Autor Wątek: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.  (Przeczytany 40475 razy)

Offline bart73

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 521
  • ciemna strona mocy
Mam pytanie do kolegów z Grup Poszukiwawczych. Panowie w jakim czasie jesteście się wstanie zorganizować do wylotu w jakiś zakątek świata od czasu alarmowania.
Ciekawi mnie wasza odpowiedź na ten temat.

"nie pytaj co ojczyzna może zrobić dla ciebie, ale spytaj czy ty coś możesz zrobić dla niej." J.F.K.
"dopóki nie było internetu, nie zdawałem sobie sprawy z tego ilu na świecie jest idiotów" S.Lem

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 14, 2010, 18:11:50 »
taka, ze jutro rano nasza ciezka grupa leci na haiti
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline bart73

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 521
  • ciemna strona mocy
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 14, 2010, 18:23:38 »
taka, ze jutro rano nasza ciezka grupa leci na haiti
tyle to i  ja wiem :straz:
chodzi mi tylko o to czy jest to uwarunkowane sprawami logistycznymi itp. , czy też "szybkością" działania naszych władz i przełożonych.

"nie pytaj co ojczyzna może zrobić dla ciebie, ale spytaj czy ty coś możesz zrobić dla niej." J.F.K.
"dopóki nie było internetu, nie zdawałem sobie sprawy z tego ilu na świecie jest idiotów" S.Lem

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 14, 2010, 18:30:03 »
Cytuj
Jak zapewnia dowódca jednostki młodszy brygadier Bogdan Gumulak jego ludziom wystarczą cztery godziny, żeby spakować rzeczy i jechać na lotnisko wskazane przez dowództwo.

http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/kraj/artykul131605.html

A tu trochę do poczytania:

http://www.straz.gov.pl/page/index.php?str=2360
« Ostatnia zmiana: Styczeń 14, 2010, 18:44:24 wysłana przez grzela »

Offline bart73

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 521
  • ciemna strona mocy
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 14, 2010, 18:44:57 »
Cytuj
Jak zapewnia dowódca jednostki młodszy brygadier Bogdan Gumulak jego ludziom wystarczą cztery godziny, żeby spakować rzeczy i jechać na lotnisko wskazane przez dowództwo.

http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/kraj/artykul131605.html
dzięki za odpowiedź i linka. jak widac nasze władze państwowe i resortowe są po prosu do d..py.
 dodatkowo rozbawiła mnie informacja ,że koszty wysłania naszych ratowników sa bardzo wysokie. ale wysłanie dodatkowych żołnierzy do Afganistanu już nie.
Mój Boże,gdzie my żyjemy. Żeby ratować ludzkie życie to koszty za wysokie, a żeby jechać na wojenkę to jest o'k. :gwiazdki:

"nie pytaj co ojczyzna może zrobić dla ciebie, ale spytaj czy ty coś możesz zrobić dla niej." J.F.K.
"dopóki nie było internetu, nie zdawałem sobie sprawy z tego ilu na świecie jest idiotów" S.Lem

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 14, 2010, 19:21:56 »
Nie jestem fachowcem w takich sprawach , ale  opierając sie na własnych doswiadczeniach zdobytych podczas współpracy z jednostkami  które przybyły z pomocą na nasz teren w 97r ( z terenu kraju i z zagranicy) , pragne przypomnieć iz  sprawa wysłania grupy ratowniczej  to nie tylko kwestia szybkosci zebrania sprzetu i ludzi oraz wsadzenia ich do  jakiegoś środka transportu .    Nie wiem czy nawet nie jest ważniejsza ta druga strona , czyli Ci którzy  ową pomoc odbierają  - tam na miejscu ktos musi kooordynowac działania tych którzy przybyli , ktoś kto zna teren, kto wie gdzie owa pomoc jest najpotrzebniejsza,  ktos kto bedzie kooordynował działania różnych grup które tam przybyły itp   Trzeba również pamiętać że tam nawet lotnisko ucierpiało , a obecnie pojawia się tam wiele  samolotów z pomocą, więc trzeba dograc nawet sprawę czasu lądowania.     

Offline zeusss

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 866
  • Bogatemu to i byk się ocieli
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 14, 2010, 20:05:46 »
Witam
nie wiem, czy te wytyczne obowiązują nadal, ale ja mam np takie dane

„Procedury postępowania w przypadku organizowania
akcji pomocy ratowniczej poza granicami kraju”,
które 1 grudnia 2000 r. zostały zatwierdzone przez
Komendanta Głównego PSP -Szefa Obrony Cywilnej
Kraju.

