Autor Wątek: Jakim cudem w PSP?  (Przeczytany 23850 razy)

Mariusz_43

  • Gość
Jakim cudem w PSP?
« dnia: Kwiecień 05, 2007, 10:22:01 »
Chciałbym poruszyć temat ludzi, którzy moim zdaniem nie powinni pracować w PSP.  Do tej pory myślałem, że w tej pracy nie trzeba mieć tylko dobrej kondycji. Strażak powinien umieć pracować z ludźmi, mieć trochę "oleju" w głowie. Niestety spotykając ludzi którzy nie wiedzą ile to 2+2*2 lub piszących "dżwi" zamiast "drzwi", zaczynam się zastanawiać dlaczego tacy ludzie dostają się do służby. Rozumiem takich ludzi na forum, bo zapewne około 20% z nas podszywa się pod pracowników PSP. Ale takie sytuacje zdarzają się w życiu codziennym. Ostatnio np. rozmawiałem ze strażakiem, który próbował mi udowodnić że to benzyna jest łatwopalna, a nie jej opary. Rozumiem że nikt nie jest doskonały, ale czasami ręce opadają... Co o tym myślicie? Jak tacy ludzie mogli dostać się do służby? Znajomości, czy może zwykły fart?

sikor

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 05, 2007, 10:27:23 »
ja myśle że tacy ludzie sie dostali do służby ponieważ mają znajomości w tej branży i dlatego

Offline KaZa

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 05, 2007, 11:22:59 »
jak jest z dostaniem się to raczej Wiesz <pytanie jest retoryczne> jeśli ktoś ma dojście to się dostanie :wacko: Jednak wydaję mi się, że takie sytuację są coraz rzadsze - na szczęście -_-

no ale z tą benzyną to już przegioł ^_^


Offline BRAVEHEART

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.355
  • hot hot hot...
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 05, 2007, 13:44:29 »
...odpowiedź jest prosta... w taki sam sposób jak ci ludzie z ul Wiejskiej hihihi

Offline nowy998

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 230
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 05, 2007, 18:01:15 »
Cytuję Mariusz_43 "Ostatnio np. rozmawiałem ze strażakiem, który próbował mi udowodnić że to benzyna jest łatwopalna, a nie jej opary"

Chłopie i on miał rację i ty też masz rację że opary benzyny są łatwopalne. Bo proces spalania wszelkich ciał polega na tym, że najpierw powstaje faza gazowa z materiału palnego i ona po wymieszaniu z powietrzem spala się nad powierzchnią materiału.

proces spalania jaki zachodzi po spaleniu się powstałej fazy gazowej to tlenie takie samo jak węgielków na grilu

to akurat nie najlepszy przykład na tym strażackim forum


Mariusz_43

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 05, 2007, 20:04:54 »
Cytuję Mariusz_43 "Ostatnio np. rozmawiałem ze strażakiem, który próbował mi udowodnić że to benzyna jest łatwopalna, a nie jej opary"

Chłopie i on miał rację i ty też masz rację że opary benzyny są łatwopalne. Bo proces spalania wszelkich ciał polega na tym, że najpierw powstaje faza gazowa z materiału palnego i ona po wymieszaniu z powietrzem spala się nad powierzchnią materiału.

proces spalania jaki zachodzi po spaleniu się powstałej fazy gazowej to tlenie takie samo jak węgielków na grilu

to akurat nie najlepszy przykład na tym strażackim forum



Napisałem w ten sposób, aby nie zawijać w bawełnę i nie nudzić czytelnika. Jeżeli to Pana interesuje, rozmawialiśmy o zapałce gaszonej w benzynie. A napisałem o "łatwopalności" benzyny, aby ująć to ogólnikowo. Mam nadzieje że to zrozumiesz. Pozdrawiam.

