Autor Wątek: "OSP – opoka dolnośląskich wsi – w tarapatach"  (Przeczytany 4015 razy)

Strażak90

  • Gość
"OSP – opoka dolnośląskich wsi – w tarapatach"
« dnia: Marzec 13, 2016, 22:54:50 »
Spór między OSP, a wójtem trwa już jakiś czas, a poniżej to do czego doprowadził. Zachęcam do oglądania:
http://wroclaw.tvp.pl/24414147/strazacyochotnicy-w-glosie-regionow

Offline Radhezz

  • Audaces fortuna iuvat
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.713
  • Getting too old for this shit
Odp: "OSP – opoka dolnośląskich wsi – w tarapatach"
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 16, 2016, 06:28:42 »
100 tys na 3 jednostki? A ja myślałem że u nas jest bieda... Bo po sąsiedzku na 4 jednostki przypada prawie pół miliona.
Powyższy post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podania przyczyny.
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje => OGŁOSZENIE

Offline lukijrg

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 30
Odp: "OSP – opoka dolnośląskich wsi – w tarapatach"
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 16, 2016, 07:10:12 »
U nas w  gminie na 5 jednostek budżet wynosi 65 tyś,i na terenie gminy mamy 9 samochodów na utrzymaniu.A są gminy które dają jeszcze mniej na OSP.

Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...
Odp: "OSP – opoka dolnośląskich wsi – w tarapatach"
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 16, 2016, 09:13:15 »
Tworzy się mały OT, ale również pochwalę nasz budżet gminny  - 6 jednostek OSP , w tym 1 KSRG. Budżet na rok 55tys zł. Liczba samochodów 9. Ekwiwalent - 5zł i 1zł za szkolenia.

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.

Offline jgk

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 741
Odp: "OSP – opoka dolnośląskich wsi – w tarapatach"
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 28, 2016, 21:47:01 »
Witam
Nie abym popierał kogokolwiek w swoim działaniu ale czytając artykuły stwierdzam że problem tak naprawdę tkwi w pieniądzach kto je będzie  rozliczał i w jaki sposób i jakich  ilościach.
Jak pokazuje życie zapisy w ustawach itp dokumentach nie do końca są sprecyzowane przez co  interpretowane są w różny sposób.
To że wójt ma zabezpieczyć cokolwiek nie oznacza że ma to być na zasadach jakie narzucają im OSP bo mają lub chcą mieć takie cz inne wyposażenie.
Są konkretne rozporządzenia co dana jednostka  ma posiadać na wyposażeniu będąc w KSRG.
Zastanawia mnie  postawa PSP  jednak czuje pismo nosem że nie mają  podstaw aby interweniować.
Z ciekawością będę śledził i czekał na  zakończenie się sprawy. 

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: "OSP – opoka dolnośląskich wsi – w tarapatach"
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 01, 2016, 00:15:27 »
Sprawa jest naprawdę ciekawa.
Mówi się o  tym , o czym od dawna wszyscy wiedzieli , ale nikt nie miał odwagi wspominać . mianowicie o tym że sa gminy któe nie maja ani jednej OSP na swoim terenie, więc nie maja z tym związanych wydatków.  Wśród tych gmin ( najczęsciej są to gminy  miejskie) są takie które maja na swoim terenie jednostki PSP, ale są tez takie które nie maja na swoim terenie JAKIEJKOLWIEK jednostki ochrony ppoz.  Nie wszystkie więc samorządy ( gminy)  ponoszą koszty związane z ochroną ppoż - częsc ponosi stałe wydatki na utrzymanie OSP, część  czasami dofiansowuje  jednostki PSP, a jest tez taka częsc która praktycznie nie ponosi jakichkolwiek kosztów od wielu lat.
 W mojej gminie od wielu lat na ochronne ppoż 9 w praktyce na funkcjonowanie OSP) przeznacza sie od ok 10 do 15 zł rocznie / na jednego statystycznego mieszkańca gminy ( kwota bez wszelkich dotacji dotacji KSRG, ZOSP , MSW itp).  Bywały tez lata gdy ta kwota  przekraczała nawet 25 zł/na mieszkańca , np   gdy kupowano nowe auto dla OSP .
Po sąsiedzku mamy gminę miejską , która nie ma u siebie OSP , ale ma siedzibę jednostki PSP.  Owa gmina dotuje PSP raz na kilka lat ( średnio co ok 3-5 lat)  kwotą stanowiąca mniej niz 4 zł od jednego mieszkańca owej gminy .   
 W mojej wieć gminie każdy z mieszkańców ze swoich podatków wydaje na ochronę ppoż w ciągu 5 lat kwotę  co najmniej 70 zł ( a właściwie nawet ok 90-100 ) a po sąsiedzku taki są mieszkaniec niecałe 4 zł. 
Nie dziwie się wieć że ktoś zaczyna mówić o takich sprawach . 
Nikt do tej pory nie okreslił ile gdmina ma wydawać na ochrone ppoz , czyli bezpieczeństwo swoich mieszkanców . Nie wiadomo ile ma byc jednostek ochrony ppoz na terenie gminy ( OSP lub PSP ) , ani jakie ma byc tam wyposażenie .
Okreslenie jakie wyposażenie obowiązkowe ma byc w każdej  OSp z KSRG  skutkuje tym że w jednej gminie trzeba kupować kilka zestawów hydraulicznych , agregatów itp , bo gmina ma 3-4 jednostki w KSRG , a po sąsiedzku wystarczy jeden zestaw, albo nie trzeba kupowac nic bo nie ma OSP w KSRG.
 Nie popieram wiec wójta który walczy z OSP  bo obciązanie sprawami finsowymi jednostek które działaają ochotniczo  jest błednych podejściem do sprawy. Rozumiem jednak jego argumenty.  To naprawdę wymaga konkretnych regulacji .

