Autor Wątek: Sytuacja Osp W Polsce  (Przeczytany 15583 razy)

Offline Szamil

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
    • http://www.osp.szczepanow.pl
Sytuacja Osp W Polsce
« dnia: Grudzień 03, 2004, 14:47:11 »
Obserwuje OSP od jakiegos czasu - przynajmniej z perspektywy "mojej" OSP i widze ze jest strasznie - brakuje zaplecza intelektualnego, przynaleznosc do OSP juz nie jest czyms co interesuje ludzi. Wiekszosc jednostek w regionie nie jest w stanie niczym ciekawym ich przyciagnac - ugrzezli w latach 70-tych i dalej tam siedza :(.

Jak wygada to z waszej perspektywy i doswiadczen.
Szamil
Walczyć - często, dać się pobić - czasami, dać się zniszczyć - nigdy!

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 03, 2004, 16:29:55 »
Witam,
bez przesady - nie jest aż tak tragicznie.
Moim zdaniem wszystko zależy od ludzi - ich chęci, zangażowania i od tego ile czasu mogą lub chcą poświęcić. Jestem daleki od hurra optymizmu ale raczej widać zmiany na lepsze. Poprawia się wyszkolenie (oczywiście tylko u tych którzy chcą się szkolić) i wyposazenie w sprzęt. Zdarzają się wpadki gdzie pieniądze są marnotrawione - wywalane w nietrafione lub niepotrzebne zakupy no ale z tym to akurat w każdej dziedzinie życia się możemy spotkać.
Trzeba sie zabrać za robote a coś z tego na pewno wyjdzie...
Biadolić i załamywać ręce jest bardzo łatwo ale pozytywnych efektów z tego nie będzie na pewno.
Sylwek
PS: temu tematowi to zdecydowanie byłoby lepiej w dziale ochotników

Offline brydziu

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 102
    • http://www.strazak.com
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 03, 2004, 23:00:26 »
Moim zdaniem jest srednio. Jesli chodzi o członków OSP to u nas średnia wieku to ok. 25 lat. Mamy wielu młodych strażaków i 2 drużyny MDP - dziewcząt i chłopców. Każdy angażuje się jak może. Ale jeśli chodzi o finanse to z roku na rok w jednostkach OSP pieniążki  się zmniejszają :(
www.strazak.com
http://blog.strazak.com
www.ratownik.net
gg:1963560 email:brygada@strazak.com

Offline Zenek

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 46
    • http://www.osprybna.republika.pl
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 04, 2004, 11:00:56 »
Moje zdanie jest takie: sytuacja się poprawia, ale zbyt wolno a w większości to z braku kasy. Zdarzają się jednostki, które właściwie nie istnieją, ale trwają z powodu braku ludzi chętnych do pracy jedno osoba nie jest w stanie utrzymać i rozwijać jednostki. Jest po prostu nas zbyt dużo. Prawie każda wieś (przynajmniej na moim terenie) może pochwalić się swoja OSP a teraz strażacy maja znacznie więcej zadań niż kiedyś są znacznie bardziej skomplikowane i wymagają znacznie więcej poświęcenia niż kiedyś. Nie wystarczy po prostu wiedzieć jak wygląda rozdzielacz, ale trzeba mieć multum przeszkoleń, z czego forumowicze zdają sobie na pewno doskonale sprawę. Pozostaje nam tylko zakasać rękawy i wziąć się do pracy licząc, że przyniesie ona jakiś efekt

Offline bartek6

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 572
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 04, 2004, 21:08:40 »
jako d-ca zmiany mam sporo doczynienia z ops zwłaszcza przy pozarach i muszę stwierdzic że jak na razie to wszystko idzie w złym kierunku- tam gdzie osp działa dłużej tam problem z pręznością tej jednostki,młodzież się nie garnie zaś starsi myślą że są już tak doświadczeni że nie potrzebni im są podczas akcji zawodowi strażacy.
poruszony był też temat uzbrojenia osobistego na innym forum ale muszę tu też dołożyć że z tym też jest fatalnie pomimo że ksrg przeznacza pieniądze.niestety nie wszyscy przeznaczaja tą kaskę na potrzebne rzeczy
co do tego czy się zmieni? ja uważam że może sie to zmienic pod warunkiem że jednostkami osp będzi "rządził" zawodowy strażak-stanowisko komendanta gminnego-który znając wszystko od podszewki będzie w stanie trzymać wszystko w ryzach

