Od kiedy 4 zmiany 12/24-12/48

[fieman1]

Coraz głośniej o tym słychać!!!

[Butel]

Coraz głośniej o tym słychać!!!

Jak na razie to nic i nigdzie oficjalnie się nie mówi na ten temat, ani ZZ ani strona służbowa.
Może znowu ktoś rozsiewa ,,plotki,, , gdyby tak miało być, już dawno zrobiło by się gorąco wokół tej sprawy.
Chodzi oczywiście o PB.

[mario]

Jest to nieuchronne, tym bardziej, że nowy KG też nie wie co zrobić z nadgodzinami - płacić nie ma czym a wolnego nie da się udzielić bo nie ma ludzi.
Czwarta zmiana rozwiązuje problem.

[mirek1]

Masz racje Mario  odkąd u Ciebie wprowdzili 4 zmiany ten problem zniknął.O tyle szczęśliwie, że nawet system pracy  tych zmian jest przyzwoity.
 U nas też jak już pisałem w  innym miejscu tego forum , od jakiegoś czasu trwają nieustanne przymiarki i symulacje , nawet na PSK ostatnio zmienili system już na 24/72. Zresztą na początku roku nasz  01 już o tym wspominał oficjalnie na spotkaniach z załogami wszystkich jednostek.

[straz98]

Ludziska policzcie sobie, system pracy bez zwiększenia ilości ludzi, lub zmniejszenia stanu minimalnego, nie ma żadnego wpływu na ilość nadgodzin. Zmienia się tylko podział czasu wolnego i służby.

[Butel]

To że nieuniknione to niezaprzeczalny fakt, ale jak by to było takie proste to nikt by Nas nie pytał i już dawno byśmy zasuwali w takim systemie. Sprawa jest dość złożona i skomplikowana. Łatwo jest utworzyć czwartą zmianę na PB ale stany osobowe obecnych zmian i tak są zatrważająco niskie, bez dodatkowych etatów jest to wręcz niemożliwe. W skali kraju w większości jednostek stany są minimalne, więc co z tego że będzie czwarta zmiana jak będzie czym gasić a nie będzie komu gasić. Jazda do zdarzenia w sile 3 strażaków na samochodzie, i podejmowanie skutecznych działań ? Jak wejdzie nowy przepis BHP to zabroni stosowania takich praktyk.
Ktoś kiedyś robił symulację dot. kosztów przyjęcia dodatkowych etatów a zapłacenie za nadgodziny, z obliczeń wynikało że lepiej zapłacić za nadgodziny niż zatrudnić kilka tysięcy nowych strażaków.
Nie jest to takie proste jak się wydaje, jedyny argument to taki że czas pracy w końcu by się unormował.
Ale pożyjemy zobaczymy.

[mario]

Czy to, że stany są niskie nie wynika przypadkiem z tego, że ludzie są na wolnych służbach spowodowanych nadgodzinami?
Od września do grudnia zeszłego roku (za przyzwoleniem KW) nasz PODZIAŁ BOJOWY - pracował w systemie 24/72 i nie było problemu z nadgodzinami!
Teraz 01 wystąpił znowu o zgodę do KWoj i jeżeli takowa będzie to od 01.01.2008 znowu wejdziemy w ten system. Wszyscy z PB są za - przeciwko była tylko 1 (jedna!!!) osoba.

[Butel]

Na dzień dzisiejszy 4 zmiana na PB nie rozwiązuje sprawy bez podniesienia stanów minimalnych, rozwiązuje i normuje tylko i wyłącznie czas pracy. Problem połowicznie rozwiązany dla pracodawcy bo nie musi martwić się oddaniem godzin, odnosi się to do stanów minimalnych.
Może to wydaje się dziwne ale ja mogę dalej zaiwaniać 240 godzin tylko niech mi godnie i uczciwie zapłacą !!

@mario68 - napisz jaki miałeś stan osobowy 24/48 i jaki będziesz miał 24/72 na służbie ?

