Autor Wątek: Najlepsza decyzja KG:zablokowanie awansów na mł.kpt. po studiach cywilnych?  (Przeczytany 82730 razy)

Offline judoga

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 99
do Robarta : dodam że umowa jest z roku 1997
Przyjemność życia łączy się z wysiłkiem jakiego ono wymaga.

Offline emsii

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 23
no i wszystko jasne.
czas gdy wszystko w straży będzie fajnie nadejdą, wiem to.

Offline fireman5

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 317
Witam.
Pozwolę sobie powtórzyć moją wypowiedź z innego topic-a.
Panowie..........po co cała ta dyskusja? Rozwiazanie jest bardzo proste...........czujecie się pokrzywdzeni? Sądy Pracy czekają na Was! Złóżcie pozwy przeciwko tej decyzji i się procesujcie.
Być może wygracie sprawę.......ale znając PSP będzie to Wasz ostatni awans w karierze oficera.
Ciekaw jestem ilu z Was "pokrzywdzonych" się na to odważy?

Pozdrawiam

ps.
Dajcie znać ile pozwów wpłynęło do Sadów Pracy.

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Cytuj
Jesli KK uda sie ta reforma, to wtedy kochaniutcy przejdziecie pod samorządy czyli po pierwsze utrata uprawnień mundurowych, a po drugie zróżnicowane zarobki czyli im pogadszy powiat tym lepiej. Warszawa, Kraków, Poznań zyskają, a biedne powiaty ze ściany wschodniej?
Bart2376 ja rozumiem Twoje rozżalenie ale widzę że starasz się zbuntować wszystkich przeciwko Komendantowi Głównemu(albo Kaziowi jak to ty piszesz...) Wymyślasz wszystkie możliwe scenariusze, podważasz jego kompetencje, straszysz utratą przywileji,powiatami, buntujesz biedne powiaty przeciw bogatym  a wszystko żeby pokazać jak bardzo jesteś pokrzywdzony.....
Piszesz że:
Cytuj
to wtedy kochaniutcy przejdziecie pod samorządy
Czemu starasz się straszyć  tym że "MY" przejdziemy pod samorządy ??
Czy Ty nie zdajesz sobie sprawy że "WY" wtedy też pod te samorządy przejdziecie ?? A może nie ??
Cytuj
A prawda gdyby nie my - administracja - kwatermistrze, księgowi, kadry, prawnicy itd. to byscie mieli za przeproszeniem gówno.
Po tym tekscie chyba zaczynam rozumieć blokadę KG na stopnie oficerskie....niestety....
Cytuj
Zapraszam do biura panowie - ja sobie dam radę na podziale bojowym, a wy w biurze?
Nie my sobie nie damy rady, my jesteśmy dziećmi kurzu i wiatru (tumany) i niczego nie jesteśmy w stanie się już nauczyć... Nie ma porównania.......





Offline Bart2376

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 74
Szanowny Panie Geddeonie odpowiadając na twe zarzuty (jak zwykle osobiste, a nie merytoryczne wyjaśniam):

"Bart2376 ja rozumiem Twoje rozżalenie ale widzę że starasz się zbuntować wszystkich przeciwko Komendantowi Głównemu(albo Kaziowi jak to ty piszesz...) Wymyślasz wszystkie możliwe scenariusze, podważasz jego kompetencje, straszysz utratą przywileji,powiatami, buntujesz biedne powiaty przeciw bogatym  a wszystko żeby pokazać jak bardzo jesteś pokrzywdzony....."
 Po pierwsze nie jestem pokrzywdzony, bo temat awansów na stopień mnie nie dotyczy, wiec nie mysl że czuje sie zawiedziony tą decyzją KG. Lecz dobro formacji \PSP jest moim priorytetem, a znam wiele osób, które kończąc studia cywilne, mając umowy z KW, KP, teraz nie dostają awansów.
A jeśli chodzi o kompetencje pana Kazia to wyjaśniam - jako operacyjniak - nie mam nic do niego jest w tym względzie fachowcem, natomiast jako organ administracji, używając słow Leszka M - JEST PAN ZEREM.
"Czemu starasz się straszyć  tym że "MY" przejdziemy pod samorządy ??
Czy Ty nie zdajesz sobie sprawy że "WY" wtedy też pod te samorządy przejdziecie ?? A może nie ??"
Słuchaj, ja jestem w tej dobrej sytuacji, że pracuję w straży bo chcę, a nie muszę (mój wyuczony zawód pozwala na zatrudnienie sie poza tą formacją). Ponadto jestem z dość bogatego powiatu, więc najprawdopodobniej przejście pod samorządy byłoby dla mnie korzystne.
"o tym tekscie chyba zaczynam rozumieć blokadę KG na stopnie oficerskie....niestety...."
Oj chyba nie rozumiesz o co chodzi, kiedys za komuny było takie powiedzenie "nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera". Mieliśmy wtedy sędziów po półrocznym szkoleniu, lekarzy po takich kursach, ekonomistów, itp.
Nie rozumiesz, iż każda służba mundurowa, bez swojego zaplecza jest niczym. podam ci taki przykład, ostatnio gdzies przeczytałem o bazach wojsk USA na świecie np. w Korei PD jest baza powietrzna w której jest 300 żołnieży bojowych (lotników nawigatorów) i 2000 obsługi. Czy uważasz iż jest to za dużo???
Ponadto zapraszam do biura. Proszę przeprowadzić przetaeg na paliwo, na nowe ubrania itp. Przebrnij przez procedury, przeczytaj przepisy itp. to nie takie proste...
"Nie my sobie nie damy rady, my jesteśmy dziećmi kurzu i wiatru (tumany) i niczego nie jesteśmy w stanie się już nauczyć... Nie ma porównania......."
Wcale nie nazywałem ludzi z podziału bojowego tumanami, po prostu jest takie powiedzenie - "nie potrafisz nie pchaj sie na afisz". Uczyc sie (prawie każdy) czegos moze, lecz potrzeba na to czasu, i umiejetnosci. Domyslam sie że jestes z podziału bojowego, wiec dla własnej "satysfakcji" zastanów się skąd się biorą pieniądze na działalność PSP (księgowa), skąd masz paliwo i sprzęt kwatermistrz), skąd się biorą awanse i inne decyzje (kadry), kto prowadzi sprawy w sądzie (prawnik) itd.....

