Autor Wątek: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca  (Przeczytany 6422 razy)

Offline mikiomah

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 35
Mam nadzieję, że tytuł zainteresuje druhów i druhny tak samo jak cały problem. Bez szukania mogę w ciemno powiedzieć, że temat ten był tu już przerabiany ale i tak go poruszę.
Otóż, brałem wczoraj udział w ciężkiej akcji pożaru traw, spaliło się coś 10 hektarów, walczyło8 zastępów strażaków. I tak podczas któregoś tankowania wody zawodowiec zapytał "czemu wy to robicie?" Cóż, o to właśnie chodzi. Czemu? Jego zdaniem (i moim również) PSP bez pomocy ochotników byłaby bezsilna przy takich akcjach jak nowonarodzone koty. W sezonie mamy praktycznie tyle samo wyjazdów co zawodowcy, ciężko pracujemy - jak zawodowcy, jesteśmy zawsze w gotowości - jak zawodowcy. Tylko w PSP są za to pieniądze a ochotnicy muszą obejść się smakiem (wiem że nie wszędzie ale w wielu przypadkach tak jest). Tu chciałbym poruszyć właśnie kwestię wynagrodzenia dla ochotników. I absolutnie nie mam tu na myśli płacenia za udział w akcji co uważam za kompletną głupotę (jak płacą to bywają idioci co to sami podpalają coś żeby był wyjazd więcej i parę złotych na kolejne piwo...). Chodzi mi raczej o np. ulgi podatkowe dla czynnych (CZYNNYCH! nie dla martwych dusz!) strażaków, czy zmniejszenie wieku emerytalnego, czy zniżki na leki czy cokolwiek aby każdy z nas mógł poczuć, że naprawdę jest potrzebny, że wylewa siódme poty nie na darmo. Bogu na chwałę, ludziom na pożytek. Tylko co dla nas? Bo Bóg pewnie weźmie nas na bosaka do raju, ale co chcą nam zaoferować ludzie? ;) Co robi nasz rząd? Czy istnieje albo jest w trakcie tworzenia jakaś ustawa regulująca te kwestie? Czy istnieje poparcie ze strony PSP dla naszych postulatów? Proszę, wyraźcie swoje zdanie na ten temat.

Wątek umieszczam tutaj, a nie na forum ochotników bo ta kwestia jest przecież ważna zarówno dla OSP jak i PSP.

Offline BURY

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 369
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 24, 2007, 17:27:30 »
wszyscy CIe popieraja i OSP i PSP ale coz duzo sie o tym mowilo ale narazie kicha coz szkoda moze kiedys docenia  PO TRZECIE ZMIEN TYTUŁ BO WPROWADZASZ ZAMĘT ZAAZ CIĘ WITOLD DOJEDZIE
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 24, 2007, 17:29:07 wysłana przez lukaszp »

Offline nowy998

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 230
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 24, 2007, 17:40:52 »
PSP bez pomocy ochotników byłaby bezsilna przy takich akcjach

Mylisz się kolego nie była by bezsilna tylko "produkt" jakim jest niesienie pomocy dla społeczeństwa byłby dostarczany dłużej a przez to pewnie skutki różnych zdarzeń byłyby poważniejsze

Jeśli chodzi o płatności tu masz rację, ale jeszcze trochę czasu upłynie i za darmo to się już nikogo nie znajdzie, pasjonatami się KSRG nie upcha a wójtowie i burmistrzowie którzy wedle ustawy są odpowiedzialni za ochronę przeciwpożarową na terenie gminy też za darmola (czyt. OSP) ludzi nie znajdą.

Ja w tym temacie widzę konieczność poważnych zmian przecież w naszym kraju jest wysokie tempo rozwoju a co za tym idzie coraz więcej zdarzeń związanych z działalnością człowieka. a bezpieczeństwo trzeba zapewnić



 

Offline MGNACZUS

  • Banita FM
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.469
  • Odwaga jest najpiękniejszą formą szaleństwa.
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 24, 2007, 20:01:35 »
Kolejny temat o podobnej treści jak np. TU
Chyba nie ma sensu zakładać nowego?? Padną te same wypowiedzi i te same pytania bez odpowiedzi…, Jeśli nie będzie konstruktywnego sprzeciwu scalamy wątki.
Pozdrawiam
„Wiesz jak rozpoznać strażaka w tłumie panicznie uciekających ludzi??
Zawsze będzie biegł w przeciwną stronę niż wszyscy inni…”