[lang]

Wszyscy z PB są za - przeciwko była tylko 1 (jedna!!!) osoba.

hehehe.... na komisję z odszczepieńcem - widać jakiś sprawny umysłowo w sposób alternatywny

[mario]

stan minimalny 7 strażaków na PB będzie zachowany w obu przypadkach 

[youngfireman]

moim zdaniem powstanie 4 zmiany wymusi wygospodarowania dodatkowych etatow na PB, bo wszystko bedzie cacy dopoki nikt ze zmiany nie pojdzie na chorobowe lub wypadnie cos innego i co wtedy?? chodzi tu glownie o jednostki o namniejszym stanie osobowym.

[piotr998]

... nowy KG też nie wie co zrobić z nadgodzinami - płacić nie ma czym a wolnego nie da się udzielić bo nie ma ludzi. Czwarta zmiana rozwiązuje problem.

Nawet gdyby miał czym płacić to nie ma podstaw prawnych (należy podziękować tym co blokowali takie zmiany,  w tym niektórym związkowcom). Czwarta zmiana bez dodatkowych etatów lub prawnych możliwości płacenia za godzinny ponadnormatywne też nie rozwiąże problemu. 

[sam998]

Ludzie czy wiecie w ogóle, o czym wy mówicie? Czy interesuje was tylko to, że będziecie mieli wolne 72 godziny???, a to, że pojedzie was do pożaru w 3 lub 4 osoby już jest nieważne? Bo do tego dojdzie przy 4 zmianach. Pracowałem już w systemie 24/72 i nie życzę żadnemu dowódcy zmiany takiej służby w sytuacji, kiedy będzie miał poważniejsze zdarzenie.
Co do nadgodzin to i przy czterech zmianach też one będą, ale już na pewno nie w takiej skali jak obecnie. Osobiście za II półrocze 2006 właśnie za niewykorzystane wolne służby z systemu 4-ro zmianowego poszło do ,, pamięci” około 100 nadgodzin, wiec nie mówcie, że ten system rozwiąże sytuacje, co najwyżej złagodzić może.

[/quote]
hehehe.... na komisję z odszczepieńcem - widać jakiś sprawny umysłowo w sposób alternatywny
[/quote]

Lang nie wiem czy po głębszym namyśle lub posmakowania w praktyce przy zdarzeniach już na nowym systemie (przy założeniu, że jesteś dowódcą zmiany) nie przyznałbyś racji tej osobie, z której tak się naśmiewasz.

[robn]

Pracowałem już w systemie 24/72 i nie życzę żadnemu dowódcy zmiany takiej służby w sytuacji, kiedy będzie miał poważniejsze zdarzenie.

A niby czym miało to by się różnić od pracy w systemie obecnym? Co to może być za sytuacja co ma d-cy włosy na głowie postawić?

[sam998]

Praca nie różni sie niczym , ale ilość ludzi na zmianie ma ogromne znaczenie.
Nie wiem jakie zajmujesz stanowisko, ale z wypowiedzi wnioskuje że napewno nie jesteś dowódcą . Nie życze tobie jechać do pożaru , obojętnie czego a już napewno nie domu czy stodoły w cztery osoby, czy do poważnego wypadku, gdzie liczy się KAŻDA para rąk.

[robn]

Zapewnienie minimalnych obsad na samochodach to nie jest ból dla d-cy zmiany. Są inni od tego - podobno mądrzejsi. Analizy i symulacje podobno KG już robiła na ten temat (systemów pracy w PSP), ktoś nawet doktorat strzelił z tego. To że przy pożarach ważna jest każda para rąk i oczu to nie jest niczym odkrywczym dla mnie. Jak ktoś się decyduje na obsadę samochodu wyjeżdżającego do poważniejszego pożaru w 3 osoby to gratulacje.... tylko nie wiem czy odwagi czy głupoty szefostwa.

