Pisaliscie, pisaliscie o tym beep tescie, dawalem sobie czas do zeszłego poniedziałku na sprawdzenie. Niestety choroba, tydzien wyjety życia. Dzis pierwszy trening delikatny i drazek i potem mówie a spróbuje. Odmierzyłem miarą 20 metrów, sciągnąłem apke i ruszyłem bez rozgrzewki wiekszej z marszu w dresie. Zszedłem przy 9.5 zeby sie po przerwie nie zajechać, że jutro nie wyjde. Chyba nie taki diabeł skoro z marszu w sumie nie taki zły wynik i rezerwy były, a w dniu testu wiadomo ze jeszcze dojdzie spina. Tym bardziej sie bałem bo czytałem tu teorie że długie wybiegania (moj trening) nic nie dadzą a z interwałami miałem do czynienia spory czas temu. Wiec raczej w tym roku sprawność nie przesieje.