Offline mikiomah

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 35
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 24, 2007, 20:17:54 »
To ja jeszcze tak dodam bo zapomniałem: za darmochę istotnie nikt robić nie chce, a co dopiero rypać jak dziki koń w dymie, kurzu itd. Czemuby na ten przykład nie ustalić dnia w którym strażacy ochotnicy kompletnie zleją wszelkie wezwania? Wójtowie, burmistrzowie i reszta białych kołnierzyków może wtedy zauważyłaby że ci ludzie są niezbędni do prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa (patetyczne? prawdziwe!). Gdyby jeszcze zdobyć poparcie mediów (albo chociaż jakiekolwiek zainteresowanie z ich strony) możnaby cokolwiek zdziałać w tym kierunku.

A jeszcze BTW - co jest nie tak z tematem? :)

Offline maldrin

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 697
  • Strach ma wielkie oczy ;)
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 24, 2007, 20:31:56 »
Mikiomah, miałbyś serce nie zareagować na wyjącą syrenę? Wszak to nie chodzi o kasę tylko o to, że ludzie potrzebują pomocy. Ja nie wyobrażam sobie, żeby PSP czy OSP nie wyjechała do zdarzenia, pożaru czy wypadku drogowego...
Wszyscy, którzy są "w temacie" i się interesują naszą "robotą" wiedzą jak jest na prawdę i zdają sobie sprawę, że OSP pomagając PSP odwala kawał roboty. W parze z tym idzie co raz większy profesjonalizm, którym mogą się poszczycić jednostki OSP, i to nie tylko te z KSRG.
Generalnie, temat rzeka. ;)
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania bliźnich. - Kardynał Stefan Wyszyński

Nie znać Historii to być zawsze dzieckiem - Cyceron

Offline ja_chce_do_psp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 24, 2007, 21:48:54 »
PSP bez pomocy ochotników byłaby bezsilna przy takich akcjach
Mylisz się kolego nie była by bezsilna tylko "produkt" jakim jest niesienie pomocy dla społeczeństwa byłby dostarczany dłużej a przez to pewnie skutki różnych zdarzeń byłyby poważniejsze. 
I w sezonie letnim po miesiącu bez opadów byśmy mieli Australię w Polsce, bo np. u mnie w powiecie z 6 ludźmi na podziale (tylko jedna JRG) gdzie jest 2 kierowców z kat. C przy 3-4 ogniskach pożarów, by tak szybko tego nie załatwili. No, ale wtedy poprostu "produkt" jakim jest niesienie pomocy dla społeczeństwa byłby dostarczany dłużej. I wtedy staje przed kamerą "nowy998" i mówi: Nic się nie stało, nie możemy mówić, że PSP jest bezsilna, po prostu potrzebujemy więcej czasu na zwalczanie zagrożeń. A za jego plecami już pojawia się tłum pędzący z widłami, szpadlami i czym tylko się da i krzyczy: "nowy998" na prezydenta. Pozdrawiam
"My wyruszamy do akcji nie po to, aby ogień gasić, lecz aby zachować mieszkanie, zapewnić egzystencję i zachować społeczne struktury"

Offline mikiomah

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 35
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 24, 2007, 21:55:05 »
maldrin - nie miałbym serca. zawsze jade. ALE... kiedy akcja jest późnym popołudniem to u mnie w jednostce wyjechać może 8-10 osób (tylu ludzi się udziela). Wczorajsza akcja miała miejsce o 12,30. Byłem ja i prezes. Po 15 minutach dopiero dojechał jeszcze jeden kolega i wyjechaliśmy. Głównie chodzi mi o to że nie ma nowych chętnych, ludziom po prostu nie chce się robić czegokolwiek społecznie. I chciałbym żeby nadszedł jakiś impuls z góry który zachęciłby nowych do wstępowania do OSP.

