Wcale nie zapomniałem o takich stanowiskach jak d-ca zastępu, nie zapomniałem również o takim etacie jak d-ca zmiany, czy starszym operatorze. Użyłem pojęcia ratownik, jako opis czynności jakie ma wykonywać, bo przy dużej akcji np., w której bierze udział 8-15 zastępów, gdzie dowodzi KM czy KW to nawet d-ca zmiany zasuwa razem z mł. ratownikiem, czyli pracuje jako ratownik.
Jeżeli uważasz, że pracownicy biurowi od razu po przejściu na PB powinni otrzymywać stanowisko dowódcze to - ... to nie chciałbym, żebyś został moim komendantem.
Ja uważam, że nieważne czy jest to pracownik biurowy przeniesiony na PB czy też świeżo upieczony absolwent SGSP czy też aspirantki, żadna z takich osób nie powinna od razu otrzymywać stanowiska dowódczego. Po przepracowaniu co najmniej pół roku lub roku d-ca JRG po konsultacji z d-cą zmiany powinien podejmować decyzję kto powinien zajmować stanowisko d-cze, czy przeniesiony pracownik biurowy, absolwent szkół pożarniczych czy podoficer z nastoma czy nawet kilkoma latami pracy na PB.
A propo dyskryminacji to czy nie uważasz, że przenoszenie pracowników biurowych na stanowiska np d-cze pomimo, że podoficerowie tam pracujący mający wyższe kwalifikacje (a tylko niższe zarobki) do zajmowania tych stanowisk nie jest dyskryminacją?
Co do "mniej więcej równe" chodziło mi dokładnie o nasze przepisy, które to już same stawiają różne wymagania kobietom i mężczyznom pomimo pracy na tym samym stanowisku np. "jakimkolwiek"
pozdrawiam