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 05, 2004, 08:13:16 »
Cześć,
bartek6 prosty przykład 5 lat temu gasiłem pożary w zdekompletowanym podartym moro i tenisówkach teraz w niezłym UPS-ie..  5 lat temu jeździłem do pożaru GBM 2,5/8 na starze 25 z 1953 roku - teraz BGA 1,5/16 na mercedesie LP913 z 1980 roku, 5 lat temu nie miałem pojęcia o sprzęcie ratownictwa drogowego ratownictwie medycznym i tym podobnych - teraz mamy taki sprzęt (jak na razie nie wykorzystywany) no i mamy przeszkolonych ratowników medycznych więc mogę powiedzieć że w mojej OSP idzie to w dobrym kierunku
Tylko, że u nas mamy 3 strażaków z PSP - w tym dwóch bardzo zaangażowanych, starszych którzy zajmują się sprawami finasowymi i dają się przekonać a czasem nauczyć o nowych rzeczach które chcemy mieć i młodych którzy chcą się uczyć i mają zapał do straży. Wszyscy się wzajemnie szanują i wspierają chociaż jak ktoś coś odwala to i zwrócić uwagę sobie na wzajem potrafimy.
Dlatego uważam, że pisząc, że WSZYSTKO idzie źle przesadziłeś lekko. Zależy od jednostki i od ludzi - jak chcą to mogą.
Co do wykształconych naczelników (inny temat i to co poruszyłeś) to zgadzam sie że powinien to być ktoś związany zawodowo ze strażą albo z wykształceniem pożarniczym, ale przede wszystkim z chęciami żeby coś dobrego zrobic. Samo wykształcenie nie wystarczy.
Sylwek
PS: gdzieś chyba pisałeś o tym że jesteś ze wschodu polski - może jak byś był kiedyś w Lublinie to dasz się zaprosić na zwiedzanie - będziemy mogli się pospierać na żywo ;)

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 06, 2004, 21:10:06 »
nie ma takiej mozliwosci bartek by naczelnikiem osp byl strazak z psp- chyba o to ci chodzi??

sadze jednak ze jesli cos ma sie zaczac powaznie zmieniac to kasa musi sie w w koncu pojawic.
znam jedna osp ktore przefantastycznie wyposazona- dwa nowoczesnie samochody gasnicze ale coz tego skoro czesto musza zabierac nieletnich poniewaz nie sa wstanie sie urwac z pracy.
musza byc w koncu wprowadzone pol zawodowe OSP gdzie w ciagu dnia bedzie dyzurowac conajmniej zastep strazakow od 8 do 16 a w pozostale godziny na syrene. w ciagu dnia nie lenia sie tylko realizuja normalnie program szkolenia. nie musza to byc wcale codzinnie ci sami ludzie. na pewno mozna to jakos dograc.
naczelnik musi tez dostawc hajs by pracowac dla osp na stale. najlepiej z konkursu.troche tu wadzi ustawa o stowarzyszeniach ale mozna wszystko dogiac jak nalezy. i musi miec akceptacje KP PSP jesli jednostka cche byc w KSRG.
jesli na caly powiat jest jedna JRG ktora jest  stanie wystawic dwa zastepy to osp musza dzialac jeszcze prezniej.

pozdrawiam

 
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline ŁYSY

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 13
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 06, 2004, 21:31:02 »
Cytuj
co do tego czy się zmieni? ja uważam że może sie to zmienic pod warunkiem że jednostkami osp będzi "rządził" zawodowy strażak-stanowisko komendanta gminnego-który znając wszystko od podszewki będzie w stanie trzymać wszystko w ryzach

NIEWIEM DLACZEGO UWAŻASZ ŻĘ JEŚLI JEST KTOŚ ZAWODOWCEM TO ODRAZU POWINIEN RZĄDZIĆ W OSP TOJAKAŚ PARANOJA.WIELU OCHOTNIKÓW ZNA SIE NATYM BARDZO DOBRZE .A CO DO KAMENDANTA GMINNEGO NIECH SOBIE BĘDZIE TO NIECH SOBIE .PRZYPOMNE TYLKO ŻĘ TAK NAPRAWDE TO KOMENDANT GMINNY NIEMA PRAWA INGEROWAC W DZALALNOŚC POSZCZEGULNYCH JEDNOSTEK .

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 07, 2004, 00:09:47 »
lysy chodzi mi o to by ten kto jest naczelnikiem dostawal za to kase co teoretycznie zwiekszy jego motywacje do zrobienia kawalka dobrej roboty.
 
