Tu nie chodzi o to czy votum ma sen czy nie, tylko o to, że coraz więcej ludzi ( troszkę jeżdżę po kraju i nie mówię tu o jednym czy dwóch woj.) dostrzega, że Ci nasi bardzo szybko i sprawnie weszli w buty swoich poprzedników a co poniektórzy zaczynają ich wyprzedzać chcąc lepiej wypaść na tle innych. Wystarczy pojawić się na jednostkach wieczorami ( akurat w moim przypadku) przenocować, posłuchać, co ludzie mówią przy kolacji.
Panowie przewodniczący woj. przyjechanie na jednostkę, jako oficjel lub jako znajomy komendanta lub innych aktualnie na topie niczego nie da, bo nikt Ci nic nie powie doskonale zdając sobie sprawę jak to się skończy.
Zbytnie skoligacenia ZZ z kierownictwem PSP rodzi patologiczną sytuację, iż tak naprawdę strażak nie ma gdzie iść ze skargą, bo gdzie nie pójdzie to z każdej strony dupa. ZZ z założenia powinien stać w kontrze do władzy patrzeć na ręce i kontrolować gdyż każda władz, każdego prędzej czy później deprawuje, a nie piać peany na rzecz miłościwie nam panujących. Nawet, jeśli niektóre rzeczy zrobili dobrze to wystarczy zapewnienie o dobrej współpracy a nie przymykanie oczu na ewidentne błędy i wypaczenia tylko, dlatego że zrobił lub możne coś zrobi w przyszłości dobrze. Zapewne nie było by potem takich akcji jak ta omawiana na forum zresztą myślę, że przy takim postępowaniu niektórych KP/KM / KW to nie ostatnia kwestia czasu.