Przeniesienie z służby kandydckiej do stałej

[jakoweusz]

Czy ktoś słyszał o takiej sytuacji, czy to jest możliwe wogóle, czy trzeba złożyć rezygnację ze służby i starać się z ulicy?

[zyraf]

albo ja mam problem z czytaniem ze zrozumieniem albo Ty z pisaniem...bo ni cholery nie rozumiem o co Ci chodzi.

śłużbę kandydacką (staż) kończysz po 3 latach i Cie "przenoszą" do służby stałej. Nie tyle słyszałem co znam dziesiątki takich osób bo od lat się to odbywa.

[jakoweusz]

Chodzi o szkołę, przenieść się ze szkoły do stałej

[Eqinox]

Chodzi o szkołę, przenieść się ze szkoły do stałej

Nie ma takiej możliwości ustawowej. Czego się obawiasz?

[jakoweusz]

Uwiezienia na odwodach od nowego roku

[Eqinox]

Uwiezienia na odwodach od nowego roku

Ile lat ci szkoły zostało?

[gadzina92]

albo ja mam problem z czytaniem ze zrozumieniem albo Ty z pisaniem...bo ni cholery nie rozumiem o co Ci chodzi.

śłużbę kandydacką (staż) kończysz po 3 latach i Cie "przenoszą" do służby stałej. Nie tyle słyszałem co znam dziesiątki takich osób bo od lat się to odbywa.

Mylisz służbę przygotowawczą ze służbą kandydacką.

Uwiezienia na odwodach od nowego roku

Czego? Możesz rozwinąć myśl?

[zeroberto]

Zwolnienie ze służby, a następnie przyjęcie na naborze. Będziesz miał już punkty za wyszkolenie - kurs podoficerski. Ale nie polecam próbować bo może się nie udać Ale nie martw się w służbie stałej dużo lepiej nie jest niż w szkole

[zyraf]

albo ja mam problem z czytaniem ze zrozumieniem albo Ty z pisaniem...bo ni cholery nie rozumiem o co Ci chodzi.

śłużbę kandydacką (staż) kończysz po 3 latach i Cie "przenoszą" do służby stałej. Nie tyle słyszałem co znam dziesiątki takich osób bo od lat się to odbywa.

Mylisz służbę przygotowawczą ze służbą kandydacką.

Możesz rozwinąć temat - z góry dzięki

[Eqinox]

Możesz rozwinąć temat - z góry dzięki

Pozwolisz, że ja to zrobię
1) w przypadku osób przyjowanych z tzw. ulicy zastosowanie ma art 34 ust. 1:
Osobę podejmującą służbę w Państwowej Straży Pożarnej mianuje się strażakiem w służbie przygotowawczej na okres 3 lat.
2) w przypadku naboru do szkół występuje służba kandydacka o czym jest rozdział 10 ustawy o PSP:
"O przyjęcie do służby kandydackiej może ubiegać się, na podstawie dobrowolnego zgłoszenia, osoba spełniająca wymagania, o których mowa w art. 28 wymogi wobec kandydata do służby ust. 1, po złożeniu zobowiązania do pełnienia służby po ukończeniu nauki."
"Osoba przyjęta do służby kandydackiej odbywa naukę w wybranej szkole Państwowej Straży Pożarnej."

[Tom@sz]

sorry , że się wtrącę ale niezbyt rozumiem przeniesienie się a raczej zrezygnowanie że służby kandydackiej zawsze wydawało mi się, że lepiej mają osoby po szkole i czy mógłby mi ktoś to przybliżyć na czym polegałoby te uwięzienie na odwodach ??( staram się do SGSP i wolałbym wiedzieć jak i co z przyszłością a nie szokować się na szkole )

[gadzina92]

sorry , że się wtrącę ale niezbyt rozumiem przeniesienie się a raczej zrezygnowanie że służby kandydackiej zawsze wydawało mi się, że lepiej mają osoby po szkole i czy mógłby mi ktoś to przybliżyć na czym polegałoby te uwięzienie na odwodach ??( staram się do SGSP i wolałbym wiedzieć jak i co z przyszłością a nie szokować się na szkole )

Wydaje mi się, że nie masz się czego bać. Ja odbyłem służbę kandydacką i też nie wiem o co chodzi  dlatego prosiłem, aby kolega napisał coś więcej o powodach przenosin, bo jestem ciekaw.

