Zejdźcie na ziemie i rozejrzyjcie się po znajomych, cywili - ilu pracuje na 2 etaty?
Zwłaszcza jeśli ten ktoś ma maturę z matematyki i/lub fizyki i/lub chemii i/lub biologii i/lub informatyki z reguły na rozszerzeniu z dobrym/bardzo dobrym wynikiem i ukończy studia inżynierskie. Odpowiedzieć jest prosta - NIKT! A Ty jeszcze weź pod uwagę tor sprawnościowy, badania, testy psychologiczne a dodatkowo kandydatkę - 2 miesiące w Przeciwpożarowej Bazie Leśnej. Można do tego jeszcze dodać cały tok studiowania i bezsensowne przeciwności SGSP, ale są święta, nie chce mi się, a ponadto mnie już to nie dotyczy.
Oczywiście możesz sobie dorabiać...Z tego co wiem, to w dalszym ciągu podchorążowie w wolnym czasie dorabiają na przeprowadzkach, meblowaniu, czy też skręcaniu mebli. Ale czy to jest szczyt Twoich marzeń? Teraz patrzysz na to inaczej, bo jesteś młodym wilkiem, ale za jakiś czas? Żona, rodzina, dzieci? Pasją do straży pożarnej będziesz ich żywił, czy dorabiał dla nich przez następny dzień i noc, patrząc z boku jak dorastają? Oczywiście przy założeniu, że pójdziesz na podział bojowy - co jest coraz bardziej wątpliwe, patrząc na propozycję przepisu kwalifikacyjnego.
Jadąc na tor sprawnościowy zapytaj podchorążych jak jest faktycznie na szkole i jak się w niej czują... i weź pod uwagę to, że w służbie stałej nie ma wcale lepiej.
PS. nie zniechęcam. Po prostu weź pod uwagę powyższe aspekty, których rozwinięcie mogłoby stworzyć obszerną książkę pt. "Szkoła Główna Stwarzania Pozorów", autorstwa podchorążych.