Offline maldrin

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 697
  • Strach ma wielkie oczy ;)
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 24, 2007, 22:10:55 »
Taki jest fakt, ale tym, że nie wyjedziesz do akcji raz czy drugi nic nie zmienisz. Chyba, że chcesz ściągnąć na siebie niepochlebne (delikatnie mówiąc) opinie mieszkańców twojej miejscowości i okolic..  Takie ja mam zdanie...
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania bliźnich. - Kardynał Stefan Wyszyński

Nie znać Historii to być zawsze dzieckiem - Cyceron

Offline nowy998

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 230
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 24, 2007, 22:14:17 »

I w sezonie letnim po miesiącu bez opadów byśmy mieli Australię w Polsce, bo np. u mnie w powiecie z 6 ludźmi na podziale (tylko jedna JRG) gdzie jest 2 kierowców z kat. C przy 3-4 ogniskach pożarów, by tak szybko tego nie załatwili. No, ale wtedy poprostu "produkt" jakim jest niesienie pomocy dla społeczeństwa byłby dostarczany dłużej. I wtedy staje przed kamerą "nowy998" i mówi: Nic się nie stało, nie możemy mówić, że PSP jest bezsilna, po prostu potrzebujemy więcej czasu na zwalczanie zagrożeń. A za jego plecami już pojawia się tłum pędzący z widłami, szpadlami i czym tylko się da i krzyczy: "nowy998" na prezydenta. Pozdrawiam
[/quote]

To jeszcze jest coś takiego jak WSKR, który byś poprosił o dodatkowe siły i środki, ale zanim by przyjechały do pomocy to by się więcej spaliło

a przed kamerą stanął by wójt i powiedział że ochotnicy za darmo nie będą robić i ich nie ma a komendant powiatowy że tyle ma etatów przydzielonych od góry, czas pracy itp.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 24, 2007, 22:16:49 wysłana przez nowy998 »

kacper88

  • Gość
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 25, 2007, 20:42:58 »
Cytuj
"czemu wy to robicie?"
Wszystko, co tu piszesz jest prawdą, wiele razy spotkałem się z podobnymi stwierdzeniami. Ale wiedz ze nie wszyscy tak myślą w PSP, Wielu Was bardzo się podziwia i chyli nisko czoła. PSP bez waszej pomocy by sobie wiele razy nie poradziło. Gdyby do wszystkich traw i zagajników  w sezonie musiał jeździć ten „koleś” to może potem by mu zaświtał taka myśl i by, co innego powiedział „Bogu niech będą dzięki ze tu Jesteście”
Pozdrawiam tak trzymać!

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 26, 2007, 17:43:46 »
Temat dobry. Nie dlatego, że domagam się pieniędzy. Wstapiłem do formacji ochotniczej z pełną tego świadomością, więc nie będę teraz łamał umowy. Ale fakt jest taki że ludzi do pracy w OSP jest coraz mniej. Kiedys na wsi przeważali rolnicy. Byli może słabo wykształceni, totalnie niewyszkoleni ale jak na tamte czasy to wystarczyło, bo OSP było wzywane głównie do lasów, stogów i ściernisk. Działanie ochotników w tamtych czasach polegało głównie na "laniu z działka" lub "trzymaniu węża". Ale ze względu na swoją specyfikę pracy mogli w każdej chwili pobiec do remizy.
Czasy się zmieniły. Od OSP wymaga się udziału w akcjach o wiele trudniejszych niż ściernisko. Wbiegamy w AODO do mieszkań, obsługujemy wypadki, udzielamy pierwszej pomocy, coraz częściej też załatwiamy wiele zdarzeń samodzielnie (bez PSP). A ludzie muszą pracować. Rolników jest dużo mniej. Ci co nie wyjechali do Anglii pracują gdzieś od 7 do 15. 

Porównam to do tego, że w latach 1970-85 dzieci w OSP dostawały na Boże narodzenie paczki. Jedna pomarańcz, wafelek, kilka orzechów i kilka cukierków - radość nieopisana.
Dajcie teraz dzieciom taką paczkę to nie będą wiedziały co z tym zrobić... Te czasy minęły bezpowrotnie.
Niestety robiąc jakiekolwiek ulgi strażakom ochotnikom zmniejsza się i tak juz napięty budżet krajowy. Co tydzień inna grupa zawodowa domaga się większej kasy. Co tu mówić o ochotnikach skoro non stop strajkują pielęgniarki, lekarze, salowe... i kasy nie dostają.
Nie wierzę że kiedykolwiek to się zmieni. Dlatego spokojnie biegnę do garażu na dźwięk syreny i skupiam się na zadaniu. Jestem ochotnikiem.

