Autor Wątek: Młodziki Na Akcji  (Przeczytany 59305 razy)

Offline MAXIMUS

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 163
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #50 dnia: Sierpień 04, 2005, 11:58:25 »
Na moich pierwszych akcjach byłem zawsze pomocnikiem w rocie i opiekował się mną strażak z doświadczeniem i to on podejmował decyzję bo o ile dobrze mnie nauczino to nigdy strażak nie idzie sam tylko zawsze z asekuracją.Jak mnie mój przodownik przegonił kilka razy po pogorzelisku w całym rynsztunku to byłem tak oswojony że z jajek mi kapało, tak to wszystko rorumiem i tak według mnie to wszystko powinno wyglądać
Nie ma siły ponad serce ochotnika.

Offline daro

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 927
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #51 dnia: Sierpień 04, 2005, 12:01:11 »
Cześć!!
Czytam tak sobie te ostatnie wpisy i jestem w lekkim szoku. Niewiem co się dzieje w Waszych umysłach ale jak ktoś zabiera młodego (poniżej 18 lat) na akcję to napewno w głowie zaczyna mu siano kiełkować. Dla mnie nie ma tłumaczenia że musi się oswoić z akcją - może to skutecznie robić po ukończeniu odpowiedniego wieku. Dlatego nie zgodze się z żadną osobą która pisze że warto młodego doszkalać w taki sposób. Dodatkowo chciałem napisać że duży odsetek wypadków ma miejsce podczas jazdy do pożaru - więc każdy ma wybór - bierzesz to i odpowiadasz (chociaż za coś takiego powinni wieszać za jaja).

P.s. czytając niektóre wpisy widać jaki stan osobowy prezentują Wasze jednostki. żeby skończyć w wieku 18 lat kurs dowódców??, czy np. jeździć jako przodownik I roty w mojej jednostce trzeba mieć min. 3 lata stażu - trzeba bo są zawsze w składzie starsi i bardziej doświadczeni!!!

Ale jak brzmi stara maksyma - wśród ślepych, jednooki jest królem - i niestety tak jest w większości jednostek
Ten jest większy między ludzmi, kto im służy i kto poświęca siebie dla dobra innych!
                                                A. Mickiewicz

Offline Feuerwehr

  • miłość, która jest gotowa nawet oddać życie, nie zginie....
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 250
  • .Ty mi o panie siłę daj, bym życie ludzkie ocalił.
    • http://www.sapsp.pl
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #52 dnia: Sierpień 04, 2005, 12:20:12 »
zgodze sie z Toba Daro: ja mam 19 lat i jeżdze na akcje  - ale i tak starsi zawsze dowodzą i mówią co i jak i nas młodszych dopuszczją do mniej odpowiedzialnych zajęć, a młodych napewno nie powinno byc na powaznej akcjii bo moga zaszkodzic nie tylko sobie ale i całemu zastępowi
a to tez było dobre że ktoś kto nie skończył 18 lat przeszedł już kurs dowódcy, nie no to przesada na takie cos trzeba troszku popracowac  i ważne nabrac doswiadczenia, powdychac troche dymu i po kilku latach łapac sie za takie cos - ja bym tam nie chciał sie spotkac z sytuacją ze przychodzi taki nieletni i zaczyna wydawac rozkazy...
"Odwaga może doprowadzić do śmierci, jednak ona jest obowiązkowa"

Offline SenseY

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 706
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #53 dnia: Sierpień 04, 2005, 12:25:22 »
Oczywiście zgadzam się, zresztą co to za strażak co stoi przy samochodzie i podłącza linię zasilającą tylko do samochodu. Jeżeli jedzie do akcji zastęp np 6-osobowy, to ja jako dowódca musze polegać na całej szóstce, inaczej sobie tego po prostu nie wyobrażam, że ktoś z tej szóstki jest nieaktywny. Zresztą stojąc i patrząc i nic nie ruszając, to raczej ciężko się oswoić z akcją. Żeby się oswoić to trzeba w aktywnie działać.
Ja dobierając roty zawsze na przodownika daje kogoś doświadconego a na pomocnika mniej doświadczonego, Przodownicy rot dobrze wiedzą że mają mieć 18 latków na oku, a 18 latki dobrze wiedzą że mają się słuchać przodownika roty i być przy nim. Akcji drobnych jest dużo więcej niż powaznych dlatego też zanim pojedzie on do poważnej, to się zdąży wiele praktycznie nauczyć. Zaznaczam "praktycznie" bo teorię to im wciskamy jak są jeszcze w MDP.
Dowódca ma prawo wybierać skład zastępu, jeżeli ma akcję poważną to młodym dziękuje i zabiera starych. Staramy się aby praktyczna nauka nie była zbyt szybka, robimy to stopniowo. Bez sensu jest robić kurs dowódcy sekcji strażakowi co ma 18 lat, Jemu w zupełności wystarcza kurs szeregowych i BHP. Można mu robić kurs operatorów sprzętu, obsługi aparatów powietrznych, medyczny itp, ale kurs na dowódcę sekcji to niech on jeszcze poczeka, zdąży sobie jeszcze ten kurs zrobić, ten kurs należy się doświadczonym druhom.