Offline Bart2376

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 74
Panie Firemanie5
Sądy Pracy rozpatrują sprawy dot. roszczeń w kwestii uposażenia i innych świadczeń, więc składanie ich tam zostałoby odrzucone. Niestety najpierw nalezy wykorzystać procedurę administracyjną i dopiero wtedy (w przypadku wygrania sprawy) można zwrócić się do Sądu Pracy. Nie wprowadzaj ludzi w błąd.
Sąd Pracy mógłby rozpatrywać sprawę dot. tzw. nierównego traktowania w pracy - słynnego mobbingu. Wystarczy znaleźć parę osób które dostyły awans po studiach cywilnych

Offline Fireman21

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 74
Popieram w pełni Robarda! Śmiać mi się chce jak niektórzy mówią że mieli umowy z komendantem na stopień oficerski. ^_^ To jest nic nie  warty papierek !! Jak by zawarli umowę  z ministrem MSWiA to mogliby teraz walczyć.-Żart oczywiście!

Offline robard

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 955
judoga pisze:
Cytuj
co z osobami, które otrzymały skierowanie na studia cywilne od komendanta ( i to wojewódzkiego), są na to dokumenty o umowie miedzy KW a podwładnym?

Interesuje mnie twoje zdanie - ja takowe skierowanie otrzymałem .................... Zresztą podejrzewam, że nie jestem odosobniony w tej sprawie.

Pomimo że należę do grupy tzn. "pseudooficerów” zgadzam się z tobą i twoją tezą dotyczącą - w zarysie ogólnym - nadawanie st. oficerskiego absolwentowi "pszczelarstwa".