Alarm ratowniczy III stopnia(oznaczenie A 3) –
ogłaszany jest dla całości GPR, w przypadku
wystąpienia zdarzenia wymagającego wykorzystania
Grupy poza granicami kraju. Przy ogłaszaniu alarmu
A 3 należy określić system transportu oraz
przybliżony rejon zdarzenia: E–Europa, G–poza
kontynentem europejskim.
Normy czasowe i sprzętowe:
-do 120 minut całość osobowa i sprzętowa GPR
musi być gotowa do załadunku sprzętu
i wyruszenia przyjętym systemem transportu

O ile normy czasowe wymagane dla alarmów A 1
i A 2 nie budzą zastrzeżeń,o tyle normę czasu przyjętą
dla alarmu ratowniczego A 3 należałoby być może
zweryfikować. Jak pokazują doświadczenia,
GPR wyjeżdżając za granicę, musi być gotowa
do całkowitej autonomii przez okres co najmniej kilku
pierwszych dni. Należy zakupić odpowiednio duże
partie żywności, napojów, odżywek, także dla psów
(nie znajdujących się, z oczywistych względów,
na stałe w magazynie Grupy), a także walutę danego
kraju. Jeżeli alarmowanie ma miejsce np. w środku
nocy, to czas 120 minut może okazać się nierealny

Rzeczywisty sposób stawiania Grupy w stan
alarmu A 3 jest czasem nie do końca zgodnym
z ustalonymi wytycznymi. GPR po zaalarmowaniu
osiąga gotowość osobową i sprzętową, jednak
ostateczna decyzja o wyjeździe, z różnych przyczyn,
głównie politycznych, może nie zapaść od razu.
Powoduje to nie możność ryzykowania wydania
dużych sum pieniężnych (żywność, waluta),
nie mając pewności, czy do wyjazdu dojdzie

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 14, 2010, 20:36:16 »
Cytuj
Rząd Polski zadecydował o wylocie strażaków ciężkiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej, w skład której wejdzie 63 ratowników z 12 psami wyspecjalizowanymi w poszukiwaniu żywych osób pod gruzami. Strażacy wezmą ze sobą 4 tony sprzętu.
Grupa ratowników to strażacy Państwowej Straży Pożarnej z Nowego Sącza, Warszawy, Gdańska, Łodzi i Poznania. Wyposażona jest w specjalistyczny sprzęt ratowniczy do poszukiwania i uwalniania osób uwięzionych pod gruzami (geofony, kamery wziernikowe, kamery termowizyjne oraz sprzęt mechaniczny i hydrauliczny do odgruzowywania ofiar).
Posiadają sprzęt łączności satelitarnej, prowiant i zaplecze zapewniające pełną samowystarczalność w zakresie logistycznym do działań zaplanowanych na 6 dni.
Ratownicy mają specjalistyczne wyszkolenie w zakresie dotarcia, poszukiwania i wydobywania osób uwięzionych pod gruzami oraz udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy. Posiadają  pełen zestaw szczepień ochronnych. Są także dodatkowo ubezpieczeni do działań poza granicami naszego kraju.
Zadaniem grupy będzie udzielenie wszelkiej niezbędnej pomocy ratowniczej, poszukiwanie ofiar oraz ich odgruzowywanie, a także pomoc techniczna.
Szczegółowe zadania dla grupy strażaków z naszego kraju określone zostaną na miejscu katastrofy przez przedstawicieli tamtejszych władz, a sposób prowadzenia działań określi nasz dowódca akcji.
Ciężka Grupa Poszukiwawczo Ratownicza (USAR Poland) to jedna z 11 ciężkich grup poszukiwawczo-ratowniczych, posiadających certyfikat Organizacji Narodów Zjednoczonych, działających na świecie. Realizuje zadania według  standardów Międzynarodowej Grupy Doradczej ds. Poszukiwania i Ratownictwa INSARAG.


http://www.straz.gov.pl/page/index.php?str=18&id=32842

Cytuj
Ciężka grupa poszukiwawczo-ratownicza(GPR) Państwowej Straży Pożarnej otrzymała certyfikat ONZ. Uzyskanie go jest wyróżnieniem potwierdzającym wysoki poziom wyszkolenia i wyposażenia. Tym bardziej, że na razie na całym świecie tylko 11 grup ma taki certyfikat.

