Autor Wątek: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!  (Przeczytany 18823 razy)

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« dnia: Maj 02, 2008, 10:22:20 »
Szanowni koledzy taki  "Hitowy" temat .

Często w różnych miejscach już poruszany na forum ale może jeszcze raz w jednym miejscu bo temat ważny .

Co jest złe , co należy poprawić , zmienić w zabudowach pożarniczych polskich producentów ?

Zapraszam do dyskusji

Pozdrawiam MIKO

Offline BRAVEHEART

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.355
  • hot hot hot...
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 02, 2008, 12:00:03 »
Temat dobry ale nie jestem pewnien czy Oni wezmą to pod uwagę .... Po drugie to CNBOP stoi na straży jakości i także ma wpływ na pewne rzeczy ... nie liczę na sukces tej akcji ale można spróbować ! ^_^

Offline b07

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 454
  • Everyone goes home
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 02, 2008, 17:34:05 »
Obcowałem trochę z brytyjskimi wynalazkami (i nie tylko) i bardzo chętnie przeniósłbym co po niektóre rozwiązania na polski grunt:

1) Podest roboczy na dachu zabudowy. Obecnie bajzel i anarchia. Z reguły na GBA mamy przegrodę na ssawniki, zasypaną przy okazji ulicznicami, tłumicami, itp., drabinę/drabiny, a także dodatkowa skrytka typu 'kufer'. Czasem sanie lodowe, DWP. Powstają takie kwiatki: http://www.stolarczyk.pl/photo/fot_manstar8140.jpg - żeby się w ogóle dostać do tej skrytki lub nasadek, trzeba najpierw wywalić sanie (lub po nich deptać). Po wszystko trzeba włazić na dach, a czas leci...

Możliwe usprawnienia:

- windy do ściągania drabin - niekoniecznie takie jak przy brytyjskich 13.5, ale podobne do niemieckich:


feuerwehr-hohenschaeftlarn.de

- wykonanie poddachowych skrytek, gdzie możnaby skitrać ssawniaki, bosaki, miotły, tłumice. Coś w tym rodzaju wykonał Bocar na swoim AP-8000/8 (z tą różnicą, że ssawniaki były zamontowane na dachu, a nie pod nim). Możliwe konfiguracje: wzdłuż pojazdu, pomiędzy dachem a zbiornikiem; w poprzek pojazdu, nad przedziałem autopompy, etc.


broughtonfire.com - ssawniaki pod dachem

- lepsze wykorzystanie skrytek głównych (o tym zaraz), dzięki czemu z dachu będzie można usunąć te 'skrzynie'.

2) Skrytki. Szczególnie wyroby firmy S. wołają o pomstę do nieba (choć np. panu W. też można wiele zarzucić). Już skrytki w 004 i 005 były rozsądniej rozwiązane niż te w ich Star-Manach. Wozy te można poznać również po odgłosie trzęsącego się w skrytkach sprzętu  :wacko: Pomysły na usprawnienia nie są wcale nowe - po prostu trzeba je upowszechnić.


feuerwehr-thierseifen.de


feuerwehr-thierseifen.de

W Polsce dość dobre przykłady to m.in. GCBA 5/40 Volvo FM-9 z JRG-1 Siedlce i wrocławskie/dolnośląskie GBA na Atego:

http://galerie.bos-fahrzeuge.info/details.php?image_id=20210&sessionid=ae5366435e16094425a1213ec845c1f3

http://www.kmpsp.wroclaw.pl/zdjecia/071110_przekazanie_siechnice/IMG_7409.JPG

Doskonały przykład wozu, który można by 'zrobić' w Polsce, to nowy GBA MB Atego/BAI z Gelsenkirchen: http://www.feuer-tv.de/index.aspx?c=3 -> Das Magazin -> Technische Erklarung des HLF 20/16 von BAI.

3) Kabina. Najciekawszym i bodaj najlepszym rozwiązaniem kabiny załogi, jaki widziałem, jest model manchesterski:

- oryginalna krótka kabina Volvo FL6 ze specjalnie dobudowanym, powiększonym przedziałem załogi:


fireflash-delta64.co.uk

- 4 siedzenia załogi z ODO odwrócone tyłem do kierunku jazdy;



- dodatkowe skrytki w formie szafek/szuflad na tylnej ścianie kabiny;



- siatki na sprzęt pod sufitem nad dowódcą i przedziałem załogi.