Offline truteen

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 05, 2007, 20:18:34 »
@ nowy 998
a pożary palnych metali??? detonacje materiałów pirotechnicznych które też są spalaniem - to już raczej nie jest takie oczywiste ta faza gazowa... ale co do benzyny i innej materii organicznej to fakt oczywisty

Offline nowy998

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 230
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 05, 2007, 21:26:27 »
"@ nowy 998
a pożary palnych metali??? detonacje materiałów pirotechnicznych które też są spalaniem - to już raczej nie jest takie oczywiste ta faza gazowa... ale co do benzyny i innej materii organicznej to fakt oczywisty" 

tutaj masz rację pozary metali czy spalanie materiałów wybuchowych to proces utleniania (szybki) połączony z wydzielaniem w krótkim czasie dużych ilości energii (ciepła) bez występowania płomienia (nie ma fazy lotnej) pierwiastki metali czy też związki stosowane w niektórych materiałach wybuchowych są proste w swej budowie i nie rozkładają się pod wpływem temperatury na prostsze 

Offline west

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 72
  • OSP siły napędowe polskiego pożarnictwa
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 06, 2007, 09:41:42 »
ja myśle że tacy ludzie sie dostali do służby ponieważ mają znajomości w tej branży i dlatego

i tak jest to jest naprawe dewkurzajace czlowiek ktiry jest ochotnikiem ma powolanie do tego co robi zostaje wygryziony przez "czlowieka z ulicy" taka jest prawda łapówkarstwo jedno wielkie  :angry:

Offline dh Kuba

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 404
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 06, 2007, 10:13:04 »
ja myśle że tacy ludzie sie dostali do służby ponieważ mają znajomości w tej branży i dlatego

i tak jest to jest naprawe dewkurzajace czlowiek ktiry jest ochotnikiem ma powolanie do tego co robi zostaje wygryziony przez "czlowieka z ulicy" taka jest prawda łapówkarstwo jedno wielkie  :angry:

No właśnie bo teraz choć już tego jest coraz mnie to by dostać się do szkól to musisz mieć jedną z 3 cech 1-znajomości 2-kase 3-być na prawde orłem we wszystki. Taka jest prawda choć już coraz mniej aktualne ale zawsze. A co do bęzyny to chłopak strażak pewnie zwykły szeregowiec i starszy i zapomiał. Bo prawda jest taka iż jak ktos się niezna to każdy będzie myślał że benzyna się pali a nie jej opary

Offline fireman

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.318
  • Ostatnia umiera nadzieja... no i powoli umiera:)
    • http://www.pl
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 06, 2007, 13:54:50 »
Mariusz_43
Jak się dostają ?? To jest grupa ludzi których wciśnięto w tą formację wg mnie tzw zamotanychg życiowo, którzy winni do kuratora sądowego wystąpić o opiekę a nie do PSP się pchać. No ale cóż może 24 godzinna opieka ich odmieni i uzdatni do życia.
Kiedyś za mieszka to pamietam, że jak miałeś wyższe i przyszedłeś do ZSP uważali cię za idiotę, no chyba, że trochę popijałeś to byłeś swój chłop.

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 06, 2007, 14:00:42 »
Cytuj
Niestety spotykając ludzi którzy nie wiedzą ile to 2+2*2

Hm... 2+(2*2)= 2+4=6
       (2+2)*2 = 4*2=8
O shit... średnio wychodzi ze jest 7 ;)

A ja juz spotkałem takich co twierdzą że ; 100 = 220 a 40 = 48 ale tego nie potrafię zrozumieć.
Więc nie ma co się przejmować..... jakąś benzyną czy etyliną

Offline fireman

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.318
  • Ostatnia umiera nadzieja... no i powoli umiera:)
    • http://www.pl
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 06, 2007, 16:48:17 »
A ja juz spotkałem takich co twierdzą że ; 100 = 220 a 40 = 48 ale tego nie potrafię zrozumieć.
jeżeli tego równania nie rozumiesz to:
1. Albo nie jesteż inżynierem
2. jesteś inżynierem tylko spiep...... swego czasu z zajęć z logiki matematycznej.
Pozdrawiam
P.S.
Widzisz są tacy co nie nawiewali z zajęć i snują teraz teorie. Tylko z nimi trzeba uważać, bo Kopernik jak upublicznił teorię to go mieli wszyscy za wariata. Może i 40=48, a my się nadajemy Do zamku Białych Płaszczy z Przydługimi Rekawami ?????

barwa

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 06, 2007, 19:02:25 »
A ja Wam powiem, że to nie chodzi tylko o PSP.
W każdym zawodzie są ludzie z powołania i tacy z przypadku i oczywiście "plecaki".
I ci przypadkowi i "plecaki" dzielą się skolei na tych co się zaangażują i tacy co oleją odpowiedzialność.
Są tacy co stwierdzą: skoro już tu jestem to będę to robić jak należy i od serca.
Są i tacy co myślą, że wszystko im wolno bo "czy się stoi, czy się leży pensja się należy".