PS.
 
Cytuj
Ekwiwalent - 5zł i 1zł za szkolenia. 
Możesz powiedzieć ile wyjazdów rocznie maja jednostki które otrzymują ekwiwalent w wysokości 5zł za godzine akcji?

Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...
Odp: "OSP – opoka dolnośląskich wsi – w tarapatach"
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 01, 2016, 08:08:25 »
Remfire, z 6 jednostek, cztery z nich są "jeżdzące" i okolo 20-30 wyjazdów rocznie ma każda z nich.

Niestety budżet naprawczy obniżył kwotę utrzymania jednostek do 16500,00zł !!!

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: "OSP – opoka dolnośląskich wsi – w tarapatach"
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 01, 2016, 18:39:13 »
16 500 zł na rok ???
Dzieląc to przez 6 , czy nawet przez 4 , to daje kwotę zaledwie kilku tysiecy złotych na jednostkę.  Ubezpieczenie , obowiązkowy przegląd pojazdu i  innego sprzętu, opłaty stałe za liczniki energii , wody itp,  minimalne  ogrzewanie w zimie aby woda w zbiorniku nie zamarzła, wywóz śmieci , badania lekarskie itp daja kwotę wiekszą niż ta proponowana dla Waszych jednostek . A gdzie paliwo, środek pianotwórczy, sorbent, wymiana zużytego sprzetu i umundurowania ??? 
A co do ekwiwalentu -ok 25 wyjzadów na rok , czyli średnio ok 2 miesięcznie. Przeciętny wyjazd trwa 1-2 h, co daje dla druha kwotę 10 , góra 20 zł na miesiąc .
Z całym szacunkiem dla Was, ale dajecie się wykorzystywać.  Zapytajcie ile  diety miesięcznie ( lub za godzine posiedzeń rady lub komisji) otrzymuje u was radny . On przecież tak samo jak strażak ochotnik,  robi to dobrowolnie i  dla dobra lokalnej społeczności. Zapytajcie ile za godzine pracy dostaje sprzątaczka sprzatająca Urząd.
 Będziecie wiedzieli  kto jest bardziej potrzebny i ceniony , a kto mniej.
 
 Wiem że każdy strażak ochotnik ma poczucie obowiązku i chęć niesienia pomocy potrzebującym. I chwała za to.
Jednak jesli owe niesienie pomocy jest nie sporadyczne , ale systematyczne , a do tego wiąze się z koniecznościa posiadania odpowiedniego stanu zdrowia, kształcenia się ( kursy ) oraz narażania własnego zdrowia i ponoszenia odpowiedzialności za podjęte działania oraz sprzęt to nalezy się za to stosowny ekwiwalent.
Stosowny , czyli taki który pozwoli na pokrycie wszelkich kosztów związanych z udziałem w tych działaniach - dojazd do remizy, umycie się i wypranie przepoconej bielizny po akcji, zakup tabletek na przeziębienie,  wodę mineralną itp. Z pewnościa nie powinno to byś mniej niz wynosi obecnie ustawowa minimalna stawka godzinowa  za pracę , bo świadczy to o szacunku dla tych co pomagają innym.