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline Adriano

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 94
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 09, 2004, 21:45:47 »
Wystarczy że naczelnik będzie kierowcą jednocześnie. Dostaje co miesiąc kasę więc to będzie dla niego motywacja (mała ale 3 stówki drogą nie chodzą). Ja mam tylko "B" i jestem naczelnikiem za darmo przychodzę czas marnuje narażam życie i zdrowie ale jestem przez ludzi poważany że robię coś dla mieszkańców dla dzieci. I że się coś dzieje. Pozdro
"Zapytać możesz - wiedzieć nie musisz"

اكد البروفسور يانوش دانتسكي رئيس قسم الدراسات العربية والاسلامية فى

Offline SenseY

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 706
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 11, 2004, 17:27:11 »
OSP nie powinno by stowarzyszeniem. To jest moje zdanie, poruszalem je kiedys.
Walne zebranie wybiera zarzad. A on sposrod siebie wybiera naczelnika. Jezeli zarzad sklada sie z samych dziadkow lub ludzi ktorzy uwazaja ze seniorzy zawsze sa najmadrzejsi, najwazniejsze funkcje sami poustawiaja, w tym naczelnika - i jednostka zalatwiona na conajmniej 5 lat. Naczelnika powinien wybierac Komendant Powiatowy PSP, a nie zgraja dziadów z jakimis zludzeniami.
Bulon - a po co 8 ludzi w straznicy ma siedziec. wystarczy dwoch lub trzech kierowcow a reszta na syrene.
Dla OSP winien byc inny calkiem system prawny.

Offline naczelnikosp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 111
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 11, 2004, 19:02:02 »
Popieram Senseya.Te straże które Chcą byc stowarzyszeniem niech się stowarzyszają.Te które chcą tylko gasić i ratować powinny być zorganizowane na innych zasadach. :unsure:  

Offline Szamil

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
    • http://www.osp.szczepanow.pl
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 13, 2004, 07:02:49 »
Moja OSp jest np. stowarzyszeniem - kladziemy nacisk glownie na mlodych. Jest kilku czlonkow honorowych (jesli to maja byc dziadkowie).

Zarzad stara sie prowadzic nieco szersza dzialalnosc - szkolenia, wyjazdy, a oprocz tego dzialalnosc dodatkowa ktora ma spowodowac, ze bycie strazakiem jest bardziej atrakcyjne - zajecia na plywalni, kurs tanca, kafejka internetowa, multimedialny kurs j. niemieckiego dla czlonkow MDP itp.

Niestety nie wszystkim sie to podoba - uwazaja ze straz jest tylko do gaszenia pozarow... Widza tylko swoja dzialke - czyli pojawienei sie raz w roku na zebraniu lub zrobienie jednej imprezy.

Dziwne chyba niektorzy z nich nie zauwazyli ze czasy sie zmienily. Oprocz tego przeciez jednym z zadan OSP jest takze "misja kulturalna", tak aby zapewnic swoim czlonkow dodatkowa rozrywke i zapewnienie spedzenia czasu we własnym gronie.
Szamil
Walczyć - często, dać się pobić - czasami, dać się zniszczyć - nigdy!

Offline naczelnikosp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 111
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 14, 2004, 22:50:30 »
Szamil, dobrze mówisz.Jeżeli w twojej jednostce jest odpowiednia liczba osób które się angażują to niema sprawy, możecie robić cuda.

Jeżeli ktoś jest w straży kierowcą,naczelnikiem,gospodarzem i prowadzi MDP to brakuje siły żeby zastępowac prezesa,skarbnika,sekretarza nie mówiąc o KR.

Można by spróbować rozwiązać taką OSP prowadzoną przez jedną,dwie osoby, ale co powie społeczność danej miejscowości?Jak ma się bronić osoba która proponuje rozwiązanie OSP?

Taka prosta forma straży bez mnóstwa papierów,zebrań,sprawozdań,składek,kasy,uroczystości,numeru NIP,REGON,KRS też powinna istnieć.

Offline Szamil

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
    • http://www.osp.szczepanow.pl
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 15, 2004, 07:13:08 »
Wszystko zalezy od ludzi i pieniedzy. Wiem co sie dzieje w okolicznych strazach - niektore wyjezdzaja do pozaru tylko raz do roku, inne spotykaja sie na walnym zgromadzeniu oraz przy strazy Grobu Panskiego...