http://www.straz.gov.pl/page/index.php?str=18&date=2009-04-00&offset=10&id=32437

Cytuj
Najlepsi polscy ratownicy jadą ratować Haiti. - Wysyłamy fragment polskiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej - mówił w "Faktach po Faktach" gen. Janusz Skulich, wiceszef polskiej straży pożarnej. Mimo, że katastrofalne w skutkach trzęsienie ziemi miało miejsce we wtorek, to zdaniem generała Skulicha, misja wylatujących w piątek polskich ratowników ma sens.

http://www.tvn24.pl/-1,1638238,0,1,na-haiti-leca-najlepsi-to-ma-jeszcze-sens,wiadomosc.html
« Ostatnia zmiana: Styczeń 14, 2010, 20:45:00 wysłana przez grzela »

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 15, 2010, 02:17:24 »
Ale wyjazdu z pomocą za granicę nie realizuje się ot tak pstrykając w palce. To są rozmowy między krajami na szczeblu MSZ.
120 min. to czas na przygotowanie sprzętu i ludzi do wyjazdu. Ci ludzie nie powinni w tym momencie (kiedy przychodzi info o wylocie) mieć na głowie spraw związanych z zakupem, jedzenia, napojów. Kwestia zabezpieczenia prowiantu, waluty etc. powinna zostać załatwiona już wcześniej, tzn. w czasie trwania rozmów o udzielenie pomocy.
Cała logistyka powinna spocząć na barkach osób z KG koordynujących działania.

Kolejna sprawa, to cała logistyka "przed-wyjazdowa" powinna być z góry zaplanowana, tzn. jeśli w magazynach PSP nie ma napojów (wody) dla potrze Grupy (a właściwie czemu nie ma, skoro jest dla odwodów operacyjnych??), to na mocy umów z odpowiednimi instytucjami, potrzebna ilość wody, karmy dla psów czy żywności powinna zostać dostarczona w określonym czasie. Podpisuje umowę z panem X, który zobowiązuje się w ciągu np. 3 godzin dostarczyć mi określoną ilość produktów i tyle.
Grupa ma również stację uzdatniania wody, więc może korzystać z dostępnych źródeł wody na miejscu działań.
Waluta to chyba najmniejsze zmartwienie. Przecież nie będzie każdy członek CGPR latał do kantoru po walutę, np. haitańską!!
« Ostatnia zmiana: Styczeń 15, 2010, 10:56:01 wysłana przez zero-11 »

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline BRAVEHEART

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.355
  • hot hot hot...
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 15, 2010, 07:04:46 »
Nasz stary "przyjaciel" Pan Piotr Van Der Coghen stwierdził, że Polacy najlepiej zrobią jak przekażą pieniądze....
Poniżej skrót wypowiedzi z Sygnałów Dnia:

"Gościem "Sygnałów Dnia" w Polskim Radiu był ratownik Piotr Van Der Coghen. Jak mówił, rozmiary tragedii na Haiti są niewyobrażalne dla Europejczyków. Nie działa tam łączność, władze, służby sanitarne. Brakuje artykułów pierwszej potrzeby.
Piotr Van Der Coghen podkreślił, że ekipy ratownicze, wysyłane na Haiti muszą być doskonale zorganizowane i znać teren, aby działać skutecznie. Przestrzegał też przed pochopnymi wyjazdami w miejsce tragedii osoby, które chcą nieść pomoc, ale nie są do tego przygotowane. - Jeśli chodzi o Polskę, najlepszą formą pomocy dla Haiti, jest przekazanie pieniędzy na ten cel Międzynarodowemu Czerwonemu Krzyżowi - dodał Piotr Van Der Coghen.
Zdaniem ratownika, ludzie mogą jeszcze przez wiele dni przetrwać pod gruzami. Piotr Van Der Coghen uważa, że jest to łatwiejsze niż w naszym klimacie, gdyż poszkodowanym nie grozi śmierć z wychłodzenia.


Ostatnie stwierdzenie jest bynajmniej dziwne....

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 15, 2010, 10:49:40 »
Mdli mnie na sam dźwięk nazwiska jedynego nieomylnego ratownika w tym kraju Piotr Van Der Coghen i tyle komentarz w jego sprawie .