Offline Coca-cola

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 26
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 26, 2007, 17:54:40 »
Temat dobry. Nie dlatego, że domagam się pieniędzy. Wstapiłem do formacji ochotniczej z pełną tego świadomością, więc nie będę teraz łamał umowy. Ale fakt jest taki że ludzi do pracy w OSP jest coraz mniej. Kiedys na wsi przeważali rolnicy. Byli może słabo wykształceni, totalnie niewyszkoleni ale jak na tamte czasy to wystarczyło, bo OSP było wzywane głównie do lasów, stogów i ściernisk. Działanie ochotników w tamtych czasach polegało głównie na "laniu z działka" lub "trzymaniu węża". Ale ze względu na swoją specyfikę pracy mogli w każdej chwili pobiec do remizy.
Czasy się zmieniły. Od OSP wymaga się udziału w akcjach o wiele trudniejszych niż ściernisko. Wbiegamy w AODO do mieszkań, obsługujemy wypadki, udzielamy pierwszej pomocy, coraz częściej też załatwiamy wiele zdarzeń samodzielnie (bez PSP). A ludzie muszą pracować. Rolników jest dużo mniej. Ci co nie wyjechali do Anglii pracują gdzieś od 7 do 15. 
Więc najwyższa pora żeby wstąpić do PSP.I lać na inne roboty,czemu tego nie chcecie zrobić??Nikt tu nikomu niczego nie broni.Więc??
Porównam to do tego, że w latach 1970-85 dzieci w OSP dostawały na Boże narodzenie paczki. Jedna pomarańcz, wafelek, kilka orzechów i kilka cukierków - radość nieopisana.
Dajcie teraz dzieciom taką paczkę to nie będą wiedziały co z tym zrobić... Te czasy minęły bezpowrotnie.
Niestety robiąc jakiekolwiek ulgi strażakom ochotnikom zmniejsza się i tak juz napięty budżet krajowy. Co tydzień inna grupa zawodowa domaga się większej kasy. Co tu mówić o ochotnikach skoro non stop strajkują pielęgniarki, lekarze, salowe... i kasy nie dostają.
Nie wierzę że kiedykolwiek to się zmieni. Dlatego spokojnie biegnę do garażu na dźwięk syreny i skupiam się na zadaniu. Jestem ochotnikiem.
Nikt nikomu nie przeszkadza żeby wstąpić do PSP,więc o co ten płacz??
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 26, 2007, 17:56:42 wysłana przez Coca-cola »

Offline wolicki1

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 493
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 26, 2007, 19:09:02 »
Temat dobry. ..........Czasy się zmieniły. ......

Niestety robiąc jakiekolwiek ulgi strażakom ochotnikom zmniejsza się i tak juz napięty budżet krajowy.
Co tydzień inna grupa zawodowa domaga się większej kasy.
Co tu mówić o ochotnikach skoro non stop strajkują pielęgniarki, lekarze, salowe... i kasy nie dostają.
Moze jednak czas zaczac sie czegokolwiek domagac ,czegokolwiek - paniom i panom w bialych kitlach juz dziekujemy co 2 dni jakies krzyki , ja nie chce zarabiac na OSP 4.500 tys. jak to chca np. lekarze (nie mowiac o tym ilu bierze dodatki na lewo) ja poprostu chce zeby czas poswiecony ,zostal mi zrekompensowany na ile zł. to sie wycenia nie wiem  :huh: (i złotych gór sie nie spodziewam   ^_^ )+ to zebym po takim zerwaniu sie z pracy mogł spokojnie wrocic i nie bac sie ze mnie pracodawca wyleje - czy to tak duzo ?? chyba nie.
 A budżet państwa on zawsze byl pusty dla zwyklych ludzi ale wirtualne stanowiska ministrow ich zastepców i zastepców zastepcy produkowane sa masowo w warszawce i na to jakos sa srodki  :angry:
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 26, 2007, 19:10:53 wysłana przez wolicki1 »