Offline Emil

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 923
  • 511[S]11
Odp: "OSP – opoka dolnośląskich wsi – w tarapatach"
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 03, 2016, 14:31:49 »
Cytuj
Sprawa strażaków na sesji Rady Gminy

31 marca 2016 podczas sesji Rady Gminy na prośbę Zarządu Gminnego ZOSP RP w Czarnym Borze, radny Arkadiusz Wodziak wprowadził punkt do porządku obrad dotyczący sprawy zmiany finansowania bieżącej działalności jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych na terenie gminy. Z uwagi na brak jakiegokolwiek wsparcia ze strony radnych, Rzecznik Prasowy ZOSP Łukasz Gut przedstawił radnym problem oraz oficjalne stanowisko odmowy podpisania umów na dotację celową jednostek OSP Borówno, OSP Grzędy, OSP KSRG Czarny Bór i OSP KSRG Jaczków Zwrócił uwagę na brak stanowiska wójta w następstwie oficjalnej odmowy wspomnianych jednostek. Przedstawił również jakim zabezpieczeniem dysponuje gmina i jak wygląda wyposażenie jednostki OSP w Witkowie, która odpowiada obecnie za bezpieczeństwo pożarowe na terenie całej gminy.

Wójt zaprzeczył zarzutom i w wypowiedzi mec. Marka Żegnałka, któremu udzielił głosu, została podważona oficjalna odmowa podpisania umów. W stanowisku zaprezentowanym radnym przedmiotowe umowy są zgodne z prawem, forma dotacji jest dopuszczalna, a opinia prawna jaka dysponują strażacy jest niezasadna ponieważ dotyczy rejonu warszawskiego. Wójt próbując dowieść swoich racji sugerował rzecznikowi OSP nieznajomość statutu własnego Związku OSP wskazując na luźno wybrane zapisy i interpretując je do swoich potrzeb. Również aneks zaproponowany do umów miałby rzekomo zapewnić nieodpłatną pomoc księgowa jak sugerowała wicewójt Renata Chruszcz - w formie wolontariatu. Kiedy Gut wskazał na brak jednoznacznego zapisu w tej kwestii w aneksie oraz, że 21 lutego Komendantowi PSP wójt mówił iż obsługę księgową sfinansuje z budżetu zaplanowanego dla ochotniczych straży, wójt użył wytłumaczenia, ze słowo "pomoc" jako tożsame ze stwierdzeniem "pomoc nieodpłatna" (sic!) Natomiast prezentowana zgromadzonym forma rozliczania dotacji została umieszczona na jednej kartce papieru A4, tak aby wykazać prostotę tej procedury, również pozostawiała wiele do życzenia. Większość wypowiedzi radnych sugerowała istnienie rozłamu w strukturach OSP i podział na tych, którzy umowę chcą podpisać i tych którzy odmawiają. Według nich istnieje brak przepływu informacji aby utrudnić powstanie własnej opinii na temat podpisania lub niepodpisania umów. Z tego faktu miałaby korzystać grupa, która sprzeciwia się podpisaniu umów.

Na pytanie stawiane wielokrotnie przez Radnego Powiatu Wałbrzyskiego Jarosława Buzarewicza oraz Rzecznika Prasowego ZOSP Łukasza Guta - kiedy Wójt spotka się ze wszystkimi Strażakami z terenu Gminy - usłyszeli, że planuje takie spotkanie na 5 kwietnia ale wyłącznie ze strażakami z Grzęd. Mimo starań Guta i Buzarewicza, którzy informowali, że strażacy chcą spotkania ze wszystkimi druhami z całej gminy w jednym miejscu i czasie, aby wykluczyć możliwe niedomówienia - wójt nie chciał się zgodzić na taką formę spotkania. W jego mniemaniu spotkania powinny być zorganizowane, z każdą jednostką z osobna w charakterze poufności. Poufność taka wykluczałaby obecność druhów z pozostałych jednostek oraz Zarządu Gminnego Związku OSP.

Do czego doprowadzi wywrotowa działalność wójta?
Adam Górecki twierdzi, że są strażacy, którzy umowę podpiszą. Winne są tylko i wyłącznie zarządy jednostek, które razem z zarządem gminnym blokują podpisanie i przyznanie dotacji. Wójt swoim działaniem chce doprowadzić do zmian personalnych w zarządach. Czy wójt ma uprawnienia aby wpływać na decyzje zarządów poszczególnych jednostek OSP. Nawiązując do niedawnego stanowiska władz gminy wypadałoby zapytać: Panie wójcie prosimy o przedstawienie podstawy prawnej.

Źródło: https://www.facebook.com/ospczarnybor