Ciężka grupa poszukiwawcza ONZ ma 48 h na mobilizacje i bardzo często zastępuje grupy szybkiego reagowania ( regionalne lekkie grupy poszukiwawcze), których autonomia wygasa po 3 dniach .

Poznaniacy  wyjeżdżali do W-wy  dziś o północy czyli 10 h prze wylotem  , a same przygotowania mogły im zająć może 6 h .

Więc problem jest raczej po stronie MSZ , MON i MSWiA którzy przygotowują  przelot oraz uzgodnienia na miejscu . Choć tam działa już ONZ punkt przyjęć ekip który koordynuje całość akcji . Niestety nie mamy jak Amerykanie 500 Herkulesów , C-5 , C-17 czekających w gotowości . Nasze dwa „Herkuleski” z Powidza chyba jeszcze nie osiągnęły gotowości bojowej , a jak przyjdzie taka potrzeba to będą na pewno w naprawie lub przeglądzie.  Niestety jesteśmy jeszcze zbyt biedni by reagować szybciej .

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 15, 2010, 11:02:51 »
Myślę, że szybsza reakcja mogłaby zostać zrealizowana bezproblemowo ze strony CGPR, jednka zostają sprawy formalne, czyli zgoda na udzielenie pomocy.
Skoro samolot rządowy jest dziś do dyspozycji ratowników, to równie dobrze mógł być do dyspozycji w środę. Byłby to również realny termin dla całej grupy, czyli 24 godz. po wystąpieniu kataklizmu.
Zastanawia mnie jedno - skoro amerykanie i francuzi mogli wysłać ratowników wcześniej, czyli załatwili wszelkie formalności polityczne, a pomoc jest tam niezbędna, więc nikt nie robiłby Polakom trudności, to czemu nasz rząd nie załatwił wysłania ratowników wcześniej?
Trzeba pamiętać, że jednak w tak trudnym terenie pracuję się łatwiej, kiedy wyciągnie się żywą osobę, a w tym momencie chłopaków pozbawili już cennych 2 dni.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Cyrek

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 45
    • Ochotnicza Straż Pożarna SZCZECIN
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 15, 2010, 11:06:51 »
Ja tam trzymam kciuki za ratowników i ich pieski!
Mariusz Cyrulewski
www.osp.szczecin.pl

Offline bart73

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 521
  • ciemna strona mocy
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 15, 2010, 11:11:34 »
Myślę, że szybsza reakcja mogłaby zostać zrealizowana bezproblemowo ze strony CGPR, jednka zostają sprawy formalne, czyli zgoda na udzielenie pomocy.
Skoro samolot rządowy jest dziś do dyspozycji ratowników, to równie dobrze mógł być do dyspozycji w środę. Byłby to również realny termin dla całej grupy, czyli 24 godz. po wystąpieniu kataklizmu.
Zastanawia mnie jedno - skoro amerykanie i francuzi mogli wysłać ratowników wcześniej, czyli załatwili wszelkie formalności polityczne, a pomoc jest tam niezbędna, więc nikt nie robiłby Polakom trudności, to czemu nasz rząd nie załatwił wysłania ratowników wcześniej?
Trzeba pamiętać, że jednak w tak trudnym terenie pracuję się łatwiej, kiedy wyciągnie się żywą osobę, a w tym momencie chłopaków pozbawili już cennych 2 dni.
                                                                                         Właśnie też mi się tak wydawało. Tym bardziej ,że mamy grupę z certyfikatem ONZ i wydaje mi się ,że to do czegoś zobowiązuje  :krzyk:
A co do amerykanów i francuzów to nawet Chińczycy i Koreańczycy są wcześniej od nas. :fiuu:

a co do "najlepszego medialnego" ratownika RP to szkoda nawet go wspominać :wacko: na tym forum.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 15, 2010, 11:32:05 wysłana przez bart73 »

"nie pytaj co ojczyzna może zrobić dla ciebie, ale spytaj czy ty coś możesz zrobić dla niej." J.F.K.
"dopóki nie było internetu, nie zdawałem sobie sprawy z tego ilu na świecie jest idiotów" S.Lem

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 15, 2010, 11:31:52 »
no absurd...
samolocik za mały.. kapitan samolotu przed odlotem zadecydował o pozostawieniu 9 ratowników i 2 piesków na miejscu. szkoda, że nie wysadzili ich na międzylądowaniu.
Faktycznie przydałby się jakiś C-130.

