Chłopaki!
Cały problem polega chyba na tym, że sprawę zapinania pasów trzeba niestety rozpatrywać na gruncie
prawdopodobieństwa (jakkolwiek pretensjonalnie by to nie brzmiało).
Zgadzam się, że są przypadki, gdy pasy bardziej szkodzą niż pomagają.
Jest dla mnie oczywistym, że nie każde zabezpieczenie działa w 100%, a i paradoksy bywają (np. podobno dobrze widoczne pasy na drodze, które jak się pewnie zgodzicie poprawiają komfort jazdy nocą np. przez ciemny las, paradoksalnie zwiększają liczbę ofiar - bo ludzie szybciej jeżdżą).
Żeby rozpatrzeć problem bezpieczeństwa i pasów na gruncie prawdopodobieństwa trzeba się posłużyć statystykami. Wszystkie te z którymi ja się spotkałem mówią wyraźnie, że pasy znacznie częściej pomagają niż szkodzą. Jeśli znacie jakieś inne wyniki badań, które pokazywały by inaczej, to dajcie znać.
I jest oczywistym, że zmniejszenie prawdopodobieństwa śmierci podczas wypadku, które można uzyskać przez zapięcie pasów,
nie gwarantuje przeżycia. Dla mnie, i chyba dla Was to jest jasne.
Ale z drugiej strony, podawanie przypadków w których pas zaszkodził, też niczego nie udowadnia, poza tym, że może się coś takiego zdarzyć. Ciągle jednak, zapięcie pasów (znacznie) bardziej pomaga niż szkodzi. Nie można wyciągać wniosków statystycznych na podstawie jednego lub kilku przypadków - to jest podstawowy błąd wynikający niestety z niezrozumienia idei statystyki i prawdopodobieństwa.
Bo o ile:
"
można utopić się w jeziorze o średniej głębokości 20cm"
to również:
"
Jeśli całe życie grałem w totolotka i zawsze obstawiałem dowolną liczbę, a nagle się zdarzyło, że mój sąsiad wygrał, bo zawsze obstawiał liczbę na początku której była cyfra "3", to wcale nie znaczy, że ja źle obstawiałem, tylko, że On miał szczęście"
Edit:np. kabriolet tak sie polozyl na dachu ze przydrozny mostek spotkal sie z siedzeniem kierowcy dziewczyna przezyla dzieki temu ze wyladowala na d..... w przydroznym polu tylko jedno zlamanie i troche obtarc
W moich stronach był za to wypadek, w którym goście rozwalili się busem i dachowali. Jeden z nich wypadł i znalazł się pod tym busem. Bus sie zapalił i z gościa niewiele zostało. Ci co nie wypadli z tego samochodu, wyszli o własnych siłach i stali z boku...