Temat rozmieszczenia błysków, oświetlenia pola pracy, oklejenia to już materiał na kolejny wątek. Ale ostatecznie i tak najwięcej zależy od tego, kto pisze SIWZ...

« Ostatnia zmiana: Maj 02, 2008, 20:43:38 wysłana przez b07 »

Grześ89

  • Gość
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 02, 2008, 18:52:12 »
Przedłużana kabina może i praktyczna ale nie wygląda to najładniej. ODO w kabinie to już podstawa powinna być.

Offline b07

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 454
  • Everyone goes home
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 02, 2008, 19:08:18 »
Właśnie o to chodzi. Powinna być, a nadal często nie ma.

Offline Siedemsetter

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 656
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 02, 2008, 21:57:08 »
ten Atego z Gelsenkirchen jest po prostu genialny! jak się porówna tą zabudowę z zabudową Atego w wykonaniu choćby pana Stolarczyka to aż chce się płakać nad tym, jak Polska jest zacofana...
"Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego?..."

Offline b07

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 454
  • Everyone goes home
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 02, 2008, 22:36:25 »
Tym bardziej że NIC z tego, co tam pokazano (no, może oprócz touch-pada do obsługi autopmopy i klimy w kabinie) to nie są jakieś cuda, jakiś nieosiągalny high-tech. To wszystko proste i tanie rozwiązania, powszechnie używane materiały...to tylko kwestia aplikacji.
« Ostatnia zmiana: Maj 02, 2008, 22:38:33 wysłana przez b07 »

Grześ89

  • Gość
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 03, 2008, 09:31:49 »
No i jakby drabiny były na tych szynach to też by nie zaszkodziło. Bo tak to zawsze jeden musi wchodzić na góre i walczyć z tą drabiną a tak to tylko z dołu raz ciach i po sprawie. (nie jestem strażakiem to mogę sie mylić)

Offline Siedemsetter

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 656
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 03, 2008, 10:19:02 »
Szczęśniak ma(miał?) w swojej ofercie windy drabiny

"Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego?..."

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 03, 2008, 11:17:07 »
Sterowanie modulacją sygnałów dźwiękowych dla kierowcy w kierownicy lub tuż obok niej, a nie pod sufitem jak w wykonaniu pana z Bielska-Białej.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 03, 2008, 11:35:55 »
Szanowni koledzy

Celem założenia tematu było pokazanie złych rozwiązań , tych materiałowych ,  ergonomicznych , czy wykonawczych . Oczywiście może producenci Nas  oleją i nie będą czytać naszych uwag – ale gwarantuje ze jak znajdą się tu ciekawe sugestie to prześle każdemu link do tej strony . Jest jednak jeszcze inny aspekt całej sprawy – wielu z Nas zamawia pojazdy do PSP i OSP – oczywiście pewien zakres manewru jest ograniczony przetargiem oraz CNBOP ale zawsze można na coś bardziej zwrócić uwagę.

Ja zgłaszam oczywiście – zbiornik paliwa w skrytce – to porażka polskich konstruktorów wozów pożarniczych  :angry:.

Pozdrawiam MIKO

Offline salfk

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 418
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 04, 2008, 21:03:37 »
To ja dodam jeszcze wykładanie wszystkiego, czego się da blachą ryflowaną. Niesamowicie rysuje cały sprzęt(jeśli spadnie, źle się umocuje) niewspominając o wydartych podstawkach gumowych sprzętu, który na nich stoi.

Offline Raddemenes

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 760
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 09, 2008, 22:02:16 »
Ciekawa dyskusja MIKO...
Bacznie będę ją obserwował...

"Optymista sądzi, że świat stoi przed nim otworem...
Pesymista wie co to za otwór..."

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 10, 2008, 00:11:51 »
Oczywiście obserwować możesz , nawet coś napisać  , ale choć raz liczę na to że będziemy pisać o zabudowach pojazdów pożarniczych , a nie o Scani bo niestety podwozie jest tylko jednym z elementów pojazdu ratowniczego i przy dzisiejszej konkurencji na rynku i porównywalności rozwiązań wcale nie najważniejszym  -_- .

Pozdrawiam MIKO

Offline Raddemenes

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 760
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 10, 2008, 01:05:40 »
Oczywiście obserwować możesz , nawet coś napisać  , ale choć raz liczę na to że będziemy pisać o zabudowach pojazdów pożarniczych , a nie o Scani bo niestety podwozie jest tylko jednym z elementów pojazdu ratowniczego i przy dzisiejszej konkurencji na rynku i porównywalności rozwiązań wcale nie najważniejszym  -_- .

