Proszę panów biorących udział dyskusji o przejrzenie moich postów na forum dyżurnych (chodzi o pieniądze na 2008) drugi, czy trzeci wątek.
Jest podział straszny i nawet dowiedziałem się od asp2001, że to na nich opiera sie praca w PSP, a ja "biedny, zapracowany garażomistrz z prawie 20-letnim stażem" to mam wysługę za to co robię, a nic więcej to mi sie chyba nie należy. Stwierdziłem, że u nich to jest tak: dyżurni muszą mieć, bo są niedoceniani (zgadzam się, że są niedoceniani jak każdy z nas), a ja mówię: podział bojowy musi mieć, bo jest niedoceniony, a dla mnie pb to również dyżurni. Bez licytacji kto ważniejszy. Ani oni bez nas, ani my bez nich!
Niestety, ktoś dba o to by nie było jedności, bo przecież jak nie wydrą dla wszystkich, to my to zrobimy dla naszej małej elity prawda?
Inna sprawa: podział strażaków w całej Polsce:
Jedni pracują 40godz tyg. inny 48godz.tyg - zasadnicza ta sama, za stopień to samo, wysługa ta sama, ustawa o PSP ta sama, kategoria ta sama, wypłata ta sama! - a jakoś czas pracy nie bardzo mi się zgadza. Więc każdy najpierw walczy o swoje: ja o godziny, dyżurny o pieniądze, bo godziny już ma, wysokich lotów działacz związkowy kuszony możliwością awansu, zmiany stołka-aby się nie narazić i tak jesteśmy podzieleni na nasze małe światki ze swoimi drobnymi problemami.
Co zrobić żeby to zmienić?!?!