Offline junior

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 147
    • http://www.ospopole.prv.pl
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 26, 2007, 20:05:49 »
A co się dziwisz "białym kitla" ta grupa zawodowa wcale dużo nie zarabia i praca tez nie jest lekka wbrew pozorom gdzie panuje opinia ze pielęgniarki siedzą i tylko popijają kawkę wiem, bo sam to robię i nieźle trzeba się natyrać na te 1000 zł a utrzymać się za to wcale nie jest łatwo i żeby nie było jestem tez ochotnikiem i widzę, co się dzieje w osp, od kiedy wstąpiłem w szeregi straży nikt nowy nie przyszedł a nasze kochane państwo mogłoby o nas trochę pomyśleć i jakoś zabezpieczyć ustawami i ulgami dla pracodawców żeby opłacało im się zatrudniać strażaków którzy w każdej chwili mogą być wezwani

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 26, 2007, 22:23:44 »
Cytuj
Nikt nikomu nie przeszkadza żeby wstąpić do PSP,więc o co ten płacz??
Dlaczego... no właśnie? Na "Dzień dobry" w <Forum> od razu tak - i nie tylko <Tu> złośliwie -_-
Pozdr.
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline Coca-cola

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 26
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 27, 2007, 14:49:37 »
Cytuj
Nikt nikomu nie przeszkadza żeby wstąpić do PSP,więc o co ten płacz??
Dlaczego... no właśnie? Na "Dzień dobry" w <Forum> od razu tak - i nie tylko <Tu> złośliwie -_-
Pozdr.
Nikt nie broni zwolnić się z dobrze płatnej pracy,zaliczyć testy i pracować w PSP za marną pensję i to jeszcze w jakim czasie przepracowanym.Nikt też nie zmusza nikogo do udzielania się w OSP.Więc dalej nie otrzymałem odpo. o co ten płacz.A jeżeli ktoś to lubi to i w PSP czy OSP ma satysfakcję.Pozdrawiam.

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 27, 2007, 18:10:15 »
Coca-cola - Zgadzam się, że jesli ktoś to lubi to ma satysfakcję, ale nie rozumiem dlaczego z mojego postu wywnioskowałeś, że płaczę?! Wręcz przeciwnie, starałem się podejść do sprawy spokojnie i rzeczowo - przeczytaj jeszcze raz powoli.

Offline Coca-cola

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 26
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 27, 2007, 20:08:13 »
A jak inaczej nazwać to że robi się to samo co w PSP,że wymagania wciąż rosną,i że brak paczek dla dzieci.Otóż w PSP też non stop podnoszą wymagania,coraz większa dyscyplina i paczek dla dzieci brak.Pozdrawiam.

Offline Ogn.Fox

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 913
  • Emeryt
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 28, 2007, 15:24:59 »
Znam wielu ochotników którzy wykonują swoje powołanie jak należy ,Bez nich , ich pomocy było by ciężko , a nasza służba wyglądała by inaczej-ciężej .Dlatego podziwiam was że jesteście z nami ..Pozdrawiam

"Kto zadaje pytania nie może uniknąć odpowiedzi."

Offline huncio

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 293
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 29, 2007, 12:38:32 »
projekt zmieniający ustawę p-poz przewiduje dodatki emerytalne i rentowe dla ochotników z 30 letnim udukumentowanym stażem
(druk w sejmie nr. 1422)

Offline SMS

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 10, 2007, 18:17:23 »
Jestem w PSP 7 miesięcy a w ochotniczej 7 lat i wiem, że PSP nie poradzi sobie bez OSP. Wiele razy bywa że jako ochotnik przyjeżdżałem z chłopakami na miejsce szybciej niż PSP. Robiliśmy to samo. Różnica najczęściej to, że PSP to jest służba najczęściej 24h / 48h.
W ochotniczej trzeba być cały czas w gotowości.

Offline fireman

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.318
  • Ostatnia umiera nadzieja... no i powoli umiera:)
    • http://www.pl
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 12, 2007, 20:08:10 »
Mikiomah - napisał
Cytuj
(jak płacą to bywają idioci co to sami podpalają coś żeby był wyjazd więcej i parę złotych na kolejne piwo...)
Dziś w TVN wyemitowano reportaż o strażaku podpalaczu, który podpalał na dużą skalę a następnie (jak to bywa) sam był pierwszy na miejscu, znał dobrze teren pożaru i no oczywiście gasił. 17 letni Błażej K z Lidzbarka Warmińskiego (lub okolic) nie mogąc nadążyć z podpalaniem płacił kolegom z gimnazjum po 5 zł za podpalenie. Taki obraz rzutuje na ogólny wizerunek straży zarówno OSP jak i PSP. Przeciętny Jan kowalski jak nie wsłuchał się w relację reportera i nie zna różnicy pomiędzy  OSP PSP oceni ogólnie strażaka.
Taka działalność, której rzecz jasna nikt nie pochwala różni również te dwie formacje.