Pozdrawiam MIKO


O czym tylko śnisz...
O zabudowach nie napiszę bo nie dotyczy to tej kwestii.
Wczoraj, dziś i jutro były i będą marki znane... ale gdybyś śledził rynek - to nowe firmy starają się o wysoki standard...
Osobiście wiesz, że Nasze wspólne działania rozbiajają się o .....
Przykro mi ....

"Optymista sądzi, że świat stoi przed nim otworem...
Pesymista wie co to za otwór..."

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 10, 2008, 01:57:07 »
Chciałem przypomnieć , że w 2000 roku zaczynaliśmy w Wielkopolsce kupować autka na Star/Man za trochę ponad 250 000 zł , dziś płacimy sporo ponad 500 000 zł za ciut leprze rozwiązania w podwoziach  i z mizernym efektem poprawionych rozwiązaniach zabudowy pożarniczej ( pompa dwu stopniowa , maszt oświetleniowy, wyciągarka )

Podejrzewam że za rok dwa zapłacimy 600 000 może 700 000 i dużo się nie zmieni  , poza pełną kieszeniom producentów !!

Czemu tak jest ??

Kto jest winny ??

MY – bo w polskim piekle się na to  godzimy . Nie pokazujemy  dobrych rozwiązań i nie piętnujemy błędów . A przykro mi to powiedzieć @Raddemenes  ale wydatnie się do tego przyczyniasz – często zachwalając  i broniąc bubli wyprodukowanych w tym kraju jakich mało .  Za pewne rozwiązania występujące w zabudowach wykonanych na podwoziach między innymi Scani wypadało by zakazać tym ludziom projektowania wozów ratowniczy do dożywocia . Ciężkie chemiki i techniczne zakupione dla szkół to porażka projektowa za którą  zapłacono kilkadziesiąt milionów złotych , głośno krytykowana w środowisku. GCBA Scani  na pewno wiele rzeczy można by zrobić lepiej za niewielkie pieniądze  . Oczywiście wielu powie że to piękne wozy – wizualnie z zamkniętymi skrytkami – na pewno tak . Owszem nie tylko zabudowy na Scani ale na innych podwoziach i innych producentów . Po prostu w opinii wielu producentów polski strażak po przejściu z 004, 005, 006, 015, 022 itd musi być w takim zachwycie , że  przyjmie wszystko  i bez protestu . I te blachy klepane młotkiem  i zbiorniki w skrytkach , i przełączniki z szaf elektrycznych na desce rozdzielczej kierowcy,  i  narzędzia hydrauliczne na wysokości 170 cm , i węże chemiczne pod sufitem samochodu do których taborecik jest potrzebny by je wyciągnąć, i tak bym mógł jeszcze długo .

Mi by było czasami po prostu  wstyd,  że na podwoziu tak zachwalanym i oferowanym prze zemnie jeżdżą takiej jakości pudełka blaszane czy kompozytowe .

A jeśli nie będziemy o tym pisać i mówić jeszcze długo będzie wielu producentom podwozi wstyd .

Pozdrawiam MIKO
« Ostatnia zmiana: Maj 10, 2008, 02:26:54 wysłana przez MIKO »

Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 10, 2008, 09:57:37 »
MIKO niektóre z uwag są bardzo trafne w 100%. Widzę że sprzeczacie się też o podwozia więc należy nadmienić, że SCRt jest Scanią, a SCRChem to Renault. Ciężkie chemiki i techniczne są trochę za wysokie, a chodzę obok nich dosyć często. Oczywiście że sprzęt na nich znajdujący się da się ściągnąć nawet stojąc na ziemi bez podestu tylko ilu do tego potrzeba ludzi :D. Nie zgrzeszyli by jak by pojawił się dodatkowo do dolnego podestu jeszcze jeden wysuwany na wysokości gdzie zaczynają się np. żaluzje. Wtedy sprzęt znajdujący się pod dachem jest w zasięgu każdego bo się stoi zawsze te 30-40 cm wyżej.


