Autor Wątek: Nepotyzm z STRAŻY  (Przeczytany 11423 razy)

Offline kraszan

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 17
Nepotyzm z STRAŻY
« dnia: Maj 29, 2006, 11:21:46 »
Koledzy,

Mam do Was pytanie czy często spotykacie się z zatrudnianiem przez Komnedantów lub Dowódców własnych synów, córek lub żon pod przykrywką, że jest to podyktowane dobrem słuzby.

Offline Olaz

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 29, 2006, 16:00:46 »
witam dobrem słuzby??
na pewno wielka miłością no bo kto jeżeli nie zakochany komendant chciałby mieć przez całą dobę żonę przy sobie.
Chyba, że zazdrośnik :)

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 29, 2006, 16:47:08 »
Ech... to przecież nic nowego :angry::He..he..!
U mnie pracuje córka i kilku zieńców K-dta, a "pociotków" różnych i z-cy, nawet nie zliczę, ale wiem, że tak jest w wielu jeszcze - wielu jednostach. No...coż trudno! Pewne układy, powiązania są nadak górą i aktualne, ponad nad jakąś logiką i  ewent. przydatnością. Kto myśki i uważa inaczej... sam się domyślii, lub niebawem!
Pozdr.
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline maldrin

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 697
  • Strach ma wielkie oczy ;)
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 29, 2006, 20:22:25 »
Tak było, jest i niestety (przynajmniej na razie) będzie...
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania bliźnich. - Kardynał Stefan Wyszyński

Nie znać Historii to być zawsze dzieckiem - Cyceron

Offline jarecki

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 42
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 29, 2006, 21:48:49 »
kraszan a teraz od dugiej strony: powiedzmy ze masz "kolege na stołku" i zone co nie pracuje- jest mozliwosc  aby jej zalatwic prace- nie wierze ze nie skorzystałbys z tego i nie zalatwił Jej tego bo to bylby nepotyzm. A ze w strazy jest? jest był i będzie no bo w koncu straz to jedna wielka "rodzina" :).
 Pozdrawiam.

Offline Olaz

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 29, 2006, 22:06:45 »
a teraz poważnie

u mnie w komendzie komendant zatrudnił sobie żonę bez zgody kogokolwiek

ilekroć ktoryś z nas próbował dostać skierowanie na szkołę aspirantów odchodził z kwitkiem
żona komendanta w 2 lata został aspirantem na koszt podatników
obecnie robi studia na koszt podatników i gdzie tu sprawiedliwość ?
Ci co są na podziale zawsze dostają po d..
a Ci co nigdy nie powąchali ognia robią co chcą

Offline jarecki

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 42
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 29, 2006, 22:16:58 »
jesli na serio to powiem tak: mam siore cioteczna która pracuje w firmie masterfood's chciala zalatwic prace dla swojego brata i- owszem ale w oddziale w innym miescie oraz brak jakichkolwiek zależności zawodowej i tak powinno byc wszedzie.

Offline ttomipsp

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 358
  • Cały czas do przodu!!!
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 29, 2006, 23:43:44 »
Tak było jest i będzie!!!Święte słowa!Święte słowa!!!

Offline MAKINTOSZ

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 18
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 06, 2006, 21:57:30 »
Zatrudnianie bliskiej rodziny a już na pewno żon kmendantów na podległych komendantom stanowiskach jest patologią.
Pominę przepisy a zatrzymam się na uczciwości i prawości.
Od kogóż to strażacy z podziału maja czerpać wzorece, zasady i prawidła jak nie od przełożonych???
Od kogo uczyc sie nie praktykowania republiki kolesiów???
Przecież wiadomo, że komendant, który zatrudnił kogoś bliskiego jest obiektem żartów, docinek, często kpin i półszeptów.
Tu nie ma chyba usprawiedliwienia dla tych, którzy tak postępują.....
Moim zdaniem ryba psuje się od głowy, był taki jeden główny, który bił rekordy w nepotyźmie.
Skończył bycie szybko i w niesławie....
Teraz spaceruje w okolicach Tczewskich...
Wstyd, wstyd wstyd..............


Offline Olaz

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 07, 2006, 08:12:27 »
"Tak było jest i będzie!!!Święte słowa!Święte słowa!!!"
czy to znaczy że jeżeli są patologie mamy sie na to zgadzać ?
jezeli ktoś pobił Twoje dziecko to mamy sie z tym zgadzać ?
jeżeli ktoś okradł Ciebie , staruszkę tzn że tak ma być
jeżeli ktoś bierze łapówki tzn że też tak można wszystko podsumować?