I to - powtarzam - w KAŻDYM zawodzie tak jest!!!!

Mariusz_43

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 06, 2007, 22:19:47 »
A ja Wam powiem, że to nie chodzi tylko o PSP.
W każdym zawodzie są ludzie z powołania i tacy z przypadku i oczywiście "plecaki".
I ci przypadkowi i "plecaki" dzielą się skolei na tych co się zaangażują i tacy co oleją odpowiedzialność.
Są tacy co stwierdzą: skoro już tu jestem to będę to robić jak należy i od serca.
Są i tacy co myślą, że wszystko im wolno bo "czy się stoi, czy się leży pensja się należy".

I to - powtarzam - w KAŻDYM zawodzie tak jest!!!!

Właśnie. Tak samo w Straży tudzież w Policji są ludzie wkładający w tą prace serce, a są ludzie przychodzący do pracy tylko aby zarobić. Co do przyjęć "po znajomości" na szczęście jest ich coraz mniej. Chłopacy w kadrach boją się o swoje 4 literki. Chociaż są jeszcze strażacy którzy trafili do pracy po znajomości. Chodzi w większości o ludzi starszej daty.

Offline wiarus

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 79
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 08, 2007, 14:00:24 »
Chciałbym poruszyć temat ludzi, którzy moim zdaniem nie powinni pracować w PSP.  Do tej pory myślałem, że w tej pracy nie trzeba mieć tylko dobrej kondycji. Strażak powinien umieć pracować z ludźmi, mieć trochę "oleju" w głowie. Niestety spotykając ludzi którzy nie wiedzą ile to 2+2*2 lub piszących "dżwi" zamiast "drzwi", zaczynam się zastanawiać dlaczego tacy ludzie dostają się do służby. Rozumiem takich ludzi na forum, bo zapewne około 20% z nas podszywa się pod pracowników PSP. Ale takie sytuacje zdarzają się w życiu codziennym. Ostatnio np. rozmawiałem ze strażakiem, który próbował mi udowodnić że to benzyna jest łatwopalna, a nie jej opary. Rozumiem że nikt nie jest doskonały, ale czasami ręce opadają... Co o tym myślicie? Jak tacy ludzie mogli dostać się do służby? Znajomości, czy może zwykły fart?
Zalezy na jakim stanowisku ten szanowny strażak pracuje lub ma pracować. W zasadzie są określone wymogi, ale przy przyjęciach do słuzby nie ma obowiązku sprawdzania znajomości ortografii, podobnie jak umiejetności pływania. Znam osobiście kilku strażaków którzy maja lęk wysokości, za to są bardzo dobrzy jako strażacy "parterowi i piwniczni" oraz pod wodą. Myslę, że w swojej tezie wybrałeś nie najlepszy przykład, "co ma piernik do wiatraka". On moze być dobrym ratownikiem i nie musi być wytrwnym znawcą fachowych okresleń. Z tą "łatwopalnością" sam udawadniasz pewną niewiedzę.

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 08, 2007, 23:03:41 »
Witam!
Temat sam w sobie hm...
Cytuj
Zalezy na jakim stanowisku ten szanowny strażak pracuje lub ma pracować. W zasadzie są określone wymogi, ale przy przyjęciach do słuzby nie ma obowiązku sprawdzania znajomości ortografii, podobnie jak umiejetności pływania. Znam osobiście kilku strażaków którzy maja lęk wysokości, za to są bardzo dobrzy jako strażacy "parterowi i piwniczni" oraz pod wodą.