Według mnie wydawanie tyle kasy na tak ciężkie samochody, które rzadko mają wyjazdy (są to samochody które dysponuje się do dużych zdarzeń) jest nie opłacalne. Takie zabudowy powinno robić się na kontenerach. Kupuje się wtedy np. 2  samochody + 2 przyczepy do przewozu kontenerów i kilka kontenerów i ma się wielką bazę sprzętową.  Znika problem z wysokości umieszczonego sprzętu bo ma się wszystko dostępne z powierzchni ziemi. To tyle jeśli chodzi o nasze olbrzymy.
Oczywiście kontenery też nie są pozbawione wad np. gdy się je postawi na ziemi i dźwig gdzieś pojedzie to jest problem z jego przestawieniem jeśli zaistnieje taka potrzeba.

Nie mówię że ciężkie samochody powinny zniknąć, ale należy się zastanowić nad ich istnieniem. Np. czteroosiowe SCRd jest bardzo przydatne w służbie. Tak samo jest z ciężkimi samochodami gaśniczymi które też się sprawdzają dzięki naszej zniszczonej sieci hydrantowej, ale one mają jeszcze kilka wad bo nie wożą tylko wody, ale i sprzęt, który też jest pod sufitem.
« Ostatnia zmiana: Maj 10, 2008, 10:16:03 wysłana przez miggru »

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 10, 2008, 15:18:16 »
Niestety z samochodami jest tak jak i z każdym innym produktem.. z czasem pewne rozwiązania zaczynają być standardowe, każdy producent to powiela, traci się klientów. Wtedy taki producent rzuca na rynek coś nowego... np. podwozie Scanii czy nowy typ podestów, wciągarki o sile troszkę większej niż poprzednie czy nowy rodzaj otwierania skrytek. Czasem ta "nowość" to nic nieznaczący dodatek, gorzej jak jest bublem. Natomiast producent ma powód by podnieść cenę takiego nowego cacuszka o kilkadziesiąt tysięcy i cieszy się z nowej klienteli na kolejne 12-24 miesięcy.
Niestety MY często nabieramy się na te nowości i brniemy w tym nakręcając cały rynek.

Dlatego poza głównym tematem tego wątku zaproponowanym przez MIKO proponuję abyśmy wskazali jakie największe postępy poczyniły rozwiązania pojazdów pożarniczych powiedzmy w ostatnim 10-leciu. Piszmy o tym co nam się podoba i co należałoby powielać w nowych samochodach.

pozdr.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 10, 2008, 22:53:16 »
Właśnie wróciłem z imprezki, ktorą dumnie zabezpieczał Star 25, nie miałem okazji oglądać tego cuda techniki więc sobie wkoło niego pospacerowałem i powiem Wam, że oczywiście jest to zabytek ale pewne rozwiązania uważam za lepsze od tego co obecnie się sprzedaje - np po węże ssawne czy drabinę nie trzeba wchodzi, może je spokojnie zdjąć jedna osoba z tyłu samochodu. Czy czasem ktoś tu  nie zrobił kroku w tył?

Z którego nowego zdejmuje się drabinę bez wchodzenia na dach?

Z ciężkimi samochodami z racji tego, że w jestem OSP nie mam do czynienia ale z tego co oglądam to wynika, że standardem powinien być do wielu z nich wózek widłowy do zdejmowania sprzętu.

Tak sobie myślę, że Polska czerpie wzory głównie z Niemiec, tam stosuje się samochody z podestami roboczymi na dachu pooglądajcie np to: http://www.feuerwehr.de/fahrzeuge/ szkoda, że nie podpatrujemy Skandynawów np to: http://www.saurus.fi/english/www/, Holendrów np to: http://www.mucar.nl/ czy Brytyjczyków np to: http://www.johndennisfire.co.uk/products/features.htm http://home.btconnect.com/EmergencyOne/about.htm (gwarancja na zabudowę 10 lat :))

Najbardziej mnie bawi to, że prawdopodobnie żaden z samochodów tych firm nie ma prawa trafić do nas - jest zbyt kiepski, nie da rady spełnić naszych wyślubowanych wymagań... chociaż kilka lat temu nawet były ok - kilka Saurusów z powodzeniem służy w naszej straży. :) 

A może zabawimy się w napisanie SIWZ'u jakiegoś naszego idealnego samochodu np średniego do miejskiej jednostki Straży Pożarnej? Zapominamy o wytycznych KG PSP i ZOSP i myślimy tylko o sobie.