Offline Herflik

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 162
  • Trzymaj sztamę z nami - razem walczmy z pożarami.
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #54 dnia: Sierpień 04, 2005, 17:07:50 »
Witam ponownie.

Tak czytam te posty i musze powiedziec, ze mam teraz ogromne wyrzuty i jestem zly na siebie, ze tak szybko zaczalem i ze zrobilem ten kurs dowodcow. Ale pamietajcie koledzy, iz posiadanie papierka z ukonczonego kursu wcale nie musi oznaczac, ze sie nim bedzie. Ja nie mialem jeszcze okazji dowodzic bo zawsze robi to naczelnik jesli jest albo ktos inny duzo starszy ode mnie.I czuje, ze nie predko to nastapi. A co do funkcji przodownika hmm moze zle mnie osadzacie, poniewaz jakos sobie radze i nie zdarzyl mi sie jeszcze zaden wypadek. U nas w OSP polowa zalogi wyjezdzajacej do zdarzenia to mlode chlopaki 18, 19 lat. Uwarunkowane to jest tym , ze duzo "starszych" olewa straz bo nie maja z tego korzysci. Jest grupa starych wyjadaczy  mocno zaangazowanych w to wszystko, ale wiadomo, ze sami nie dadza rady.Wiec wraz z nami mlodymi jakos musza robic to co do obowiazkow strazy pozarnej nalezy. A na mlody narybek nie ma na razie widokow, bo mlodzi mysla w ten sam olewajacy sposob. Nie raz sie spotkalem juz z drwinami i z szelmowskim smiechem, kiedy sie niektorzy dowiedzieli, ze naleze do OSP i z tej przynaleznosci nie czerpie zadnych "materialnych" korzysci. Ale ja wtedy powiedzialem sobie **** im w kask - niech sie smieja ale ja nadal bede robil to co kocham i co mnie pociaga. Chce i robie duzo w tej OSP. Ale nie wiedzialem, ze za dobra postawe spotka mnie tyle zlego.

Rozumiem wasze stanowiska, ale ja chcialem po prostu wiedziec wiecej  i jak byla okazja zrobilem sobie kursy i brykalem na akcje. Teraz wiem, ze to jest zly sposob na oswajanie, bo wy  macie  duzo mocnych argumentow przemawiajacych za wasza postawa. Musze sie temu poddac bo i tak na zdrowy rozum jak sie nad tym zastanawialem to strach pomyslec co by bylo jak cos zlego  mi sie stalo wtedy. W tamtym czasie nie zaprzatalem sobie tym glowy bo bylem  zbyt beztroski.

Za strazackim pozdrowieniem  Rafał.

Zawsze praktycznie teraz wyjezdza jedna i ta ta sama ekipa 6 osob.  
Trzymaj sztamę z nami - razem walczmy z pożarami.

Offline SenseY

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 706
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #55 dnia: Sierpień 04, 2005, 18:04:22 »
W każdej niemal OSP jest grupa członków którzy sobie "olewają". Tak już jest i pogodź się z tym. Czym prędzej tym dla Ciebie lepiej.
Ps. Nikt nie wini Ciebie że pojechałes na kurs, ja na twoim miejscu tez bym pojechał. Jakbyś był u mnie w jednostce to byś na ten kurs napewno jeszcze trochę poczekał.