i jeszcze jedna informacja prosto z TVN24 - rząd przez 36 godzin kompletował grupę ratowników, m.in. ściągnięcie ludzi z urlopów i wolnych służb.
KPINA.

wg. gen. Skulicha gotowość grupy od zaalarmowania to stawienia się na lotnisku ze sprzętem to 8 godz. Informację o udostępnieniu samolotu PSP otrzymała wczoraj popołudniu, wiec to chyba rząd nawalił z poślizgiem czasowym.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 15, 2010, 11:41:12 wysłana przez zero-11 »

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Łukasz Telus

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 930
    • Łukasz Telus Fotografia
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 15, 2010, 12:00:02 »
Cytuj
Miało lecieć 63 ratowników i 12 specjalnie przeszkolonych psów. Niestety na pokład samolotu lecącego na Haiti zmieściło się tylko 54 mężczyzn z 10 psami. Wysłanie polskiej ekipy do pomocy ofiarom trzęsienia ziemi polecił premier Donald Tusk. Ratownicy zabrali ze sobą 4 tony specjalistycznego sprzętu.

A mnie cały czas intryguje stwierdzenie. Wysłanie polskiej ekipy do pomocy ofiarom trzęsienia ziemi polecił premier Donald Tusk.

Jak to odbieracie?
Dlaczego Donald Tusk musiał wydać polecenie?
Dlaczego wydał je 3 dni po trzęsieniu ziemi?
Co się działo przez te 3 dni ?

Interesuje mnie też czym się grupa będzie poruszała z 4 tonami sprzętu po terenie katastrofy, bo środków transportu do Tupolewa raczej nie zabrali, a na miescu chyba nie mają co liczyć na transport. W końcu mają być samowystarczalni.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 15, 2010, 12:03:37 wysłana przez Łukasz Telus »

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 15, 2010, 12:58:57 »
Witam!
Podobnie jak kolegom też nasuwa mi się "dlaczego" i jeżeli już.. To mimo wszystko nieco "późno"  :pyt:
Rozumiem, ze bywają skomplikowane procedury, ale jak czytam nawet Islandia już tam jest.
Nie jesteśmy mocarstwem, ani zbyt bogatym Krajem (co na co dzień widać), a już na pewno szczególnie w zakresie pomocy medycznej  :krzyk:
Nie podlega jednak wątpliwości, że skoro w końcu <władza> uznała, że powinniśmy i stać na Nas To m.in. również TAK pomóc.
Obawiam się jednak, że zostanie to wykorzystane (chyba już) jako element gry politycznej, a ratownicy medialnie obdarowani - po szczęśliwym powrocie, awansami i broszkami jak to już bywało.
Pyt. kol. wydaje się zasadne:
Cytuj
Interesuje mnie też czym się grupa będzie poruszała z 4 tonami sprzętu po terenie katastrofy, bo środków transportu do Tupolewa raczej nie zabrali, a na miescu chyba nie mają co liczyć na transport. W końcu mają być samowystarczalni.

Hm.. może miejscowi dostarczą im jakieś zdezelowane bryki  ^_^ lub jak zwykle amerykanie pożyczą <hamery>
Kraj nie należy do najbezpieczniejszych i zapewne z chwilą otrzepania się z pierwszego pyłu zaczną podnosić głowy również miejscowi watażkowie.
Życzę chłopakom powodzenia i trzymam kciuki!
Ot takie sobie krótkie przemyślenia...
Pozdr.
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline Azama

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 56
  • ratownik medyczny :]
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 15, 2010, 16:31:38 »
Powiem tak szczerze że mój wykładowca jest w tej grupie która poleciała i on mówił nam na zajęciach juz w środe po południu że są postawieni w stan gotowości i w ciągu 24h mogą wylecieć. Natomiast we czwartek powiedział nam że dopiero w piątek rano lecą
Do not search for us, we will find You.
Do not wait for us, we are here... all ready.
Do not ask about our name, You know it well.
We are Your Guardian Angels.