Gdyby ktos zaproponowal ich rozwiazanie bylby to jednak atak na swietosc. Istnieja w swiadomosci ludzi, ktorzy sadza, ze taka organizacja jest wieczna. Nie zdaja sobie sprawy, ze stan strazy powinien lezec w ich interesie.

W jednej z miejscowosci niedaleko Szczepanowa wszystko bylo ok do pewnego momentu - 2-3 lata tem uzabraklo jednej osoby ktora tym mocno krecila i teraz tamtejsza jednostka chyli sie ku upadkowi  :( .

Tez jestem za funkcjonowaniem strazy i malych stowarzyszen bez calej zbednej biurokracji.

Dlaczego np. firmy moga sie rozliczac wg malej ksiegowosci, a stowarzyszenia (niewazne ze maja np. 2000 zł przychodu w roku) musza prowadzic pełna? To ludzi przeraza. Nie wszedzie jest odpowiednei zaplecze intelektualne do tego, mimo, ze sa np zapalency, ktorym podoba sie strazacka sluzba...
Szamil
Walczyć - często, dać się pobić - czasami, dać się zniszczyć - nigdy!

Offline hunter

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 172
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 16, 2004, 16:38:19 »
czytam Wasze posty i podobaja mi sie Wasze pomysly. jednak takich ludzi jak my jest zbyt malo i nic nie zdzialalmy:(  
... i ósmego dnia Bóg stworzył strażaka..

Offline Szamil

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
    • http://www.osp.szczepanow.pl
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 17, 2004, 07:57:27 »
Mysl globalnie dzialaj lokalnie  :D - jesli bedziemy robili dla strazy to co potrafimy najlepiej, to na pewno sytuacja ulegnie poprawie - chociaz w naszych regionach.
Szamil
Walczyć - często, dać się pobić - czasami, dać się zniszczyć - nigdy!

Offline bartek6

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 572
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 19, 2004, 17:58:18 »
szamil zamiast regionu to raczej w danej miejscowości ;)  

Offline SenseY

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 706
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 19, 2004, 18:28:27 »
Mysle ze kazdy z nas dziala lokalnie.
Fajnie natomiast, ze jest to forum i ze mozna na nim o tym pogadac bo czasami w swojej jednostce nie ma z kim.
U mnie wiekszosc czlonkow przypominaja sobie o strazy jak jest walne zebranie. I tam wiele krzycza - bo czuja sie pokrzywdzeni. Bo ci co najwiecej pracuja i szanuja innych pracujacych, ich krzywdza - wiem ze nie tylko u mnie tak jest.

Offline dat

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 111
    • http://www.protest.strazak.com
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 19, 2004, 18:47:23 »
Według mnie zawsze (w kazdej organizacji) chodzi o ludzi..  sukcesy firm zaleza od osob ktore nimi zarzadzaja - ta regula dotyczy tez OSP gdy są zapalency ktorzy chcą działac mozna "gory przenosic". I nieprawda jest to co napisal zreszta moj kolega z jednostki nieco wyzej ze z roku na rok jest coraz mniej pieniedzy.
Pieniadze sa - jest ich coraz wiecej z tym ze trzeba umiec i chciec po nie siegnac...wiem ze roznie to wyglada w roznych rejonach Polski i niektorzy sie moze na to oburza ale jednak jest lepiej...  zreszta jeden z druhow zwrocil uwage w jakim umundurowaniu jezdzil do akcji pare lat temu a jak wyglada to teraz. Zmienia sie na lepsze. Zdecydowanie.

Nie mozemy jednak wymagac ani od wladz ani od nikogo ze siedzac w remizie i narzekajac na okrutny swiat cos nam z gory skapnie... Wladze samorzadowe tez musza czuc ze pieniadze ktore inwestuja w straz nie ida na marne ze sa ludzie ktorzy cos robia, dzialaja.

Nasza jednostka przez kilka lat byla zapomniana "przez Boga i ludzi" nowa straznica zbudowana na poczatku lat 90-tych stala pusta, rzadzili dziadkowie ktorzy nie uwazali za swoj cel aktywnego dzialania - wyjscie do kosciola przy jakims święcie to byl szczyt możliwości. Stereotypy ze strazacy potrafia tylko pic u nas okazywaly sie niestety prawdziwe... do czasu gdy po wladze w 2001 roku siegneli mlodzi - nie bylo latwo - bylo ich tylko kilku ktorzy jeszcze nie zwatpili w ens istnienia jednostki (ja nie bylem wtedy jeszcze w strazy).

