rękawiczki... itp a z powrotem przyznaję nie zapinam i przyznaje ze to głupota

Tylko, że nie trzeba wiele wysiłku, żeby te drobnostki (ubranie rękawiczek, sięgnięcie po radio) zrobić przed wyjazdem lub z zapiętym pasem. Ile zajmuje sięgnięcie po radiostację? Jak pasy bezpieczeństwa przeszkadzają w ubraniu rękawiczek? Tak na prawdę to tylko wymówki...

serdecznie pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Grudzień 12, 2006, 11:20:40
Szkoda słów nie inni ocenią.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Grudzień 12, 2006, 11:31:08
Szkoda słów nie inni ocenią.

To wypowiedz się tylko w jednej kwestii:

Cytuj
Jak samochód zacznie koziołkować (a widziałeś to na filmach przytoczonych w dyskusji) to strażak który nie zapiął pasów stanowi zagrożenie dla innych osób przebywających w kabinie.

Przynajmniej tyle postaraj się zrozumieć...
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Grudzień 12, 2006, 11:39:46
Witku ja wszystko rozumiem  pisałem przecież że jestem zwolennikiem zapinania ale to inni  mają takie prawo oceny czy mają zapinać czy nie bo coś tam ,to ich wybór i ich odpowiedzialność.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Grudzień 12, 2006, 14:03:45
Witku ja wszystko rozumiem  pisałem przecież że jestem zwolennikiem zapinania ale to inni  mają takie prawo oceny czy mają zapinać czy nie bo coś tam ,to ich wybór i ich odpowiedzialność.

Tylko idąc tym tokiem rozumowania równie dobrze można stwierdzić, że jazda samochodem po pijanemu też jest wolnym wyborem i odpowiedzialnością tego co jedzie. Zarówno osoba prowadząca po pijaku, jak i strażak nie zapinający pasów narażają innych (uczestników ruchu, bądź strażaków) na zagrożenie wynikające właśnie z tego wyboru...

A mam nadzieję, że nikt tu nie będzie twierdził, że nie powinno się apelować o niesiadanie za kółkiem po spożyciu alkoholu...

pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: strażak sam-olsztyn w Grudzień 12, 2006, 15:50:33
Ja z chęcią bym zapiął pasy jadąc gba alarmowo lub nie alarmowo, tylko niestety auto nie jest w takie wyposażone. A szkoda, w końcu bezpieczeństwo jest najważniejsze. pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Grudzień 12, 2006, 16:08:51
zależy gdzie te rękawiczki  -_-a czy do akcji cała droge masz ubrany hełm? bo opwinieneś
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: strażak sam-olsztyn w Grudzień 12, 2006, 16:10:08
a czy do akcji cała droge masz ubrany hełm? bo opwinieneś

mam, nawet rekawiczki ^_^
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Grudzień 12, 2006, 22:28:12
zależy gdzie te rękawiczki  -_-a czy do akcji cała droge masz ubrany hełm? bo powinieneś

Rękawiczki można tak umieścić, by dało się je dosięgnąć nie odpinając pasa ;)

Hełm jak u poprzednika - mam go na głowie jadąc do zdarzenia. Z tym, że to moim skromnym zdaniem kolejne kuriozum: no bo założę się, że przynajmniej 95% obecnych tu strażaków powie, że hełm musi być na głowie podczas jazdy do zdarzenia (z czym się oczywiście zgadzam). Pytanie tylko, co bardziej zwiększa Twoje bezpieczeństwo: hełm czy zapięty pas???
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Grudzień 17, 2006, 12:32:09
myśle że wręcz odwrotnie, przy czołowym zderzeniu hełm moze tytlko zaszkodzić naszej szyji, nie mówąc o aparacie, którym dostaniemy po plecach czy mamy pasy czy nie
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Grudzień 17, 2006, 15:10:23
myśle że wręcz odwrotnie, przy czołowym zderzeniu hełm moze tytlko zaszkodzić naszej szyji, nie mówąc o aparacie, którym dostaniemy po plecach czy mamy pasy czy nie

No, za bardzo nie rozumiem… Hełm uszkodzi szyję? Idąc Twoim tokiem myślenia kierowcy, np. samochodów wyścigowych, powinni zrezygnować z kasków??... Wydaje mi się, że wręcz odwrotnie. W naszym przypadku, przy takiej ilości „drobnego luźnego sprzętu” (latarki, maski aparatów, pasy itp. nawet zdarzają się bardziej masywne przedmioty.) zwyczajowo przewożonego w kabinie samochodu, hełm na głowie może nas (tak mi się wydaje) ustrzec przed kontuzją – urazem czaszki.
A pasy? Zapinać… Na pewno widzieliście te filmiki…

http://www.wrzuta.pl/film/jKZu8Vwidy/bez_pasa_bez_przebaczenia (http://www.wrzuta.pl/film/jKZu8Vwidy/bez_pasa_bez_przebaczenia)

http://video.interia.pl/obejrzyj,film,3569,sortuj,s,st,wypadek|wszystkie|nazwie;tagach;autorach|popularnosc,pozycja,184,wypadek (http://video.interia.pl/obejrzyj,film,3569,sortuj,s,st,wypadek|wszystkie|nazwie;tagach;autorach|popularnosc,pozycja,184,wypadek)

Więc co, nie zapinacie pasów?

Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Grudzień 17, 2006, 16:41:25
Jako dowód na to, że można coś zmienić powiem, że jadąc wczoraj na okresowe badania (samochodem gaśniczym ma się rozumieć)... chłopaki zapięli pasy (nawet Ci najbardziej zatwardziali i wyśmiewający zapinanie pasów)...:) Musiałem im o tym co prawda przypomnieć, ale obyło się bez głupich dogadywań itp., jak poprzednio. Albo mają już tak dość mojego gadania, że woleli zapiąć, albo zrozumieli...:D

W każdym razie pozytywne zmiany nie są niemożliwe...!!
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Grudzień 17, 2006, 21:42:16
hełm to dodatkowy kilogram na glowie, a z fizyki o ile cos pamietam, to im cos jest cięzsze tym gorzej jest zatrzymać. kierowcy nosza inne kaski
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: maldrin w Grudzień 17, 2006, 22:31:58
Z tego co wiem to kierowcy hełmów używają tylko jak wysiadają z pojazdu. W czasie jazdy kierują bez hełmu.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Grudzień 18, 2006, 08:50:14
Z tego co wiem to kierowcy hełmów używają tylko jak wysiadają z pojazdu. W czasie jazdy kierują bez hełmu.

Madmax'owi chodziło o kaski kierowców rajdowych.

Nie zgodzę się z tym, że hełm na głowie bardziej zaszkodzi niż pomoże. Generalnie powiedziałbym, że najgorsze dla strażaków są wypadki, w których dochodzi do wywrócenia samochodu, bo siła odśrodkowa może wyrzucić z samochodu (dlatego trzeba zapinać pasy), a dodatkowo (przy zapiętych pasach) można nieźle poobijać sobie głowę - dlatego hełm też zły nie jest.
Przy zderzeniach czołowych, o ile to zderzenie jest np. z samochodem osobowym, to masa samochodu ciężarowego, która jest znacznie większa od osobowego sprawia, że ten ciężarowy znów tak szybko nie zwalnia, a więc nie powinno być takich przeciążeń, które wyrzuciłyby na zewnątrz (mogę się mylić, ale tak mi się wydaje). No a przy zapiętych pasach, raczej trudno wylecieć przez przednią szybę. Stąd jestem za zakładaniem hełmów oraz (co wydaje mi się znacznie ważniejsze) zapinaniem pasów.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: sam_go w Grudzień 18, 2006, 09:18:49
Myślę, że Wasze dywadacje są czysto teoretyczne, więc napiszę coś z praktyki. Otóż jakiś czas temu podczas jazdy do zdarzenia miałem nieszczęście uczestniczenia w wypadku. Jako d-ca zastępu do dzisiaj dziękuję Bogu, że poleciłem załodze założenie hełmów (wtedy jeszcze nie było to tak rygorystycznie wymagane). Podczas bocznego uderzenia przez śmieciarkę w kabinie wszystko, łącznie ze strażakami latało jak na stacji kosmicznej, aparaty ODO również. Być może hełmy uratowały nam życie. Niezakładanie hełmu przez kierowcę jest mniejszym złem, gdyż ogranicza on pole widzenia. Co pasów to w tamtym zdarzeniu niestety nasz samochód ich nie miał, dlatego jeden z ratowników znalazł się w połowie poza samochodem ( jego drzwi się otworzyły) samochód przejechał kilkadziediąt metrów na dwóch kołach i dopiero za skrzyżowaniem wrócił na koła - a gdyby położył się na bok?
Niestety kierowca śmieciarki nie miał tyle szczęścia co my +++.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Grudzień 20, 2006, 10:47:24
Zgadzam się z przedmówcą  tyle że dodam iż istnieje przepis dotyczący kierowców   który mówi że przy jeździe alarmowej  czy nie   kierowca nie musi jechać w hełmie lecz musi go założyć niezwłocznie po dojechaniu na miejsce , może nie przedstawiłem tego przepisu dokładnie  ale wiadomo o co chodzi przepis daje tu dowolność ze względu na wygodę i bezpieczeństwo .
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 20, 2006, 11:35:03
w zwiazku z tym przepis ten jasno mowi ze pozostali czlonkowie zalogo maja jezdzic w chelmie
a ze kierowca bez to sie rozumie chyba ze w kasku rajdowym ;)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa - znów zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Witold w Luty 08, 2007, 21:31:16
W Detroid (USA) doszło do wypadku w którym wóz strażacki jadący do pożaru zderzył się z jadącym z nadmierną prędkością samochodem osobowym. Strażak Joe Torkos, lat 47, zginął - uderzenie wyrzuciło go na zewnątrz wozu strażackiego. Strażak Torkos był żonaty, miał małe dziecko, zaś jego żona jest w ciąży.
Trzech innych strażaków odniosło obrażenia: porucznik Walter Grysko jest w stanie ciężkim. Dwóch innych strażaków opuściło już szpital.

Video z miejsca wypadku: http://www.clickondetroit.com/video/10961178/index.html?taf=det (http://www.clickondetroit.com/video/10961178/index.html?taf=det)

Czytaj też: http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=39&id=53334 (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=39&id=53334)

Zapinajcie pracy... wasze życie jest cenniejsze niż cokolwiek innego - nawet jadąc do pożaru!
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Luty 17, 2007, 21:05:22
Ostatni "editorial cartoon" na firehouse.com (http://cms.firehouse.com/content/section/cartoons.jsp?sectionId=46) autorstwa Paul'a Combs'a (http://cms.firehouse.com/content/contributor/bio.jsp?id=122),
z Listem pt. "Trzy sekundy i życie utracone"...


(http://www.firehouse.com/cartoon/combs_February07_largest.jpg)

Drogi Tato,

Nie ma Cię od dziesięciu lat i w tym czasie wiele się wydarzyło.
Wyrosłam na silną i dumną dziewczynę. Dokładnie taką jak chciałeś.
Ukończyłam szkołę średnią z wyróżnieniem, zdobyłam dyplom college’u
i za niedługo ukończę Akademię Straży Pożarnej.

Ale piszę do Ciebie ten list, dla prostej przyjemności
powiedzenia Ci, że wychodzę za mąż.

Chciałabym byś mógł poznać Doug’a.

Chciałabym byś tu był i poprowadził mnie do ślubu.

... chciałabym żebyś tamtego dnia po prostu ZAPIĄŁ PASY...

Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: ja_chce_do_psp w Luty 26, 2007, 17:17:07
Witam!

U nas w STARze 266 pasów nie ma, więc trudno, żebym je zapinał. Ale myślę, że są one nie potrzebne w samochodach ratowniczych i gaśniczych. Strażak, który w każdej chwili musi być gotowy do opuszczenia samochodu byłby tylko skrępowany pasami. Jedynie w operacyjnych mogą się przydać. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Luty 26, 2007, 20:09:41
Strażak, który w każdej chwili musi być gotowy do opuszczenia samochodu byłby tylko skrępowany pasami.

Np. do wysiadania na zakręcie, przy przewróceniu, czy zderzeniu. W tym ostatnim przypadku bardzo szybko i sprawnie opuści samochód - przez przednią szybę. Ale po co ma być skrępowany.... :huh:
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: pszemek w Luty 27, 2007, 00:03:46
Mam nadzieję, że się nie powtarzam. Oto ciekawy link (http://drivetosurvive.org/) związany z tematem. Dużo odnośników do doniesień prasowych, materiały do ćwiczeń, video, procedury.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: BURY w Luty 27, 2007, 00:58:37
bylem przy kilku wypadkach w których tylko dzieki temu że ktos nie zapial pasów sie uratowal chlopcy co wy na to
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Luty 27, 2007, 09:20:31
bylem przy kilku wypadkach w których tylko dzieki temu że ktos nie zapial pasów sie uratowal chlopcy co wy na to

Bo przede wszystkim, nie ma takiego zabezpieczenia, które całkowicie wyeliminowałoby wypadki. Ale argument, że ktoś przeżył tylko dlatego, że nie zapiął pasów jest o tyle nieszczęśliwy, że takie sytuacje to jest niewielki ułamek wypadków - w zdecydowanej większości, niezapięcie pasów znacznie zwiększa ryzyko śmierci/ciężkich obrażeń. Zajrzyj pod taki adres: http://www.pasybezpieczenstwa.pl/ (http://www.pasybezpieczenstwa.pl/), kliknij u góry na "PASY bezpieczeństwa" i wybierz "Mity i fakty".

