Zawsze śmieszyły mnie paranoje w Straży Pożarnej...
Pracuje już w tej formacji 9 lat i nigdy nie założyłem jeszcze maski twarzowej do ODO na "gołą" twarz, bo tak się po prostu nauczyłem. Zawsze zakładam ją na kominiarke, dlatego argument o szczelności maski, jest dla mnie śmieszny. Może i miało by to jakikolwiek sens, przy apratach podciśnieniowych, ktore w strazy nie sa juz uzywane od kilkunastu lat, ale żeby miało to jakieś znaczenie przy aparatach nadciśnieniowych, to trzeba by chyba te maske ręką na twarzy trzymać. Nie mówie tutaj oczywiście o skrajnych przypadkach, czyli o długich brodach, bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach takiej nie nosi w tej formacji, bo nawet sobie nie wyobrażam w jaki sposób miałby pracować. Chodzi mi po prostu, o zwykły, zadbany zarost, długości kilku mm. Zawsze lubiłem wąsy i wąsy mam, a biorę czynny udział w działaniach z aparatami ODO. Spotkało sie to z marudzeniem ze strony "góry", ale zaparłem się, że ich nie zgolę i problem umarł śmiercią naturalną. Podczas kontroli z KW też nikt nie ma z tym problemu.
Tak więc wszystko można, w granicach rozsadku. Tylko nie można być ci....ą
Umówmy się, że chcieli by ze straży zrobić wojsko, ale się nie da, bo człowiek który codziennie wyjeżdża do akcji, nie ma czasu na myślenie o pierdołach. A z drugiej strony go to "wali".
Pozdrawiam