[piotr998]

Ludzie czy wiecie w ogóle, o czym wy mówicie? Czy interesuje was tylko to, że będziecie mieli wolne 72 godziny???, a to, że pojedzie was do pożaru w 3 lub 4 osoby już jest nieważne? Bo do tego dojdzie przy 4 zmianach. Pracowałem już w systemie 24/72 i nie życzę żadnemu dowódcy zmiany takiej służby w sytuacji, kiedy będzie miał poważniejsze zdarzenie.

Przejaskrawiając > aby wyjeżdżać do działań większymi siłami zrezygnujmy z normalnego wymiaru czasu służby (można pełnić 24 na 24 i wtedy stany będą większe) lub też zrezygnować z podwyżek i innych świadczeń finansowych przeznaczając te środki na nowe etaty. 
Paranoja - ktoś ponosi za to odpowiedzialność i ma to wliczone w pobory. Nie dajesz rady prowadzić akcji w 3 osoby, ściągaj posiłki przez WSKR podpierając się BHP. To że takim działaniem dowódca się podłoży wodzom to już inna sprawa, ale na coś trzeba się zdecydować. Coś takiego nie byłoby akcją protestacyjną o której niektórzy marzą, tylko normalnym działaniem. 

[bart73]

Zapewnienie minimalnych obsad na samochodach to nie jest ból dla d-cy zmiany. Są inni od tego - podobno mądrzejsi. Analizy i symulacje podobno KG już robiła na ten temat (systemów pracy w PSP), ktoś nawet doktorat strzelił z tego. To że przy pożarach ważna jest każda para rąk i oczu to nie jest niczym odkrywczym dla mnie. Jak ktoś się decyduje na obsadę samochodu wyjeżdżającego do poważniejszego pożaru w 3 osoby to gratulacje.... tylko nie wiem czy odwagi czy głupoty szefostwa.

kolego nie bardzo wiem o co ci chodzi. najpierw że nie jest to problem dowódcy zmiany, a potem że 3 osoby na aucie to skandal i tak dalej. to powiedz mi jak dowódca ma obsadzić wozy jak nie ma ludzi. i jeszcze jedno czy byłeś przy pożarze jak były bardzo obniżone stany? miałem tę 'przyjemność' ludzie chcieli nas zlinczować bo nie mozna było prowadzić należytej ewkuacji i gaszenia. daje to do myslenia, czy obniżenie stanów ma sens, bo chyba nie.

[pożarnik92]

 U mnie od wieków jeżdzimy do pożarów w czwórkę  lub na dwa samochody w piątkę i co mam zrobić.
A system trzeba zmienić jak najszybciej lub zaczać płacić za nadgodziny. Na wybory nas stać ale strażaka państwo może okradać  w biały dzień. SAM 998 od zapewnienia stanów są panowie z KG , a nie
ty.Ludzie chętnie wróca do 9 służb i 10 wolnej ale za odpowiednią kase, może juz dość obłudy czas przestać obiecywać trzeba zaczać reformowac PSP a nie retuszaować.

[sam998]

U mnie od wieków jeżdzimy do pożarów w czwórkę  lub na dwa samochody w piątkę i co mam zrobić.
A system trzeba zmienić jak najszybciej lub zaczać płacić za nadgodziny. Na wybory nas stać ale strażaka państwo może okradać  w biały dzień. SAM 998 od zapewnienia stanów są panowie z KG , a nie
ty.Ludzie chętnie wróca do 9 służb i 10 wolnej ale za odpowiednią kase, może juz dość obłudy czas przestać obiecywać trzeba zaczać reformowac PSP a nie retuszaować.