Mam nadzieję, że się nie powtarzam. Oto ciekawy link (http://drivetosurvive.org/) związany z tematem. Dużo odnośników do doniesień prasowych, materiały do ćwiczeń, video, procedury.

Dzięki Pszemku za link - nie znałem go!! :)

Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Mariusz_43 w Marzec 05, 2007, 20:37:24
U nas kierowca ( jeżdżę wraz z załogą na Jelczu), mówi że nie mamy czasu się nigdzie rozbijać więc po co zapinać pasy. A tak na poważnie - wydaję mi się że w naszej pracy nie ma czasu na myślenie o sobie. Jedzie się ratować innych i to jest najważniejsze.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Marzec 26, 2007, 23:07:18
A tak na poważnie - wydaję mi się że w naszej pracy nie ma czasu na myślenie o sobie. Jedzie się ratować innych i to jest najważniejsze.

Serio? To mam prośbę: zapytaj żony czy sądzi tak samo (jeśli masz żonę, a jeśli nie to kogoś bliskiego).
Reszta argumentacji powyżej...

I znów się stało: http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=39&id=53988 (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=39&id=53988)

Dwóch strażaków (ochotników) z Północnej Karoliny (USA) zginęło podczas jazdy do pożaru. Samochód miał 4500l wody. Wóz wypadł z drogi, koziołkował. Kierowca wypadł z samochodu - zginął. Drugi strażak został przyciśnięty przez ich własny wóz - zginął. Dalej piszą jakimi byli wspaniałymi strażakami jak bardzo się poświęcali itp. Niestety: byli...
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: HAZMAT w Marzec 26, 2007, 23:19:28
Cytuj
A tak na poważnie - wydaję mi się że w naszej pracy nie ma czasu na myślenie o sobie. Jedzie się ratować innych i to jest najważniejsze.



Serio, też nie zapinam w wozach...ale jak słyszę takie sentencje to mógłbym się podrapać po kostkach...stojąc
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: ciema84 w Kwiecień 01, 2007, 12:42:57
Należę do OSP i u nas nie ma takich rzeczy jak pasy bezpieczeństwa.Wydaje mi sie to nie potrzebne ponieważ nie ma czasu na zapi9nanie się w pasy chociaż by były .Jadąc na akcje zazwyczaj ubieramy sie jada c w samochodzie .Tak więc niech ktoś mi powie jak tu sie ubrać kiedy by się było przypiętym pasem, a z drugiej strony jak na przykład jest wyjazd i ma ktoś założyć aparaty i ldo tego ma się jeszcze zapinać w pasy.To jest dla mnie absurd.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Kwiecień 01, 2007, 13:16:43
Należę do OSP i u nas nie ma takich rzeczy jak pasy bezpieczeństwa.Wydaje mi sie to nie potrzebne ponieważ nie ma czasu na zapi9nanie się w pasy chociaż by były .Jadąc na akcje zazwyczaj ubieramy sie jada c w samochodzie .Tak więc niech ktoś mi powie jak tu sie ubrać kiedy by się było przypiętym pasem, a z drugiej strony jak na przykład jest wyjazd i ma ktoś założyć aparaty i ldo tego ma się jeszcze zapinać w pasy.To jest dla mnie absurd.

Wiesz co to jest absurd? Absurd to jest ubieranie się w samochodzie jadąc do trawy, śmietnika, zalanej piwnicy itp. absurd to jest, jak facet wylatuje przez niedomknięte drzwi na zakręcie jadąc do kotka na drzewie. Absurd to jest pieprzenie, że się nie ma czasu na zapinanie pasów jadąc z akcji... to jest właśnie absurd.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Kwiecień 01, 2007, 13:41:32
Dla tych, co nie czytali całego wątku – małe odświeżenie linku (Witold zamieszczał TU w tym temacie jakiś czas temu)
Panowie a może ta mała symulacja coś wam wytłumaczy?? http://www.pasybezpieczenstwa.pl/

JA nie widzę absurdu w zapinaniu pasów....
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Kwiecień 02, 2007, 12:29:40
Tak więc niech ktoś mi powie jak tu sie ubrać kiedy by się było przypiętym pasem, a z drugiej strony jak na przykład jest wyjazd i ma ktoś założyć aparaty i ldo tego ma się jeszcze zapinać w pasy.

Trzeba kupować samochody wyposażone tak jak juz od 20 lat są wyposażane samochody na zachodzie Europy - np pasy bezpieczeństwa biodrowe, aparaty w specjalnych oparciach - poczytaj całą dyskusję są tam fotki do takich uchwytów robionych przez Rosenbauer. Myślę, że przy kwocie za samochód 400 - 600 tys cztery albo sześć takich oparć to pryszcz.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: mlody-667 w Kwiecień 05, 2007, 20:23:26
co do pasów jeśli jestem,w pracy nie zapinam pasów ponieważ się ubieram w UPS,a w cywilu zawsze mam zapięte
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: maldrin w Kwiecień 05, 2007, 21:19:48
Nigdy nie zapinam pasów jadąc do zdarzenia i z niego wracając. W samochodzie prywatnym zawsze zapinam.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: BURY w Kwiecień 07, 2007, 01:11:41
jak ubierając sie zakładając aparat wpinając latarkę radio mam znaleźć czas na zapięcie pasów a z aparatem na plecach pas biodrowy cos pomoże chyba nie
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Kwiecień 07, 2007, 09:03:36
jak ubierając sie zakładając aparat wpinając latarkę radio mam znaleźć czas na zapięcie pasów a z aparatem na plecach pas biodrowy cos pomoże chyba nie

Z całym szacunkiem, ale może zacznij od przeczytania tych kilku stron które na ten temat zostały napisane. A potem się ustosunkuj do zapinania pasów - w różnych sytuacjach!
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: straz Krakow jrg w Kwiecień 07, 2007, 10:46:03
Narazie mamy zbyt nowe samochody !! (nie wszystkie mają pasy)
jadąc do akcji wszyscy sie ubierają i nie jest mozliwe zapiecie pasów.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: sikor w Kwiecień 07, 2007, 12:11:58
większość ze strażaków nie zapina psów bespieczeństwa ponieważ gdy dojadą na akcje i  musza wyjsc z wozu to chcą to robic bez zadnych utrudnień

Bardzo "odkrywcze i naukowe" podejście do tematu! <Gdy dojadą i chcą - hm.. będą mogli jeszcze.. sami bez- wyjść>  ^_^
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: BURY w Kwiecień 09, 2007, 14:50:42
jak ubierając sie zakładając aparat wpinając latarkę radio mam znaleźć czas na zapięcie pasów a z aparatem na plecach pas biodrowy cos pomoże chyba nie


Z całym szacunkiem, ale może zacznij od przeczytania tych kilku stron które na ten temat zostały napisane. A potem się ustosunkuj do zapinania pasów - w różnych sytuacjach!



to juz nie wiem jak chcesz jeździc do smietnika z pasami do mieszkania bez calkiem mi zamąciles w głowie czym te sytuacje się róznią to tak jakby zapinac pasy na dłuższej trasie ale jak jedziesz osobówką po bułki na osiedle to juz nie trzeba
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Kwiecień 09, 2007, 17:43:57
Ja osobiście sądzę, że należy zapinać zawsze. Jedyną sytuacją, jaką potrafię zrozumieć to sytuacja w której nie zapina się pasów jadąc do pożaru mieszkania - bo trzeba ubrać ODO. Ja ją rozumiem, co nie oznacza, że do końca się z niż zgadzam. A dlatego nie do końca się z nią zgadzam, że w XXI wieku musi się znaleźć sposób na założenie ODO i równoczesne bycie zapiętym - niekoniecznie w tradycyjne pasy bezpieczeństwa. I jedynym powodem dla którego sposobu takiego nie mamy, jest kultura panująca w straży, polegająca na powszechnym przekonaniu, że zapinanie pasów jest niepotrzebne, bądź nie ma takiego obowiązku.

A co do Twojego pytania:

Cytuj
jak ubierając sie zakładając aparat wpinając latarkę radio mam znaleźć czas na zapięcie pasów a z aparatem na plecach pas biodrowy cos pomoże chyba nie

To moja odpowiedź jest taka, że problem z zakładaniem ODO podczas dojazdu do zdarzenia, to jakiś ułamek wszystkich wyjazdów do akcji. A pozostają jeszcze wypadki, pożary traw, otwarcia mieszkania...ale o tym wszystkim wiesz najlepiej sam. No i są jeszcze powroty z akcji.

I świeża porcja doniesień:

Oficer straży poległy w wypadku nie miał zapiętych pasów (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=39&id=54191).

Strażak z Zachodniej Wirginii zginął w wypadku  (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=46&id=54211)

Kanadyjski strażak wyrzucony z wozu podczas wypadku (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=45&id=54186) - zobacz zdjęcia.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: BURY w Kwiecień 09, 2007, 17:58:02
ja mam zaufanie do kierowców zaufanie w straży podstawa ja im ufam mój bład może zginę ale bez zaufania nie da sie pracowac w tej służbie chyba temu nie zaprzeczysz to wszystko już ustala Bóg Witoldzie
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Kwiecień 09, 2007, 19:15:59
Oczywiście, że nie zaprzeczę temu co napisałeś o zaufaniu. Niestety problem polega na tym, że nie wszystko zależy od Twojego kierowcy. Twój kierowca może być najlepszy na świecie, ale ani On ani Ty niestety nie macie wpływu na wariatów jeżdżących po drogach... a na cmentarzu jest wiele takich, co mieli pierwszeństwo... chyba się zgodzisz ze mną?

Pozdrawiam serdecznie

PS [edit]. A co Boga, w którego wierzę, to sądzę, że przede wszystkim Bóg nam daje wolność, którą różnie możemy spożytkować. On, w przeciwieństwie do przepisów prawa, nie nakazuje. On tylko nam mówi co dobre a co złe... oczywiście nie zbadane są wyroki...
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 09, 2007, 19:49:33
W wozie bpjpwym co do pasów nie mam się co wypowiadać bo ich niema . Ale co do użytkowania pasów w samochodzie osobowych to mimo różnych statystyk to z mojego doświadczenia  zbijają tylu ilu ratują .

Pozdrawiam,
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Kwiecień 09, 2007, 19:56:27
Ale co do użytkowania pasów w samochodzie osobowych to mimo różnych statystyk to z mojego doświadczenia  zbijają tylu ilu ratują .

Sądzę, że wynika to ze specyfiki wypadków do których wzywa się straż. Oprócz nich jest jeszcze wiele takich, do których się straży nie wzywa, co też z kolei może wynikać z tego czy pas był zapięty czy nie... ale generalnie statystyki mówią co innego, patrz: Pasy bezpieczeństwa  (http://www.pasybezpieczenstwa.pl/) -> Pasy bezpieczeństwa -> Mity i fakty. Co nie znaczy, że nie ma przypadków w których pas bardziej zaszkodził niż pomógł. Wszystkiego przewidzieć się nie da, i przed każdym niebezpieczeństwem zabezpieczyć się też nie sposób...
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 09, 2007, 21:23:55
Ale co do użytkowania pasów w samochodzie osobowych to mimo różnych statystyk to z mojego doświadczenia  zbijają tylu ilu ratują .

Sądzę, że wynika to ze specyfiki wypadków do których wzywa się straż.

