Autor Wątek: Służba Dyżurna  (Przeczytany 13202 razy)

Offline ogniomiszcz

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.141
Służba Dyżurna
« Odpowiedź #50 dnia: Sierpień 16, 2004, 21:48:43 »
Cytuj
a bez tego nie funkcjonują?
Funkcjonują ale widzisz jakie są problemy. A przepis powinien być taki, żeby nikogo nie krzywdził i żeby była jasność w temacie.

Offline Seba

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 209
    • http://
Służba Dyżurna
« Odpowiedź #51 dnia: Sierpień 16, 2004, 22:40:19 »
no to powiedz mi jak taki przepis miałby brzmieć? spróbuj coś zredagować ?
Mi się wydaje że raczej chodzi o mentalność i dumę niektórych kolegów po fachu przecież JRG w naszym kraju jest od groma  co jednostka to inna ilośc strażaków w danym korpusie. Weźmy Warszawę ilu tam w systemach zmianowych pracuje oficerów i aspirantów na jednej zmianie? nie mówię o szefach zmian a o d-cach sekcji,zastępu ratownikach a np jakaś mała miejscowość na końcu polski gdzie nie ma oficerów na podziale. Jak więc ujednolicić  przepis przy takiej rozpiętości?  Ja pracuje na mały oddziale mam 9 ludzi na zmianie i naprawdę jak bym się nie starał to zawsze jednego z dwóch dowódców zastępu muszę pisać na strażaka albo podoficera! I może chłopaki się gniewają ? NIe bo każdy wie o co chodzi. Pewnie że wolał bym im nie pisać tych funkcji ale nie ma rady. Patrząc jednak z drugiej strony na poprzedniej mojej JRG szef zmiany nigdy nie pisał mnie (wtedy miałem d-ce sekcji) do pełnienia tych ról z tą różnica że tam nas było 20. Podsumowując myślę że naprawdę w żaden sposób nie da się jaką odgórną dyrektywą wszystkich zaszeregować. Ale naprawdę jestem ciekaw jak byś tą łamigówkę rozwiązał. Czekam na odpowiedz.      

Offline ogniomiszcz

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.141
Służba Dyżurna
« Odpowiedź #52 dnia: Sierpień 16, 2004, 23:29:07 »
Cytuj
no to powiedz mi jak taki przepis miałby brzmieć?
Ty chyba wogóle nie czytasz co ja piszę. Kręcimy się w kółko.
Przecztaj jeszcze raz mojego posta z dzisiaj godziny 12.55 Nie będę go przepisywał bo mi Anioł wytnie ;)  