Jak napisałem, w którymś z wcześniejszych postów, (sorry, że nie pamiętam, w którym, ale tak się namnożyło tematów związanych z awansami po studiach cywilnych, że już nie mogę sam zapanować gdzie, co napisałem) - uważam, że każdy z komendantów, który skierował pracownika na studia, a wiem, ze to była niezwykła rzadkość, powinien się ze swojego zobowiązania wywiązać, tyle tylko, że nie od niego samego to wszystko zależy, jak również pisałem przecież to minister nadaje stopnie oficerskie, więc komendant, który Cię skierował i później wnioskował o nadanie stopnie, zrobił w świetle przepisów prawa wszystko, co mógł, ale żeby nie robić żadnych precedensów? Nikomu niestety w tym roku stopnia nie nadano, pech, tych, którzy powinni otrzymać (np.Ty).
Ufam, że nowe kierownictwo KG wnikliwie rozpatrzy wszystkie wnioski, zapotrzebowanie komendy w oficerów i sytuacje, gdzie jawnie należy komuś przyznać stopień zostaną rozpatrzone na korzyść zainteresowanego strażaka, ale niestety chyba nie w tym roku, chociaż nie wiem, może?
Jeszcze raz powtarzam, że nie jestem przeciwnikiem nadawania stopni oficerskich po studiach cywilnych, jestem, przeciwnikiem puszczenia tego żywiołu tak jak dotychczas na wolny wylew, bez jakiejkolwiek kontroli. Nie jestem pewien, ale po części do obecnej sytuacji przyczynić się mogło badanie przeprowadzone jakieś kilka lat temu przez pewnego naukowca, a nazywało się to "wartościowaniem pracy" (lub służby, nie pamiętam już za bardzo), w badaniu owym, jednym z czynników wpływającym na punktacje był stopień wykształcenia poszczególnych służb mundurowych, w którym PSP w rażący sposób przegrywała z Policja i SG. Dlaczego? Dlatego, że w PSP zachowało się wielu strażaków z czasów junackich, lat ogólnie wcześniejszych gdzie do pracy w straży wystarczało wykształcenie podstawowe (niejednokrotnie niepełne), aby ten wskaźnik naszego wykształcenia podnieść zdecydowano się na zapisy prawne zawarte w ustawie o psp (konieczność posiadania wykształcenia, co najmniej średniego), jak również zmiany przepisów kwalifikacyjnych zmusiły decydentów pożarniczych do dopuszczania do nominacji na stopnie oficerskie każdego, kto ukończył studia (cywilne również), ponieważ SGSP, było mało wydolne - za mała przepustowość. Wymyślony niedawno wskaźnik utrzymywania 30% stanu oficerów w stosunku do ogółu strażaków, spalił na panewce. Nie wszędzie, ale w wielu jednostkach dochodziło do anomalii, o których pisałem, że obsadę wozu mogło stanowić 3 oficerów i np. 2 aspirantów, podoficerów itd. Nie była i nie jest to sytuacja zdrowa, ani dla tych, którzy już oficerami są, a nie dla tych, którzy studia ukończyli i powinni, mogliby być, ale wszystko w jednym czasie ucięto jednym ruchem.
Dla wszystkich przeciwników zz i pieniaczy piszących, że zz nic w sprawie awansowania nie robią, powiem, że to właśnie zz(i chyba raczej wszystkie) były sprawcami kilka lat wcześniej uwolnienia się od jarzma SGSP, co spowodowało gwałtowny (lawinowy) wzrost awansów oficerskich. Skutki są różnorakie. Wielu ludzi o dużym doświadczeniu ukończyło studia cywilne i przez to uwolniło się od ram przepisu kwalifikacyjnego, który wcześniej blokował im awans na wyższe stanowiska, wielu tez skorzystało z tego, że mogli otrzymać stopień oficerski bez kończenia SGSP, a w związku z tym, że nie mieli konkurencji w swojej komendzie zajęli wyższe stanowiska, chociaż wcale się do tego nie nadają. Ktoś kiedyś podjął dyskusję, że należałoby wytypować kierunki studiów "przydatne w pożarnictwie”:mellow:. Wiadomo jest, że ktoś, kto typuje nie jest osobą tak do końca od nikogo nie zależna, ani służbowo, ani też politycznie, a więc lista początkowo krótka powoli się wydłużała, a pozwalał na to również potworny wzrost uczelni prywatnych, które powstawały jak grzyby po deszczu. Nikt w pewnym momencie nie mógł zapanować na tym gdzie, kto ukończył, jaką szkołę, a już nie do opanowania było selekcjonowanie przydatności wykształcenia na zajmowanym stanowisku i oto mamy, co mamy. Wojnę oficerów po studiach cywilnych, których liczebność w PSP (w stosunku do absolwentów SGSP) kształtuje się na poziomie 1:3 9chyba, tak myślę). Coraz głośniej podnoszony jest temat likwidacji SGSP (na tym forum), najczęściej przez wszystkich, którzy jej nie kończyli. Powstały dwa przeciwstawne obozy i mnożące się wątki na temat wyższości jajka nad kurą.
Dla mnie osobiście jasne jest jedno: system szkolnictwa PSP jest pod psem! Tylko, kto ma to zreformować i w jakim kierunku? Kto, na jakich zasadach i w czyim imieniu ma podejmować decyzje o kształceniu pożarniczym? Czy kierownictwo KG (w dużej mierze absolwenci SGSP), czy zz, czy referendum? Czy może poprosić mamy niezależną instytucję (musimy tylko przejąć ciężar tego, że taka instytucja nie zna specyfiki naszego rzemiosła). A może wziąć przykład z któregoś z państw< tylko, którego? Kto zdecyduje?
Jest ogromna ilość wątpliwości, co do tego, w jakim kierunku ma się w przyszłości rozwijać pożarnictwo?
Moim zdaniem, żeby utrzymać prestiż służby, żeby w ogóle służbą mundurową pozostać,, żeby móc prowadzić badania typowo pożarnicze, rozwijać zdolności dowódcze, taktykę, budować, testować i opiniować nowy sprzęt pożarniczy potrzebujemy utrzymywać szkoły pożarnicze.
Ale, czy wszystkie? Czy w takim akurat kształcie?
Najłatwiej jest wszystkim krytykować uczelnie pożarnicze, tylko zastanówmy się, kto będzie nauczał nowe kadru pożarnicze (niezależnie od przyszłego systemu szkolnictwa PSP), czy to w szkołach podoficerskich, aspiranckich, czy też szkole oficerskiej?! No, kto?! Jeśli dzisiaj zlikwidujemy SGSP, kto będzie uczył strażaków za lat 15???!! My? Wy? Kto z nas zgromadzi materiały do szkolenia, kto będzie prowadził badania, może któraś z uczelni prywatnych w kraju? Pytań jest naprawdę wiele...

PS. Współczuję wszystkim zawiedzionym, którzy nie otrzymali awansu, ale wielu również powinno uderzyć się w pierś i przyznać przed samym sobą, czy naprawdę uczelnia, którą skończyłem jest lepsza od SGSP, dla tego stanowiska pracy?
Tym samym, nie twierdzę, że na wielu stanowiskach z pewnością lepsze wyniki da wykształcenie z danego zakresu np. w księgowości, ekonomia, bankowość i finanse, w kadrach:prawo, administracja itp. itd. w sekretariacie wystarczy zatrudnić sekretarkę na etacie cywilnym, po kursie, a nie panią kapitan, czyż nie?
"Uczciwy człowiek szuka prawdy, kłamca jest patologicznie wszechwiedzący"

Prawo Oczekiwań - negatywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki. Pozytywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki.