Muszę się z tobą zgodzić w tym zagadnieniu , ale jak już jest dobre bum to …..

kurde spójrz co się dzieje w PSP teraz a później przeprowadzaj reformy mam nadieje że nie jesteś 8 godzinnym

Witold kolega dalej dzieli strażaków na tych lepszych i gorszych , więc niema co dyskutować . Też bym mu podał trochę innych przykładów ale , wasza dyskusja wasz problem 
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Antonio998 w Kwiecień 14, 2007, 23:42:48
Niezapięte pasy http://www.autokrata.pl/ogien/1329/dlaczego_warto_zapinac_pasy/
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Kwiecień 22, 2007, 20:41:41
Witku jednak jesteś uparty chłopak ma rację z tymi pasami  są przypadki kiedy to właśnie one zabijają . Statystyki mówisz no tak te same statystyki mówią że jazda na światłach całą dobę to bezpieczeństwo z czym sie nie zgadzam . Bo grą wypadków to nie światła czyli widoczność lecz brawura, lekceważenie przepisów  nadmierna prędkość i stan naszych dróg  i do tego ci fachowcy co twierdzą żę jazda na światłach nie zwiększa kosztów podruży czyli częstrze wymiany żarówek i zwiększone zużycie paliwa takich mamy expertów od kozich wymion. Przykład załączona klima  i wyłączona może nie ma różnicy w paliwie dlatego nie uogólniaj  z tymi pasami  pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: BURY w Kwiecień 22, 2007, 21:01:45
Witku jednak jesteś uparty chłopak ma rację z tymi pasami  są przypadki kiedy to właśnie one zabijają . Statystyki mówisz no tak te same statystyki mówią że jazda na światłach całą dobę to bezpieczeństwo z czym sie nie zgadzam . Bo grą wypadków to nie światła czyli widoczność lecz brawura, lekceważenie przepisów  nadmierna prędkość i stan naszych dróg  i do tego ci fachowcy co twierdzą żę jazda na światłach nie zwiększa kosztów podruży czyli częstrze wymiany żarówek i zwiększone zużycie paliwa takich mamy expertów od kozich wymion. Przykład załączona klima  i wyłączona może nie ma różnicy w paliwie dlatego nie uogólniaj  z tymi pasami  pozdrawiam.


kurde juz tu pisalem wiem zaraz bedziecie mnie cytowac zaraz moderatorzy mi dowala ale kto zapina pasy w pojazdach pozarniczych ostatnie  piec wypadkow przy ktorych bylem gdyby osoby byly w pasach zero przezycia a tak stan ciezki np. kabriolet tak sie polozyl na dachu ze przydrozny mostek spotkal sie z siedzeniem kierowcy dziewczyna przezyla dzieki temu ze wyladowala na d..... w przydroznym polu tylko jedno zlamanie i troche obtarc jeszce jedna uwaga szczesniak dostalismy miesiac temu nowe auto pasów nie ma oprocz kierowcy i dowodcy ma certyfikat CNBOP wiec nawet jak chce to nie moge kumplom kazac zapiac pasow jesli jezdze za dowodce 
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Kwiecień 24, 2007, 21:10:42
Nie wiem jak przekonać „zagorzałych przeciwników bezpieczeństwa”…
No cóż niektórzy wymyślają sobie chorą przerażającą ideologię, że pasy mogą zabić. OK. może gdzieś tam kiedyś ktoś gdyby nie miał zapiętych pasów nie zginąłby. Statystyki mówią jednak zupełnie, co innego.
Popatrzmy na to inaczej, – co by było z wszystkimi tymi, którzy przeżyli, bo mieli zapięte pasy? Nawet pozornie  mały dzwon bez pasów mógłby skończyć się zejściem śmiertelnym.

JA osobiście jestem zdania, że RWD zawsze jest najważniejsze! W drodze do akcji, w czasie akcji i w trakcie powrotu z akcji.

A tu kilka filmików. Były już, ale nie zaszkodzi przypomnieć.

Filmik 1 (http://youtube.com/watch?v=O6fjqBz8LKY)

Filmik 2
 (http://youtube.com/watch?v=cG_P6dU3cg0)
Filmik 3
 (http://youtube.com/watch?v=QRe7fJ1X2ko&mode=related&search=)
Filmik 4
 (http://youtube.com/watch?v=X0PLTKjox2A)
Ostatni filmik najlepiej pokazuje co dzieje się "bez pasów"...






Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: BURY w Kwiecień 24, 2007, 23:19:07
mam nadzieje  MGNACZUS ze mnie mnie nie zalicasz do zagorzałych przeciwników bezpieczeństwa chyba mamy sie tu przedstawac opiniami jak tak to przedstaw biektywne opinie kirdy czlowiekowi uratowalo niezapiecie pasów
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Kwiecień 25, 2007, 14:53:56
Chłopaki!

Cały problem polega chyba na tym, że sprawę zapinania pasów trzeba niestety rozpatrywać na gruncie prawdopodobieństwa (jakkolwiek pretensjonalnie by to nie brzmiało).
Zgadzam się, że są przypadki, gdy pasy bardziej szkodzą niż pomagają.
Jest dla mnie oczywistym, że nie każde zabezpieczenie działa w 100%, a i paradoksy bywają (np. podobno dobrze widoczne pasy na drodze, które jak się pewnie zgodzicie poprawiają komfort jazdy nocą np. przez ciemny las, paradoksalnie zwiększają liczbę ofiar - bo ludzie szybciej jeżdżą).

Żeby rozpatrzeć problem bezpieczeństwa i pasów na gruncie prawdopodobieństwa trzeba się posłużyć statystykami. Wszystkie te z którymi ja się spotkałem mówią wyraźnie, że pasy znacznie częściej pomagają niż szkodzą. Jeśli znacie jakieś inne wyniki badań, które pokazywały by inaczej, to dajcie znać.

I jest oczywistym, że zmniejszenie prawdopodobieństwa śmierci podczas wypadku, które można uzyskać przez zapięcie pasów, nie gwarantuje przeżycia. Dla mnie, i chyba dla Was to jest jasne.

Ale z drugiej strony, podawanie przypadków w których pas zaszkodził, też niczego nie udowadnia, poza tym, że może się coś takiego zdarzyć. Ciągle jednak, zapięcie pasów (znacznie) bardziej pomaga niż szkodzi. Nie można wyciągać wniosków statystycznych na podstawie jednego lub kilku przypadków - to jest podstawowy błąd wynikający niestety z niezrozumienia idei statystyki i prawdopodobieństwa.

Bo o ile:

"można utopić się w jeziorze o średniej głębokości 20cm"

to również:

"Jeśli całe życie grałem w totolotka i zawsze obstawiałem dowolną liczbę, a nagle się zdarzyło, że mój sąsiad wygrał, bo zawsze obstawiał liczbę na początku której była cyfra "3", to wcale nie znaczy, że ja źle obstawiałem, tylko, że On miał szczęście"

Edit:

np. kabriolet tak sie polozyl na dachu ze przydrozny mostek spotkal sie z siedzeniem kierowcy dziewczyna przezyla dzieki temu ze wyladowala na d..... w przydroznym polu tylko jedno zlamanie i troche obtarc

W moich stronach był za to wypadek, w którym goście rozwalili się busem i dachowali. Jeden z nich wypadł i znalazł się pod tym busem. Bus sie zapalił i z gościa niewiele zostało. Ci co nie wypadli z tego samochodu, wyszli o własnych siłach i stali z boku...
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: BURY w Kwiecień 25, 2007, 15:45:14
wiec nie mozna uogólniac kazda sytuacja jest inna
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Kwiecień 25, 2007, 15:57:46
wiec nie mozna uogólniac kazda sytuacja jest inna

Nie do końca. Tylko trzeba to rozumieć. To tak samo, jak z badań nad resuscytacją wynika, że stosunek uciśnięć do wdechów 30/2 jest o 1% lepszy od 15/2. Wielu powie, że to nic i niczego nie zmienia - no bo jeśli w tym jednym konkretnym przypadku ja lub Ty będziemy reanimowali, to ten 1% niewiele zmieni. Ale już w skali kraju, to ma znaczenie, bo na 1000 przeprowadzonych reanimacji, uratujesz 10 osób więcej (w uproszeniu)!

Tak samo jest z pasami bezpieczeństwa, tylko, że prawdopodobieństwo przeżycia przy zapiętych pasach jest znacznie większe niż bez pasów.

A, że każda sytuacja jest inna, to każdy z nas dobrze wie. Co nie znaczy, że nie należy uogólniać. Trzeba jedynie zrozumieć to uogólnienie i nie traktować go jako faktu przekładającego się bezpośrednio na każdy pojedynczy przypadek w każdej sytuacji.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Kwiecień 26, 2007, 22:32:14
Hm...
Dwa razy w życiu... miałem w "miarę" poważne wypadki samochodowe :angry: Mogę tylko potwierdzić, że gdyby nie - właśnie pasy i raz coś tam jeszcze chyba więcej. Pewnie już dziś, bym <Tu> nie pisał -_-
Pozdr.
Ps. Zgadzam się każda syt. jest inna, ale nie można uogólniać! Wg. mnie zdecydownie na +
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Kwiecień 27, 2007, 11:51:19
projekt rozporządzenia MSWiA w sprawie szczegółowych warunków bezpieczeństwa i higieny służby strażaków Państwowej Straży Pożarnej (http://www.strazak.pl/forum/index.php?topic=4501.0)

Zwróćcie uwagę na Rozdział 2, § 75:

4.   Podczas jazdy:
1)  załodze pojazdu pożarniczego zabrania się:
a)   wychylania się i otwierania drzwi,
b)   palenia tytoniu,
c)   samowolnego opuszczania pojazdu,
d)   prowadzenia zbędnych rozmów z kierowcą,
e)   zdejmowania hełmów w pojeździe uprzywilejowanym w ruchu,
f)   jazdy bez pasów bezpieczeństwa;


Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Coca-cola w Kwiecień 27, 2007, 15:05:03
Ja osobiście sądzę, że należy zapinać zawsze. Jedyną sytuacją, jaką potrafię zrozumieć to sytuacja w której nie zapina się pasów jadąc do pożaru mieszkania - bo trzeba ubrać ODO. Ja ją rozumiem, co nie oznacza, że do końca się z niż zgadzam. A dlatego nie do końca się z nią zgadzam, że w XXI wieku musi się znaleźć sposób na założenie ODO i równoczesne bycie zapiętym - niekoniecznie w tradycyjne pasy bezpieczeństwa. I jedynym powodem dla którego sposobu takiego nie mamy, jest kultura panująca w straży, polegająca na powszechnym przekonaniu, że zapinanie pasów jest niepotrzebne, bądź nie ma takiego obowiązku.

A co do Twojego pytania:

Cytuj
jak ubierając sie zakładając aparat wpinając latarkę radio mam znaleźć czas na zapięcie pasów a z aparatem na plecach pas biodrowy cos pomoże chyba nie

To moja odpowiedź jest taka, że problem z zakładaniem ODO podczas dojazdu do zdarzenia, to jakiś ułamek wszystkich wyjazdów do akcji. A pozostają jeszcze wypadki, pożary traw, otwarcia mieszkania...ale o tym wszystkim wiesz najlepiej sam. No i są jeszcze powroty z akcji.

I świeża porcja doniesień:

Oficer straży poległy w wypadku nie miał zapiętych pasów (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=39&id=54191).

Strażak z Zachodniej Wirginii zginął w wypadku  (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=46&id=54211)

Kanadyjski strażak wyrzucony z wozu podczas wypadku (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=45&id=54186) - zobacz zdjęcia.
Pasy bezpieczeństwa należy zapinać zawsze zgodnie z obowiązującymi przepisami kodeksu drogowego i naszymi BHP( można by od tego odstąpić ale nasi prominentni nakazali zapinać więc kłania się tu BHP)a sprzęt ODO ubieramy dopiero po przyjeżdzie na miejsce zdarzenia w innym przypadku jeżeli go ubierzemy wcześniej w razie kolizji lub nagłego hamowania mamy bombę na plecach która może nam nieżle przetrącić kręgosłup.I na tym chyba koniec dewiacji na ten temat.A i jeszcze dodam że za wszystko jest odpowiedzialny kierowca i dowódca,tak jak np. za żle zamocowany sprzęt na samochodzie.Daje to trochę do myślenia.Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Maj 07, 2007, 12:40:00
jeszce jedna uwaga szczesniak dostalismy miesiac temu nowe auto pasów nie ma oprocz kierowcy i dowodcy ma certyfikat CNBOP wiec nawet jak chce to nie moge kumplom kazac zapiac pasow jesli jezdze za dowodce 

w takim razie ten wozik nie powinien zostać odebrany bo nie spełnia wymagań KG PSP:
http://www.straz.gov.pl/?p=/news/link50/&n=20716

2.2.6.2 Bezpieczeństwo załogi Konstrukcja powinna zapewniać ochronę pasażerów przed przemieszczającym się wyposażeniem podczas wypadku lub hamowania awaryjnego. Może to być osiągnięte przez odseparowanie lub zamocowanie sprzętu, wytrzymujące obciążenie przy opóźnieniu 10g w kierunku jazdy. Wszystkie ostre krawędzie konstrukcji kabiny, wyposażenia zamontowanego na stałe i innych przedmiotów wewnątrz kabiny powinny być zabezpieczone. Pasy bezpieczeństwa bezwładnościowe dla wszystkich siedzeń ustawionych w kierunku do przodu, mocowane co najmniej w dwóch punktach. Wszystkie pasy dwupunktowe powinny być tego samego typu. Zatrzaski (zapięcia) wszystkich pasów bezpieczeństwa powinny wymagać identycznych czynności obsługowych. Wszystkie miejsca siedzące powinny być wyposażone w zagłówki.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: BURY w Maj 07, 2007, 13:24:18
oj przepisy swoja droga a sluzba swoja tak a wymagania BHP mozna naginac zawsze tlumaczenie stanem wyzszej koniecznosci tylko ze jak cos sie dzieje to dostaje dowodca po du.. a nie Ci kolesie co to pisali
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 07, 2007, 13:28:34
oj przepisy swoja droga a sluzba swoja tak a wymagania BHP mozna naginac zawsze tlumaczenie stanem wyzszej koniecznosci tylko ze jak cos sie dzieje to dostaje dowodca po du.. a nie Ci kolesie co to pisali

Sztuka czytania nie jest mi obca, ale nie bardzo rozumiem co chciałeś powiedzieć. Mógłbyś użyć jakiś przecinków, kropek? Bo na prawdę nie kumam do czego pijesz i co chcesz powiedzieć... (i nie ma w tym co piszę ani kszty złośliwości)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: BURY w Maj 07, 2007, 13:32:56
witold odpisywalem na post sylwka  co ja mam zrobic jesli w nowym dostarczonym nam wozie nie ma pasow mam napisac do prokuratury ze CNBOP wyd alo cos zle ile wtedy bede pracowal zaraz mnie skasuja
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Maj 07, 2007, 17:09:30
A ja jak zwykle przemawiam materiałem filmowym. Namawiam do zapinania pasów (http://www.metacafe.com/watch/154392/safety_belt/). Jednak zawsze pozostaje opcja, „Po co??”  Nieco drastyczny filmik. (http://youtube.com/watch?v=WZvY2mCZE2o)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 08, 2007, 14:26:39
Ja osobiście sądzę, że należy zapinać zawsze. Jedyną sytuacją, jaką potrafię zrozumieć to sytuacja w której nie zapina się pasów jadąc do pożaru mieszkania - bo trzeba ubrać ODO. Ja ją rozumiem, co nie oznacza, że do końca się z niż zgadzam. A dlatego nie do końca się z nią zgadzam, że w XXI wieku musi się znaleźć sposób na założenie ODO i równoczesne bycie zapiętym - niekoniecznie w tradycyjne pasy bezpieczeństwa. I jedynym powodem dla którego sposobu takiego nie mamy, jest kultura panująca w straży, polegająca na powszechnym przekonaniu, że zapinanie pasów jest niepotrzebne, bądź nie ma takiego obowiązku.