I to jest właśnie b."chore" :angry: Strażak który nie potrafi przepłynąć nawet krótkiego - spokojnego, basenu 25m -  stylem choćby <rozpaczliwym>. Ma jakieś tam "prawko", a nie potrafi przejechać do sklepu 100m. nawet na rowerze? W prostym meldunku robi na 1 zdanie 3-5 błędów? Sorry :angry:
Stanowisko często zmienia się - tym bardziej teraz! Ludzie.. trudno! Mamy obraz :wub:
Całe szczęście, że u mnie bynajmniej już od jakiegoś czasu jest inaczej -_- Cudów obecnie nie wymagajmy, nawet Policja "wymiękła" ale są jakieś granice :wacko:
Pozdr.
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Mariusz_43

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 10, 2007, 10:26:01 »
Cytuje:
Zalezy na jakim stanowisku ten szanowny strażak pracuje lub ma pracować. W zasadzie są określone wymogi, ale przy przyjęciach do słuzby nie ma obowiązku sprawdzania znajomości ortografii, podobnie jak umiejetności pływania. Znam osobiście kilku strażaków którzy maja lęk wysokości, za to są bardzo dobrzy jako strażacy "parterowi i piwniczni" oraz pod wodą. Myslę, że w swojej tezie wybrałeś nie najlepszy przykład, "co ma piernik do wiatraka". On moze być dobrym ratownikiem i nie musi być wytrwnym znawcą fachowych okresleń. Z tą "łatwopalnością" sam udawadniasz pewną niewiedzę.


Lęk wysokości to rodzaj pewnej choroby, a błędy ortograficzne to po prostu obijanie się w szkole. Więc "co ma piernik do wiatraka"?

Offline tomstrazak

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 287
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 10, 2007, 11:00:15 »
Cytuj
Chłopacy w kadrach boją się o swoje 4 literki.

    Mariusz mam nadzieje, że to taki żart ,pewnie oglądasz"Włatców móch".

Offline BURY

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 369
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 10, 2007, 11:03:52 »
dobra niech siedza w piwnicy a jak przyjdzie działać na dachu wycinac otwory i co mam wtedy szukac strażaka bez leku wysokości

Offline QbanA

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 32
  • Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym !!!
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 10, 2007, 15:38:59 »
hmmm
sam jestem 100% plecakiem a jeszcze nikt nie powiedział mi prosto w twarz, że to robotaDlatego  nie dla mnie. A, że zmiane mam taką, której nie jeden z Was pewnie by mi pozazdrościł usłyszałbym to juz na pierwszej służbie :wacko:
Mam w komendzie dwa ciekawe przypadki. Opowiem tylko o jednym bo na drugiego szkoda słów i plecy ma zbyt szerokie ^_^ Aspirant 20 lat pracy. Szwagier komendanta, choc to wydaje sie najmniej istotne. Gość nie potrafi się czasem wysłowić. Znajomość języka polskiego na mierny minus. Typowy rolnik (nie obrażająć ludzi żyjących z pracy na roli i żywiących mnie i moją rodzine!!!) prosty człowiek. Dowódca zastępu u mnie na zmianie. I ktokolwiek cokolwiek bedzie mi o nim mówił, gość jest dla mnie BOGIEM!!! Byłem z nim na rocie na początku "kariery" i nauczyłem się od niego więcej niż na szkołach. Życze każdemu młodemu, żeby przy pierwszym mieszkaniu miał kogoś takiego za partnera...
Dlatego prosze nie demonizować każdego przyjętego po znajomościach, bo czarne owca są w każdej branży. No chyba że najwyższa władza, tam wszyscy są popier....
Oczywiście to dobrze, że to zjawisko jest ograniczane, ale założe się, że nigdy nie zostanie ono zlikwidowane. Zawsze znajdzie się jakiś kaleka, który z racji dwóch lewych rąk trafi przez plecy do straży. Wypada życzyć sobie tylko żeby nie trafili do naszych jednostek :mellow:

Offline wiarus

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 79
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 11, 2007, 21:16:52 »
Rozumiem że nikt nie jest doskonały, ale czasami ręce opadają... Co o tym myślicie? Jak tacy ludzie mogli dostać się do służby? Znajomości, czy może zwykły fart?