Offline 085

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 423
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 15, 2010, 17:03:52 »
Powiem tak szczerze że mój wykładowca jest w tej grupie która poleciała i on mówił nam na zajęciach juz w środe po południu że są postawieni w stan gotowości i w ciągu 24h mogą wylecieć. Natomiast we czwartek powiedział nam że dopiero w piątek rano lecą

Z Poznania miało polecieć trzech - poleci jeden. Nieładnie... poszatkować tak mały zespół. Nie wspomnę już, że władze skompromitowały się na całej linii - trzy dni dumania, potem za mały samolot... oj, gdyby to było za pisu, to by w mediach wrzało :]

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 15, 2010, 17:15:45 »
Poznań to już i tak strzępy GPR, nawet mówiono o zawieszeniu jego działalności , niedawno chyba tylko 2 psy miały aktualny egzamin na gruzy  – a co z tym zawiązane  najbardziej mi się podoba to :  http://www.kmpsp.poznan.pl/2010-01-14/pr_pomoc_poznanskiej_grupy_poszukiwawczo_ratowniczej_po_trzesieniu_ziemi_na_haiti

Jestem ciekaw czy tak miło jest jak idą po kasę na jedzenie dla psów !!!

Offline 085

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 423
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 15, 2010, 17:59:26 »
Poznań to już i tak strzępy GPR, nawet mówiono o zawieszeniu jego działalności , niedawno chyba tylko 2 psy miały aktualny egzamin na gruzy  – a co z tym zawiązane  najbardziej mi się podoba to :  http://www.kmpsp.poznan.pl/2010-01-14/pr_pomoc_poznanskiej_grupy_poszukiwawczo_ratowniczej_po_trzesieniu_ziemi_na_haiti

Jestem ciekaw czy tak miło jest jak idą po kasę na jedzenie dla psów !!!

Albo jak chłopaki wrócą stamtąd w podartych haiksach i poprzecieranych nomeksach... jak długo poczekają na wymianę ? :]

Nie słyszałem pogłosek o likwidacji "naszej" GPR - ale Ty jesteś lepiej poinformowany :) To byłoby bardzo niedobrze - to praktycznie jedyna taka grupa w zachodniej Polsce...

Szkoda, ze w tym kraju do ratownictwa podchodzi sie tak swiatecznie...

Offline Łukasz Telus

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 930
    • Łukasz Telus Fotografia
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 15, 2010, 18:19:11 »
Albo jak chłopaki wrócą stamtąd w podartych haiksach i poprzecieranych nomeksach... jak długo poczekają na wymianę ? :]

Nie słyszałem pogłosek o likwidacji "naszej" GPR - ale Ty jesteś lepiej poinformowany :) To byłoby bardzo niedobrze - to praktycznie jedyna taka grupa w zachodniej Polsce...

Szkoda, ze w tym kraju do ratownictwa podchodzi sie tak swiatecznie...

A tak z ciekawości ile akcji w 2009r. zaliczył GPR Poznań.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 15, 2010, 18:20:54 »
no właśnie, posiadanie USAR Team do czegoś zobowiązuje, ale również można czegoś wymagać, czyli wymiany uszkodzonego sprzętu i odzieży ochronnej od ręki. Tak być powinno a jak jest..?

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline diablo

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 79
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 15, 2010, 20:03:42 »
A jest tak, że wyglądamy na lotnisku jak zbieranina przypadkowych strażaków z całej Polski, a nie jak elitarna, jednolicie wyszkolona i wyposażona grupa. Ludzie z każdego miasta GPR w innym stroju, tak że mamy przegląd ubioru w PSP. Jedni w niebieskich polarach, drudzy w nomexach, trzeci na czerwono itd. Wstyd panowie w KG. Na każdym kroku chwalicie się jaką to mamy elitarną grupę spośród 11 takich na świecie, a nawet chłopaków jednolicie ubrać nie potraficie. Może to i szczegół, ale diabeł tkwi w szczegółach. A nieraz pierwsze wrażenie może zaprzepaścić całą dalszą robotę, choćby się stanęło na głowie. A zdjęcia poszły w świat. Powodzenia chłopaki. 

Offline Mroovka

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 912
Odp: Tragedia na Haiti , a szybkość reagowania służb ratowniczych.
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 15, 2010, 20:21:28 »
Nie wiem czy aktualne, ale obiło mi się o uszy w tamtym roku, że pod egidą bodajże SA PSP Kraków miał być organizowany przetarg na ubrania i wyposażenie GPR-ów z całej Polski. A jak jest z przetargami w tym kraju, to wiemy: protesty, protesty, odwołania itp.Może więc doczekamy czasów, że wszyscy będą jednolicie ubrani. Na razie wystąpili w tym, co mają.
Si vis pacem, para bellum