A co do Twojego pytania:

Cytuj
jak ubierając sie zakładając aparat wpinając latarkę radio mam znaleźć czas na zapięcie pasów a z aparatem na plecach pas biodrowy cos pomoże chyba nie

To moja odpowiedź jest taka, że problem z zakładaniem ODO podczas dojazdu do zdarzenia, to jakiś ułamek wszystkich wyjazdów do akcji. A pozostają jeszcze wypadki, pożary traw, otwarcia mieszkania...ale o tym wszystkim wiesz najlepiej sam. No i są jeszcze powroty z akcji.

I świeża porcja doniesień:

Oficer straży poległy w wypadku nie miał zapiętych pasów (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=39&id=54191).

Strażak z Zachodniej Wirginii zginął w wypadku  (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=46&id=54211)

Kanadyjski strażak wyrzucony z wozu podczas wypadku (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=45&id=54186) - zobacz zdjęcia.
Pasy bezpieczeństwa należy zapinać zawsze zgodnie z obowiązującymi przepisami kodeksu drogowego i naszymi BHP( można by od tego odstąpić ale nasi prominentni nakazali zapinać więc kłania się tu BHP)a sprzęt ODO ubieramy dopiero po przyjeżdzie na miejsce zdarzenia w innym przypadku jeżeli go ubierzemy wcześniej w razie kolizji lub nagłego hamowania mamy bombę na plecach która może nam nieżle przetrącić kręgosłup.I na tym chyba koniec dewiacji na ten temat.A i jeszcze dodam że za wszystko jest odpowiedzialny kierowca i dowódca,tak jak np. za żle zamocowany sprzęt na samochodzie.Daje to trochę do myślenia.Pozdrawiam.
I tu sie z tobą nie zgodze bo u mnie przy mieszkaniówce odo zakładamy podczas dojazdu - skraca czaspodjęcia działan.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Bezlitosny w Maj 08, 2007, 19:25:26
To i ja coś dorzucę:     http://www.dumpalink.com/videos/Audi_Hits_Bus-h58g.html

osobiście w cywilnych pasy zapinam zawsze, w Jelczu nie mamy pasów.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Maj 09, 2007, 23:27:31
Witam

Projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków bezpieczeństwa i higieny służby strażaków Państwowej Straży Pożarnej zabrania jazdy autem pożarniczym bez zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Nie znalazłam natomiast takiego obowiązku w tym rozporządzeniu  dla innych osób niż strażak PSP.

modyfikacja postu

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 09, 2007, 23:42:27
Witam

Projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków bezpieczeństwa i higieny służby strażaków Państwowej Straży Pożarnej zabrania jazdy autem pożarniczym bez zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Nie znalazłam natomiast takiego obowiązku dla innych osób niż strażak PSP.

Pozdrawiam.

No ale przecież to kodeks drogowy określa kwestię zapinania pasów. Jest co prawda kilka wyjątków, ale żaden nie dotyczy strażaków. Więc nawet gdyby w rozporządzeniu nie było ani zdania nt. zapinania pasów przez strażaków, to i tak trzeba by je zapinać! Dobrze myślę?
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Maj 10, 2007, 00:37:08
Witam

Oczywiście żadne rozporządzenie nie może być sprzeczne z postanowieniami jakielkolwiek ustawy.
W przypadku takiego zakazu, ponownie wyrażonego w rozporządzeniu, nie może być już mowy o jakimkolwiek tłumaczeniu się, że np. stan wyższej konieczności.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Maj 10, 2007, 15:09:09
Jeśli czepiamy się szczegółów – mała dywagacja od strony prawnej. Skoro padł termin wyższa konieczność…powinniśmy go zdefiniować:

Cytuj
Stan wyższej konieczności – termin stosowany w prawie karnym. Według art. 26 Kodeksu Karnego, polega na:
poświęceniu jednego dobra w celu ratowania drugiego, w momencie bezpośredniego niebezpieczeństwa, gdy dobro ratowane przedstawia wartość wyższą niż dobro poświęcone.

I teraz, czy życie strażaka ma mniejszą wartość niż palące się 12 arów ścierniska?? Można zadać takie pytanie…

Prawo stanowi:

Cytuj
Art. 26 par 2 Kodeksu Karnego określa okoliczności wyłączające winę. Ma to miejsce, gdy dobro poświęcone nie przedstawia wartości wyższej od dobra ratowanego, a jedynie równą lub nawet niższą, co wynika z subiektywnego podejścia osoby ratującej. Przekroczenie granicy stanu wyższej konieczności ma miejsce, jeżeli nie zachowana zostanie zasada subsydiarności i proporcjonalności. Osoba popełnia przestępstwo, jednak sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wykonania.

Faktem jest jeszcze zapis, mówiący o tym, że:

Cytuj
Okoliczności wyłączające winę nie zachodzą wobec osoby, która ma prawny obowiązek chronić mienie, nawet z narażeniem własnego zdrowia, a nawet życia. W przypadku kolizji obowiązków następuje okoliczność wyłączająca winę, z powodu tego, że tylko jeden obowiązek może być spełniony.

Na tzw. „chłopski rozum”: w momencie, gdy strażak jedzie na akcję i nie ma zapiętych pasów łamie przepis – popełnia wykroczenie. Dochodzi „niby” do kolizji obowiązków- z jednej strony zagrożenie (akcja – chronić, bronić nawet z narażeniem życia) z drugiej wykroczenie (nie zapiął pasów). Niby nie musi, ale…

Zagłębiając się jednak w materię sprawy nie widzę tu jakichkolwiek podstaw do zastosowania terminu „stanu wyższej konieczności”.

Czy sam przejazd alarmowy spełnia którykolwiek z elementów :

Cytuj
• zagrożenie (niebezpieczeństwo):
o rzeczywiste – musi zachodzić w faktycznie obiektywnej rzeczywistości;
o bezpośrednie – musi stwarzać natychmiastowe zagrożenie;
o skierowane przeciwko dobru prawnie chronionemu;
o może pochodzić od człowieka, od zwierzęcia, lub poprzez działanie sił naturalnych.

• Działanie podjęte w celu ratowania dobra musi być:
o zgodne z zasadą subsydiarności – poświęcenie jednego dobra w celu uratowania dobra drugiego musi być jedynym wyjściem. Dla ratującej osoby nie może być innego alternatywnego rozwiązania;
o zgodne z zasadą proporcjonalności – dobro ratowane musi przedstawiać wartość wyższą niż dobro poświęcone.

Sam zapis:
Cytuj
dla ratującej osoby nie może być innego alternatywnego rozwiązania
ucina w tym konkretnym przypadku łeb sprawie. Strażak ma alternatywę – jeden ruch ręki.

Ja wiem, brzmi to śmiesznie, wydaje mi się jednak, że sąd przyjąłby podobną linię przy orzekaniu postanowienia w tej sprawie: gdyby zdarzyło się, że jakiś nadgorliwy policjant chciał ukarać „za nie zapięte pasy”, a urażony strażak odwołał się od mandatu.

Bardziej do terminu S.W.K. pasuje mi przejazd alarmowy wozem bojowym bez uprawnień do jego kierowania przez członka OSP – jedzie do palącego się szpitala.
Tak, więc podsumowując w mojej subiektywnej ocenie – nie zapięcie pasów ni jak się ma do terminu „pod stan wyższej konieczności”.
I tu popieram kolegę:

nie może być już mowy o jakimkolwiek tłumaczeniu się, że np. stan wyższej konieczności.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 13, 2007, 09:42:40
Przepraszam  mała pomyłka nie wolno stosować do wykładni kodeksu drogowego STAN WYŻSZEJ KONIECZNOŚCI. Dotyczy to strikte działan ratowniczych a one zaczynają się po dojeździe na miejsce prowadzenia działań.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Maj 13, 2007, 12:07:24
Przepraszam  mała pomyłka nie wolno stosować do wykładni kodeksu drogowego STAN WYŻSZEJ KONIECZNOŚCI. Dotyczy to strikte działan ratowniczych a one zaczynają się po dojeździe na miejsce prowadzenia działań.

Zgadza się, – jeśli sprawa dotyczy pasów. Co do przejazdu bez uprawnień mam inne zdanie, ale to już materiał na inny wątek.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 13, 2007, 18:27:35
Nie ma takiego stanu wyższej konieczności by prowadzic poj bez uprawnień . Ogólnie nie stosuje się S.W.K. w kodeksie drogowym to przepis wyłącznie w tematyce strażackiej . I kolego nie myl pojęć bo inaczej będziemy alarmowo dowozić wieśmaki na dworce nie wszędzie można stosować Stan Wyższej Konieczności a już napewno przez osoby bez uprawnień.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Maj 13, 2007, 18:52:54
No obawiam się, że się mylisz. SWK nie jest to przepis wyłącznie w tematyce strażackiej. Jego idea jest taka, że można go zastosować wszędzie!
I teraz przykład: Strażak bez uprawnień ewakuuje załogę i kilku poszkodowanych ze strefy niebezpiecznej (nie wie powódź, jakiś pożar lasu) prowadzi bez stosownych uprawnień jednak ratuje sprzęt i ludzi – pójdzie za to do więzienia?? Powinien zostać ukarany??
Jakiś czas temu jakiś facet chyba we Wrocławiu jedzie przez miasto nie staje na czerwonym przekracza prędkość wiezie do szpitala dziecko czy żonę - sąd odstępuje od wymierzenia kary. Innym razem sąd skazuje strażaka ochotnika za NIE WYJECHANIE do pożaru. Strażak odmówił – był pod wpływem alkoholu – wniosek powinien był jechać??
Co do wieśmaków… Red Taxi i tak jeździ – dobrze, że jeszcze nie alarmowo.
Cień dobry temat na nowy wątek. Zakładamy?
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Maj 13, 2007, 22:22:00
Witam

Kodeks drogowy określa m. in. odpowiedzialność karną za popełnienie wykroczeń/przestępstw w ruchu drogowym.
Stan wyższej konieczności wyłącza m. in. odpowiedzialność karną
   z tytułu popełnionych wykroczeń na podstawie art 16 KW,
   z tytułu popełnionego przestępstwa na podstawie art 26 KK.
Nie ma zróżnicowania do których wykroczeń/przestępstw stosuje się, bądź nie, owe normy prawne.