Offline robard

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 955
zapomniałem dodać,  judoga - nigdy,nikogo nie nazwałem pseudooficerem - to tak dla jasności, bo rozumując w taki sposób można byłoby podważać kompetencje nie tylko absolwentów studiów cywilnych, ale i zaoczynch SGSP, zaocznych SA itd. Niefortunnym zrządzeniem losu stało się to, że oto w tym roku ktoś podjął męską decyzje o racjonalnym przydziale stopni oficerskich.
Mam nadzieje, że kiedyś przełoży się to dalej i ktoś kiedys w KG zacznie analizować w jaki sposób pracownik np. ksiegowości, kadr w przeciętnej komendzie powiatowej otrzymał więcej wyróznień (w  stosunku do równorzednego pracownika podziału bojowego), medali, odznaczeń - za zasługi dla pożarnicta, za zasługi dla OSP itd.?!! Nad tym się nikt nie zastanawiał?

PS. przypomniało mi sie, że pewien z-ca d-cy jrg w mojej komendzi śmiał się ze mnie i z kolegi kiedy robilismy SGSP, ze mamy nie równo pod sufitem, całe to dojeżdżanie przez 4 lata, bez sensu, skoro mozna tak jak on, dwie ulice od domu ukończyć cywilną uczelnię w 3 latai również się jest kapitanem  :wacko:. Dodam tylko, że dzieki zz zawodowym, w których dosyć aktywnie działam, po ukończnieu SGSP komendant mianował mnie (po 16 latach służby) na d-cę zmiany, kolega z którym kończyłem SGSP (a również razem kończyliśmy SChP Poznań) od 16 lat jest na stanowisku d-cy sekcji, oj, przepraszam, teraz został specjalista, a kolega który sie z nas śmiał, miał racje jest z-cą d-cy JRG. No, tylko pewnie my się nie nadajemy, ale podaje tylko przykład własny, że mozna również spojrzeć z naszej perspektywy, że nawet po ukończeniu SGSP, nawet po otrzymaniu stopnia oficerskiego nie koniecznie robi sie zawrotna karierę  :mellow: i jakimś cudem, nawet zz nie pomogły?
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2006, 17:18:23 wysłana przez robard »
"Uczciwy człowiek szuka prawdy, kłamca jest patologicznie wszechwiedzący"

Prawo Oczekiwań - negatywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki. Pozytywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki.

Offline judoga

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 99
do Robarta : dziękuje za bardzo rzeczowa i , co tutaj kryć , fachową odpowiedź. Nasuwają mi się tutaj , po przeczytaniu Twojego postu , kilka spraw czysto opisowych , co prawda , ale spraw związanych z naszą służbą .
Dla wprowadzenia : także jestem d-cą zmiany , także jestem w zz S. , także zdawałem (i zdałem) do SGSP - tyle tylko ze sie nie dostałem............i także jestem absolwentem poznańskiej SA.
Po rozmowie z KM - kilka lat dobrych temu podjeliśmy decyzje że AWFiS będzie odpowiednią szkołą która będzie dobra - jeden wfista przyda się - tak bylo , dostałem namaszczenie od KW ........i wiesz juz reszte......
A teraz wnioski :
- nigdy , przenigdy nie wolno zlikwidować szkołe SGSP , SAPSP , SPPSP - to sie rozumie samo przez się ,trzeba przydotować ludzi do tej ciężkiej służby,
- nigdy nie należy dawać odpowiedzialnych stanowisk osobą przychodzącym ze szkoły( absolwentom -, nawet prymusom )- nawet Głównej , ponieważ wtedy nie wie się jaka jest specyfika pracy "tutaj na dole" i nieodpowiednimi decyzjami mozna narobić komuś krzywde ,szkoda że do KG nie przychodzą ludzie z podziału , bo wtedy może decyzje dotyczące rzeczy do których PSP jest stworzona byłyby bardziej trafne- nie wiem może jakiś sie trafi który był na dole , ale podejrzewam że prymusi z SG szbciej tam trafiają,
- zgadzam sie z tobą w sprawie szkolnictwa w pożarnictwie , też znam osoby które kończyły uniwerek ulice dalej i na tym poprzestały ,śmieją się w twarz i pędzą w stopniu jak po sznurku do góry,
- uderzyłem sie w pierś , i musze ci powiedzieć , zamykając oczy na sprawy podjęcia tej decyzji , że faktycznie ta szkoła wyższa którą kończyłem nijak się ma "do zostania Komendantem" - pomijam fakt ukończenia szkoły aspiranckiej ( ja byłem na pierwszej kompani nr sali 114 u Walaszego  ^_^)
- co do pseudooficerów wiem że nikogo tak nie nazwałeś , a ja -niestety- spotkałem sie z tym określeniem u mnie w komendzie , przykro....
-ostatnio na GBA była tak obsada kier- asp.sztab. , d-ca mł.kpt , rat - mł.kpt. ( po SGSP ) , rat-stażysta , czyli to co pisałeś u siebie w poście juz się dzieje,
- i najważniejsze , proponuje zakonczyć ten wątek , jak czytałem : niedocenionych aspirantów , pseudooficerów i osób poszkodowanych przez los - po co te wszystkie żale , sami sobie jesteśmy winni ,
- czekam , może KG uruchomi ten kurs uzupełnijący to może wtedy ............ ale czy wtedy jeszcze będę mógł ..........może sie okazać że jestem za stary
Dziękuje Ci jeszcze raz Robard za odpowiedź i życzę Ci dużo sukcesów , i tyle samo powrotów co wyjazdów..............
HEJ
Przyjemność życia łączy się z wysiłkiem jakiego ono wymaga.