[Eqinox]

Wydaje mi się, że nie masz się czego bać. Ja odbyłem służbę kandydacką i też nie wiem o co chodzi  dlatego prosiłem, aby kolega napisał coś więcej o powodach przenosin, bo jestem ciekaw.

Historia piszę się na naszych oczach 

[RezO]

Chodzi o to, że od stycznia szkoła ma mieć 80 odwodów, w zwiazku z czym na każdej kompanii będzie do obstawienia po 20 służb  + dyzurki i podziały, więc nie będzie zbytnio czasu żeby w ogóle jechać do domu (chyba że ktoś ma dość blisko żeby szkoły do domu). Dwa, że po ukończeniu szkoły dziennie wcale nie jest tak kolorowo z przydzialami ( nie kazdemu się uśmiecha żyć z dala od rodziny) i dużo osób myśli jak najmniej ucierpieć w tym wszystkim, stąd to pytanie kolegi wyżej. Skoro ktoś może lepiej zarabiać po studiach i mieszkac u siebie, to teraz wiele osób myśli o rezygnacji. Nie ma zbytnio opcji na przeniesienie do służby stałej, napisz do mnie na priv to Ci objasnie sytuację.

[młody16]

Czy ja dobrze rozumiem, że koledze chodzi o to żeby zrezygnować ze szkoły (chyba SA) i próbować dostać się z ulicy do PSP? 

[Eqinox]

Czy ja dobrze rozumiem, że koledze chodzi o to żeby zrezygnować ze szkoły (chyba SA) i próbować dostać się z ulicy do PSP? 

Chodzi raczej o SGSP bo tam zaczyna się coś tlić...

[RezO]

Tak, dokładnie tak - kolega myśli jak odejść z SGSP i dostać się do PSP, najlepiej z pominięciem rekrutacji

[młody16]

Nie chcę tu kolegi oceniać i potępiać bo to jego decyzja, ale jeśli są osoby, które myślą o rezygnacji z SGSP (kandydackiej) i dostaniu się do PSP "z ulicy" to nie wróży to dobrze dla kondycji i szkolenia, i kształcenia w PSP. Nie przypuszczałem, że takie decyzje będą krążyć po podchorążych w 2017 r.

[bartu]

Panowie odwody to nic, popytajcie o przydziały do służby stałej dla absolwentów sgsp. Znam 460 km od miejsca zamieszkania, ktoś da więcej?

[gadzina92]

Chodzi o to, że od stycznia szkoła ma mieć 80 odwodów, w zwiazku z czym na każdej kompanii będzie do obstawienia po 20 służb  + dyzurki i podziały, więc nie będzie zbytnio czasu żeby w ogóle jechać do domu (chyba że ktoś ma dość blisko żeby szkoły do domu). Dwa, że po ukończeniu szkoły dziennie wcale nie jest tak kolorowo z przydzialami ( nie kazdemu się uśmiecha żyć z dala od rodziny) i dużo osób myśli jak najmniej ucierpieć w tym wszystkim, stąd to pytanie kolegi wyżej. Skoro ktoś może lepiej zarabiać po studiach i mieszkac u siebie, to teraz wiele osób myśli o rezygnacji. Nie ma zbytnio opcji na przeniesienie do służby stałej, napisz do mnie na priv to Ci objasnie sytuację.