W jakis czas po przejeciu wladzu nowy prezes - totalny pasjonata zrobil nabor.
Teraz jest nas 35 (na 300 doroslych mieszkancow naszej miejscowosci) w tym: 5 druhow wspierajacych - 30 druhow czynnych - srednia wieku 25 lat (jak juz wspomnial Brygada wyzej). Dodatkowo prawie 30 dzieciakow w MDP.

Co sie udalo przez te kilka lat? Duzo by pisac - nagle okazalo sie ze gmina moze dotowac jednostke gdy widzi ludzi ktorzy dzialaja - na sprzet dostajemy rokrocznie ok. 10.000 zlotych, wyposazamy sie systematycznie  w nowoczesny sprzet (pompy, selektyw, radia, mundury, helmy).  Bierzemy udzial w szkoleniach organizowanych przez PSP. Udalo nam sie zdobyc (od sponsora) sredni samochod gasniczy moze nie najmlodszy ale sprawny. W tym roku zalapalismy sie na nowego Forda. Stworzylismy druzyny MDP i meska i zenska. W sezonie letnim duzo trenujemy. Uruchomilismy (ciekawa naszym zdaniem) stronke strazacka. Przed nami wyzwanie zwiazane z wejsciem do KSRG - ale z optymizmem patrzymy do przodu. Bo mamy ludzi - ktorzy chca dzialac i dzialaja.

Tak wiec panowie nie jest zle - jak to mowia - chciec to moc.

Ale sie rozpisalem. Sorry :)
Pozdrawiam
Dat - strazak.com

PS wiem ze w niektorych gminach rzadzi "beton" ktory zabija wszelka inicjatywe - pozostaja tylko wybory zeby to zmienic  
Zagłosuj w sondażu na temat zmian naszej ustawy emerytalnej w cywilnym serwisie:  www.nasz-parlament.pl/sondaz?id=1

dat | NIE ZMIENIA SIĘ ZASAD W TRAKCIE GRY !! | www.protest.strazak.com

Offline bartek6

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 572
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 19, 2004, 22:18:37 »
tak jak pisałem są wyjątki i zależą od czasokresu działania danej osp-gratuluję ci dat

Offline Szamil

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
    • http://www.osp.szczepanow.pl
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 20, 2004, 07:29:52 »
Cytuj
szamil zamiast regionu to raczej w danej miejscowości ;)
W sumie racja :D - chociaz to był cytat, ale nie chcialem go juz przerabiac :D
Szamil
Walczyć - często, dać się pobić - czasami, dać się zniszczyć - nigdy!

Offline Szamil

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
    • http://www.osp.szczepanow.pl
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 20, 2004, 07:36:00 »
Cytuj
tak jak pisałem są wyjątki i zależą od czasokresu działania danej osp-gratuluję ci dat
Oczywiscie sa wyjatki i wszystko zalezy od pasjonatów. Kazdy projekt prowadozny w strazy musi miec swojego menedzera - tak aby wszystko nie bylo na glowie np. prezesa.

W naszej OSP powoli zmierzamy w  tym kierunku - np. kurs tanca nakreca jeden z druhów, ktory jest totalnym fanatykie mw tej kwestii :D.

Pienaidze rzeczywiscie sie znajduja, jesli widac, ze cos sie dzieje. Ale tak jak juz ktos wspominal jednostek OSP jest po prostu bardzo duzo  nie na wszystkie starcza, czasami wydawane sa na niepotrzebne zadania itp. Ale czy ktos bedzie mial odwage, zeby odgornei zmniejszyc ilosc jednostek? Nie sadze.
Szamil
Walczyć - często, dać się pobić - czasami, dać się zniszczyć - nigdy!

Offline michal

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 169
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 21, 2004, 11:48:36 »
Większość co tu przeczytałem to prawda a zwłaszcza, że OSP nie powinno być stoważyszeniem. A raczej może nim być tylko powinno Zarząd powinien mieć mniej uprawnień do rządzenia jeśli wystawia jednostkę operacyjno-techniczną.
A na takie stanowiska jak naczelnik czy komendant gminny powinni być wybierani ludzie popierani przez np. Komendanta powiatowego PSP.