Kodeks o ruchu drogowym określa również, kiedy i dlaczego jest się pojazdem uprzywilejowanym. Jazda po wieśmaki nie uprawnia do jazdy na sygnale.
Uprzywilejowanie w ruchu drogowym i stan wyższej konieczności to odrębne zagadnienia wynikające z różnych przepisów prawnych.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 14, 2007, 17:32:43
Ma sz rację  .A koledze Magnuczes się trochę pomieszało przepisy mówią wyraźnie kto i w jakich sytuacjach może prowadzić pojazdy po drogach publicznych  i na pewno nie może kierować delikwent bez prawka  zasłaniająć się SWK .Bo po co było by potrzebne prawko i zaświadczenie kwalifikacyjne od komendanta . Jeśli tak  to zapraszam wszystkich ochotników nawet tych bez prawka propagowania wyjazdów tylko w stanach wyższej konieczności . A co do przewozu kobiety rodzącej nazywa się to kożystanie z ułatwień w ruchu drogowym wynikających z nagłego zdarzenia o zagrożeniu życia lub zdrowia  i po takiej jeździe trzeba to zgłosić na policję . Nie ma to nic wspólnego z jazdą pojazdem uprzywilejowanym, coś ci się terminologja pomerdała. Idąc tym tokiem rozumowania to można w SWK nawet po pijoku jechąć BRAWO.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Maj 14, 2007, 18:49:29
OK chłopaki! Z dyskusją na temat S.W.K.  przenosimy się TU. (http://www.strazak.pl/forum/index.php?topic=4758.0)
A w tym wątku piszemy dalej o pasach.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Cień w Maj 14, 2007, 19:32:41
OK chłopaki! Z dyskusją na temat S.W.K.  przenosimy się TU. (http://www.strazak.pl/forum/index.php?topic=4758.0)
A w tym wątku piszemy dalej o pasach.
Masz rację trochę zjechaliśmy.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Bezlitosny w Maj 29, 2007, 14:38:50
kolejne przykłady że warto zapinać pasy:

http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionid46&id=54884

http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionid46&id=54851
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Mati1987 w Maj 30, 2007, 10:53:03
Jakis czas temu w Poznaniu bylem swiadkiem jak koles sejka wjechal pod tramwaj tramwaj to wjechal mu ladnie po masce. Pelno krwi, gapiow itp. Chlopak mial szczescie ze nie wylecial przez te szybe i nie wpadl pod trmwaj bo mial zapiete pasy. Ale teraz nasowa sie pytanie gdyby ich nie mial moze by odbil sie od tego tramwaju albo cudem polecial obok, a tak teraz moze przez te pasy mial przygniecione nogi, klatke piersiowa? Ja osobicie wole ich uzywac chociaz czasmi nie chce mi sie i jade bez ale to tyko na malych dystansach chociaz nigdy nie wiadomo kiedy nam sie cos stanie
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: wolicki1 w Maj 31, 2007, 15:27:54
http://www.maxior.pl/?p=index&id=57440&0
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Czerwiec 25, 2007, 20:28:42
Wracając do tematu pasów.
Przykład z życia. Dokładniej z mojej firmy. Sobota rano. Kolega jedzie sobie spokojnie busem przez miasto. Miał zielone światło. Nagle z prawej strony (w tym przypadku od strony kierowcy) uderza w niego rozpędzony samochód. Trafia go w przednie koło i „ociera” się o całą długość.. Prędkość kumpla to jakieś 45km/h. Gość nie jechał szybciej. Kolega nie miał zapiętych pasów. Efekt? Wali głową w kierownicę. Mostek łączący okulary wrzyna mu się w chrząstkę nosa. Żebra potłuczone. Łuk brwiowy lekko rozbite. Piękny „błękit Paryski” pod oczami. Wniosek? Gdyby miał pasy nic by mu się nie stało! A tak wygląda jak po spotkaniu z Gołotą. Jutro jak auto będzie jeszcze stało w firmie zrobię fotkę. Zobaczycie – zniszczenia nie są wielkie. W sumie nic takiego.
_____________________________________________________

Co do zdjęcia… Nie zdążyłem zrobić – zabrali auto.

 Za to znalazłem ciekawy materiał w Faktach TVN.
 (http://www.tvn24.pl/28377,1511597.1,0,1,fakty_wiadomosc.html)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Brycza w Czerwiec 28, 2007, 20:59:59
Niech się śmieją. Ja ma sprawdzone na sobie 2 razy, kiedy pasy na pewno uchroniły mnie przed kalectwem. Raz jak dachowałem prowatnym autem. Auto jechało na dachu i koziołkowało. Drugi raz na służbie kiedy kierowca w lesie położył stara na moją stronę. Śmiejących się z zapinania pasów pytam. Jak zachowuje się ciało niezapiętego kierowcy czy pasażerów podczas kilkukrotnego obrotu auta ? Czy mogą sobie skręcić kark ? Zakleszczyć i złamać nogę między fotelami ? Wypaść z samochodu i zostać przez niego przygniecionym ?  Jak to sobie przeanalizują to mogą się dalej śmiać i nie zapinać pasów. Ja bedę zapinał ponieważ przez przypadek doświadczyłem to własnej skórze i żyję.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: robn w Czerwiec 28, 2007, 21:10:59
a ja mam taki głupi nawyk ze jak jadę za kierowcę to automatycznie zapinam pasy, ręka sama mi wędruje po pas, ale po stronie pasażera to niestety nie zawsze. jak jest u Was? zapinacie się zawsze?
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Listopad 30, 2007, 19:11:02
Może czas odświeżyć wątek? Tym razem pozytywna w zasadzie wieść:

http://cms.firehouse.com/web/online/Photo-Stories/Seat-Belts-Save-Illinois-Firefighters/45$57291 (http://cms.firehouse.com/web/online/Photo-Stories/Seat-Belts-Save-Illinois-Firefighters/45$57291)

Dwóch strażaków z Illinois sądzi, że zawdzięczają wyjście cało z wypadku pasom bezpieczeństwa.
Samochód jechał do wypadku, gdy na oblodzonym moście sam wpadł w poślizg, raz koziołkował, po czym osiadł na kołach, w rowie. Obaj strażacy zapięci byli pasami bezpieczeństwa i doznali tylko lekkich obrażeń...
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sajmonowski w Listopad 30, 2007, 19:52:53
niektórzy z Was wiedzą, ze w Olsztynie jest pomnik poświęcony pamięci poległych strażaków. Przy okazji jego oficjalnego odsłonięcia wydana została specjalna broszurka, w której jest trochę informacji o strażakach, których nazwiska widnieją na tablicach pamiątkowych. Wielu z nich zginęło w wypadkach samochodowych w drodze do zdarzenia ...
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Grudzień 19, 2007, 19:34:40
Odświeżam wątek.
Kampania „Zawsze zapinaj pasy” na naszym forum to dobra inicjatywa.

Oczami wyobraźni przemalujcie samochód na czerwono, dodajcie niebieskie światła na dachu. Może i nawet zwiększcie prędkość, – bo może za wolno jedzie.

 I popatrzcie na to.
 (http://www.smog.pl/wideo/14791/pasy_moglyby_uratowac_im_zycie/A)

Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sajmonowski w Grudzień 19, 2007, 19:55:14
MGNACZUS
kwestia słuszności zapinania pasów nie powinna podlegać dyskusji, ale ten filmik co dałeś to ... masakra ... Mam nadzieję, że przemówi wielu osobom do rozumu. W filmiku jest samochód ciężarowy, mniejszy niż przeciętny samochód pożarniczy (no może z wyjątkiem "22" IVECO lub innego, aczkolwiek jest jeszcze zbiornik wodny), więc siła (pęd) przy wypadku zazwyczaj jest większa ... to w połączeniu z moim powyższym postem zdecydowanie powinno dać do myślenia ... Pozdro
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Grudzień 19, 2007, 20:14:36
MGNACZUS
kwestia słuszności zapinania pasów nie powinna podlegać dyskusji, ale ten filmik co dałeś to ... masakra ... Mam nadzieję, że przemówi wielu osobom do rozumu. W filmiku jest samochód ciężarowy, mniejszy niż przeciętny samochód pożarniczy (no może z wyjątkiem "22" IVECO lub innego, aczkolwiek jest jeszcze zbiornik wodny), więc siła (pęd) przy wypadku zazwyczaj jest większa ... to w połączeniu z moim powyższym postem zdecydowanie powinno dać do myślenia ... Pozdro

Samochód na filmie to IVECO
My w naszej OSP mamy podobny - SLRT – Renault Master max
Wyładowany sprzętem po brzegi. Ciężki jak cholera. Myślę, że efekt byłby identyczny.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sajmonowski w Grudzień 20, 2007, 08:48:31
Jeśli chodzi o mnie, to mam taki nawyk, że zazwyczaj zapinam pasy przed odpaleniem samochodu. Tak mi to weszło w krew, że robię to już podświadomie. Dobry nawyk. Muszę jednak przyznać, że w bojowym bywało różnie, ale nauczyłem się zapinać w późniejszym okresie. Pozdro!
Szymon.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Grudzień 28, 2007, 23:09:28
Mam do was dwa pytania:

1.   Czy słyszeliście o konkretnym wypadku gdzie ucierpiał strażak w wyniku nie zapiętych pasów, lub źle zamontowanego luźnego drobnego sprzętu?

2.   Czy znacie konkretny przykład – wypadek – gdzie przyczyną śmierci lub ciężkich obrażeń BYŁY pasy? Jeśli tak – jak wygląda to procentowo do zdarzeń gdzie pasy pomogły?


Proszę o konkretne odpowiedzi. Proszę nie pisać postów w stylu – kuzyn cioteczny mojego wujka ma adoptowanego brata a ten ma kolegę, którego siostra ożeniła się z dowódcą JRG w mieście jakimś tam - opowiadał, że jego kumpel z sąsiedniej jednostki coś tam słyszał…


Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Raddemenes w Styczeń 03, 2008, 15:44:52
Stąd właśnie pomysłem jednym z wielu było montowanie w niektórych moich samochodach czerwonych pasów bezpieczeństwa.  :mellow:
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Styczeń 03, 2008, 17:50:11
Stąd właśnie pomysłem jednym z wielu było montowanie w niektórych moich samochodach czerwonych pasów bezpieczeństwa.  :mellow:

To może zapytam specjalistę. Czy przy "tworzeniu" samochodów na potrzeby straży, chodzi oczywiście o wnętrze kabiny, uwzględnia się fakt, że strażakowi trudniej może być zapiąć pas?

Przykładowo:
- czy zapięcia pasów są na tyle dostępne (czy może dosięgalne), by strażak ubrany w UPS mógł bez problemu zapiąć pas? U mnie w GBA, pasy strażaków którzy siedzą w środku (nie przy oknach) są kompletnie niedostępne a ponadto zapięcia pasów notorycznie "wpadają" pod ławkę (ławka podnoszona) i strasznie trudno je potem wydostać (pasy dwupunktowe). Przy oknach nie ma tego problemu (a przynajmniej nie przy tym po prawej, bo ja tam siedzę :D ) - tam są pasy trójpunktowe
- czy długość pasów dostosowywana jest do strażaków (czy pasy są wydłużane)? U mnie w GBA jest problem, że kierowca ma pas za krótki, żeby go zapiąć (przynajmniej jeden z kierowców miał taki problem).

I jeszcze jedno, bo dotyczy właśnie tej dyskusji: czy istnieje rozwiązanie techniczne, które pogodziłoby wilka i owcę, tzn. by strażak z jednej strony był cały czas zapięty w pasy (jakkolwiek wyglądające, byle spełniające rolę pasów bezpieczeństwa), a z drugiej strony umożliwiające założenie aparatu ODO podczas jazdy?
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Raddemenes w Styczeń 03, 2008, 19:35:23
@Witold:
Odpowiem dość tendencyjnie, ale mam nadzieję, że zadowalająco.

Tak - i każdy producent powinien uwzględniać takie właśnie oczekiwania.
W praktyce często okazuje się zupełnie inaczej niż w założeniu - i nie każdy producent podwozia dba właśnie (i lub choćby) o takie detale.

Szwedzi potrafią się uczyć i chcą to robić w dalszym ciągu, pilnie słuchając potrzeb swoich klientów - w tym tych uważanych za najważniejszych - Strażaków.

Stąd to co opisałeś jest dostępne w wyposażeniu opcjonalnym w kabinach załogowych Scanii. Ale fabrycznym.
Tak więc tylne ławki w tych kabinach mogą być wyposażone w pasy bezpieczeństwa trójpunktowe (dwupunktowych już się nie stosuje od lat) z dłuższymi taśmami, dobrze dostępnymi klamrami (które w grubym ubraniu pozwalają swobodnie je za/-rozpiąć), szerokimi przyciskami w klamrach (które pozwalają zapiąć pasy w rękawicach). Wykonanie jakościowe tych elementów nie pozwala na zaginanie się klamer w miejsca niedostępne ławki, mechanizmy zwijające są na tyle silne że zwijają swobodnie taśmę z zaczepem do miejsca przeznaczenia. Sam zaczep jest również zmodyfikowany, gdzie jest dość długi i łatwy dla osoby która ma na dłoniach rękawice.
Kolor czerwony tych pasów został wprowadzony również nie przypadkowo. Ma na celu ułatwienie odnalezienia pasa przez strażaka w nocy przy wyłączonym oświetleniu w kabinie lub wśród czarnych umundurowań strażaków wyposażonych w wiele taśm mocujących osprzętu dodatkowego tychże mundurów.

Fotele przednie to jeszcze inna bajka, ponieważ ich dostępność jest bardzo ergonomicznie osiągalna poprzez zintegrowanie pasów z fotelami kierowcy i pasażera/dowódcy. Wystarczy sięgnąć ręką za ramię do oparcia i pas znajduje się pod palcami. Dodatkowo są wyposażone w napinacze.
Wymogiem dla wszystkich samochodów od tego roku jest wbudowana sygnalizacja dźwiękowa i świetlna niezapiętych pasów.

Co do kwestii oparć do umieszczenia aparatów ODO vs pasy bezpieczeństwa.
Nie są one fabrycznymi oparciami, a te które dostarczane są przez zabudowującego są elementem tejże zabudowy i w połączeniu z pasami uprzęży samego aparatu mają być właśnie pasami bezpieczeństwa podczas jazdy.
Nie znane mi jest natomiast rowiązanie typu oparcie z aparatem ODO + pasy bezpieczeństwa.

Na potwierdzenie tego co powyżej napisałem załączam zdjęcia, które porównaj z moim opisem:
- tylnej ławki w fabrycznej opcji wyposażenia,
- przedniego fotela z zintegrowanym uchwytem pasów bezpieczeństwa kierowcy lub pasażera.
(http://img225.imageshack.us/img225/3377/obraz1se9.jpg)

(http://img88.imageshack.us/img88/6480/9654921aqq5.jpg)

Powodzenia :)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Styczeń 06, 2008, 00:26:57
Nie jestem pewien na 100% niech ocenią eksperci – na foto wygląda to tak jakby tu rolę pasów pełniła uprząż aparatów.