« Ostatnia zmiana: Maj 10, 2008, 23:53:05 wysłana przez Sylwek »

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 10, 2008, 23:18:40 »
Jeszcze na chwilę odbiegnę od tematu. Czy nikt się nie zastanowił dlaczego do przetargów nie przystępują zachodni producenci. Co jest barierą ? Dlaczego za sam. karosowany w RP trzeba zapłacić od 600 do 800 tyś. zł. ? Dlaczego w specyfikacji nie można ująć tego co się potrzebuje. Dlaczego w ofercie przetargowej producenci ujmują z nazwy i firmy dodatkowe wyposażenie, które np. ci nie leży. I co wtedy, odrzucić przetarg za 700 tyś. z powodu urządzenia o wartości 4-5 tyś bo jest bublem. Takiego naciągania przez producentów samochodów jest więcej.
A teraz do sedna. Cudze chwalicie, a swojego nieznanie. Można już zrobić u Nas każdy samochód, jaki sobie tylko wymarzycie. Wystarczy tylko mieć własny projekt i szczegółowe rysunki. Wątek o Scanii wart przejrzenia, nie zwracajcie jednak uwagi na podwozie tylko na zabudowę. Jest jednak jeden, a raczej dwa problemy. Jednym jest szef wszystkich szefów o tajemniczej nazwie cnbop a drugim ustawa o zamówieniach publicznych.

Cytuj
Niestety z samochodami jest tak jak i z każdym innym produktem.. z czasem pewne rozwiązania zaczynają być standardowe, każdy producent to powiela, traci się klientów.

Prawie się z tobą zgadzam, ale nie do końca. Te standardowe rozwiązania powodują, że raz otrzymane dopuszczenie jest ważne dla wszystkich innych samochodów tej samej klasy. Gdyby każdy był inny, za każdym razem wymagane było by nowe świadectwo. Zsumuj czas wyprodukowania zabudowy + każdorazową certyfikację, to może udało by się wyprodukować 4 samochody rocznie. Nikogo nie bronię. Też jeżdżę tymi wynalazkami, ale jestem realistą. Pytanie miom zdaniem powinno być inne. Dlaczego samochody produkowane dla Holandii, Ukrainy, Danii, Szwecji, Litwy, Estonii, Czechów, Słowaków są takie same, a jednak lepiej wykonane, z lepszych materiałów, wyposażone w to o czym piszą koledzy.

Pozdrawiam
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.

Offline Siedemsetter

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 656
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 10, 2008, 23:54:15 »
Cytat: DEX
Czy nikt się nie zastanowił dlaczego do przetargów nie przystępują zachodni producenci.
dopóki w przetargach cena będzie miała 80% wagi a jakość 10%, to nic się nie zmieni w tym temacie. 
"Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego?..."

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 11, 2008, 00:01:24 »
Problemy z zapisami rozporządzenia MSWiA i CNBOP to jedno – oczywiście jest tam kilka obostrzeń niczym nie popartych – takie widzimisie,  pisałem o tym w dziale obok ale się powtórzę  :

1.   Ilość miejsc  w kabinie ograniczona do 6 osób – bzdura – ja chcę 8 bo mam taką specyfikę i jest to wykonalne bo są takie kabiny ma je choćby Scania
2.   Katy zejścia , natarcia , prześwitu itd. – bzdura – ja chcę samochód miejski z napędem 4x4 by poprawić walory trakcyjne – ale nie uterenowiony
3.   Przypisanie dla poszczególnych dopuszczalnych mas całkowitych pojemności zbiorników wodnych – bzdura – obojętnie jak licząc zawsze wychodzi 1000 kg dla sprzętu – moje potrzeby określają tą wagę na 1600-1800 kg – niewykonalne – bo jeśli wezmę podwozie o większym DMC to i tak muszę zastosować większy zbiornik wody ( 4000 l) i znów jestem w punkcie wyjścia .
4.   Szybkie natarcie – prawa strona tylnia skrytka – dlaczego ? , a dla czego nie pierwsza , albo tylnia , albo na dachu – ja tą skrytkę potrzebuje na inny sprzęt .
5.   Dla czego  nasady tłoczne muszą być skierowane na boki ?  co to ma dać ? czy nie mogą być do tył ? zauważcie że w wielu rozwiązaniach wymusza to otwarcie podestów co często nie jest praktyczne ,

To takich 5 podstawowych problemów na które napotkałem – oczywiście jest jeszcze cała masa drobiazgów.

A teraz kilka słów  na temat wykonania i producentów, kilka słów bardzo ogólnych . Pudełka produkowane poza licznymi niedoróbkami , oczywiście zewnątrz są całkiem ładne , ale gdy otworzymy skrytki uważacie że ktoś myślał planując rozmieszczenie sprzętu ? , komuś zależało na wygodzie strażaków ?
   