Offline TomekP

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 85
    • http://
Służba Dyżurna
« Odpowiedź #53 dnia: Sierpień 17, 2004, 13:48:48 »
Witam wszystkich!
Dziwnie toczy się ta dyskusja, ale moim zdaniem niewątpliwie świadczy o tym, że w jednostkach mundurowych, shierarhizowanych, decentralizacja nie może postępować zbyt daleko. Do dzisiaj nie unormowano w formie regulaminu pewnych zasad, które winny znajdować się u podstaw naszego funkcjonowania. Dyskusja na temat tego, czy takie zaniechanie jest na rękę wyższym szarżom, które jak można zaobserwować niekiedy mają problemy z ... np własciwym dobraniem elementów umundurowania na określoną okazję, urzędują w "cywilkach", życzą sobie daszkowania i meldowania przy okazji każdego wchodzenia gdziekolwiek, a także niższym szarżom, które w ramach oszczędności niezaopatrują się w różnego rodzaju sorty mundurowe ( co "pięknie" wygląda przy każdej uroczystości) nie potrafią sklecić normalnego meldunku, czując jednocześnie dyskomfort psychiczny z powodu istnienia takiej konieczności (chyba czują się poniżani) jest w zasadzie bezsensowna.
Problem: kto ma pełnić służbę podoficera nie powinien w ogóle występować. Sama nazwa mówi, kto powinien ją pełnić.
Z części postów wynika, że jest ona (służba podoficera) traktowana, jak kara lub niepotrzebne utrudnienie. Dziwne!Niektórzy znowy twierdzą, że rozwiązaniem problemu może być przemianowanie na ofcera dyżurnego??????????????
Czy to coś zmieni? Oczywiście, że tak. Podoficerowie z podniesioną przyłbicą będą mówili: odwalcie się od nas. Macie oficerów to ich wyznaczajcie.
Trudno argumentować przy tylu za i przeciw. Myślę, że nawet opracowanie regulaminu nic nie da. Nawarstwiło się wiele "nieprawidłowości", które powielane w wielu JRG z dziada pradziada pokutują do dziś. Nowo przybyli są uczeni na zasadzie "fali" norm, które obowiązują (nie dotyczy to tylko ludzi systemu zmianowego), a własciwie powinny obowiązywać. Efekty są widocze tutaj.
Uważam, że podstawowy problem, to znowu pieniądze. Zapytacie dlaczego mieszam do tego pieniądze? Oto propozycja logicznej odpowiedzi.
Z braku pieniędzy nasi przełożeni są zmuszeni do kombinowania, jak zadowolić ludzi. Jednym ze sposobów dania komuś "podwyżki" jest awansowanie go, żeby awansować, trzeba wysłać na kurs, szkolenie, studia itd. Ludzie kończą naukę, dostają pieniądze i jest dobrze, ale czy na pewno? Oto na powiedzmy 20 osobowej zmianie pojawia się 4 oficerów, tyluż samo aspirantów i ze 10 podoficerów. Hm. zostaje 2 chętnych do noszenia stopni strażaka i starszego strażaka.
Uogólniając : powoduje się przerosty liczbowe w korpusach nie wynikające z rzadnych racjonalnych (poza podwyżkami) przesłanek.
Okazuje sie więc, że otrzymany awans (g.. wart - według nas) otwiera nam furtkę i pozwala wejść na wyższy stopień wtajemniczenia. Dla niektórych jest on tak wysoki, że nie może pełnić już funkcji podoficera dyżurnego. Ma ktoś stopień podoficerski i nie może już być podoficerem dyżurnym???????? Dlaczego bo jest niegodny? Czy może, to obraza??????? Powiem tak jest to nieistotne. Jeżeli jesteś podoficerem, to możesz pełnić. A jak jest na zmianie za dużo oficerów i aspirantów, to złóż skargę na swojego Komendanta, że nie potrafi prowadzić
polityki kadrowej. :lol:
Pokręcone jest to moje myslenie, ale uważam, że jest to jedno z możliwych wytłumaczeń.
Poza tym jak widać z postów każdy przywiązuje dużą wagę do posiadanego stopnia, w mniejszym poważaniu mając zajmowane stanowisko. Może więc w likwidacji stopni upatrywać rozwiązań naszych problemów? Robić okresowe testy z wiedzy, które będą kwalifikowały do zmiany stanowiska ( ale pod warunkiem, że jest takowa potrzeba).
Na koniec przepraszam. Dzisiaj moje pisanie może być strasznie roztrzepane. No cóż będąc chorym może nie za bardzo spójnie przeprowadziłem swój wywód więc proszę o wyrozumiałość.
Walcie krytykę - będę usiłował bronić swoich przemyśleń. I pamiętajcie, że forum jest odwiedzane nie tylko przez strażaków. Piszcie tak, aby czytając swoje posty za kilka dni nie paliły Was policzki ( ze wstydu).
Na razie. :)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 17, 2004, 14:36:10 wysłana przez TomekP »

Offline Seba

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 209
    • http://
Służba Dyżurna
« Odpowiedź #54 dnia: Sierpień 18, 2004, 09:14:17 »
Do zubka ok masz rację ale chodziło mi raczej o to że każdy musi dopasować ragulamin do siebie a nie odgórnie ustalony przez KG. Masz rację kręcimy się w kółko. Pomimo to myślę że zapis wyznaczony przez d-ce zmiany jeden z podległych mu ratowników rozwiązał by cały problem (technicznie) mentalnie nie da się go wozwiązać. Dużo racji ma TomekP piszęc o tym nagłym pędzie do wiedzy wielu strażaków. Niektórzy z nas pamiętają napewno czasy gdzie komendant musiał na siłe (albo za karę) wysyłać ludzi na kursy.  A i jeszcze to
Cytuj
seba - proponuje zostać oficerem i też się mądrzyć:)
a co ja innego robię?