Offline fireman5

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 317
Witam.

Bart2376 napisał:
Cytuj
Niestety najpierw nalezy wykorzystać procedurę administracyjną i dopiero wtedy (w przypadku wygrania sprawy) można zwrócić się do Sądu Pracy. Nie wprowadzaj ludzi w błąd.
Sąd Pracy mógłby rozpatrywać sprawę dot. tzw. nierównego traktowania w pracy - słynnego mobbingu. Wystarczy znaleźć parę osób które dostyły awans po studiach cywilnych

A czy ja pisałem jak zformułowany ma być pozew? Możesz nazwać to mobbingiem i o to oskarżyć KG. Zobaczymy ilu wygra? A dla zainteresowanych polecam lekturę:

http://www.zgnszzpp.republika.pl/pliki/mswia-ofic.zip

źródło: http://www.zgnszzpp.republika.pl

Pozdrawiam.

Offline tomiszek

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 9
kto jest ciekawy jak widzi MSWiA  temat zablokowanych awansów na mł.kpt. zapraszam na strone  ZZ Floriana który otrzymał list z kancelarii MSWiA.
http://www.zzsflorian.home.pl/
pozdrawiam

Offline robard

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 955
No i to chyba wiele wyjaśnia?
"Uczciwy człowiek szuka prawdy, kłamca jest patologicznie wszechwiedzący"

Prawo Oczekiwań - negatywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki. Pozytywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki.

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
to niczego nie wyjaśnia
Mimo, że jestem przeciwnikiem rozdawania na lewo i prawo stopni oficerskich po studiach cywilnych uważam,  że to niczego nie wyjaśnia. Właśnie to rodzi takie nieporozumienia jak na tym forum – co temat to stopnie oficerskie. Zasady otrzymywania stopni powinny być jasno określone.  Każda dowolność rodzi nieporozumienia i nietrafione decyzje. Jeżeli decyzja KG jest taka dobra to dlaczego zainteresowani nie otrzymali odpowiedzi, z jakich powodów ich wnioski poszły do kosza. Tą drogą niczego nie zamknięto i niczego nie osiągnięto. Dano jasno do zrozumienia wszystkim, że „od tej pory będziemy robili co będziemy chcieli bo taki jest zapis ustawowy. Nadamy stopnie tym, których lubimy i są z nami, a tym których nie lubimy i nie są z nami stopni nie nadamy”. To mają być jasne zasady oparte na sprawiedliwości, chyba nie.
Ktoś napisał, że podoficer po skończeniu WU nie może otrzymać stopnia aspiranta. Pewnie, że nie może, ale tak nie było zawsze. Zapis eliminujący tą możliwość pojawił się pięć, sześć lat temu o ile pamiętam. Spowodowało to lawinowy zwrot ludzi w kierunku otrzymania stopnia oficerskiego. Zapis blokujący awanse na stopień oficerski funkcjonował rok, później tę możliwość   odblokowano. Niech mi ktoś wyjaśni dla kogo i po co. Dla synów, córek, siostrzeńców, bratanków, którym trzeba było zapewnić dobry stołek ?
Piszecie o tym jak nisko upadła ranga stopnia oficerskiego i że kiedyś oficer to był Oficer. Tak było to prawda, ale nikt po CSP, COWP, SOP, WOSP czy SGSP nie trafiał na podział bojowy i nie można było zweryfikować od razu jego wiedzy i umiejętności. To Panowie po dziennych studiach sami zapracowali na to co teraz jest. Od kiedy kapitanowie. zaczęli przychodzić na podział bojowy prysł mit oficera jako człowieka, który wie prawie wszystko, na wszystkim się i jest autorytetem. Nikt kto pobiera nauki u aspiranta, podoficera czy strażaka nie stanie się od razu autorytetem, a część z nich nie będzie nimi nigdy.
Prawdą jest, że system kształcenia w PSP jest do bani. Produkcja oficerów jest masowa i to jest źle. Oficerami powinni zostawać funkcjonariusze o ugruntowanej pozycji i nabyciu doświadczenia, a więc po praktyce. Dlaczego młody niedoświadczony strażak otrzymuje stopień oficerski i potem się żołądkuje, że na starcie ma zamkniętą drogę awansu. Można skończyć SGSP i otrzymać tytuł inż. lub mgr inż, ale nie koniecznie mł. kpt. Nawet w nazwie nie ma już oficerów czy oficerska, jest tylko Szkoła Główna Służby Pożarniczej. To powinno iść drogą naturalnego awansu w stopniu. Nadaje się to otrzymuje stanowisko i awans, jest mierny jest tylko inżynierem i koniec. Wielu ludzi po skończeniu polibudy czy uniwerku trafia na stanowiska „robotnicze” nie wszyscy mogą i muszą być dyrektorami niezależnie od tego czy skończyli łaskotanie pszczół, dmuchanie w trąbę, czy przelewanie z pustego w próżne. 
Sprawy sporne na tym forum dotyczą w 90% podziału bojowego, koledzy ośmiogodzinni nie mają w zasadzie takich problemów. I dlatego wydaje mi się, że ci co nadstawiają karku za innych nie powinni skakać sobie do oczu. Niezależnie od tego czy to jest W-wa czy daleka prowincja to podział jest podziałem i szanujmy się wzajemnie, a nie ...... w swoje gniazdo.
p.s. Uważam, że jeśli się cytuje Ustawy, Rozporządzenia, itp. to trzeba je cytować w całości. Cytowane fragmenty są tylko wycinkiem prawdy, tym wycinkiem który jest akurat potrzebny i który można łatwo skomentować lub zamydlić komuś oczy.
Swoją wypowiedzią nikogo nie chcę urazić, dlatego nie używam cytatów, tak więc proszę nie brać tego osobiście do siebie.
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.