Offline sam_go

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.029
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 07, 2006, 08:41:13 »
Ten temat stary jest jak świat, aby nie psuć sobie nerwów tłumaczę go sobie tak:
Najważniejsze podobno są geny, więc po co K-nt ma ryzykować przyjmując nieznaną, nie sprawdzoną osobę z ulicy, mając w domku gotowy materiał na dobrego strażaka, a moze przyszłego komendanta?
Sami widzicie, jak świetnymi artystami są młodzi Cugowscy, Kukulska, Markiewiczówna, Stuhr czy też Damięccy.
Tematu to nie załatwia, ale nerw rozładuje.
Pozdrawiam

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 11, 2006, 22:58:43 »
Sory że odświeżam dość stary temat ale przypomniał mi się dowcip:

Podczas przyjęć Komendant przeprowadza rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami. Pyta jednego z nich:
- Dlaczego chcesz zostać właśnie strażakiem i co skłoniło Cię do ubiegania się o pracę właśnie w naszej Komendzie ??
- No nie.... Tato, przestań się wygłupiać....
Pozdrawiam

Offline Ogniowy

  • ASP. SZTAB W ST. SPOCZYNKU
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 700
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 11, 2006, 23:24:49 »
Sory że odświeżam dość stary temat ale przypomniał mi się dowcip:

Podczas przyjęć Komendant przeprowadza rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami. Pyta jednego z nich:
- Dlaczego chcesz zostać właśnie strażakiem i co skłoniło Cię do ubiegania się o pracę właśnie w naszej Komendzie ??
- No nie.... Tato, przestań się wygłupiać....
Pozdrawiam
A propos dowcipów...
W pewnej Komendzie do pracy przyszedł absolwent szkoły pożarniczej (sic)...popracował służbę i na nastepną został d-cą zastępu...popracował służbę i na nastepnej awansowano go na d-cę zmiany...następnie po kolejnej służbie mianował go d-cą jednostki, ale zaraz na początku tygodnia wezwał go wojewódzki i poinformował o powołaniu na zastępcą powiatowego. Po powołaniu wpadł do swojego komendanta powiatowego a ten do niego rzecze.... :
- No i jak się koledze służba podoba??
- A dziękuję, dobrze...
- Jestem rozgoryczony,spodziewałem się czegoś więcej...
- CMOK!!! ...Dziekuję Tato....
A teraz to ja mam wszystko w ...... 
pamięci...

Offline warior

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 31
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 12, 2006, 21:20:14 »
A w Hollywood też jest nepotyzm.

Kirk Douglas - Michael Douglas
Donald Suterland - Kiff Suterland
Martin Sheen - Sheen junior (imienia nie pamiętam)

itd itd itd

Nie bronie nepotyzmu jako takiego, ale zastanawiam się czy to tylko u nas?

Offline rafaello

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 96
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #14 dnia: Lipiec 12, 2006, 22:18:30 »
zgadzam sie , ale mam pytanie czy nie jest wazne ze dzis zwiazkowcy opanowuja najwyzsze stanowiska, czy to nie jest nepotyzm "zwiazkowy" przecierz zwiazki to tez "rodzina" patrz sa krakow, kwpsp rzeszow kwpsp lodz itd...... pozdrawiam wszystkich strazakow nie zwiazkowcow EMERTYT!!!!!!

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #15 dnia: Lipiec 13, 2006, 00:13:34 »
Ja tez się zgadzam sie , ale też mam pytanie czy nie jest wazne ze dzis oficerowie opanowuja najwyzsze stanowiska, czy to nie jest nepotyzm "oficerski" przecież oficerowie to tez "rodzina" patrz PSP...,

Przykładów tego typu można wymyślać do woli...ale to chyba nie jest nepotyzm. Wszyscy strażacy to też podobno jedna wielka rodzina.... więc żeby nie było nepotyzmu to stanowiska dowódcze e straży powinni zajmować kominiarze i sokiści.

Pozdrawiam wszystkich naznaczonych piętnem związkowca.

Offline turbo mat

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 97
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #16 dnia: Lipiec 13, 2006, 02:06:16 »
Ja mialem taka sytuacje,ze jak poszedlem sie zapytac o prace do jednej firmy na stanowisko kierowcy to mi odpowiedziano,ze niema miejsc bo pani która pracuje u nich  powiedziala ze jej maz bedzie jezdzil,ale powiem wiecej.Po jakims czasie ide znowu sie zapytac o prace i co sie okazuje,ze niema miejsca bo jezdzi tato z synem.
Myslalem ze mnie szczysci jak dzika po zoledziach,ale jakos dalem rady.


