Krótko - tak jesteście skazani...
Kiedyś przerabiałem ten temat... nawet wydawało mi sie że udało mi się udowodnić kilku osobom, że teoretycznie to PO5 nie można startować - nie spełnia obecnie obowiązujących norm, nie ma certyfikatu w związku z tym nie jest typowym sprzętem dopuszczonym do stosowania w ochronie p. poż. - jest to sprzeczne z regulaminem (przyznaje trochę pokrętnie to sobie wymyśiłem).
Odpowiedź ostateczna jaką dostałem "
jak chcecie to się odwołajcie albo podajcie nas do sądu... pewnie za kilka lat nawet wygracie".
Dużym nadużyciem jest powoływanie się na jednakowe parametry - wg mnie chodzi tu o parametry pożarnicze - czyli jedyne co im wolno określić to to, że motopompa będzie M8/8 (żeby komuś nie przysżlo do głowy zastartować na M10/10 albo... szlamówce
), określanie marki i producenta to jest nadużycie, granda i nieuczciwość a do tego jeszcze wymaganie motopompy nie produkowanej od lat jest żałośnie śmieszne.
Tylko, że do kiedy większość jeżdżących na odprawy przed zawodami będzie polegała na swoich podrasowanych babciach nie da rady ich przekonać.
Wyjście z sytuacji albo olać zawody, poklecić to co macie własnymi silami - może jednak poda wodę albo pożyczyć motopompę.
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że żadna Tohatsu nie pokona podrasowanej PO5 w której wszystko "zagra".
PS: w żadnym przypadku nie pożyczajcie waszej Tohatsu - zajeżdża ją Wam tak że potem nie będziecie mieli do akcji, a potem obwinią o to, że macie gówniany sprzęt i dlatego im nie poszło - przerobiliśmy i to, raz, na gminnych...