Offline robard

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 955
nowy pisze:
Cytuj
Jeżeli decyzja KG jest taka dobra to dlaczego zainteresowani nie otrzymali odpowiedzi, z jakich powodów ich wnioski poszły do kosza. Tą drogą niczego nie zamknięto i niczego nie osiągnięto. Dano jasno do zrozumienia wszystkim, że „od tej pory będziemy robili co będziemy chcieli bo taki jest zapis ustawowy.
Nie bardzo rozumiem o jakich odpowiedziach piszesz?czy Twoim zdaniem KG, powinna osobiście (listownie) informować każdego "pretendenta" do wyższego stopnia (nie tylko oficerskiego!) dlaczego szef MSWiA nie wyraził zgody na awans? Ja sobie tego nie wyobrażam, przynajmniej z dwóch powodów:
1. Ze względu na zapis (cytowany w piśmie ministra) "może być nadany" - a więc nie nadawany obligatoryjnie;
2. Lata wysługi w danym stopniu, podawane w ustawie, mają dopisek - po przesłużeniu w danym stopniu minimum xxx lat, ca dalej nie znaczy, że po przekroczeniu czasookresu noszenia danego stopnia automatycznie zachodzi obowiazek otrzymania następnego, wyższego!! Otóż nie!
"Uczciwy człowiek szuka prawdy, kłamca jest patologicznie wszechwiedzący"

Prawo Oczekiwań - negatywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki. Pozytywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki.

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
Właśnie chodzi o ten zapis. Co to oznacza „może być nadany” ? Jakie kryteria trzeba spełnić aby był nadany. Co bierze się pod uwagę przy rozpatrywaniu wniosków może staż, może wiek, może  stanowisko, może opinię,  może zasługi, może kwalifikacje, a może coś innego. Za dużo tych może. Rozpatrujący wnioski nie zna osoby na którą wystawiony jest wniosek. Jeżeli wszystkie te kryteria są pozytywne, a wniosek podpisał przełożony to jakie inne powody mogą zaistnieć, aby awans został wstrzymany. Czyżby rozpatrujący wnioski nie miał zaufania do swoich podwładnych i z góry zakładał, że to co przesyłają jest niezgodne z prawdą. Czy po prostu nie bierze tego pod uwagę i kieruje się innymi kryteriami bo przecież z podjętych decyzji i tak nie musi się tłumaczyć. A to  minimum jak piszesz wcale nie jest minimum absolutnym. Nikt tu nie pisze o „obowiązku”, ale jeżeli występuje o niego przełożony to pewnie nie bez powodu. Druga kwestia. Jeżeli ktoś już posiada stopień to jeżeli nie otrzyma następnego, to co to zmieni, czy to oznacza, że nie jest już w korpusie. Jakie to niesie ze sobą anomalia sam wiesz, np. d-ca zmiany jest po SGSP i będzie awansował w stopniu, a jego przełożony po „cywilu” bez możliwości awansu i co dalej ? I w końcu ostatnia kwestia. Po co te wszystkie zabiegi skoro nie mają one znaczenia, czy nie łatwiej wysłać tylko listę zamiast konkretnych wniosków. Wtedy rozpatrujący nie będzie musiał czytać tego wszystkiego, o ile to czyta.
Ustawy i Rozporządzenia powinny być pisane tak, aby nie dopuszczały uznaniowości. Każda dowolność będzie rodziła nieporozumienia i nie będzie sprawiedliwa. Jak pisałem wcześniej kryteria powinny być ściśle określone i dotyczyć wszystkich, bo inaczej tam gdzie powinno panować prawo wchodzi bezprawie usankcjonowane aktami prawnymi.
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.

Offline robard

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 955
nowy napisał:
Cytuj
Właśnie chodzi o ten zapis. Co to oznacza „może być nadany” ? Jakie kryteria trzeba spełnić aby był nadany. Co bierze się pod uwagę przy rozpatrywaniu wniosków może staż, może wiek, może  stanowisko, może opinię,  może zasługi, może kwalifikacje, a może coś innego. Za dużo tych może.
może te własnie "może"jest takim przysłowiowym daj palec, a bedzie chciał całą rekę?  :mellow:
Skoro powstała taka możliwość, to zamiast się cieszyć roztrząsamy zasadność korzystej dla nas opcji? czy lepiej byłoby, gdyby tego zapisu (furtki) nie było? Co bierzę się pod uwagę podczas rozpatrywania wniosków..może to wszystko co wymieniłeś właśnie? Może też złośliwością losu jest to, że to nastąpiło właśnie teraz, a nie np. za 2, 3 10 lat? A moż dlatego, że ktoś miał odwagę, siłę i rozum, żeby taką decyzję podjąć?