Offline ogniomiszcz

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.141
Służba Dyżurna
« Odpowiedź #55 dnia: Sierpień 18, 2004, 09:45:37 »
Cytuj
Niektórzy znowy twierdzą, że rozwiązaniem problemu może być przemianowanie na ofcera dyżurnego??????????????
Czy to coś zmieni? Oczywiście, że tak. Podoficerowie z podniesioną przyłbicą będą mówili: odwalcie się od nas. Macie oficerów to ich wyznaczajcie.
 
Eech, nie przypuszczałem, że ktoś to weźmie na poważnie. (dlatego na końcu zdania dałem:  ;) ).
Cytuj
Problem: kto ma pełnić służbę podoficera nie powinien w ogóle występować. Sama nazwa mówi, kto powinien ją pełnić.
Tu bym się do końca nie zgodził. Powinni ją pełnić strażacy wyznaczeni przez osobę upoważnioną. Jeśli uda się to ograniczyć do podoficerów to dobrze ale jeśli nie to tragedii też nie ma. Ważne żeby zainteresowani mieli tego świadomość.
W pozostałej części wypowiedzi (wprawdzie trochę OT) dużo..... dużo racji.
Do @Seba: Właśnie dlatego sądziłęm, że mówimy o tym samym.
Ty napisałeś:wyznaczony przez d-ce zmiany jeden z podległych mu ratowników..
A ja:Wyznaczanie funkcjonariuszy do pełnienia poszczególnych służb pozostawało i zapewnie pozostanie w gestii kierownika (lub osoby przez niego upoważnionej)..
Moim zdaniem jest to bardzo zbliżone  :). Tyle, że grupa osób wyznaczonych do pełnienia konkretnej służby (z których można wybierać) powinna być moim zdaniem określona imiennie wcześniej.
 

strażol

  • Gość
Służba Dyżurna
« Odpowiedź #56 dnia: Sierpień 18, 2004, 11:31:43 »
Cytuj
Do zubka ok masz rację ale chodziło mi raczej o to że każdy musi dopasować ragulamin do siebie a nie odgórnie ustalony przez KG.
I tu się z Tobą nie zgodzę. To właśnie KG jako urząd centralny jest od tego, żeby wydawać zalecenia co, jak i dlaczego. Tylko z głową i umiarem. W oni ustalają wszelkie przepisy. To własnie KG powinna opracować regulamin zarówno służby wewnętrznej jak i noszenia umundurowania, którego też nie ma. Jak by to  było gdyby na każdej JRG panował inny regulamin służby. Albo jesteśmy jedą formacją albo nie. Co kraj to obyczaj? Tak się nie da.

Offline ogniomiszcz

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.141
Służba Dyżurna
« Odpowiedź #57 dnia: Sierpień 18, 2004, 11:49:46 »
Cytuj
To własnie KG powinna opracować regulamin zarówno służby wewnętrznej...
Oczywiście, że tak ale instrukcje pełnienia służb powinny już uwzględniać specyfikę poszczególnych jednostek.
Cytuj
....jak i noszenia umundurowania, którego też nie ma
Te sprawy dosyć dokładnie reguluje Rozporządzenie w sprawie umundurowania strażaków ale rzeczywiście paru zagadnień tam brakuje. Raczej przydałby się regulamin musztry i regulamin ogólny (coś takego jak ma MON).
« Ostatnia zmiana: Sierpień 18, 2004, 11:51:58 wysłana przez Zubek73 »