Offline MAXIMUS

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 163
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #56 dnia: Sierpień 05, 2005, 09:41:53 »
Witam.
Osoba która ma pragnienie wiedzy i jest to żeczywiste co przez to rozumiem, potrafi nabytą wiedzę wykożystać w akcji, ma jak naj wieksze prawo do udostępniania materiałów i umożliwiania poszeżania swych choryzontów.Podzielam zdanie SenseYa, w Twoim przypadku nie winie Ciebie a tylko i wyłącznie naczelnika który oddelegowuje na kursy i tego zawodowca z KP co przyjmuje.
Zyskujesz szacunek bo potrafisz się przyznać do błędu a to jest mocna zaleta pozdrawiam i życzę powodzenia w działalności!!! ;)  
Nie ma siły ponad serce ochotnika.

Offline daro

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 927
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #57 dnia: Sierpień 05, 2005, 12:32:40 »
Widzisz Herflik - jesteś młody, ale to nie oznacze że jesteś w okresie buntu i za to Cię cenię. Mało który na tym forum ma cywilną odwagę się przyznać do tego że popełnia (bądź popełniał) błędy w życiu. Większość jest zdania że błędy jego nie dotyczą. Zyskałeś wiele w moich oczach jak i zapewne w  oczach wielu innych forumowiczy. Tak trzymać!!!  Po Twojej ostatniej wypowiedzi widzę że naprawdę czujesz pożarnictwo tylko nie zawsze podąrzasz dobrą drogą - na szczęście potrafisz w odpowiednim momencie zawrócić i kierować się własnymi przemyśleniami.

"Ludzką rzeczą jest błądzić, głupców rzeczą trwać w błędzie"
Ten jest większy między ludzmi, kto im służy i kto poświęca siebie dla dobra innych!
                                                A. Mickiewicz

Offline młody prezes

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 300
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #58 dnia: Sierpień 05, 2005, 13:10:01 »
Ja tez przed 18 byłem skierowany na kursy do PSP i zrobiłem 4 szeregowego, operatorów sprzętu, dowudców i naczelników (gdyby nie pan kapitan ktory je prowadzil to bym zrobił tylko szeregowego iak i moj kumpel ale  kpt powiedział żebyśmy zrobili wszystkie 4 i zrobiliśmy) widze z forum że to nie byl zbyt dobry pomysł... na pierwszej akcji jakiej bylem nie mialem jeszcze 18 lat brakowało mi 2 miesięcy i były to tylko albo aż trawy... teraz niestety młodzi którzy mają 17 lat też jeżdżą do traw ale do cho.... nie pozwalam im jeden 16 latek jak wsiadł ostatnio to taka awanture z naczelnikiem zrobiłem że sie chłopaki na mnie obrazili bo ja z kumplem jeździłem itd.. do .... nie chce odpowiadać w razie czego przed sądem za głupotę dowudców (ja też jeżdże ale młodych nie biore) a jak jade na rocie to nic sie nie odzywam (wiem źle robie) z naczelnikiem nie każemy ale jeżdżą jakie działania proponujecie żeby sie wystraszyli i sobie odpuścili (w tej chwili jest 2 co mają po 17 lat) były prezes milczał w tej sprawie ja nie chce znaleźć sie na ławie oskarżonych :ph34r:  
Strażak to taki człowiek, który jest przygotowany na wszystko to na co inni ludzie nie są przygotowani...

Offline Herflik

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 162
  • Trzymaj sztamę z nami - razem walczmy z pożarami.
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #59 dnia: Sierpień 05, 2005, 17:38:11 »
Heh ale od tego roku ponoc juz nie jest tak latwo z tymi kursami. Trzeba podawac "prawdziwe" numerki dowodów i juz jest problem, poniewaz lepiej sa sprawdzane. PSP trzesie porami bo jak kontrola cos znajdzie to po dupie dostaną. Juz nie ma zartow  z tym, i chyba to dobrze. Ale znajac nasza polska pomyslowosc zaradni i tak sobie poradza.

A co do wyjazdow mlodych, jesli by wiecej ochotnikow czytywalo to forum na pewno nie jeden [zywie taka nadzieje bo jestem z natury optymista ;-) ] zrozumialby, czym sie to moze skonczyc. Ja jestem przykladem, ze forum mi pomoglo :).

