Nie dzieli się ponoć skóry na niedźwiedziu......
no ale podyskutować przecież zawsze można...
Jeśli mogę wtrącić swoje 3 grosze to uważam że:
1. Podwyżka jest zbyt mała żeby wogóle zastanawiać się jak ją podzielić...
2. Wg mnie powinna być "wsadzona" w grupę i każdemu po równo.
Nie chodzi tu o idee komunistyczne... ale o to że niestety za rządów postkomunistów jakoś nam niewiele nakapało, i nie powinno się jeszcze poróżniać naszej biedy. Jeśli do dyspozycji byłoby powiedzmy 300-400 zł. to nie ma sprawy, można wyróżnić tych bardziej aktywnych ale jednak z zachowaniem minimum na każdy etat. (np. 200 na etat reszta do dyspozycji przełożonych) Gdy zacznie się dzielić te 110 zł. to okaże się że strażak (ten na samym dole drabinki) dostanie 20 zł. .... A tak poza tym to czy nie ma różnic w grupach pomiędzy np. starszym ratownikiem a d-cą zmiany?
Jeśli jeden ma np. 600 a drugi 1200 to jak dostana po równo (110 zł) to aż tak bardzo zostaną zachwiane proporcje???
Jak widać nawet gdy dostajemy g***o, to to g***o tez jest nierówno dzielone...
Jestem jak najbardziej za wyróżnieniem strażaków wzorowo pełniących swe obowiązki, wybijających się ponad średnią, ale nie przy tak niewielkich pieniądzach.
Co do sprawiedliwych podziałów:
Pamiętam jak w latach 90-tych przychodziły pieniądze przy podwyżkach w postaci całej kwoty do podziału przez włąśnie d-cę jednostki. Z tej kwoty k-ant przyznawał odgórnie d-cy odpowiednią sumę. D-ca JRG przyznawał d-com plutonu a Ci dzielili resztę. I dopiero zaczynały się szopki.... Wyróżnieni byli. Owszem, ale lizid**y i układziarze a Ci co zapieprzali przy akcji przeważnie dostawali ochłapy... Dziś chyba nie byłoby inaczej gdyby znów istniała taka metoda i wolna ręka dowódców zmian. Nie twierdzę że wszędzie, ale w niektórych jednostkach napewno.
A najbardziej strategicznym i arcyważnym punktem PSP jest Centralne Muzeum Pożarnictwa..... Myślę że powinni dostać więcej niż proponuje KG.