Ja z kolei, bedac w OSP od bardzo niedawna, nauczylem sie:
- oprozniac zbiorniki przy 49% napelnienia, zeby przy akcji koncentrowac sie na pradownicy, nie na sikawce
- telefon miec zawsze na podoredziu (swoja droga, szukam jakiegos babilonskiego modelu, w ktorym mozna przypisac dzwonki do numerow sms :] )
- i bedac strasznym balaganiarzem ulozyc koszarowke i reszte gdzies w drodze miedzy lozkiem a samochodem
- i wreszcie umylem samochod, zeby nakleic naklejke ze strazakiem