[/quote]
Nie dopisałeś największej patologi takiej sytuacji, a mianowicie, że co niektóre z tych jednostek co mają 10 wyjazdów w roku dostają nowe GBA za 1 mln.
I niby jest opiniowanie KP KW Zarządu Powiatowego i wojewódzkiego, ale który komendant powiatowy będzie się sprzeciwiał tej patologii, jak zarząd danej jednostki zapewnił sobie środki na ten cel? Po prostu woli mieć kolejne nowe auto na powiecie, ale w przekroju całego kraju to jest PATOLOGIA !!!
[/quote]
W moim rejonie, aż takiej patologii, że jednostki z 10 wyjazdami dostają nowe samochody . Ostatnio nowy samochód został zakupiony dla OSP kilka lat temu,ale jest to jednostka systemowa, która oscyluje rocznie w granicach 70/80 wyjazdów + grupa.
No,ale niestety sa sytuacje gdzie jednostka z nawet 30 wyjazdami nie zgadza sie na zakup używki w kwocie do 200 tyś, bo oni chca mieć nowy lub wymuszają powiększenie budżetu i koniec. Gmina też nie podejmuje żadnych działań na zasadzie -Nie chcecie, to przepada wasza olej i wchodzi nastepne OSP. Co pozwala a rozwój patologii w tym kierunku.
Czasem mam wrażenie, że jest to problem okresu I i II wojny światowej - chodzi o ilośc OSP - gdzie jednostki OSP powstawały jak grzyby po deszczu w kazdej miejscowości. I koniec końców po zmianach administracyjnych mamy gminy z ilością ponad 10 OSP z czego do akcji regualnie wyjezdza np 3/4 jednostki,a pozostałe siedza i są OSP i gminy płąci za ich badania i utrzymanie, oraz gminy gdzie jest mała ilośc tych jednostek.
Dlatego takie zabiegi powinny być jakos prawnie uregulowane. Niby jest zapis o przekazywaniu samochodów z PSP, ale one tez czasami trafiają bez sensu - na zasadzie damy komuś drabine, mimo,ze w ich rejonie brak jest wysokch budynków, lub dajemy komuś samochód,a nie maja gdzie go trzymać. Sprzet rozdawany jest tez na zasadach - lubie, nie lubię.
Czasem powinno sie zrobić analize zagrożeń na danym terenie + sprawdzenie aktywnosci wyjazdowej OSP ( oraz niewyjechane wezwania) co moze pokazac włodarzą,że trzymanie jednostek dla samego trzymania - nie wpływa na poprawe bezpieczesńtwa i produkuje koszty, które w rozliczeniu mogłyby podnieśc zarówno wyposażenie samych jednoste aktywnych jak i zachęcić młdoych do wstepowania w szeregii. Ja rozumiem,że ktoś poda argument - ale jak będzie powódź czy katastrofalne załamanie pogody, to kazda para rak się przyda - To jest stwierdzenie, które mozna uzywac zawsze i wszędzie,ale ono nic nie wnośić. Nie ma ani ludzi, ani organizacji niezastąpionych. Przyroda i ludzie nie lubią pustki.