Siemka

Offline zawisza55

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #17 dnia: Lipiec 23, 2006, 14:20:45 »
nie potrafię zrozumieć ,dlaczego jesteście zbulwersowani, że w straży przyjmuje sie do pracy dzieci pracowników  -a jak jest gdzie indziej?  - we wszystkich firmach, instytucjach przyjmowane są własnie  takie osoby - i dlatego myślę, że dzieci strażakow powinny nieć pierszeństwo jeśli spełniają wszystkie inne potrzebne wymogi

Offline judoga

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 99
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #18 dnia: Lipiec 24, 2006, 09:40:12 »
Kiedyś  "starzy strażacy" opowiadali że był kiedys taki gostek co to się przyjął do służby w SP . Przyszła w odwiedziny jego dziewczyna , a on spytał sie szefa zmiany czy może wyskoczyć z nią do knajpy.Po tygodniu przyszła służba w niedziele i on myślał że to normalny wolny dzień - nie przyszedł do służby.
No - nie wytrzymał  "specyfiki pracy" i odszedł sam.
Po przejściu z komuny na realny kapitalizm wychodził ów gość kilka zelówek do komendanta żeby ten przyjął do na nowo .Stanowcze NIE zamknęło mu drogę do SP.
 
Do czego dążę - dzieci strażaków widzą że to nie jest zwykła praca - już kiedyś pisdałem że to jest służba , mnie można w każadej chwili wezwać w nocy czy w dzień . Podział bojowy to nie sprawa napisania kilku papierków i walnięcia o 15:30 za soba drzwi i powiedzenia .....mam to wszystko w d.....
TO JEST SłUżBA.!!!

Uważam że jesli dzieciaki strażaków przychodzą do służby to są to ludzie którym nie trzeba tłumaczyć jaka to praca , wiedzą z opowiadań ojców na co trzeba sie przygotować , widzą ich reakcje na przypadkowe zdarzenia w ":cywilu".
Patrzmy w ten sposób na to , nie wyszukujmy zaraz Bóg wie czego - bo niedługo możemy sie obudzić z ręką w nocniku ..............
Przyjemność życia łączy się z wysiłkiem jakiego ono wymaga.

Offline intruder

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 264
  • wszystko jest trudne zanim stanie się proste
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 24, 2006, 09:58:00 »
na zachodzie sie szczycą ,że rodzina ,że kontynuacja tradycji wręcz czasem to sprawa honoru (o rany co ja pisze  - czy wiemy co to honor?)
lać po dupach strącać głowy, lustrować , dochodzić, eliminować. a ktos pisał ,że jesteśmy ,,rodziną,, ha ha ha  śmiechu warte . inne słuzby z nas mają polewkę bo nikkt tak jak my się sam nie wykończy.

Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #20 dnia: Lipiec 24, 2006, 12:43:53 »
Jeszcze nikt sam sobie noża w plecy nie wbił więc nie wykończymy się sami.

Offline intruder

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 264
  • wszystko jest trudne zanim stanie się proste
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 24, 2006, 13:27:25 »
nie martw sie strażak zdolna bestia, zresztą obcy noża w plecy nie wbije, tylko swój/.

Offline piotr998

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.787
  • Najciekawsze historie pisze samo życie.
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 24, 2006, 18:04:46 »
W MON-ie syn ma prawa wyboru jednostki, w której służył ojciec - zapis ustawowy. Moim zdaniem nie należy robić problemów z samego faktu zatrudnienia członków rodziny, piętnować należy wszelkie wypaczenie, nie tylko z członkami rodziny.
"Tam, gdzie wszyscy myślą to samo, w ogóle niewiele się myśli" - H.Geissler
"Kłócić się nie należy, ale jest obowiązkiem jasno określić przeciwstawny punt widzenia." - J.W.Goethe

Offline zawisza55

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 24, 2006, 18:17:36 »
masz rację piotr 998 tak powinno być

Offline zawisza55

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Nepotyzm z STRAŻY
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 24, 2006, 18:39:53 »
słuchaj JUGODA jak myślisz,że tylko na Tobie i Tobie podobnych może poelegać straż pożarna to jesteś w błędzie,
- w nocy i o każdej porze nie tylko mogą wezwać Ciebie ale każdego innego i 8-godz. też,
- jak Cię wezwią to Ci i oddadzą każdą minutę nie martw się
- dlaczego jakoś nie ma chętnych do przechodzenia na 8 - godzin
- a wogóle to podkreślasz słowo SŁUZBA , w obecnych czsach pracując w firmie musisz być dyspozycyjnym przez 24 godz na dobę i nikogo nie obchodzi że jesteś zmęczony , masz rodzinę , to jeszcze w naszej firmie jest luksus