@ Kursy dla ochotnikow - na tych, ktore odbylem to kladlem sie ze smiechu jak ludzie potrafia byc "madrzy" piszac, ze jak sie pali poddasze to nalezy otworzyc wszystkie drzwi i okna w mieszkaniu. A egzamin na koncu to juz byla parodia na calego. POczulem sie prawie jak u mnie w szkole na sprawdzianie z ukladów analogowych :D odpisywanie na calego, bo starsi druhowie nie pamietaja jaki numer ma kanal wojewodzki, chociaz 10 minut wczesniej wykladowca o tym trabil jak Boze moj. A najwiecej problemow przysporzyly zadania otawarte, kiedy trzeba bylo opisac stany wyzszej koniecznosci podczas akcji ratowniczej. Nie dziwie sie, bo jak zamiast pisac i notowac w zeszytach sie mowi o pierdolach to tak wychodzi. Prawie kazdy byl tak zakochany w sobie i myslal, ze jest hojrak "bo on wszystko wie". Musze powiedziec, ze duzo doswiadczonych strazakow oblało kurs dowodcow sekcji.


Koledzy  chlońmy wiedzie na wszelkie sposoby OTWP, duzo jest wspanialych ksiazeczek "Biblioteka strazaka ochotnika'' ABC strazaka ochotnika"I najwazniejsze  czytajmy przepisy i rozporzadzenia. Powiem tak, ze moj naczelnik nawet nie wiedzial a ja tym bardziej, ze musi minac minimum 3 lata od kursu podstawowego, zeby ubiegac sie o kurs dowodcow sekcji. Ale jak powszechnie wiadomo niewiedza nie zwalnia od odpowiedzialnosci. Moge sie zalozyc, ze wielu z naszych pobratymcow nawet bedacych w KSRG nie wie o wielu rzeczach. Bije sie za to w piersi. Ja takich bledow nie chce popelnic.

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Sierpień 06, 2005, 15:53:53 wysłana przez Herflik »
Trzymaj sztamę z nami - razem walczmy z pożarami.

Offline zibi.gpr

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 127
    • http://www.strazgpr.mix
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #60 dnia: Sierpień 07, 2005, 14:57:56 »
Nie wiem ale trochę głupiutkie pytanko/:D  niema mowy by siedział jako dowódca gość bez stopnia d-ca sekcji a co dopiero nieletni heheheeh panowie zaduża odpowiedzialność :D  

Offline młody prezes

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 300
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #61 dnia: Sierpień 08, 2005, 14:04:27 »
właśnie KURSY a jestem ciekaw jaki jest przebieg kursów dla członków osp u was i czy jest farsa jaka ja miałem w PSP na kursach kpt. prowadzący kursy na egzaminie wyszedł i powiedział że wróci za 20 min wtedy koniec pisemnego no jaja jak berety co panowie moi koledzy już prawie nic nie pamiętają z tych kursów a wymagają później od nas profesjonalności natomiast kurs na operatorów sprzetu polegał na odpaleniu motopompy PO 5 (obniżyli poziom bo rok wcześniej w 2002 mieli zassać wode =>no trudne jak ch... haha) reszta kursów była podobna (tylko na ratowników medycznych nam nie robią:( szkoda ale przy takim podejściu prowadzących to i nawet lepiej bo strach pomyśleć co mogło by wyniknąć) pisze bo jestem bardzo niezadowolony z tych kursów (choć miałem je dwa lata temu) bardzo nie podobała mi sie ich forma i to że egzamin polegał na spisaniu notatek gdyby nie to że przegotowywałem sie do OTWP to podejrzewam że pamiętał bym tyle co kumple a tak przygoda na szczeblu wojewódzkim dała mi dużo. I na szczęście coś niecoś wiem POZDRAWIAM WSZYSTKICH!!! :angry:  
Strażak to taki człowiek, który jest przygotowany na wszystko to na co inni ludzie nie są przygotowani...

Offline osposie

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
    • http://www.7stref.pl
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #62 dnia: Sierpień 08, 2005, 16:20:59 »
no to wypasione te kursy!! Śmiać mi się chce co nie którzy tu piszą.. przyglądam się tej dyskusji trochę i musze napisać.. teksty "jak można puszczać młodego" itp są więcej niż śmieszne, a zwłaszcza wtedy kiedy pisze stary!! Sami jeździli kiedy mieli tylko okazję i jakoś nie widzieli w tym problemów, a teraz wielce doświadczeni Panowie wypisują takie żenujące teksty.. chyba tylko po to, żeby im młody miejsca w aucie nie zajął!! Wszędzie jest wielka ściema i tu z wyjazdami młodych także. Wszyscy dobrze wiedzą jak jest ale na forum piszą jak to nie dobrze jak młody jedzie.. pewnie, że nie dobrze!! Bo młody ma siedzieć w remizie i pisze to ja, ten który jeszcze 18tki nie ma!! Ale spokojnie koledzy mam nadzieje, ze forum przetrwa jeszcze pare lat i jak będę miał kurs dowódców ( :rolleyes: ) to napiszę w tym temacie "młody nie może jeździć, bo to nie zgodne z prawem itp." tzn to co teraz wy piszecie- a napisze tak dlatego, aby wiedzieć, że za każdym razem kiedy zawyje syrena, dobiegne do remizy i będę miał miejsce w woze a 10 młodych będzie otwierało bramę.. tylko.. oby czasem pod auto nie wpadli, bo moi drodzy akcja rozpoczyna się nie od momentu dojazdu na miejsce zdarzenia, ale od momentu kiedy do PSK, MSK czy jak tam wolicie ;) wpłynie zgłoszenie..

Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem, ale napisałem to co czuje..

Pozdrowienia :D
« Ostatnia zmiana: Sierpień 08, 2005, 16:23:40 wysłana przez osposie »

Offline młody prezes

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 300
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #63 dnia: Sierpień 09, 2005, 07:41:46 »
i nas młody zrąbał konkretnie w sumie słusznie bo kto nie jeździł przed 18 niech pierwszy sie odezwie dlatego ja bede milczal.......!!!!!!! ;)  
Strażak to taki człowiek, który jest przygotowany na wszystko to na co inni ludzie nie są przygotowani...

Offline MAXIMUS

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 163
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #64 dnia: Sierpień 09, 2005, 09:39:51 »
Przed Bogiem i prawdą, z czystym sumieniem zabieram głos.
 
Nie ma siły ponad serce ochotnika.

Offline daro

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 927
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #65 dnia: Sierpień 09, 2005, 11:10:32 »
no to ja jestem drugi co z czystym sumieniem mogę się wpisać. I wcale nie jest tak że dla mnie nie ma miejsca w aucie. Kto pierwszy ten lepszy - ale Ci z odpowiednim wiekim, a reszta otwierać bramy. Ale to niestety świadczy o stanach osobowych Waszych jednostek - bo w mojej zawsze się zbiera ludzi na dwa zastępy
Ten jest większy między ludzmi, kto im służy i kto poświęca siebie dla dobra innych!
                                                A. Mickiewicz

Offline krzyhens

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 197
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #66 dnia: Sierpień 09, 2005, 18:34:30 »
U mnie w okolicy również zawsze się zbierze zastęp więc nie potrzeba korzystania z młodzików, chyba że otwieranie bram :D :P  

Offline młody prezes

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 300
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #67 dnia: Sierpień 10, 2005, 07:51:29 »
Daro co do stanu osobowego jednostki nie każdy ma takie szczęście że jest tylu czynnych a poza tym OSP to STOWAŻYSZENIE i należy kto chce a nie zawsze kto blisko mieszka i jeszcze jedno np. w mojej jednostce pare ładnych lat temu zarząd popelnił duży błąd bo nie potrafił "utrzymać  i przyciągnac " do straży młodych i tak brakuje u nas właśnie ludzi mających od 25 do 40 lat jest ich paru tylko i to jest ten kryzys który teraz sie odbija czkawką a nas (powyżej 18 wystarcza na obsade) ale JA błędu poprzedników nie mam zamiaru popełnić naszczęście niedługo będzie sporo 18 latków więc my sie podzielimy na dwa auta tak żeby ich wdrożyć (oczywiście trzeba je kupić) a narazie wystarcza nas spokojnie POZDRO!!!  :D  
Strażak to taki człowiek, który jest przygotowany na wszystko to na co inni ludzie nie są przygotowani...

Offline SenseY

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 706
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #68 dnia: Sierpień 10, 2005, 10:44:53 »
Ja jeździłem po ukończeniu 19 lat nawet, także tez mam czyste sumienie. To o czym piszesz to jest po prostu zaniedbanie jednostki, że nie ma strażakow pomiędzy 25 a 40 rokiem zycia. Zaniedbanie oczywiście starszych strażakow, pasowało im wtedy i nie chcieli przyjmować młodych, a teraz to się odbija. Wina może to być także Urzędu Gminy, ponieważ żeby prowadzić MDP potrzeba niestety trochę kasy, żeby zoorganizować jakąś wycieczkę, obóz, ćwiczenia itp, zakupić sprzęt, mundury. U mnie właśnie MDP nie ma znikąd grosza i w tej chwili coraz trudniej jest mi utrzymać młodzież w drużynie. Zapał był na początku duży, teraz to niknie, a niedługo całkowicie zniknie.
Jednak to zaniedbanie nie może być powodem ażeby młodzi jeździli do akcji.

