Poznań to już i tak strzępy GPR..."
Na jakiej podstawie taki osąd?? Z tego co wiem grupa ma się dobrze, a z certyfikatami jest różnie (bywa i tak, że pies i przewodnik nie zdadzą egzaminu i muszą podejść jeszcze raz, ale co zrobić).
"no właśnie, posiadanie USAR Team do czegoś zobowiązuje, ale również można czegoś wymagać, czyli wymiany uszkodzonego sprzętu i odzieży ochronnej od ręki. Tak być powinno a jak jest..?"
Kolega ma rację, ale chyba nie uważasz, że stać nas (i jako kraj i jako formacja PSP) na przechowywanie sprzętu GPR w magazynie? Chodzi o to by czas na wymianę był jak najkrótszy.
Moim zdaniem sprzęt powinien znajdować się gotowy do wyjazdu w KCKRiOL, ale pod warunkiem posiadania identycznego sprzętu we wszystkich grupach (i tu znowu pojawia się wątek finansowy). O ubraniach już była mowa - dopóki nie będzie zakupów centralnych dla COO tak będzie zawsze.
Jeśli chodzi o obcięcie gupy - totalna amatorka moim zdaniem.
Kłania się brak ćwiczeń i procedur. Na egzamin INSARAG grupa "leciała" z Warszawy do Pstrąża dwoma autobusami.
Sam skład grupy też jest przed wyjazdem nieznany - wychodzi kto ma silniejsze łokcie.
"Wiadomości docierające z Haiti, są bardzo rozbieżne."
Tak było jest i będzie, dlatego nie polegałbym tak bardzo na mediach jako źródle informacji.
Co do potrzeb - faktycznie jest tak, że dla USAR Poland Haiti nie leży w naszym obszarze działania, ale nie jest tak jak pisze MIKO, że nie musimy tam lecieć w pierwszym rzucie.
Pewien duński wykładowca przedstawił kiedyś hierarchię potrzeb podczas dużych katastrof i klęsk żywiołowych (m.in. trzęsień ziemi). Nie pamiętam dokładnie ale jakoś tak to było:
1. Search and rescue - czyli właśnie poszukiwanie i ratowanie ludzi (w tym pomoc medyczna).
2. Water - zapewnienie wody bo bez niej nie da się długo wyżyć.
3. Food - wyżywienie, bez którego da się wytrzymać dłużej niż bez wody.
4. Sanitation - zapewnienie warunków sanitarnych.
5. Shelter - schronienie (podczas katastrof najczęściej namioty).