Cytuj
I w końcu ostatnia kwestia. Po co te wszystkie zabiegi skoro nie mają one znaczenia, czy nie łatwiej wysłać tylko listę zamiast konkretnych wniosków. Wtedy rozpatrujący nie będzie musiał czytać tego wszystkiego, o ile to czyta.
Zapewniem Cię, że czyta, apóźniej jeszcze takie "ciekawsze" sa cytowane na odprawach KW z KG i podawane dalej np. w stylu: :"uzasadnienie:awans sie nalezy ponieważ strażak przechodził w stopni minimalny okres wysługi", a czasasmi nawet bez uzasadnienia, jakby awans na wyzszy stopień był własnie obligatoryjny..co ciekawsze to przeciez zradko kiedy wnioski pisane są przez samych zainteresowanych, może więc zainteresowani powinni zainteresować się co pisza o nich przełożeni?

Ostatnia kwestia, akty prawne, bez mozliwości interpretacji zasami zgoła innej od zamierzenia ustawodawcy to prawnicza utopia, a spójrzy z innej strony, żeby takich kienek" prawnych nie było to byłoby dobrze?

W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie. :mellow:
"Uczciwy człowiek szuka prawdy, kłamca jest patologicznie wszechwiedzący"

Prawo Oczekiwań - negatywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki. Pozytywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki.

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
może te własnie "może"jest takim przysłowiowym daj palec, a bedzie chciał całą rekę?  :mellow:
Skoro powstała taka możliwość, to zamiast się cieszyć roztrząsamy zasadność korzystej dla nas opcji? czy lepiej byłoby, gdyby tego zapisu (furtki) nie było? Co bierzę się pod uwagę podczas rozpatrywania wniosków..może to wszystko co wymieniłeś właśnie? Może też złośliwością losu jest to, że to nastąpiło właśnie teraz, a nie np. za 2, 3 10 lat? A moż dlatego, że ktoś miał odwagę, siłę i rozum, żeby taką decyzję podjąć?
Było by lepiej. Aspiranci byli by nadal aspirantami. Nikt po śmiesznych studiach nie zmieniał by korpusu. Niezbędni do pracy w biurze pracowali by dlatego, że potrzebują pracy. A tak oficer po ciążówce będący np. specjalistą od procesorów łata latami jakąś lipną sieć, gwiazdki mu spadają z nieba i śmieje się z roboli na podziale bojowym. Ale on jest oficerem, czasem nawet pełni służbę jako strażak wyznaczony przez Komendanta – co to za dziwny stwór ten strażak tego nikt nie wie, ale urlop dodatkowy jest zaraz na starcie. Co ma odpowiedzieć asp. sztab., lub st. kpt, którym awans wstrzymano. Ta opcja jest korzystna, ale tylko dla wybranych.  Nie trzeba odwagi aby podejmować decyzje za które nie ponosi się odpowiedzialności i z których nie trzeba się tłumaczyć. Zobacz ubiegły rok. Tylko biurowi byli awansowani. Tak jakby to miało jakieś znaczenie czy telefon odbiera tylko sekretarka, czy kpt. sekretarka. Plebs podziałowy nie dostał nic, czy ówczesny KG postąpił dobrze i czym się kierował ?
Cytuj
Zapewniem Cię, że czyta, apóźniej jeszcze takie "ciekawsze" sa cytowane na odprawach KW z KG i podawane dalej np. w stylu: :"uzasadnienie:awans sie nalezy ponieważ strażak przechodził w stopni minimalny okres wysługi", a czasasmi nawet bez uzasadnienia, jakby awans na wyzszy stopień był własnie obligatoryjny..co ciekawsze to przeciez zradko kiedy wnioski pisane są przez samych zainteresowanych, może więc zainteresowani powinni zainteresować się co pisza o nich przełożeni?.
Może jest tak jak piszesz, ale to specjalnie niczego nie zmienia. Zapewne nie wszystkie wnioski były tak lakonicznie uzasadnione.A po za tym zablokowano nie tylko pierwsze nadanie, ale i kolejne jaki był tego sens jeszcze nie wykombinowałem, jedyne co mi się nasuwa to tylko ekonomia, bo innych racjonalnych przesłanek nie widzę.
Cytuj
Ostatnia kwestia, akty prawne, bez mozliwości interpretacji zasami zgoła innej od zamierzenia ustawodawcy to prawnicza utopia, a spójrzy z innej strony, żeby takich kienek" prawnych nie było to byłoby dobrze?
Takie okienka powodują, że „wszyscy są równi, a niektórzy są równiejsi”. Nie każdy ma „siłę przebicia”. Akt prawny powinien rozwiewać wątpliwości a nie je mnożyć. Przejrzyj PP z kwietnia, nie trzeba mieć ukończonej SGSP aby zrobić karierę. A jeżeli nie trzeba, to co trzeba ? Gdyby przepis dotyczący awansów i kwalifikacji na zajmowanym stanowisku był  jasny i przejrzysty nie było by zawrotnych karier w PSP niezależnie od tego jaka opcja jest przy władzy, było by znacznie mniej plecaków po turbo kursach, a większość BMW, bratanków, siostrzeńców i innych pociotków musiała by znaleźć sobie inne zajęcie.
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie. :mellow:
[/quote]
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.