W nawiązaniu do wcześniej mojej wypowiedzi nie bez kozery użyłem sformułowania „Zależy na jakim stanowisku ten szanowny strażak pracuje lub ma pracować” Wg mnie jest to bardzo istotne .Uważam, że nie możemy oczekiwać, że do straży, a tym bardziej na podział będą przychodzili same jednostki wybitne i w dodatku intelektualiści, mający znakomicie opanowana ortografię.
Sam kilkakrotnie na tym forum poruszałem temat ortografii. Także w tych kwestiach nawet się z Tobą kolego Mariusz 43 zgadzam. Jeden z moich postów w tym zakresie został przez admin. wykasowany
Natomiast wyrokowanie „Jakim cudem w PSP?” jest znaczną przesadą. Podtrzymuje swoje stanowisko „On może być dobrym ratownikiem i nie musi być wytrawnym znawcą fachowych określeń”. Popatrz ilu masz uzdolnionych wokół siebie chłopaków po szkole zawodowej, niekiedy jeszcze po podstawówce, którzy doskonale znają się na samochodówce, mechanice, elektryce, murarce, tudzież innych specjalnościach – tynkarz, „zbrodniarz” akrobata. Którzy również wykazują spryt i zmysł podczas działań, tam wstydu nie przynoszą, nie trzeba im po dziesięć razy tłumaczyć jak się rozwijamy, jaki przyjmujemy wariant, nie biegają po trzy razy za jednym sprzętem. Natomiast ich już ortografii nie nauczysz. To oczywiście jest bardzo rażące, a nawet przykre ale niestety to nie dyskwalifikuje ich jako strażaków.
Popatrz ilu tu piszących napierdziela takie byki, że ciarki przechodzą i to nie tylko koledzy podoficerowie z PB, ale wielu z nich po jedynie słusznej szkole.

W ostatnich latach poziom intelektualny w straży pożarnej dość znacznie się wyrównał. Gdyż  gro ludzi w PB jest ze średnim, wielu jest po studiach, lub aktualnie dokształcają się, są aspiranci nowej generacji, no i oczywiście oficerowie, którzy już na stracie musieli wykazać się wiele większą wiedzą i zdolnościami z przedmiotów ścisłych aby marzyć o tym kierunku.
Za przysłowiowe masło dziś SGSP się nie kończy. Można przebujać się semestr, dwa ale i tak taki delikwent zostanie wykasowany przez wykładowców. Oni też dbają o swój ”produkt”.

Jeżeli ktoś jest omnibusem to wybrał sobie albo bardziej płatny lub bardziej prestiżowy kierunek np. medycynę lub inne intratne kierunki jak np. prawo, informatykę w różnym wydaniu itp.

Na jednej ze stron znalazłem

I.   Osoby  ubiegające  się  o przyjęcie do służby powinny:

1.    posiadać obywatelstwo polskie,
2.    korzystać w pełni z praw publicznych,
3.   być nie karanym za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe,
4.   posiadać co najmniej średnie wykształcenie,
5.   posiadać uregulowany stosunek do służby wojskowej – przeniesiony do rezerwy,
6.   posiadać wojskową kategorię zdrowia A (odznaczać się warunkami zdrowotnymi i psychofizycznymi potwierdzonymi orzeczeniem wojewódzkiej komisji lekarskiej  MSWiA o przydatności do służby w PSP - w trwającym postępowaniu kwalifikacyjnym)
7.   posiadać prawo jazdy minimum kategorii B i C, preferowane dodatkowo E i D,
8.    posiadać zameldowanie na pobyt stały na terenie  lub powiatu  (preferowane posiadanie własnego mieszkania),
9.   preferowane posiadanie wzrostu co najmniej 180 cm,
10.   preferowane dodatkowo zarejestrowanie jako bezrobotny w Powiatowym Urzędzie Pracy,
11.  preferowana dobra znajomość języków obcych: angielski, niemiecki, rosyjski.

UWAGA!
Kandydaci, którzy przystąpili do wcześniejszych procedur kwalifikacyjnych, mogą ponownie ubiegać się o przyjęcie do służby w Komendzie Miejskiej PSP, z wyjątkiem osób, które uzyskały negatywny wynik z testu psychologicznego lub nie uzyskały pozytywnej opinii z Wojewódzkiej Komisji MSWiA w/s przydatności do służby w PSP.

