Bez szaleństwa
Ja tylko pisze ku przestrodze. A szaleństwem można nazwać to co, się dzieje teraz z przetargami.
I wcale nie musi być tak jak pisałem wcześniej, ale lepiej nie prowokować takich sytuacji.
Również zabieramy się jako jednostka do przetargu, jestem o tyle mądrzejszy, że na naszym terenie dwie jednostki przechodziły przez to wcześniej. Najbardziej niepokoi mnie czas trwania wszystkich procedur włącznie z przyznaniem dotacji.
Drugą niepokojąca rzeczą są środki finansowe zabezpieczone na inwestycję ponieważ ich ilość skłania do wyboru najtańszej oferty, a trudno jest przekonać władze gminy do zwiększenia rezerwy.
Tak nie powinno, być ponieważ o takich inwestycjach powinna decydować jakość, a nie niska cena. Ważne jest również żeby zakup samochodu był zgodny z naszymi wymaganiami, a kierując się niską ceną często to nie zostaje spełnione.
Podsumowując, nowy samochód to piękna sprawa, ale zanim stanie w garażu to jeszcze długa i wyboista droga.
Dla tego wszystkim którzy podążają tą drogą, życzę cierpliwości i powodzenia, i pamiętajmy o tym, że nie ma takiej sprawy z którą OSP sobie nie poradzi.
PZDR