Artykuł w Scotsman:
klik,
ale dużo informacji z wyświetli się w googlach po wpisaniu: "Pride Scotia" +firefighters
W scotsmanie warto jeszcze przejrzeć "related link" tam sporo o służbie, także bardzo brzydkie analizy czasu pracy strażaków vs leżenie bykiem. oraz propozycja obniżenia stawek pensji z wiekiem strażaków.
Co do służby kościelnej. Nie wiem, czy rozumiemy to podobnie, jako ateusz terminologii służby/posługi nie rozróżniam. Mnie chodziło o uczestniczenie w obrzędach w sposób czynny/aktywny. Osobistych doświadczeń nie zamierzam podawać, ale mam akurat pod ręką przykład z ostatniej chwili.
Pod aderesem '
zarządzenie KG nr 5 o ceremoniale, w dziele IX (od s. 111) jest cała "procedura" religijna. To na co chcę zwrócić uwagę to fragment o ślubowaniu (które zostało zresztą zakwalifikowane do uroczystości patriotyczno-religijnej ?!). Podkreślam, że to ślubowanie więc raczej trudno mówić o dobrowolności uczestnictwa. Na ślubowaniu trzeba stanąć i basta, to nierozerwalna część procesu zostawania strażakiem. No więc każdy ślubujący odbiera błogosławienia, po czym po słowie amen (
hebrajskie: niech się stanie), odpowiada "TAK NAM DOPOMÓŻ BÓG". Dwie innowacje: słowo NAM i brak alternatywy.
Teraz wystarczy zerknąć na stronę
wikipedii i przekonać się, że od prezydenta poprzez posłów senatorów, prezesa NBP wszędzie powyższe zdanie ma przypis: "
Przysięga może być złożona z dodaniem zdania", z użyciem zaimka "MI" zamiast "NAM", co akurat wynika z art. 104 Konstytucji RP. I nie wiem czy z powodów bezspornie "bogatego wnętrza" wysokie figury mają wybór, natomiast motłoch odpowiada już za wszystkich w formie "NAM" i obligatoryjnie. Ale dla mnie jest to ordynarne (żeby nie użyć mocniejszych słów) łamanie prawa do swobody wyznań i światopoglądu.