Różnica pomiędzy młodym oficerem po SGSP a młodym oficerem po uczelni MON jest znaczna. Młody oficer MON jak dostaje przydział to i zakwaterowanie w internacie jednostki za darmo i jeszcze mu sprzątaczka sprząta. Młody oficer SGSP dostaje przydział i jak ma farta to mu dadzą pokój gościnny na jednostce odpłatnie, na czas określony i lepiej jak sobie szybko coś sam ogarnie czyli już można liczyć strata na kawalerce od wypłaty jakieś 1500-2000zl. Sam tego doświadczyłem, jak trafiłem razem z kolegą do tego samego miasta na drugim końcu Polski, ja po SGSP, on po WAT. Ja ogarniałem sobie mieszkanie sam, on dostał od wojska.
Do tego liczne dodatki... skoczkowe, saperskie, nurkowe, zwalczanie terroryzmu, pilotowe, odrzutowe itp...
Grupy specjalistyczne powinny też mieć takie dodatki. Sam nie jestem w grupie ale jak patrzę na chłopaków nurków przyjętych po 2013 roku to im współczuję szukania trupów w szambie, a ich starsi koledzy się śmieją że sobie po 20 latach odejdą na pełną emkę bo mają % za nurkowanie.
Siatka plac wymaga poprawy, dobry pomysł jest nad zwiększeniem różnicy w wypłatach pomiędzy korpusami.
Grupy specjalistyczne powinny być docenione bo inaczej umrą śmiercią naturalną. Nie będzie chętnych. Więcej różnych dodatków za dodatkowe aktywności. Nie uznaniowe, tylko realne za realną działalność. Bo służbowy i motywacyjny jest uznaniowy. Można dać ale czy to obowiązek?