A tak na marginesie , czy ktos nie powinien sie stuknąc w głowe i zastanowic jaki sens ma wysłanie np. do szkoły aspirantów sekretarki , kadrowej księgowej i może jeszcze pare innych stanowisk osmiogodzinnych, czyżby po ukończeniu takowej szkoły ich niezbedna wiedza na zajmowanych stanowiskach sie pogłębi??, chyba bardziej zasadne jest wysłanie do tej szkoły strażaka z podziału , jemu na pewno to sie przyda .A może warto by wprowadzić przepis , który by weryfikował takie wysyłanie do szkół i gdy bedzie nie zasadne pociągnac do odpowiedzialności właściwe osoby.
Oczywiście uważam , że sporo stanowisk powinno być cywilnymi ale jeżeli nawet nie ,to i tak wiedza na poziomie aspirantki nie mówiac już o szkole głównej,nie jest wrzadnym stopniu potrzebna na tych stanowiskach.
Taka sytuacja jak obecnie pokazuje jak bezsensownie sa marnowane pieniadze na szkolenie w PSP-zwykłe kolesiostwo i kolejna forma pokazania wyższości państwa z biur nad strazakami z podziału bojowego.
Oczywiście niech w biurach zarabiaja durzo , ale dopiero gdy pensje podziału bojowego beda na przyzwoitym poziomie i niech komendanci i ich przydupasy nie bełkocza że w biurach maja cały czas durzo pracy bo my na podziale za to cześciej ryzykujemy własnym życiem i zdrowiem co przekłada sie na życie naszych rodzin.
a tak na marginesie niech obiektywnie spojrza na swoja prace , czy te ich ,czasem nadgorliwie wymyslone statystyki sa komuś potrzebne tak bardzo , czasem jak cos czytam to az szkoda drzew na papier.
np; w jrg jest 30 strazaków a w statystyce -rocznie w akcjach brało udział 5673 strazaków itd,itp. ktoś nie wtemacie mógłby pomysleć że są nas miliony , oczywiscie wiem o co chodzi ale nasuwa sie pytanie czemu ma to służyć ?!!przykładów mozna podawac bez końca .
pozdrawiam prawdziwych ratowników praktyków!