I sprawa kasy. Może powiem jak jest u nas w gminie. Jest 5 jednostek OSP w tem moja która jest w KSRG. A moim zadaniem powinno być maksymalnie 2 bo w jednej to niemili wyjazdu od kilku lat a najmłodszy członek zainteresowany ma ok 60 wiosenek a w kolejnych dwuch to jest bardzo podobnie. A jak powie się coś o likweidacji to jest wielki szum.
Czyli zacznijmy od zamknięci atkich jednosek albo chociaż nich wycofają one swoje jednostki operacyjno techniczne. A jak ma się to do kasy spytaci? a mianowicie tak że zawsze się kucą że o nich przy zakupach się niepamięta że niemają Odzieży ochronnej, butów hełmów. to zawsze przy zakupie z funguszczy Urzędu gminy kilka idzie dla nich. Które i tak nie są wykożystywane.
Ale mam nadzieje że niebraknie pasjonatów w naszych szeregach, którzy zawsze będą brneli do przodu.
 
« Ostatnia zmiana: Grudzień 21, 2004, 21:19:59 wysłana przez michal »

Offline firetom

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 310
Sytuacja Osp W Polsce
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 21, 2004, 15:13:07 »
Witam!
Zapewne moja monotematyczność związana z sytuacją OSP w Polsce jest dla niektórych z Was już nudna, ale jeszcze raz krzyknę i jak zwykle będzie to krzyk rozpaczy.
Owszem, mają rację CI, którzy twierdzą, że w dużej mierze działalność jednostki jest uzależniona od ludzi, którzy nią kierują. Bez rozsądku, planu działania, analizy koniecznych posunięć i oczywiście strażackiego hopla można tylko wegetować na pożarniczym podwórku. Nieraz CI, co wegetują, nawet nie zauważają, że nikt nie chce się z nimi” bawić” - i tak tkwią nadal w swojej słodkiej nieświadomości – świadomości prowadzenia misji kulturalnej, jaką kiedyś tam PRZY OKAZJI jakiegoś tam zjazdu ich przedstawiciele uchwalili. „Straż Pożarna” w nazwie stowarzyszenia niesie w sobie prosty i czysty przekaz intencji działania i nijak nie widzę tam, że na pierwszym miejscu jest konieczność powołania orkiestry dętej, czy organizowanie imprez kulturalnych. To tylko produkty uboczne działania.
Fajnie, czytam w „Strażaku” o powołaniu Komisji Techniczno-Ratowniczej, która to będzie zajmowała się kategoryzacją, standaryzacją i wymogami, jakie spełniać będzie musiała jednostka operacyjno techniczna OSP, tylko przeraża mnie jedno, że w natłoku tych wszystkich technokratycznych sformułowań, znów zapomniano o człowieku.
Są pewne sprawy, na które trzeba się zgodzić i to nie ulega wątpliwości, w końcu strażakiem ochotnikiem nie zostaje się z przymusu, ale jeśli myślimy POWAŻNIE o ratownictwie, tu zaczynają się problemy, których nie chcą zauważyć CI, którzy piszą rozliczne regulaminy, założenia i procedury. Czynnik ludzki.
Jeśli któryś z Was orientował się, jak działa ruch strażacki, dajmy na to w Niemczech wie co chcę powiedzieć. Tam strażak ochotnik to zajęcie o niemałym prestiżu, a zakłady pracy zatrudniające strażaków podlegają podatkowym ulgom. W związku z tym nikt nie kręci nosem na to, że Helmut i Hans porzucili właśnie pracę, bo zawołał ich pager. Tam także POWAŻNIE podchodzi się do szkoleń.
Co mam powiedzieć dziś człowiekowi, który przychodzi do mnie i mówi, że chce zostać strażakiem?. Przygotuj się na niesamowite stresy związane z myślą „o kurde, czy zdążymy wrócić z akcji do siódmej?”, ”czy szef mnie nie zwolni?”, „shit, już czwarty raz spóźniam się do pracy, w końcu mnie wyleją” itd., itp.
A  młodzież? Od długiego już czasu obserwuję młodzież, która z kolei obserwuje nasze miotanie się w walkach o pieniądze na sprzęt, buty itd., .itp. Konkluzja obserwacji dzisiejszej przyszłości narodu o konsumpcyjnych poglądach – k..wa,  ziomal ja w te bagno nie wchodzę. Timesa nie mam na takie zabawy.
Niech ktoś się wreszcie obudzi i pomyśli o tych ludziach, którzy poświęcają czas swój i swojej rodziny, aby nieść pomoc innym. Niech ktoś wreszcie pomoże ochotnikom, bo za niedługi czas, kiedy powymierają ostatni pasjonaci, pozostaną tylko materialiści, którym się to nie opłaci.
 
Doświadczenie jest czymś, co zdobywamy, kiedy nie zdobywamy tego, co chcemy zdobyć