Krótkie przemyślenie na temat umundurowania.
Sami koledzy z PSP, przyznacie że gdy coś się dzieje w waszej okolicy pomagacie chłopakom z podziału choćby w zbudowaniu linii głównej czy zasilania bo stany osobowe są jakie są...
Dlaczego chodzicie zapięci po szyję ? Bo ktoś zrobi zdjęcie, które ukaże się na lokalnym portalu jak 01 lightowy to upomnienie, jak nie to po premii więc lepiej się przemęczyć...
Dlaczego pokazane OSP nie ubierają się od stóp do głów?
Lenistwo? pewnie tak,
Brak świadomości o zagrożeniach? pewnie tak,
brak bata nad głową? pewnie też,
Również trzeba podnieść kwestię braku takowego umundurowania, szczególnie w trakcie takich nawałnic. Gminy do jednostek zakupują 6 kompletów "nomexów" bo tyle potrzeba na samochód i niestety tak jest w większości jednostek OSP w Polsce.
Należy również nie zapominać o sporej rzeczy OSP które posiadają same koszarówki w liczbie - 7 (bo tyle potrzeba na zawody)
lub nawet mora... Niestety strażacy jeżdżą w tym co mają bo samorządy nie widzą konieczności a i ceny są jakie są...
Witaminą na to mogłyby być wcześniej wspomniane lekkie ubrania do pożarów zewnetrznych.
Przykład mercedesa wśród takich ubrań:
http://knezek.cz/cz/e-shop/detail/vystroj-a-vyzbroj-hasice/ochranne-odevy-pro-hasice/bushfire-overall.htmlCena - 800zł ( z zaznaczeniem że to DEVA
)
Jak często OSP spoza systemu działają w w pożarach wewnętrznych ? Jest to nikły odsetek zdarzeń, kwestia jest tylko usystematyzowania systemu i szkoleń. Pożar wewnętrzny - działają OSP KSRG i posiadające odpowiedni sprzęt, OSP z lekkimi mundurami wykonują czynności pomocnicze - szykowanie sprzętu, zaopatrzenie wodne, stanowiska czerpania itd
Sądzę, że przy takich cenach 600-800zł znacząco zwiększyłby się odsetek OSP odpowiednio umundurowanych.
Jednocześnie należy pokazać (nie przeczytać) do czego jest taki mundur i jakie niesie zagrożenia... Jednak powinno to być w kontrolowanych warunkach na zasadzie " jak się nie sparzysz to się nie nauczysz", wtedy to na długo zostaje w głowie...
Wracając do nikłych ilości mundurów.
Trąba powietrzna przeszła przez miejscowość. W danej wiosce 30 strażaków i 7 koszarówek/nomexów. Co się dzieje?
Daj mi chociaż kamizelkę.... Niestety ale tak to wygląda. Nie dasz? to spier... i OSP często traci człowieka.
Jaka to różnica gdy człowiek będzie po cywilnemu wejdzie na dach przybijać plandekę, a jaka gdy będzie w ocieplaczu?
Cały czas jest tak samo "zabezpieczony", fakt działa to na wizerunek ogółu i jest "temat do dyskusji" na forum, CS i innych portalach i galeriach jakie to OSP jest złe...
Zdaję sobie sprawę, że wypowiadają się tu różni ludzie, nie którzy mają wzorowe OSP, inni pracują w dużych miastach i nie mają styczności z problemami OSP a jeszcze inni to wymądrzali teoretycy zza biurka, ale jednak trzeba poznać problem z każdej strony aby móc osądzać.... Oczywiście to o czym piszę, nie rozwiąże problemu ale może być kolejną cegiełką do tego aby ratownicy byli bezpieczni...