Słyszałem o takim przypadku, że w szkole był chłopak który był już na drugim roku, praktycznie kończył już szkołę, zostało mu kilka tygodniu żeby ją ukończyć. Pojechał na akcję czy gdzieś (nie znam szczegółów) i okazało się, że ma padaczkę, która ujawniła się właśnie w tym momencie. Z tego co wiem, szkoły nie ukończył a gdyby dostał ataku będąc już po szkole, normalnie pracując w JRG to miał by rentę. Poprawcie mnie jeśli się mylę, dziewczyna kumpla mi to opowiadała a wiadomo jak jest z dziewczynami...