1.   Zauważcie – rzadko się zdarza by dążono do  grupowania wyposażenia – skrytka armatury wodnej , sprzętu spalinowego , sprzętu medycznego itd.  a wiec mamy często brudne węże nad np. R1 , sorbenty nad pilarkami , rozdzielacz w jednej skrytce , klucze wężowe w drugiej , węże w trzeciej a prądownice w czwartej – widać że ktoś kto to projektuje na co dzień do akcji jeździ , a po nich czyści i konserwuje sprzęt .
2.   O nasze muskuły i kręgosłupy również projektanci dbają – wiec zwijadło szybkiego natarcia trzeba umieścić w miejscu dostępnym bo dużo waży i to nic że nikt go nie przenosi – ale jak nad nim umieścić np. narzędzia hydrauliczne też będzie ok. bo to też węże , a że  cieńsze to mogą być koło siebie – często na zwijadłem można umieścić np. również Pompę pływającą lub szlamową bo z reguły akurat w tym miejscu jest najszerzej i na pewno strażakom będzie wygodnie to wyjmować . No ale zwijadła szybkiego natarcia – szczególnie tych już elektrycznych pod sufit nie idzie wysłać – bo czasem ktoś żaluzji do samej góry nie otworzy i nie będzie widać jaki ładny bębenek mamy . Oczywiście o głównej roli w skrytkach zbiornika paliwa , akumulatorów,  wspominać  nie wypada bo przecież bez tego samochód nie pojedzie więc uzasadnione jest by miały miejsce w najważniejszych miejscach zabudowy . No cóż duże pudełko potrafią nasi projektanci zaprojektować , a z tak małym , bo w większości przypadków zgodnie z normą wystarczy 120 -150 l zbiornikiem sobie nie mogą przez tyle lat poradzić, o „dużych”  akumulatorach na tych grubych i niewymienialnych kablach wspominać już nie wypada .  Oczywiście centralnym punktem musi jeszcze być maszt oświetleniowy bo jedna rura w poprzek skrytki nie odgrywa roli coś można zawsze w koło ułożyć , no i pulpit sterujący masztem również najważniejszy i widoczny musi być – na pewno w przedziale autopompy by nie pasował bo kierowca by zanudził się czasem stojąc w jednym miejscu . Zresztą ta ostatnia skrytka szczególnie lubiana jest przez projektantów w tym chyba Stolarczyka przede wszystkim . Potężny pulpit – niezmieniony chyba od początków konstrukcji tego producenta jest na tyle piękny i funkcjonalny że więcej już nic nie da się tam schować .
3.   Może stwierdzicie że jestem upierdliwy – ale niestety mam duży problem z zapakowaniem przewożonego sprzętu i wyposażenia w standardowym wykonaniu Polskich producentów dla których miejsce nie odgrywa roli , ważna jest natomiast łatwość i prostota wykonania . Mam specyfikę która wymusza przewożenie dużej ilości różnego sprzętu na jednym pojeździe – w zachodnich rozwiązaniach mieści się on bez problemu nawet do mniejszych autek – w Polsce upchany nogą nie – i wypada zacząć myśleć trochę nad tym bo postęp cywilizacyjny będzie wymuszał na Nas coraz większą ilość najróżniejszych urządzeń ratowniczych , a wozy które dziś kupujemy będą służyć nam 10, 15, 20 lat . Może ktoś spróbuje do swojego autka zapakować np. podest ratowniczy do cięcia TIR ? , Nie wykonalne z deską ortopedyczną często są problemy ,  w wielu rozwiązaniach zachodnich nawet do  wozów gaśniczych , podesty takie mieszczą się o innych potrzebnych rzeczach nie wspomnę .