[załącznik usunięty przez administratora]
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Luty 01, 2008, 10:28:51
Kanadyjscy strażacy ocaleli dzięki pasom bezpieczeństwa (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?id=58170&sectionId=46)

Wóz bojowy wpada w poślizg, uderza w krawężnik, odbija się od drzewa, zderza się ze słupem wysokiego napięcia i przewraca na bok.
Pomimo, iż aparaty oddechowe oraz inny sprzęt zostały wyrzucone z kabiny, strażacy przypięci byli pasami bezpieczeństwa (zgodnie z obowiązującymi przepisami tego departamentu straży) i odnieśli tylko niewielkie obrażenia. Wszyscy czterej wrócili do pracy już na następną zmianę.

Oby i u nas tak kiedyś było...
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Butel w Luty 01, 2008, 10:31:31
Cytuj
Oby i u nas tak kiedyś było...

O zgrozo oby nie....... ^_^
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Luty 01, 2008, 23:28:37
No tak... miałem na myśli "kulturę zapinania pasów" a nie wypadek ma się rozumieć!! :)

Edit:

Strażacy z Teksasu
uratowani przez pasy bezpieczeństwa podczas dachowania (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?id=58190&sectionId=46).

Niech zdjęcia mówią same za siebie.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Raddemenes w Luty 01, 2008, 23:36:56
Panowie - Panie to naprawdę nie są żarty...
To co Witold pokazał to skutki

Ale można zapobiedz temu - nie ufajcie nawet najlepszym kierowcom na podziałach - bo wypadki chodzą po ludziach.
A wierzcie że w dużej kabinie ciężarówki przy kolizji gdzie pasów zabraknie  - polecicie jak szmaciane lalki...
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Luty 06, 2008, 09:27:09
Myślę, że po pierwsze trzeba kupować samochody z dobrymi pasami bezpieczeństwa przystosowanymi dla strażaków w rekawicach i obszernych ubraniach jak kilka postów wyżej a po drugie z denerwującymi brzęczykami lub sygnałami i mruganiem kontrolkami w przypadku ich nie zapięcia. W nowych osobówkach to bardzo dobrze się sprawdza.

Samo gadanie namawianie i podawanie przykładów może i działa ale dużo wolniej.

Panowie Kwatermistrzowie, panowie piszący SIWZ od Was zależy zdrowie strażaków.

Myślę, ze producenci szybko sie dostosują.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Kwiecień 08, 2008, 19:47:48
http://www.firehouse.com/videonetwork/index.php?showid=788992 (http://www.firehouse.com/videonetwork/index.php?showid=788992)

Tłumaczyć nie trzeba :)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Sierpień 02, 2008, 09:56:14
Jak się chce, i jak to przećwiczyć, to można się i zapiać pasami i założyć AODO... sami popatrzcie:
http://pl.youtube.com/watch?v=FfHzrEon9Js (http://pl.youtube.com/watch?v=FfHzrEon9Js)

We wstępie prowadzący mówi, że u nich (USA) około 25% wypadków śmiertelnych to wypadki podczas jazdy, a 12 strażaków zginęło w 2007 zginęło bezpośrednio z powodu nie zapięcia pasów.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Sierpień 02, 2008, 10:56:47
Ale jak to zmierzono, policzono, zbadano, że właśnie tych 12 strażaków zginęło bo nie zapięło pasów .  I tak samo dlaczego nie policzono tych co zginęli bo mieli zapięte pasy , albo ilu zginęło z zapiętymi pasami .  Tu akurat teoretyczną odpowiedź znam – bo ci mieli zginąć jednak nie zawsze jest to prawda .

Wiem że się czepiam i jestem upierdliwy – ale kiedyś interesowałem się trochę mechanizmami urazów komunikacyjnych – byłem nawet na takiej konferencji i przewijający się wniosek był jeden: na obecnym etapie nie jesteśmy do końca wstanie zanalizować tych informacji . Łańcuch osób uczestniczący w akcji ratowniczej  jest zbyt długi i w konsekwencji patolog niema pojęcia o mechanizmie urazu , jak o tym co robił strażak uwalniając poszkodowanego , często można wyliczyć jedynie przeciążenie , jednak trudno jest jednoznacznie przypisać urazy do miejsca i powodu ich powstania w wnętrzu pojazdu . W wielu testach są analizowane tylko dwa podstawowe mechanizmy uderzenie  czołowy w przeszkodę i uderzenie boczne , w praktyce jest ich nieskończenie wiele .  Podobnie jak z adrenaliną w RKO wszyscy ją stosują w różnych dawkach , ale nikt nie dowiódł że jest skuteczna . Zresztą jest podobna analiza statystyczna , że 50-70 % urazów powstaje w momencie ewakuacji poszkodowanego z pojazdu – to również wielkie pole do popisu dla służb ratowniczych i  akcji promocyjnych , możemy również zacząć dowodzić ilu poszkodowanych zginęło bo ich niewłaściwie ewakuowaliśmy z pojazdu .

Jednak reasumując nie zaprzeczam że pasy w jakiś tam rodzaju zdarzeń ograniczają urazy , choć same również je wywołują , szczególnie te stosowane w naszych kilkukrotnie bitych samochodach . Jednak pewne stwierdzenia „12 zginęło bo niemiało pasów”  są chyba trochę za mocno postawione .

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Sierpień 02, 2008, 12:06:27
Strażak wypada z kabiny przy koziołkowaniu - zginął bo nie zapiął pasów.
Zginął bo miał zapięte pasy - pewnie bez pasów by też zginął...

Jasne, że to uproszczenie. Jasne, że to tylko moje widzenie, bo się uparłem żeby coś zmienić. Jasne, że nie można jednoznacznie stwierdzić, co było powodem, gdyby...
Nie da się zaprzeczyć, że to film propagandowy...

Ale ciągle twierdzę, że sytuacja, w której strażak (w ogólności człowiek) ginie bo zapiął pasy a przeżyłby gdyby ich nie zapiął to margines (naświetlany bardziej od reszty). Nie udowodnię tego, ale tak mi podpowiada zdrowy rozsądek. Ty też nie podasz dowodu na Twoją tezę. Jak ktoś ginie bo jest przecinany przez pasy (o czym pisałeś w dyskusji o wypadku staromana) to czy gdyby nie miał ich zapiętych to siła jaka spowodowała jego przecięcie przez pas nie spowodowała by innych poważnych urazów? Przeleciałby przez drzwi, otrzepał i poszedł do domu? nie wierzę...

Ale też był wypadek z FDNY, że strażak wypadł na zakręcie, bo drzwi się otworzyły... nawet nie było wypadku. Na szczęście przeżył, ale ze złamaną czaszką itp.

Może się czepiam, ale wydaje mi się, że nie jest konieczne dogłębne przebadanie nieskończonej ilości możliwych przypadków, żeby stwierdzić, że warto zapinać pasy. I wybacz mi proszę, ale uważam też, że Twoje doświadczenie z wypadkami (nie małe) jest niereprezentatywne. Tzn. widzisz tylko te wypadki do których jedzie straż, a trochę zapominasz o tych wszystkich w których nic się nikomu poważnego nie stało, bo były zapięte pasy. To by trzeba wylosować 10000 zdarzeń drogowych bez względu na skutki i na tej podstawie policzyć ile razy jak się skończyło i czego było skutkiem.

No a sens filmiku jest taki, że jak się chce, to można i zapiąć pas i ubrać AODO - wszystko można jeśli się tylko chce!

pozdrawiam serdecznie!
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Sierpień 02, 2008, 14:00:10
U mnie akurat jest tak że straż jeździ do większości zdarzeń drogowych – tych gdzie trzeba używać narzędzi hydraulicznych jest może 10-20  %  czy to ilość reprezentatywna trudno powiedzieć . W taki sam sposób można powiedzieć że przy stłuczkach , czy ktoś miał pasy czy nie i ta by mu się nic niestało.

Ja nie zaprzecza że pasy zmniejszają skalę urazu głównie głowy , w niektórych przypadkach urazu kręgosłupa szyjnego – są jeszcze elementy koziołkowania pojazdu – ale tu już jest różnie . Jednak nie same pasy a tak naprawdę cały system bezpieczeństwa pojazdu – od właściwego ustawienia siedzenia po przez zagłówek siedzenia , skończywszy na jego odległości do kierownicy i dalej poduszki i kontrolowane strefy zgniotu dają zadawalający efekt itd. itd. .  Niebagatelna jest również klasa pojazdu i jego wielkość .  Jednak  to nadal wycinek całości przypadków i zdarzeń .

Pasy również powodują obrażenia dodatkowe: urazy brzucha i klatki piersiowej które co prawda pewnie by i tak powstały , ale nikt nie przedstawia statystyki w ilu przypadkach to miało miejsce .

I teraz dalej idąc tą drogą czy tylko dzięki pasom bezpieczeństwa  mamy dziś tak potężną przepaść pomiędzy np. Niemcami , a Polską w ilości zgonów na jeden wypadek ??? Jaką statystycznie różnicę będziemy mieli na 100 kierowców zapinających pasy i ulegającym wypadkowi  20-30 % ??? A różnica w zgonach jest porażająca .

Niestety powodów jest o wiele więcej – również w naszych umiejętnościach i możliwościach jako służb ratowniczych „całego systemu ratowniczego” i o tym nikt dziś nie chce mówić . Dlatego często takie tematy – „zapnij pasy to przeżyjesz” uważam trochę za zastępcze . Zacierające wiele innych ważnych spraw , szczególnie na forum pożarniczym . Bo tak naprawdę na pasach się nie zaczyna i nie kończy ten problem .
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Sierpień 02, 2008, 14:11:24
Oczywiście masz dużo racji.
Ale czy zapinanie pasów to temat zastępczy? Z tym się nie zgodzę. Nie podważam sensu całej kupy innych tematów, pewnie równie ważnych. Ale ciągle niestety uważa się, że pasów się w straży nie zapina. Tak robią strażacy, dowódcy  i komendanci. I to jest problem! Jak tu mówić o całym szeregu zabezpieczeń, rozwiązań nowatorskich, nowości technologicznych, skoro zwykłego pasa się nie zapina?

Oczywiście nic nie zastąpi bezpiecznej jazdy...
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: remfire w Sierpień 02, 2008, 18:00:26
Ale czy zapinanie pasów to temat zastępczy?
W pewnym sensie zastępczy, bo u nas zapinanie pasów, zapalanie świateł , fotoradary, używanie zestawów głośnomówiących itp stają się najwazniejszymi tematami dotyczącymi poprawy bezpieczeństwa. A przecież takie działania winny być tylko dodatkiem do dobrych dróg, obwodnic, bezkolizyjnych skrzyżowań, nowoczesnego systemu ratowniczego itp Tymczasem te główniejsze tematy zastępuje wprowadzaniem przepisów zmuszających kierowców do dodatkowych wydatków, jednocześnie udowadniając że to dla ich dobra.
Niby tyle sie robi , a w statystykach tego nie widać - widać za to codziennie w TV relacje z dróg. 
Wielu ludzi uważa więc te tamaty za zastępcze, mimo tego że zdają sobie sprawę z ich wagi. Bo jak można mówić że to nie jest temat zastępczy, skoro np w OSP w której czasami jeżdzę, są jeszcze takie samochody które nie mają pasów ( a jest to jednostka mieszcząca się w czołówce  całego województwa  pod względem ilości wyjazdów).
Nie neguję jednak sensu zapinania pasów i swoim samochodzie zawsze je zapinam.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Sierpień 02, 2008, 22:15:47
Nie wiem co ma nowoczesny system ratowniczy do tego wszystkiego, ale mniejsza o to.

W ten sam sposób można odwrócić kota ogonem i stwierdzić, że po co komu nowoczesne systemy zabezpieczeń i to wszystko o czym piszecie, skoro te systemy co są (pasy) nie są stosowane? Możemy do /za przeproszeniem/ usranej śmierci narzekać na to, że nie ma tego i owego i na nie wiele się to zda. To wszystko oczywiście jest ważne, ale proponuję zacząć od siebie, a więc od tego co każdy z nas może zmienić, a co jest przedmiotem tej dyskusji.

Nie ma pasów w samochodach? Może się zastanowić kto i gdzie może je założyć i zalegalizować? Ciężkie tysiące się wydaje na innego typu zabezpieczenia, remonty, imprezy, rocznice, itp.

