ps prosze ludzi ktorcyh te temat nie interesuje nie wypowiadajcie sie i jaj nie robcie pozdro:]
Coś Ty taki wrażliwy? przejąłeś się za bardzo czy co? adrenalinka uderza?
nigdzie nie byłeś na obozie albo nie wyjeżdżałeś z domu na parę dni? to samo się bierze co na takie wypady.
a teraz poważniej i na temat:
nie wysyłają teraz na unitarkę na jakieś zadupie, gdzie nie ma żywego ducha.... na 100% jest możliwość wyjścia do sklepu i zakupu niektórych artykułów - to nie te czasy (co np 10-15 lat temu że na wyjście do kościoła to się czekało jak na zbaiwenie - bo można było takze pójść do sklepu),
ciuchów nie za dużo bo po co - dadzą Ci koszarówkę i inne, pastę do zębów, szczoteczkę, ręczniki, papier z rolkę (ja to zawsze wożę
), krem, klapki pod prysznic, bielizna - resztę sobie kupisz na miejscu. po co wozić? pozdr.