No z tymi odwodami to bym tak nie dramatyzował znowu. Ilu macie na kompanii? 90 osób? Chyba, aż tak źle nie będzie, no chyba, że niektórzy się przyzwyczaili do codziennego latania po mieście to...
A co do drugiego argumentu to powinno to być wytłuszczone i wysłane do KG, żeby się ktoś zastanowił zanim będzie za późno. Bo zrezygnować z nauki jest bardzo prosto i wcale nie trzeba nic zwracać za naukę. Straci na tym tylko PSP jak połowa rocznika gdzieś "zniknie".

[RezO]

gadzina92, wychodzi na to, że można przez pierwsze trzy ( ) lata nauki być w domu mniej niż raz na miesiąc, całkiem inne warunki były, gdy się ludzie przyjmowali, a całkiem inne są teraz. Teraz jak w SGSP są plutony podziałowe danego dnia cała kompania obstawia wszystkie służby jakie są na szkole, więc żeby nie skłamać jest to 46 osób z danego roku na sluzbie i tak mają co drugi dzień Pomijam fakt, że teraz na święta nie zostaje tylko pierwszy rocznik, ale również część drugiego, bo nie da się tyłu służb jednym rocznikiem obstawić (a to rokuje sytuacje, gdzie ani BN ani Wielkanoc nie będzie dla niektórych wolna). Mając na koniec wizję przydzialow tak jak tutaj Pan wyżej mówił 460km od domu, duzej czesci po prostu nie chce się siedzieć w szkole i woleliby pracować jak ludzie za lepsze pieniądze. A tacy jak twórca wątku najwyraźniej chcą być strażakami, tylko w normalny sposob, a nie męczyć się 4 lata po to, żeby trafic prosto do biura

[Ervix]

I do tego dochodzi możliwość braku praktycznie wakacji (ewentualnie parę dni i to nie wiadomo w jakim terminie, więc nic nie można zaplanować)

[bombeiro]

Nie ma się co dziwić takim zapytaniom skoro rozdziela się męża z żoną na odległość 400-500km... Wiadomo, że służba, że jedyna szansa załatać dziury w oficerach i aspirantach poprzez absolwentów ale niech to będzie robione z głową. Zawsze trzeba być "człowiekiem". Dlatego skutkiem takich decyzji są rezygnacje z SGSP w trakcie studiów albo zastanawianie się nad zapłaceniem należności za wyszkolenie i odejście ze służby.

[Eqinox]

Nie ma się co dziwić takim zapytaniom skoro rozdziela się męża z żoną na odległość 400-500km... Wiadomo, że służba, że jedyna szansa załatać dziury w oficerach i aspirantach poprzez absolwentów ale niech to będzie robione z głową. Zawsze trzeba być "człowiekiem". Dlatego skutkiem takich decyzji są rezygnacje z SGSP w trakcie studiów albo zastanawianie się nad zapłaceniem należności za wyszkolenie i odejście ze służby.

A ja się dziwię, jeżeli ktoś myśli że w PSP nie ma możliwości przeniesienia się miedzy województwami to jest w błędzie. Wystarczy przychylny d-ca JRG i można w 18 dni zrobić swoje i następne 25 być z rodziną  i znowu 18 i tak w kółko. Minie rok minął dwa może się spodoba i ściągnie rodzinę może się nie spodoba i się przeniesie.  Może dostanie skierowanie na magisterkę która będzie się zaliczać do czasu służby to można dodatkowe wyjazdy do domu montować.

[jakoweusz]

Zawsze było wiadomo, że w szkole trzeba trochę się namęczyć, swoje odrobić, dostać lekcję pokory. Ale teraz panuje całkowite uprzedmiotowienie podchorążych. Nie ma żadnego dialogu, każdy jest straszony przez przełożonych. Jakiekolwiek argumenty są odrzucane pod pretekstem "służby kandydackiej", a jeżeli są dokumenty, które regulują funkcjonowanie szkoły, które są niezgodne z decyzjami i rozkazami, to zmienia się je od ręki