A jeden temat nie wyklucza drugiego, zawsze znajdzie się temat równie a nawet bardziej ważny, co jeszcze nie oznacza, że ten poruszany należy wrzucić do kosza.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: remfire w Sierpień 03, 2008, 13:53:42
Witold , pozwól że zacytuję Twoje słowa z innego wątku ;
Cytuj
Osobiście uważam, że z tymi nowoczesnymi systemami nie ma co przesadzać. Można się wręcz pokusić o stwierdzenie, że są to systemy niebezpieczne.Zobaczcie jak to jest. 40 lat temu strażak miał moro, hełm, no i może AODO z maską o minimalnym polu widzenia. Żeby wejść w dym, podciągał kołnierze z ubrania, bo go parzyło. Zanim doszedł za daleko, już dawno nie był w stanie wytrzymać, przypalił sobie uszy i wyszedł. A dzisiaj? Nomex, kominiarka, rękawice, AODO z panoramiczną maską itp. Więc wchodzi dalej, bo nie czuje temperatury. Więc i naraża się na dodatkowe niebezpieczeństwa, a tych nie brakuje: rozgorzenie itp. Wniosek: to co miało poprawić bezpieczeństwo tak naprawdę powoduje, że to niebezpieczeństwo wcale nie maleje, a czasami wręcz wzrasta. Podobny paradoks jest z drogą przez ciemny las na której wymalowano bardzo dobrze widoczne linie. Każdy kierowca powie, że lepiej się w nocy jedzie, a okazuje się, że wypadków jest więcej bo ludzie szybciej jeżdżą.
Cytuj
Tak więc stoję na stanowisku, że z tymi nowinkami technicznym to trzeba uważać. Nic nie zastąpi samodyscypliny, wyszkolenia, przestrzegania pewnych zasad
Właściwie to nie muszę już nic dodawać, bo sens Twej wypowiedzi całkowicie pokrywa sie z moimi przemyśleniami dotyczącymi zarówno działań ratowniczych , jak i ruchu drogowego . Dlatego też pozwolę sobie podsumować owe swoje przemyślenia również Twymi słowami:
Cytuj
Wszystko racja. Jedynie trzeba uważać i ciągle analizować samemu takie problemy a nie zdawać się tylko na technologię... i to chciałem podkreślić.
Cytuj
Zgadzamy się więc co do pryncypiów. Nie neguję tych wszystkich rzeczy. Ciągle tylko trzeba pamiętać, że nie można tylko na nich polegać!



Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: dawid_a w Sierpień 03, 2008, 16:51:17
w ankiecie brakuje opcji - pojazd nie posiada pasów
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Sierpień 08, 2008, 10:42:23
Mam dostęp do biblioteki czasopism naukowych, więc pogrzebałem chwileczkę i oto co znalazłem.

Reviews of Evidence Regarding Interventions to Increase the Use of Safety Belts (http://www.grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl/files/art.pdf) (Am J Prev Med 2001;21(4S), 48-65)

Artykuł jest niestety w języku angielskim. Pochodzi z zzasopisma American Journal of Preventive Medicine. We wstępie czytamy (drugi akapit):

Cytat: (Am J Prev Med 2001;21(4S), 48-65)
"Użycie pasów bezpieczeństwa jest najefektywniejszym sposobem zmniejszenia ilości śmiertelnych i nieśmiertelnych obrażeń podczas wypadków drogowych. We wszystkich rodzajach wypadków, efektywność pasów w zmniejszaniu ilości śmierci wynosi około 45% dla samochodów osobowych i 60% dla lekkich ciężarówek.  Zmniejszają ryzyko obrażeń głowy, klatki piersiowej i kończyn od 50% do 83%. Pasy dwupunktowe (biodrowe), używane zazwyczaj przez pasażerów na tylnych siedzeniach, w porównaniu z ich nie zapięciem mają efektywność od 17% do 58% w zapobieganiu urazów śmiertelnych"

Przepraszam za trochę niedbałe tłumaczenie, ale się pokapujecie. Do tych zdań są oczywiście odnośniki literaturowe, bo te liczby nie wzięły się z powietrza. Dane dotyczą oczywiście USA.

Nie przeczytałem setki artykułów, ale po tych krótkich poszukiwaniach nie zauważyłem, żeby ktokolwiek stawiał hipotezę, że pasy bardziej szkodzą niż pomagają. Nie podważa to twierdzeń MIKO, że mogą istnieć sytuacje w których jednak pas zaszkodzi bardziej niż pomoże, ale uważam, że takie myślenie do niczego nie doprowadzi (chyba, że posiadać będziemy wiedzę jaki dokładnie będziemy mieli wypadek, jakiej natury wystąpią siły i na tej podstawie podejmiemy decyzję, czy zapiać czy nie - ale tego nikt o zdrowych zmysłach nie zaproponuje). To jest statystyka i trzeba przyjąć, że i tak mogę zginąć w wypadku. Ale ta statystyka nie pozostawia cienia wątpliwości, że zapinanie pasów pomaga...

Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Sierpień 09, 2008, 13:06:57
Ryzykując, że niektórzy zaczną mieć mnie po dziurki w nosie, jeszcze jeden link:

http://www.cdc.gov/NIOSH/fire/reports/face200528.html (http://www.cdc.gov/NIOSH/fire/reports/face200528.html)

To jest raport z wypadku jaki zdarzył się w 2005. Strażak siedzący za siedzeniem dowódcy, został wyrzucony z kabiny, uderzony przez koziołkujący wóz i zginął. Kierowca również wypadł z kabiny przez przednią szybę, ale się jakoś pozbierał.

Dla mnie to kolejne potwierdzenie oczywistej sprawy... trzeba zapinać.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sajmonowski w Wrzesień 03, 2008, 10:56:29
Wypadki chodzą po ludziach. Również po strażakach:
http://www.straz.gov.pl/?p=/pl/wydarzenia/&ln=31251
Dobrze, że skończyło się, jak się skończyło. Jak się spojrzy na zdjęcia i opis, to ... zgroza... Chłopakom życzymy powrotu do zdrowia.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: st.rat.kierowca w Wrzesień 09, 2008, 17:48:16
Jak popatrzymy na zdjęcia to widzimy złamanego Jelcza. A pomyślmy, ile jeszcze takich Jelczów jest w Polsce? Kierowcy TIR-a nie odniósł poważniejszych obrażeń, a strażacy? Trzech zostało uwięzionych.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: maszerano w Wrzesień 12, 2008, 02:28:01
witam
w USA nie rusza zaden samochod na sygnalach jak i nie jezeli wszyscy nie zapna pasow i nie pozamykaja drzwi a psy to pierwsza rzecz jaka wszyscy robia jak posadza ... na siedzeniu
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Październik 13, 2008, 22:02:19
Proszę bardzo: musimy szybko jechać do pożarów bo jedziemy ratować. Nie ma czasu na głupie zapinanie pasów. Nie mamy pasów bo mamy większe potrzeby...

Jechał do pożaru; wypadł z wozu strażackiego (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jechal-do-pozaru-wypadl-z-wozu-strazackiego,wid,10461552,wiadomosc.html?ticaid=16c75)

Treść:
Cytuj
19-letni strażak ochotnik trafił do szpitala w stanie ciężkim, po tym jak jadąc do pożaru w Łódzkiem wypadł z samochodu strażackiego - poinformował rzecznik łódzkich strażaków Jacek Szeligowski.

Według wstępnych informacji do pomocy przy gaszeniu stodoły w miejscowości Wołucza (Łódzkie) wezwano zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej z pobliskiej wsi Kurzeszyn. Na jednym z ostrych zakrętów z jadącego do pożaru samochodu strażackiego wypadł 19-letni strażak ochotnik. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził uraz czaszki i kręgosłupa. Ranny został przetransportowany śmigłowcem ratowniczym do szpitala w Rawie Mazowieckiej.

Czemu ja się czuję w ten sposób:  :wall:  :huh:  Czemu takie rzeczy się dzieją w XXI wieku? A tak... zapomniałem... musimy szybko jechać do pożarów bo jedziemy ratować. Nie ma czasu na głupie zapinanie pasów... Nie mamy pasów bo mamy większe potrzeby...

Dużo zdrowia dla poszkodowanego... aż mi się serce kraje...
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Siedemsetter w Październik 14, 2008, 17:36:58
Proszę bardzo: musimy szybko jechać do pożarów bo jedziemy ratować. Nie ma czasu na głupie zapinanie pasów.
tak, tym bardziej, że jedyne co musi robić załoga podczas jazdy to, za przeproszeniem, siedzieć na dupie, więc jak można się potem tłumaczyć, że nie ma czasu na zapięcie pasów?
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Raddemenes w Październik 14, 2008, 19:17:00
Niebawem się ta sytuacja zmieni...  :mellow:
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sajmonowski w Październik 14, 2008, 19:23:33
Jak na razie to w noweli rozporządzenia BHP jest tylko zapis, że jak są to trzeba zapinać, więc rozumiem, że niedługo po prosu "będą" pasy wszędzie ? :)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: laciok w Październik 14, 2008, 19:24:15
Niebawem się ta sytuacja zmieni...  :mellow:

obawiam się że nie... ponieważ w 80% jednostkach OSP stoją auta które pamiętają jeszcze czasy PRL-u i wątpię by w jaki kolwiek sposób szło coś z tym zrobić. Jeżeli te samochody nie zostaną wymienione na nowe bądź przynajmniej skarosowane w których obligatoryjnie będą montowane pasy będzie naprawdę ciężko będzie coś zmienić w tej dziedzinie...  :wall:
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: hubert17 w Październik 14, 2008, 19:43:29
dam wam prosty przyklad u mnie w jednostce jest star z 1990 r nie jest az taki stary a pasow nie ma,obawiam sie ze w ogole w gminie nie ma samochodu z pasami wiec o czym my tu rozmawiamy? trzeba przestegac przepisy BHP tak jak sie tylko da i srodkami jakimi sie da
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Raddemenes w Październik 14, 2008, 19:52:25
Od skrajności w skrajność...

Mowa jest o samochodach, które takowe pasy posiadają a i tak nie są zapinane...

Moją informacją nie oficjalną jest to - że niebawem obowiązkowo będą zapinane czy się to komuś podoba czy nie, czy to wygodne jest czy nie...
A "motywację" do tego przyzwyczajenia (zapinania pasów) pomogą odszukać przełożeni.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Październik 14, 2008, 20:49:53
niestety, ale śmiem w to wątpić!!!
a dlaczego?? bo z własnych obserwacji widzę, że nawet jak pasy są to nie są zapinane. kto to skontroluje??

Ratownicy wolą dopinać kurtki, przygotować aparat wiszący za plecami czy sięgać po stacje, latarki i maski niż siedzieć w dopiętych pasach. Taka rzeczywistość.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: laciok w Październik 14, 2008, 21:15:08
dokładnie tak jak pisze kolega @zero-11 nie mamy zbytnio czasu na to by się zapiąć w pasy może nie tyle czasu co po prostu nie chcemy się zapinać bo ogranicza i krępuje to nasze ruchy... od momentu gdy jest wydane polecenie "GOTÓW" i ruszamy wykonujemy masę różnych czynności począwszy od sprawdzenia sprzętu poprzez jego ubranie ale to chyba każdy wie...
Faktycznie jeżeli takie pasy będą na wyposażeniu samochodu i zdarzy się że strażak wypadnie za tyłek będzie brany zarówno kierowca jak i dowódca ponieważ kierowca nie powinien ruszyć jeżeli wszyscy nie mają zapiętych pasów a dowódca że nie dopilnował i zezwolił na kontynuowanie jazdy. Śmiało mogę powiedzieć że będą głosy sprzeciwu za wprowadzeniem obowiązku zapinania pasów przynajmniej podczas dojazdu do zdarzenia i w zasadzie sam mam mieszane uczucia w tej sprawie :wall:
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Październik 15, 2008, 07:57:34
niestety, ale śmiem w to wątpić!!!
a dlaczego?? bo z własnych obserwacji widzę, że nawet jak pasy są to nie są zapinane. kto to skontroluje??

Ratownicy wolą dopinać kurtki, przygotować aparat wiszący za plecami czy sięgać po stacje, latarki i maski niż siedzieć w dopiętych pasach. Taka rzeczywistość.

dokładnie tak jak pisze kolega @zero-11 nie mamy zbytnio czasu na to by się zapiąć w pasy może nie tyle czasu co po prostu nie chcemy się zapinać bo ogranicza i krępuje to nasze ruchy... od momentu gdy jest wydane polecenie "GOTÓW" i ruszamy wykonujemy masę różnych czynności począwszy od sprawdzenia sprzętu poprzez jego ubranie ale to chyba każdy wie...
Faktycznie jeżeli takie pasy będą na wyposażeniu samochodu i zdarzy się że strażak wypadnie za tyłek będzie brany zarówno kierowca jak i dowódca ponieważ kierowca nie powinien ruszyć jeżeli wszyscy nie mają zapiętych pasów a dowódca że nie dopilnował i zezwolił na kontynuowanie jazdy. Śmiało mogę powiedzieć że będą głosy sprzeciwu za wprowadzeniem obowiązku zapinania pasów przynajmniej podczas dojazdu do zdarzenia i w zasadzie sam mam mieszane uczucia w tej sprawie :wall:
Pozdrawiam.

No tak, tylko przy następnym wypadku, który na pewno niestety się zdarzy, gdy znów ktoś z nas zginie, ktoś złamie podstawę czaszki, trafi w stanie ciężkim do szpitala, gdy znów jakaś żona będzie w rozpaczy po stracie męża, wtedy nie szukajmy winnych zbyt daleko...