Pozdrawiam MIKO

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 11, 2008, 02:36:25 »
Uparty jesteś, ale i doświadczony. Wszystko da się załatwić.
Cz. 1.
Ad. 1. O ile pamiętam były do Polski sprowadzane samochody z kabiną na 8 osób i trafiały do PSP. Tylko czy przepis zezwala na siedzenie tyłem lub bokiem do kierunku jazdy. Musisz zajrzeć do Prawa o Ruchu Drogowym.
Ad. 2. Dodam do tego jeszcze wysokość stopnia i promień skrętu. Też tak uważam. Ciekawe jakie ma kąty zejścia i natarcia LandRover, że robią mu jakiś Cammel ..., bo prześwit ma za mały. A te amerykańskie odpowiadają normie, że zostały dopuszczone do PSP. Nawet węży nie można było do nich podpiąć bo inny wymiar.
Ad. 3. Zgadza się. I chociaż podaje się, że to jest minimalne wyposażenie, to właśnie tyle ono waży. Jeżeli potrzebujesz czegoś więcej to niestety musisz zmniejszyć zbiornik. Wagi zabudowy nie da się zmniejszyć. Też się zastanawiałem skąd akurat tyle a nie 1 lub 2 tony więcej, ale myślę, że odpowiedź zna tylko szef wszystkich szefów i jest to poparte naukową analizą.
Ad. 4. Producenci zainstalują ci szybkie natarcie gdzie tylko chcesz. Samochody w wersji eksportowej mają je w różnych miejscach – tył, środek, za kabiną, z jednej lub dwóch stron. Ale to nie ich wina, że szef wszystkich szefów rano się obudził z takim pomysłem – prawa strona, tylna skrytka. Z czego to wynika, on tylko wie. A dlaczego auta wysyłane na zachód są oświetlone jak choinki a u nas kogucik z tyłu i nic więcej, a jak nawali o czym kierowca nie wie, ale prawo to prawo, jeden to jeden i .
Ad. 5. Podobnie jak w pkt. 3 i 4 brak uzasadnienia, ale zobacz dzięki temu ile stron ma rozporządzenie, w myśl zasady im więcej stron tym ważniejsze. Gdyby komuś chciało się chociaż przeczytać to przed podpisaniem, to może by pogonił szefa wszystkich szefów za przynajmniej 1/3 bzdurnych zapisów. Biedniejsze wersje nie mają zamykanych klap przy nasadach.
Cytuj
1.1.  APARATY POWIETRZNE BUTLOWE ZE SPRĘŻONYM POWIETRZEM I MASKI
1.1.3.  WYMAGANIA SZCZEGÓLNE
1.1.3.1.  Wykonanie
Pasy naramienne aparatu powinny posiadać nakładki z miękkiego tworzywa o szerokości nie mniejszej niż 50 mm. Stelaż aparatu powinien być dostosowany do mocowania jednej lub dwóch butli. ...
Dlaczego akurat 50 a nie 60 tego nikt nie wie. Dlaczego 1 lub 2 a jak chcę kupić trzybutlowy to co nie da rady. To są na pewno wymagania szczególne. Albo inny przykład:
Cytuj
1.2.  SYGNALIZATOR BEZRUCHU
1.2.2.2.  Konstrukcja
...
...
Urządzenie powinno posiadać obudowę w wykonaniu przeciwwybuchowym.
...
System mocowania ... powinien gwarantować trwałe i niezawodne połączenie co najmniej na dwa niezależne sposoby.
Powinno ? A jak nie posiada to co. Dobre czy nie. Po co pisać takie głupoty. Abo coś ma mieć coś albo nie. Szczególnie polecam mocowania urządzenia SupperPass, można zapiąć nawet na rurę calową a zęby się zacisną. Ale niezmiernie to ważne informacje. I można tak bez końca.

Cz. 2.
Ad. 1. Grupowanie zależy tylko od ciebie. Po ogłoszeniu wyników przetargu możesz skontaktować się z potencjalnym wytwórcą i przekazać swoje sugestie na temat rozmieszczenia sprzętu.
Ad. 2. Pewnych rzeczy ustalonych przez szefa wszystkich szefów nie ominiesz. Sterowanie możesz umieścić gdzie chcesz, ale musisz to ująć w specyfikacji, maszt też.
Ad. 3. To prawda, ale znaczna część wyposażenia potrzebnego nie mieści się w wyobrażeniu szefa wszystkich szefów, a jak już pisałeś podane wymagane wyposażenie jest na granicy przepisu dotyczącego wagi. W zachodnich jest inaczej. Skrytka niby pełna, a z wyjęciem sprzętu nie ma problemu. U nas odwrotnie – techniczne i chemiczne dla szkól – palce poobdzierane.