Offline Mietek

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 142
Miałem okazję zapoznać się ze statystyką kadrową na poziomie ogólnokrajowym.Wynikało z niej, że oficerów tych po szydełkowaniu jest nieco więcej niż tych po szkołach pożarniczych.
Zastanowiło mnie ilu z tych szydełkujących odwazyło się bez właściwego przygotowania operacyjnego podjąć się funkcji komendanta. Chetnie wymieniłbym argumenty z tymi decydentami, ktorzy nie zawahali się taką fiunkcję oficerowi od szydełek powierzyć.

Pozdrawiam wszystkich normalnych strażaków.

Offline warior

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 31
Oj, byłoby troche przykładów, byłoby....... U mnie np oficer po szydełkach przyjął funkcję komendanta i wstydu narobił, aż przykro patrzeć. Nie tylko z powodu braków merytorycznych, operacyjnych ale i tych podstawowych z kategorii taktu, kultury, logicznego myślenia. 

Offline judoga

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 99


Pozdrawiam wszystkich normalnych strażaków.
[/quote]

Kto to jest "normalny strażak" - niebardzo rozumiem???
Przyjemność życia łączy się z wysiłkiem jakiego ono wymaga.

Offline judoga

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 99
to powyżej to pytanie do Mietka!
Przyjemność życia łączy się z wysiłkiem jakiego ono wymaga.

Offline ognik

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 4
Ech panowie oficerowie po ,,szkole tej jedynej słusznej" nikt wam nie odbiera tego że macie ukończoną szkołę nad szkołami i jesteście ,,najlepsi" , ale się nie ośmieszajcie tym, że decyzja Komendanta Głównego o wstrzymaniu nadania pierwszych stopni oficerskich jest słuszna. Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach Straż Pożarna nie istnieje bez ludzi ze studiami cywilnymi i to różnego typu / Lekarze Księgowi Chemicy Behapowcy Informatycy Budowlańcy itp./ Jeśli się ze mną nie zgadzacie  to proszę panowie oficerowie prowadzić w KP KW sprawy księgowości informatyki , a na podziale być Koordynatorem działań medycznych, specjalistą w sprawach budowlanych chemicznych itp. Życzę powodzenia bez studiów cywilnych. A tak na marginesie panowie Oficerowie skoro uważacie że tylko szkoła SGSP jest jedyną słuszną szkołą to dla czego cała rzesza z was poszła na szkoły prywatne lub inne cywilne zdobyć magistra ? U mnie obecnie kończy w jednostce  2 panów ofocerów  z JRG i jeden z biura taką magisterkę.
Podsumowując Koledzy Strażacy nie ważne kto jaką szkołę skończył tylko co dana osoba sobą reprezentuje i jak się sprawdza na danym stanowisku bo różnie z tym bywa panowie Oficerowie.

Offline Mietek

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 142
Do Judoga - normalny strażak, to taki, który swoje szlify strażackie zdobywał w szkole pożarniczej jakiejkolwiek, a w swej słuzbie ma za sobą doświadczenie w zwlaczaniu ognia, ratowniu ludzi itd. Spośród tych za normalnych uznaję logicznie myślących, posiadajacych umiejętość wykonywania nałażonych na niego zadań, pokonywania problemów itd - wiele moznabyłoby o tym pisać. Nienormalnym strażakiem jest cywil, który zdobył szlify oficerskie, pomimo że nie miał kontaktu z podziałem bojowym. Nigdy wyjątkowa nawet inteligencja nie zastąpi wymaganego od oficera pożarnictwa doświadczenia operacyjnego. A doświadczenie operacyjne to podstawa służby, którą strażak z doswiadczeniem szanuje, respektuje strukturę tej słuzby, rozumie wartość służby skierowanej na niesienie pomocy, czuje odpowiedzialność jaka na nim ciąży. Ten po szydełkach bardzie zwraca uwagę na to, aby go nagroda nie ominęła, aby stopień dostał z przyspieszenia, aby awansik go nie ominął na stanowisko dające szersze możliowści, nawet medale są mu ppotrzebne jak woda do życia.
Piers mocno do przodu wypina, a w kącie, po cichu, pod osłoną służby kombinuje jak kasę skręcić, konkurentowi dokopać. Z własnego doświadczenia wiem, że statystycznie z zasady, takie postępowanie dotyczy wlaśnie oficerów po szydełkach. 

Do  Ognika - z mojego postu wyczytujesz to co jest ci wygodne i potrzebne do odpisania lekceważącego, a nawet złosliwego postu. Otóż wyjasniam specjalnie dla Ciebie. Nie wyróżniałem i nie oceniałem nikogo, tylko podałem fakty. Oficerow - cywili (tzw. po szydelkowaniu, po resocjalizacji) jest wiecej w kraju, w sluzbie niż tych po uczelniach pożarniczych. Nie kwestionuję potrzeby zatruniania specjalistów cywilnych, na których się powolałeś, kwestionuję natomaist ich aspiracje, nadawanie im stopni oficerskich oraz powoływanie ich na stanowiska komendantów, na co już nie raczyłeś zwrócic uwagi.
Chyba tylko idiota może sądzić, że kurs ciążowy daje własciwe przygotowanie do podjecia sie stanowiska komendanta i podejmowania tym samym organizacji i dowodzenia akcjami ratowniczymi na swoim terenie.

Pozdrawiam wszystkich normalnych strazakow.
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2006, 12:39:55 wysłana przez Mietek »