Offline fokuzosp

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #69 dnia: Sierpień 10, 2005, 23:48:09 »
Czesc i pozdrawiam =]

Mam 15 lat i naleze do osp od 8 roku zycia..Ja jeżdże na akcje ale tylko z tatą ktory pracuje w panstwowej strazy pozarnej..Nasza osp miesci sie w miescie i za mnie nie ponosi odpowiedzialnosci tylko moj tata i ja sie zupelnie z tym zgadzam.ja nie wyjade na akcje bez mojego taty bo nikt mi niepozwoli.Ale niepopieram wyjazdow na akcje MDP ale zemna juz tak jest. I w sumie dobrze sobie radze jak to powiedzial przy jednych moich pierwszych akcji dowodca psp =] Pozdrawiam jeszcze raz wszystkich . :D  

Offline fokuzosp

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #70 dnia: Sierpień 10, 2005, 23:50:02 »
w poprzednim poście napisalem "za mnie nie ponosi odpowiedzialnosci tylko moj tata" chcialem napisać ze za mnie nieponosi odpowiedzialnosci nikt tylko moj tata =]

Offline daro

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 927
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #71 dnia: Sierpień 11, 2005, 01:07:53 »
Jak czasami czytam niektóre posty to ręce mi opadają!

Fokuzosp bardzo się mocno mylisz myśląc że odpowiedzialność za Ciebie podczas akcji ponosi tylko i wyłącznie Twój tata. Czasami się wogóle dziwię że takich jak Twój tata trzymają w PSP i jeszcze respektują jego pomysły. Dla mnie to albo Twój ojciec nie ma wyobraźni, albo jeszcze nigdy nie był w prokuraturze i się nie tłumaczył z niczego. Ale tak to już jest - prywata i w głowach się pieprzy
Ten jest większy między ludzmi, kto im służy i kto poświęca siebie dla dobra innych!
                                                A. Mickiewicz

Offline młody prezes

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 300
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #72 dnia: Sierpień 11, 2005, 10:58:00 »
Fokuzosp 15 latek na akcji to jest juz P R Z E G J Ę C I E  N I E D O P U S Z C Z A L N E (możesz to powiedzieć tacie) i mam pytanko czy twój tata w głowe sie nie uderzył?? ja napewno bym nie wpóścił 15 latka do auta i podejżewam że ok 90% druhów tez "nie to że twój tata bierze to na siebie prokurator by to rozłożył na całą straż czy wyście ...?"
Strażak to taki człowiek, który jest przygotowany na wszystko to na co inni ludzie nie są przygotowani...

Offline SenseY

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 706
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #73 dnia: Sierpień 11, 2005, 12:25:30 »
Słuchaj no fokuzosp, nie wierzę że twój ojciec pracuje w PSP, i nie wierzę że jest tak jak napisałeś. Specjalnie bys się na forum zapisywał żeby pisać takie brednie i donosić na ojca? A może po prostu prowokujesz nas do dyskusji?  

Offline firetom

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 310
Odp: Młodziki Na Akcji
« Odpowiedź #74 dnia: Sierpień 11, 2005, 12:30:17 »
Witam.
Panowie, każda dyskusja jest dobra, jeśli prowadzi do konkretnych wniosków. Taki wniosek został wysunięty już na początku tej dyskusji, jak również we wcześniejszym wątku i wydaje mi się, że „onanizowanie klawiatury” w tym temacie naprawdę nie ma sensu. Dla posumowania:
Panowie „nieletni” – jeśli macie jeszcze jakieś wątpliwości, odsyłam was do Statutu Waszej jednostki. Powinien tam znajdować się taki paragraf, który mówi wyraźnie, że spośród pełnoletnich członków zwyczajnych tworzy się zespół ratowniczy, jednostkę operacyjno techniczną, czy też inny twór w zależności od zapisu . Komentarz jest chyba zbyteczny, bo wymowa jest jasna.
Fokuzosp jeśli kochasz swojego tatę, weź lepiej sobie do serca uwagi kolegów z forum.
 
Doświadczenie jest czymś, co zdobywamy, kiedy nie zdobywamy tego, co chcemy zdobyć