Szanowny Panie Komendancie...
Na wstępie gratuluję Panu awansu. Jako że miałem okazję poznać Pana osobiście na SGSP śmie twierdzić że jest Pan człowiekiem o ogromnej wiedzy z zakresu prawa w połączeniu z praktyką strażacką i wiążę z Panem wielkie nadzieje.
Mam tylko jedna wielką prośbę:
walcz Pan o dobro i sprawy zwykłych strażaków!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!, nie karierowiczów, związkowców, i innych kombinatorów, którzy obecnie rożnymi drogami coraz częściej trafiają w nasze szeregi!!!
Czytając wypowiedzi kolegów na forum dochodzę do wniosku że obecnie największym problemem jest unormowanie czasu pracy i płacy. Panie Komendancie, moja sugestia jest stara jak świat i sprawdzona: najprostsze metody są najskuteczniejsze!!!!
Niech Pan zatwierdzi równe podwyżki dla wszystkich!!!!! Proste i skuteczne prawda? Wszyscy będą zadowoleni!!!
Po co się zastanawiać, kombinować, przeliczać, za nadgodziny po prostu zapłacić ludziom, wrócić do starego systemu „dziesiąta służba wolna” i tyle. Moim zdaniem, jako p/o Dowódcy Zmiany największym obecnie problemem w PSP są stany osobowe Zmian. Dlaczego tak pisze? Z lubością pamiętam czasy gdy w mojej jednostce były obsadzone
pełnymi obsadami 4 samochody + Dowódca Zmiany. Dlaczego o tym piszę? Obecnie, nie ma co się z tym kryć działamy na krawędzi ryzyka. Nasz główny problem, moim zdaniem, to stan ludzi na zmianach, co tu wymyślać jak w moim JRG nie ma na żadnym samochodzie obsady do zgodnego z zasadami BHP i rzemiosła strażackiego sprawienia drabiny D-10W, to o czym my tu gadamy? Ja nie twierdze ze nie da się tego zrobić, bo tę i wiele innych spraw robimy przy akcji (mam wspaniałych fachowców na Zmianie i oddanych sprawie) ale to tylko do czasu, kiedy komuś się noga podwinie. Wtedy to nikt inny nie będzie winien, tylko ten Dowódca bo źle dowodził. I nikt go nie będzie bronił jak znam życie, raczej mu się wytknie wszystko co źle zrobił, dobije gwoździa do trumny a o pomoc to niech się modli do Boga. Szansą dla nas na szybkie i skuteczne załatwienie tej sprawy była katastrofa Hali na Śląsku. Myślę, że gdyby się ona zawaliła w innym miejscu, gdzie na zmianie jest 5 ludzi, to ktoś może zainteresował by się dlaczego tak się u nas dzieje. Gdyby media się za to wzięły było by już po sprawie i obsady były by ”normalne” i czas pracy by się zgadzał, i pieniądze by się na to znalazły.
Teraz najważniejszym dla Dowódców Zmian czy JRG jest czas pracy, ślęczenie nad tabelkami, papierami itp., zamiast więcej czasu poświecić na szkolenia, ćwiczenia.
Panie Komendancie: PSP to strażacy, Podział Bojowy, nie biura, urzędasy itp. Powtarzam: walcz Pan o sprawy zwykłych strażaków!!! Bo to na nich opiera się cała PSP!!!!!!
W tej sprawie jest bardzo dużo do zrobienia, dla tych zwykłych strażaków. To jest masa problemów, którymi nikt od lat się nie zajmował. Najpierw daj im pan zarobić a każdy z nich będzie Pana szanował jako przełożonego i człowieka. Naprawdę jest wiele prostych, drobnych z pozoru spraw do załatwienia np.: drugie ubranie bojowe, i wiele, wiele innych spraw „przyziemnych”, prostych a skutecznie pomagającym nam we służbie.
Chyba na razie wystarczy moich refleksji do Pana, bo napisałem całe wypracowanie. Może wygląda to jak głos uciśnionych, ale niech tam...
Na pewno spadną na mnie gromy, ale ja jestem praktykiem, pracowałem i jako strażak, i dyspozytor, teraz p/o Dowódcy Zmiany i zawsze staram się w prosty i skuteczny sposób podchodzić do sprawy. Silne podstawy to siła całego organizmu. Jeszcze raz proszę niech Pan dba o strażaków, tych zwykłych, nie gwiazdorów. Jak to ktoś kiedyś napisał : „Praca u podstaw drogą do sukcesu”.
Życzę Panu jak najwięcej zdrowia i wytrwałości w walce o dobro zwykłych strażaków z Podziału Bojowego, o których ktoś dawno zapomniał. I jak to już ktoś fajnie na forum napisał: żeby po tych wszystkich zmianach mógł Pan się pojawić w dowolnej KP czy JRG, nawet gdyby wyposażono nas w broń palną
PS.
Jeszcze raz przepraszam wszystkich którzy mogą się czuć urażeni moimi sugestiami. Nie jestem żadnym Krzykaczem. Zawsze mówię o tym co mi leży na sercu – nasze wspólne dobro.