Zgadzam się z tobą w 100% wiedze, że wystarczy przedstawić stan faktyczny, jaki ma miejsce i od razu, co niektórzy potrafią szukać dookoła winnych. Przedstawiałem faktyczny stan rzeczy, jaki ma miejsce to, że musimy posiłkować się OSP wiemy od dawien dawna, ale jak obecnie jest z prężnością i liczebnością ochotników chyba nie muszę mówić. Panowie z KG mogą sobie robić kalkulacje, prognozy i inne rzeczy a przy akcjach to my działamy a nie oni. Oni potrafią tylko przyjechać na kontrole pytać teorii (w tym są dobrzy), ale nie waż się powiedzieć inaczej jak oni chcieliby usłyszeć.
Wracając do sprawy, Robert-n  d-cy zmian stoją przed faktem dokonanym, są zmuszeni to działań w takich z taką obsadą, aby czas pracy na koniec okresu rozliczeniowego wynosił 40 godz. tygodniowo. Każdy z nas robi wszystko, aby zapewnić jak najsprawniej prowadzić działania mając na względzie bezpieczeństwo zarówno nasze jak i innych osób.

[mirek1]

@ pożarnik92
U minie też od zawsze / czyli 12 lat/jeździmy w czwórkę , a czasami w szóstkę pod warunkiem, że jest to w godzinach pracy dowództwa, a po godzinach ich urzędowania w piatkę ,ale na dwa wozy.
A na OSP coraz rzadziej można liczyć, jest dobrze kiedy przyjedzie na wozie z OSP kierowca z jednym lub dwoma strażakami, ale przyzwyczajiliśmy się do tego i jakoś sobie radzimi - poprostu wszystkie działania traktujemy jako odstąpienie od zasad ogólnie przyjętych za bezpieczne, teraz nawet już kwitów się nie chce wypisywać z tego tytułu.
 A robiąc symulacje, to takie same stany  minimalne bedą nawet jak sie stworzy czawartą zmianę, gorzej będzie jak więcej niż jeden strażak pójdzie na KKP lub wyskoczy więcej niż jedno L4. Ale to nie nasze zmartwienie , to już rola władz  wyższych./ wtedy płacenie nadgodzin za dodatkowe służby miało by sens/ Podniesienie stanów minimalnych i zwiększenie obsad na wozach  owszem tak , ale niech za to płacą stawkę z grupy ściągniętego strażaka, a nie jakąś wyimaginowaną kwotę ,która zadowoli co najwyżej mł.ratownika i stażystę.
  Każdy z nas chętnie pozostanie w służbie pod warunkiem, gdy dostanie za te godziny godziwą zapłatę.
Pozdrawiam tak samo myślących jak nasza zmiana.
 

[robn]

Wracając do sprawy, Robert-n  d-cy zmian stoją przed faktem dokonanym, są zmuszeni to działań w takich z taką obsadą, aby czas pracy na koniec okresu rozliczeniowego wynosił 40 godz. tygodniowo. Każdy z nas robi wszystko, aby zapewnić jak najsprawniej prowadzić działania mając na względzie bezpieczeństwo zarówno nasze jak i innych osób.

ABSOLUTNIE się z tym zgadzam i pod tym podpisuję. Może niezbyt dokładnie próbowałem wcześniej tak napisać, ale w pełni wyjaśniłeś tą kwestię. 
I jeszcze jedno, jak dla mnie to niech dadzą mi MINIMUM 9 zeta za godz i przychodzę do pracy. Mogę mieć tylko jedną wolna służbę w miesiącu. Pozdr.

[Butel]

jak dla mnie to niech dadzą mi MINIMUM 9 zeta za godz i przychodzę do pracy.

Naprawdę tak słabo się wyceniasz, nawet średniej krajowej nie osiągniesz.
Chyba że chodzi o zapłatę o nadgodziny, też mało  .

[robn]

dlatego jest MINIMUM podobnie jak lekarze jestem specjalistą od lania wody  i jeszcze mam w zanadrzu parę szkół i fajnych kursów. Ale jakbym zaśpiewał 50 zł za godz (tak jak lekarze) to by w życiu nikt ze mną nie chciał rozmawiać. Ta kwota (oczywiście jest ona netto) jest najniższą która mnie mogłaby przekonać. Za 12-15 zeta/godz możemy rozmawiać od razu.  Pozdr.

[Butel]

Dobra u mnie masz 15 zeta , zakładam Prywatną Straż Specjalistów lejących Wodę. 
To tak dla rozluźnienia bardzo ważnego tematu.