MGNACZUS - tak jak piszesz w każdych szeregach znajdziesz "czarną owieczkę". tak jak wspomniałem szanuję robotę strażaków i nie tylko z PSP bo tam służę, ale i z OSP. Niestety jest tak, że jeden rzutuje na resztę. Opisywany przez ciebie przypadek tzw. młodego. Pomyśl co pomysleli obserwatorzy czy też działający strażacy z OSP. No mogli pomyśleć nie o jednym strażaku ale o PSp - przyjechali "fachowcy", tylko przez to, ze młody się popisał.
Mamy w PSP swoje problemy i o nich nawijamy, płace, biura, PB urlopy godziny. Ja też pracując poza PSP, a działając w OSP nie rozumiałbym o co chodzi tym z PSP.
Nie stać mnie na ten "luxus" wyjeżdżania do działań jako OSP i pracę poza PSP. Nie stać mnie nie w wymiarze finansowym ale szkoda latek w mundurze.
_____________________________________________________________________________________
Własnie. Czesto ta (niby) lepiej rozwinięta jednosta OSP w gminie patrzy na pozostałe z pogardą. Niestety tak to wyglada u mnie...
Patrzenie z pogardą to pikuś. Zdrowe jest współzawodnictwo. Ale to.... poniżej z życia wzięte.
Jednostka OSP A w KSRG i jednostka OSP B.
Dysponowano do działań Jednostka A zgłasza drogą radiową, że jest gotowa do działań zaraz wyjadą tylko czekają na kierowcę i pada pytanie czy na miejsce działań została zadysponowana jednostka B, bo jak tak to kierowca się nie znajdzie. Jednostka B mimo, ze nie w KSRG miała bliżej do działań bez zgłaszania że wyjechała nagle w radiostacji odzywa się i mówi, że jednostka A jest im nie potrzebna i żeby nie wyjeżdżała, że dadzą sobie radę sami. (dysponowanie PSP i innych służb pominęłem:))
Obie jednostki bez ODO, jak są na miejscu działań razem to najlepiej jeszcze policję dysponować żeby rozruby nie było.
@ Scalono dwa posty.