A w kwestii formalnej, to taki obowiązek istnieje od dawna, bo nie ma żadnego przepisu zwalniającego obsadę wozu pożarniczego, na gwizdkach czy nie, od zapinania pasów...
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Listopad 05, 2008, 14:47:56
Witold, obejrzałem ten film szkoleniowy o zapinaniu pasów.
http://pl.youtube.com/watch?v=FfHzrEon9Js
No i faktycznie się da. Ale spróbuj to wykonać nie w wozie typu E-one, gdzie każdy siedzi na własnym fotelu i ma swobodę ruchów dookoła siebie, ale w naszych poczciwych GBA, gdzie 4 ratowników gniecie się na ławce. Zapięcie pasów, a następnie kombinacja z założeniem szelek od AODO graniczy z cudem. Na mój gust kumpel z jednej i drugiej strony dostałby strzała w twarz przy próbie założenia przez nasz aparatu na plecy.
Fajnie, że szukasz po sieci takich ciekawostek ale niestety to jeszcze nie na nasze realia.
pozdr.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Styczeń 06, 2012, 22:46:14
A tak sobie pomyślałem, że trochę odświeżę wątek.
Od czasu ostatniego posta zmieniliśmy naszego totalnie niezgodnego z wymaganiami CNBOP Mercedesa z Holandii na fabrycznie nowy samochodzik wykonany prawie dokładnie zgodnie z wymaganiami tej szacownej instytucji i muszę przyznać, że zrozumiałem o czym piszecie - ciasnota jest totalna.

Ale pasy ma - jak się chce to da się je nawet zapiąć! Wymaga to sporo treningu i wprawy bo znalezienie klamer nie jest proste (przyznam, że za pierwszym wyjazdem  bez treningu mi się nie udało, na usprawiedliwienie producenta muszę dodać, że jechaliśmy tylko 3 minuty). Ale na spokojnie w remizie poszukałem i rzeczywiście są i można je zapiąć.


Ok na zachętę dla tych co chcą zadbać o swoje 4 litery kilka obrazków:
duży samochód który podobno może więcej http://www.youtube.com/watch?v=Czxi4Y5z6a8&feature=related
i policjanci, którzy... mogą wszystko: http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20111226/LUBLIN/641684484 nawet rozbijać głowami szyby w radiowozach


A przy okazji wiecie coś o nowych zasadach przeprowadzania inspekcji?
Podobno mają być punkty karne za niezapięcie pasów. Oj będzie się działo przyjadą kontrolerzy z niezapiętymi i będą nauczać i karcić strażaków :)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: DOMINOS w Styczeń 07, 2012, 17:41:07
nie wiem czy przepisy nakazują zapinanie pasów bezpieczeństwa strażakom podczas drogi na miejsce zdarzenia ale wydaje mi się że w drodze do koszar już jest taki obowiązek no bo na sygnale już nie jedziemy. Natomiast jeśli faktycznie wejdzie w życie taka ustawa iż strażacy mają zapinać pasy to myślę  że "mądry" dowódca nie pozwoli jechać do puki nie będą pasy pozapinane bo to on odpowiada za całą sekcje.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Styczeń 07, 2012, 18:03:51
nie wiem czy przepisy nakazują zapinanie pasów bezpieczeństwa strażakom podczas drogi na miejsce zdarzenia ...

Nakazują. Mówiąc inaczej - bo niektórzy tak twierdzą - nie ma przepisu zwalniającego strażaków z zapinania pasów, jeżeli samochód jest w nie wyposażony. I to bez względu na to, czy jedzie się do czy z akcji.
I źle że nie wiesz... to świadczy chyba o tym, że temat nie istnieje podczas szkoleń...:(
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: deejayslonio w Styczeń 07, 2012, 18:13:51
Dobrym patentem są głośne brzęczki - szczególnie te połączone z czujnikiem w siedzeniach. Wiadomo też niestety, że wielu i tak wie lepiej i takie zabezpieczenie łatwo obejdzie - chociaż zapięcie pasów w GBA z tyłu przy pełnej obsadzie a do tego dopinanie munduru, zakładanie aparatu to słabe połączenie ale zrobić się da.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: miggru w Styczeń 08, 2012, 22:59:02
wszystko da się zrobić tylko trzeba nad tym pomyśleć. Trzeba też zrobić ukłon w stronę producentów... oraz najprościej podpatrzyć nowsze wersje samochodów osobowych. Najlepiej brzęczek z opóźnieniem zrobić np. 1min aby można się było powiercić trochę na siedzeniu przy jeździe alarmowej lub zapinać pasy od razu bez jazdy alarmowej. To samo z oświetleniem "z tyłu", aby gasiło się z opóźnieniem.
Jest to bardziej złożony i poważny problem bo dziś w pojazdach pożarniczych nic praktycznie nie działa na zasadzie naczyń połączonych... wszystkie jest adaptowana do samochodów które przyjdą od producenta.
System powinien być bardziej zintegrowany.

Zupełnie inny problemem jest nasza mentalność...
wszędzie się znajdzie kombinator który obejdzie system i wsadzi zamek od pasa aby nic za uchem nie piszczało.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Styczeń 09, 2012, 07:56:17
Chcieliśmy kilka takich rozwiązań zapisać w specyfikacji. Nie ma szans. Producenci zabudów nie podejmują tematu. Wykręcają się. To co przychodzi od producenta podwozia to jest. Jak są pasy 2 - punktowe z tyłu to takie są. Nie poprawiają tego. Przypuszczam, że chodzi o homologacje.

Z moich obserwacji najlepsze pasy ma Scania, ma też w ofercie specjalne pasy dla strażaków - szerokie, czerwone, które się łatwiej zapina w nawet w rękawicach. Zdjęcia tu http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,8881.msg89716.html#msg89716
Niestety nie każdy jednak potrzebuje ciężkiego auta, tym bardziej że jest zdecydowanie droższe.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Styczeń 19, 2012, 08:10:50
Film promujący zapinanie pasów wśród strażaków http://www.youtube.com/watch?v=hOfEsnvXSD8&feature=related
na końcu filmu ciekawy pomysł z naklejką.
Moje amatorskie tłumaczenie: Zapnij się! Żeby każdy wrócił do domu. i link http://everyonegoeshome.com (http://everyonegoeshome.com/)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Styczeń 31, 2012, 11:00:55
Fragment metodyki oceny gotowości operacyjnej jednostki OSP  -znalezione tu: http://binp.info/kppsppiaseczno/?id=136

Cytuj
Alarmowanie - czas dysponowania siłami i środkami, liczony od momentu ogłoszenia
alarmu w Ochotniczej Straży Pożarnej do momentu wyjazdu zadysponowanych sił
i środków z miejsca ich stacjonowania przed garaż (miejsce postojowe samochodu),
przy równoczesnym spełnieniu następujących warunków:
- założenie ubrań specjalnych i hełmów (oprócz kierowcy),
- zajęcie miejsc w samochodzie bojowym,
- zamknięcie drzwi przez załogę,
- włączenie świateł mijania,
- włączenie sygnałów alarmowych świetlnych i akustycznych,
- zapięcie pasów bezpieczeństwa, w pojazdach w nie wyposażonych.
W sytuacji braku spełnienia warunków dot. przebiegu alarmowania za kaŜdy
niespełniony warunek niezależnie od liczby stwierdzonych przypadków odejmuje się
1 punkt.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Fistach w Maj 30, 2013, 07:59:42
Nieco podbiję temat bo ukazała się fajna grafika:

Tekst można przetłumaczyć: Nie obchodzi mnie to bardzo jak uważasz, że jesteś niepokonany. Ta ciężarówka nie ruszy dopóki nie zapniesz pasa.

(http://api.ning.com/files/Uj4kxRolt48Ll8GeUS-*JPnEYEexoSBdRl8YhcKeaUhWxDatoLxNTM028Ev72BXQ8jdr-tlj87jMljGbxm4HdqeB1xf6IVG0/Invincible.jpg)
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Witold w Lipiec 02, 2014, 09:11:06
Zginął strażak prowadzący samochód pożąrniczy. Brak pasów. Wypadł i został przygnieciony przez pojazd:

http://www.firefighterclosecalls.com/news/fullstory/newsid/209672

Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: b07 w Listopad 15, 2014, 14:44:07
Od założenia tego wątku minęło już ponad 10 lat (!), a na dole nic się nie zmienia. W mojej OSP 2 z 3 wozów mają komplet fabrycznych pasów bezpieczeństwa, a używa ich regularnie... jedna osoba (ja sam), czasem ktoś inny pójdzie za przykładem. Nie mówiąc o tym, że to ja musiałem te na tylnych kanapach wielokrotnie "odkrywać" na nowo, bo były pochowane pod siedzeniami. Kiedy przejmowaliśmy samochód z PSP, ta sama historia: wszystko schowane, czytaj nieużywane. Jaka jest tego przyczyna? Złe nawyki? Brak myślenia? A skądże! Najczęstszy powód kręcenia głową na moje zwyczaje i uzasadnienia: "Przecież nigdy nic się nie stało i nic się nie stanie" "To jest samochód pożarniczy, tu się pasów nie zapina" - w sensie że ma "magiczną moc" (racjonalizując: bo ciężki, bo dość stabilny etc.) i wypadki się go... nie imają. Cóż, jeśli się kiedyś wywrócimy, mogę tylko mieć nadzieje, że na taka stronę, gdzie spadnie na mnie jak najmniej bezwładnych ciał. Sam całego świata nie zbawię. Tym bardziej, że nie jest to jedyny problem z rażącym niedbalstwem w zakresie nie tyle BHP jako takiego, co własnego bezpieczeństwa.
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Listopad 16, 2014, 14:11:08
No cóż, skoro są takie wypowiedzi na forum o kontroli inspekcji:
[...]
Mieliśmy kontrolę z KG chyba w 2012 roku i kontrole z KW co roku. Podstawowa różnica pomiędzy nimi -
KG - pokażcie jak działacie, jak się zachowujecie przy akcjach, jak dbacie o sprzęt
KW - nie interesuje nas jak jest przy akcjach, macie ćwiczyć zgodnie z regulaminami, rozkazy, wyjazd zgodny z BHP, pasy, ubiór kierowcy pełny, dlaczego jest liść w skrytce.
Do tej pory wspominają u nas na podziale jak oficer z KG obserwując wyjazd z garażu alarmowy wozów komentował "panowie szybciej, zapniesz górę nomeksu w kabinie" , a z KW pierwszą rzeczą jest czy mają pasy zapięte bezpieczeństwa. Nie wiem dlaczego ale tym z KG nie przeszkadzał brak spodni od nomeksu u kierowcy, a "kolegów" z KW to bardzo denerwowało.
[...]
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: peterek w Listopad 16, 2014, 22:21:27
Sylwek: ten przykład dotyczył porównania zasad stosowanych przez kontrolujących różnych szczebli. Dla nich liczy się czas wyjazdu od momentu słowa "przyjąłem" do chwili spełnienia określonych warunków. Czasy wyjazdów i określonej punktacji za ten czas są znane. Jakoś nikt się nie pochylił z naszych decydentów nad problemem właściwego dopasowania tych dwóch czynników do siebie w świetle wykonywanych czynności po zajęciu miejsca w samochodzie przez strażaków. Pamiętam cykl programów pod nazwą 28 sekund - podobno nazwa od czasu wyjazdu alarmowego w PSP. Tym to sposobem TV nakarmiła widzów totalną bzdurą. Dam sobie obciąć ...... jak zobaczę jrg, z takimi czasami wyjazdów. U nas w jrg oczywiście dbamy o zapinanie pasów, ale strażacy robią to bardzo często już w trakcie pierwszych kilkunastu sek. po wyjeździe alarmowym, a nie w garażu przyspieszając tym samym naszą interwencję. pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Kwiecień 19, 2015, 07:58:18
Efekty zapięcia pasów na fotelu - nie dość, że kierowca przyjął uderzenie to jeszcze dostał poduszką - zginął na miejscu
http://lublin.gazeta.pl/lublin/51,48724,17776924.html?i=3
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: mirek1 w Kwiecień 27, 2015, 18:00:21
nie wiem czy przepisy nakazują zapinanie pasów bezpieczeństwa strażakom podczas drogi na miejsce zdarzenia ale wydaje mi się że w drodze do koszar już jest taki obowiązek no bo na sygnale już nie jedziemy. Natomiast jeśli faktycznie wejdzie w życie taka ustawa iż strażacy mają zapinać pasy to myślę  że "mądry" dowódca nie pozwoli jechać do puki nie będą pasy pozapinane bo to on odpowiada za całą sekcje.
Prawo o ruchu drogowym obowiązuje wszystkich bez wyjątku: policjantów , pogotowie jak też i strażaków bez wyjątku . Dowódca tu niema nic do decydowania- to obowiązek ustawowy. Wyjątki są od tego  opisane w ustawie " Prawo o ruchu drogowym"
 
Tytuł: Odp: Pasy Bezpieczeństwa
Wiadomość wysłana przez: maniera w Maj 01, 2015, 13:45:59
Efekty zapięcia pasów na fotelu - nie dość, że kierowca przyjął uderzenie to jeszcze dostał poduszką - zginął na miejscu
http://lublin.gazeta.pl/lublin/51,48724,17776924.html?i=3

Lepszego przykładu chyba nikomu nie potrzeba. Gdyby mieli zapięte pasy  mieli szansę żyć (sądząc po uszkodzeniu pojazdu) a tak zagrali w rosyjską ruletkę.