I tak na zakończenie. Gdyby szef wszystkich szefów 1/3 swoich genialnych pomysłów zostawił w szufladzie to życie było by dla nas łatwiejsze. Taką standaryzację to można między bajki włożyć – zabudowa ta sama a wyposażenie zupełnie różne, upchane byle jak. Ale nie odpowiem ci na pytanie dlaczego na 4x4 nie można założyć zabudowy miejskiej (pomijam kabinę), to wie tylko szef wszystkich szefów ... ze Szczecina. To, że producenci idą po najmniejszej linii oporu to fakt i że nie wszystko mogą to też fakt. Pomijam takie głupoty jak: szuflady, półki, ściany i tace wysuwane, żaluzje, lipną elektronikę, itp. Myślę, że część tych fantastycznych pomysłów jest im na rękę.

Pozdrawiam
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #23 dnia: Maj 11, 2008, 12:04:16 »
Hmmmm

Ja powiedzmy , że temat poćwiczyłem dość dokładnie – mam zresztą bardzo ciekawą korespondencje z MSWiA , KG i CNBOP , ciekawą bo dającą pojęcie o przygotowaniu merytorycznym drugiej strony . Raz po przeczytaniu pisma z KG podpisanego przez naprawdę górną półkę tej instytucji  o mało nie spadłem z krzesła i doszedłem do wniosku że wojna z wiatrakami jest bezcelowa , a robić trzeba swoje heeeeeee.

Ale zmierzam do czego innego – ja rozumie że w teorii mogę powiedzieć producentowi co gdzie chcę – tylko tak naprawdę ja nie jestem od tego , nie uczyłem się kilka lat na wydziale inżynierskim budowy pojazdów, nie miałem zajęć z ergonomii , sztuki użytkowej itd. itd. , a liczę że fachowcy z takimi kwalifikacjami projektują samochody za 500 000 czy 1 000 000 zł . Kilka razy miałem okazje obserwować  na zachodzie jak to wygląda : duża sala z tonami wyposażenia , na środku wielki stuł i gruby brulion do spisania sprzętu który życzą sobie strażacy . Ale od tego gdzie i co będzie są panowie projektanci , którzy biorą za to swoje pensje, może większe niż w Polsce , ale nikt nikomu nie każe być projektantem wozów pożarniczych. Zawsze można śrutowniki dla rolników projektować . 

Potem jak strażacy ratują z opresji nieuków projektantów to mamy niewyważone pojazdy , pękające półki i podesty , pękające zbiorniki itd.

Wiec Panowie nie upraszczajmy – Ja wiejski strażak nie jestem od tego by planować rozmieszczenie sprzętu w pojeździe bo nie mam do tego  uprawnień i kwalifikacji –  a że producenci  dają taką możliwość , świadczy to tylko o poziomie świadczonych przez nich usług – Nie zapomnę  do dziś nowego Mascota od ISS z kartonem blaszek małego majsterkowicza dla strażaków z PB by sobie sprzęt  zmocowali .

Pozdrawiam MIKO

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
Odp: Pomóżmy producentom samochodów pożarniczych !!!
« Odpowiedź #24 dnia: Maj 12, 2008, 01:10:22 »
... Nie zapomnę  do dziś nowego Mascota od ISS z kartonem blaszek małego majsterkowicza dla strażaków z PB by sobie sprzęt  zmocowali .

Pozdrawiam MIKO


To codzienność, ale lepiej zrobić samemu, niż mieć później dwa razy tyle pracy. Całe szczęście, że Mascot jest niewielki.
Widzę jednak, że jesteś zły. Za dużo widziałeś rzeczy odstających od naszej rzeczywistości. Wiem jednak o co ci chodzi. Jest taki producent, co się na tym zna. Zamawiasz autko + wyposażenie, autko robią i prowadzą cię do sklepo-magazynu i tam sobie wybierasz od kogo to wyposażenie. Nie nie to nie w tym pięknym kraju nad Wisłą. I tak do pięknego zestawu np. vettera, który już masz dobierasz vettera, a nie wciskają ci savo lub holmatro, podobnie z hydrauliką. Ale cóż można tylko sobie pomarzyć i samemu sobie radzić. Wyboru specjalnego nie ma, zawsze to lepsze niż przekładanie sprzętu samemu. Jaki to jest poziom wystarczy przeczytać wymagania szczegółowe. Dlaczego w nich nie ma techników i chemików. Co to oznacza klasy RW3 ? Dla Niemca nie klasy RW3, po prostu jest RW1, RW2, RW3 – standaryzacja.
Też tego doświadczyłem. Wiem jak to wygląda. Albo sobie pomożesz, albo będziesz biegał wokół samochodu jak za lisem.

Pozdrawiam
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.