tak, obecny komendant główny w latach 2006-2007 był zastępcą komendanta głównego i w tym okresie były przydziały. Po jego odejściu wszystko wróciło do normy. Ale teraz nie wiadomo kiedy opcja polityczna się zmieni, i czy wszystko nawet w przypadku zmian wróci do stanu poprzedniego. Opcja dojeżdżania 300km na służby nie jest kusząca, więc nie jeden będzie nosił się z zamiarem rezygnacji