Szanuję pracę z powołania ochotników. Znam ochotników - prawdziwych strażaków takich co chcą i działają. Niestety funkcjonują też jednostki na papierze. Mam tu na myśli jednostki (również w KSRG), które mimo posiadania członków, zaplecza socjalnego i technicznego 3 samochody nie są w stanie zorganizować obsady samochodu.
Taka jedna jednostka rzutuje na ogólny wizerunek OSP. W różnych regionach Polski z tematem jest różnie.
PSP wyjedzie tego jestem pewien, a OSp różnie z tym bywa.

Offline MGNACZUS

  • Banita FM
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.469
  • Odwaga jest najpiękniejszą formą szaleństwa.
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #23 dnia: Maj 12, 2007, 22:27:51 »
No coś w tym jest- PSP wyjedzie zawsze, a OSP…
Hieny są wszędzie, podpalacze, złodzieje, kombinatorzy... Pisałem na forum na ten temat – magia słów „strażak – podpalacz”. Jednak nie tylko podpalacz rzutuje na wizerunek straży – alkohol, cwaniactwo i no właśnie POGARDA. Nie ma nic gorszego niż pogarda ze strony „zawodowca” w stosunku do członka OSP. Ludzie to słyszą, widzą lub czytają o tym.
W swoim skromnym życiu spotkałem się z taką historią – pożar chlewni. Strażacy z OSP pierwsi na miejscu. Kolejne OSP dojeżdża do akcji. Działania szybkie, sprawne. Oczywiście tłum gapiów. Przyjeżdża PSP z jednym „nowym” – od może 10 miesięcy w straży. „Nowy” wcześniej zero kontaktu ze strażą. Wpada w tym swoim nowiutkim ubranku w rejon działań, w którym od jakiegoś czasu są chłopaki z OSP. No i się zaczyna… Padają teksty, „Co wy robicie?!?!” „Wypier... mi stąd!!”, „jak nie wiecie jak to robić, to się nie bierzcie!!!”. Chłopaki z OSP to ekipa „weteranów”. Chłopy o średniej wieku 35 lat. „pożarogodzin” mieli pewnie więcej niż ten chłopczyk lat. Akcji widzieli więcej niż on sobie mógł wyobrazić…
Śmiesznie to wyglądało, bo na to wszystko przyszedł dowodzący akcją strażak PSP. „Młody” poczerwieniał, bo wiedział, że dał dupy. Szef go pogonił, a do ochotników rzucił – dobra robota. Jedno zdanie wyraziło szacunek. „Młody” natomiast w mojej opinii pomyślał sobie, że jak już jest zawodowcem, no to mu wszystko wolno – nadstrażak?? Takie zachowanie jest najgorsze - pogarda. Niestety, nawet na forum od niektórych użytkowników „między wierszami” wyczuwa się pogardę dla OSP…
Panowie z drugiej strony OSP rozmawia, o PSP, że wy ciągle narzekacie, że wam coś nie gra, że biuro, że podział bojowy… Ech… A po co to wszystko?? Kochać się nie musimy – a szanować powinniśmy!!!
I żeby było jasne – pisząc OSP mam na myśli straże pożarne – a nie straże wyborcze panów wójtów.
„Wiesz jak rozpoznać strażaka w tłumie panicznie uciekających ludzi??
Zawsze będzie biegł w przeciwną stronę niż wszyscy inni…”

Offline naczelnik darek

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 118
Odp: Dlaczego my to robimy czyli w czym ochotnik jest gorszy (?) od zawodowca
« Odpowiedź #24 dnia: Maj 12, 2007, 22:49:22 »
Mgnaczus i tu się zgadzam w 100% z tobą ale nie wszyscy zawodowcy patrzą na osp z pogardą  zawsze znajdą się czarne owce w psp z mojego doświadczenia ( 25 lat) z psp nie mogę nażekać chłopaki z podziału czy komendant powiatowy zawsze o co proszę to pomagają aby tak dalej