II. Przy postępowaniu kwalifikacyjnym zostaje przyjęty następujący system punktacji gratyfikujący posiadane uprawnienia kandydata:

prawo jazdy                                                               - 2 –9 pkt

( kat. B – 2 )                                                                         

( kat. C – 4 )                                                                         

( kat. E –7 )                                                                                     

( kat. D – 9)                                                                           

posiadanie uprawnień ratownika medycznego                                            – 5 pkt

posiadanie innych uprawnień, które mogą być przydatne w PSP

np. obsługa ciężkiego sprzętu                                                                    – 5 pkt

ukończony kurs ratownika wysokościowego                                             – 5 pkt

Tu coś koledze WEST
"i tak jest to jest naprawe dewkurzajace czlowiek ktiry jest ochotnikiem ma powolanie do tego co robi zostaje wygryziony przez "czlowieka z ulicy" taka jest prawda łapówkarstwo jedno wielkie" 

udokumentowane członkostwo w OSP powyżej 3 lat                               – 3 pkt
      udokumentowany udział w zawodach pożarniczych OSP               – 3 pkt[/b]
 udokumentowane świadectwem szkolenia dla członków OSP               – 3 pkt

odbycie zastępczej służby wojskowej w jednostkach PSP             -  5 pkt

wykształcenie:                                                                                     - 3 – 6 pkt
 (średnie  – 3)
 (zdany egzamin maturalny – 4)
 (wyższe – 5)
 (wyższe techniczne – 6)

Jedynie kandydaci spełniający wymogi w zakresie wiekowym i wymagań jak w punkcie I będą poddani postępowaniu kwalifikacyjnemu oraz przystąpią do testu sprawności fizycznej  w terminie i miejscu wskazanym przez Komendę Miejską PSP. Kandydaci, którzy zaliczą test na poziomie co najmniej dobrym będą brani pod uwagę w dalszej procedurze kwalifikacyjnej.

Przystępujący do testu sprawności fizycznej muszą posiadać zaświadczenie lekarskie od lekarza rodzinnego lub internisty dopuszczające do testu sprawnościowego (skierowanie do lekarza na specjalnym druku - wyda Komenda Miejska PSP).

« Ostatnia zmiana: Kwiecień 11, 2007, 21:26:11 wysłana przez wiarus »

kacper88

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 12, 2007, 09:06:29 »
Witam, Panowie gdyby w straży nie było osób z protekcja czy jak kto woli ”plecaków” to nasze stany osobowe byłyby o 60% inne od dzisiejszych. Już po 89r. w czasie przemian ustrojowych bez poparcia ciężko było się dostać od tak z ulicy. Jeden z kolegów słusznie zauważył że nie ważne kto od kogo jest i jaki ma „garb” a ważne jest jakim człowiekiem jest i co sobą  reprezentuje i jak się ze zmianą identyfikuję. Obecne kryteria doboru młodych kadr są moim zdaniem mocno wyśrubowane, bo jeśli je kto przejdzie to czy jest już jednym z najlepszych z pośród wszystkich chętnych?, a powinien być. Osobiście znam przypadek takiego co na drążku zaliczył jedno podciągniecie i spadł potem drugie i spadł i dostał 4 za 11 pociągnięć, można tak Można. ^_^ 
Ale jeśli inny zrobi na jego miejscu 22 pociągnięć, a nie będzie sobie umiał radzić ze stresem z wysokościami to, który z nich jest lepszy?
Już trochę pracuje w tej branży i zauważyłem ze dużo u nas jest chłopaków po szkołach stolarskich, piekarskich i kucharskich i wielu z nich bardzo dobrze sobie radzi, czasami lepiej od tych specjalistów po szkołach. Z drugiej strony gdyby w straży pracowali by  sami po studiach i specjaliści najlepsi we wszystkim, to kto by tam czarna robotę chciał robić.
Pozdrawiam

barwa

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 12, 2007, 17:21:11 »
A mnie to się wydaje, że po to jest słownik w komputerze, żeby w XXI wieku można było pisać bez błędów. Ja osobiście bez tego ani rusz.  ^_^
A w straży to wydaje mnie się, że cósik przesadzacie z tą ortografią. Bardziej przydaje się chyba wiedza i umiejętności techniczne niż intelektualne. Bo co Wam z filozofa czy polonisty jak uszczelki nie będzie potrafił wymienić.

Mariusz_43
Nieumiejętność pisania poprawnie ortograficznie to w wielu przypadkach też choroba. Tylko mało kto o tym wie. Znam nawet przypadek dr'a historii z papierami na to, a i jeszcze inżyniera, który skolei ma papiery na to, że nie umie liczyć.

Pozdrawiam

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 12, 2007, 18:12:47 »
Aż  dziwne  że to ty o tym piszesz.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 13, 2007, 12:23:35 wysłana przez Cień »
Pozdrawiam Cięń em.