Autor Wątek: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???  (Przeczytany 6686 razy)

Offline walczący_ogniem

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 5
Jak wszystkim wiadomo od stycznia 2006 roku pracujemy w 40 godzinnym wymiarze  /tygodniowo/. Aby w miarę możliwości dało się wyrobić takie czasy, obniżono nam minimalne stany na zmianie do 50%. Co wiąże się z obsadami od 4 ratowników a nawet mniej na wyjeździe.
Moje pytanie dotyczy tego, w jaki sposób nie łamiąc zasad BHP i wszelkich opracowanych procedur działania /gdzie w większości uwzględniane są tylko obsady 6 ratowników/ mamy podejmować działania ratowniczo-gaśnicze????????????????????
Czy w tym całym bałaganie nikt nie zastanowił się co z bezpieczeństwem ratowników. Czy naprawdę musi dojść do tragedii aby zrozumiano że coś jest nie tak?
A co z odpowiedzialnością, kto za to odpowie???? D-ca zmiany bo nie wyraził swojej opini /na piśmie/ , a może d-ca JRG bo przyjął decyzję o takim stanie bez oporu?????
Czy życie ludzkie jest w dzisiejszych czasach tak mało warte????
LUDZIE ......... opamiętajcie się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Offline bax

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 70
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 21, 2006, 22:12:09 »
Bo to jest właśnie służba a nie praca. Przypomnij sobie co ślubowałeś. Masz za to 15 dni dodatkowego urlopu, emerytura możliwa już w wieku ok. 40 lat, urlopówka, sufitówka, więcej niż inni świadczeń socjalnych, niezłą pensję itd. Strażacy z lat 60-tych, 70-tych czy nawet początku 80-tych nie mają nawet ćwiartki z tego co Tobie teraz przysługuje. To co opisujesz to prawda ale tak było od zawsze i będzie jeszcze długo. Dlatego patrz przede wszystkim na to co masz a wobec tego czego nie masz i tak niewiele zrobisz. Wiem, że nie mam racji w tym co napisałem ale cóż z tego. Za 10 lat będzie się pisać to samo. Pamiętam jak w 1992 - 93 roku bhp wchodziło w straż pożarną z grubej rury. Jakie były wizje. Ach, szkoda dalej pisać....

Offline hakowy

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 78
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 22, 2006, 09:33:53 »
Szanowny Panie bax

Rozumiem, że jesteś starym wyjadaczem, czyli przysługuje Ci już możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę lub za niedługo to nastąpi („Pamiętam jak w 1992 -93 bhp wchodziło ...”) – ale wydaje mi się, że chyba pracujemy w innej Państwowej Straży Pożarnej. Chodzi mi głównie o tą „niezłą pensję itd.” Rozumiem, że kolega jest pracownikiem KG lub KW oraz dodatkowo prowadzi firmę z usługami ppoż. i nie wie sam ile w straży się zarabia i co można z tego zrobić. Ja pracuję dopiero 1/3 tego co kolega i nie mogę nazwać mojej pensji niezłą bo robiąc wszelkie opłaty, spłaty kredytów to na życie zostaje mi 300 za co muszę wykarmić 3 osobową rodzinę. Także kolego nie ośmieszaj się i nie mów mi o niezłej pensji bo zarobki 1000 – 1300 zł z 5- 8 letnim stażem to porażka. Pierwszy lepszy przedstawiciel handlowy po maturze z 2 letnim doświadczeniem zarabia 2 500 + premia + tel. firmowy + samochód firmowy + szkolenia 2- 4 razy w roku w takich miejscach jak Wieliczka, Kraków, Zakopane lub kurorty nadmorski.

Tak zarabia się w dzisiejszych czasach,

i proszę nie przytaczać mi tu przykładów zarobków ochroniarzy, czy sprzątaczy, którzy mają problem z napisaniem podania o przyjęcie do pracy – z całym szacunkiem, niektórych z nich to porządni ludzie. Chodzi mi by przestać porównywać strażaków do zawodów gdzie nie potrzeba mieć żadnej specjalistycznej wiedzy, gdzie nie wymaga się ciągłego utrzymywania sprawności fizycznej oraz nie trzeba być zdrowym jak przysłowiowy „wół” (mówię o kwartalnych kontrolach gotowości bojowej, półrocznych sprawdzianach wiedzy, corocznych sprawdzianach kondycyjnych oraz w od tego roku ponownie corocznych badaniach lekarskich.
Kończę, bo się we mnie zagotowało

Z wyrazami SZACUNKU

Offline mirek1

  • Jeszcze nigdy w dziejach tak wielu nie mówiło tak wiele do tak wielu, mając do powiedzenia tak niewiele.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 941
  • "Tylko głupiec ma odpowiedź na wszystko."A.France
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 22, 2006, 12:07:54 »
Kolego hakowy w tym temacie zgadzam sie z toba całkowicie. Sam jako społeczny inspektor pracy już na poczatku roku wysłałem pisma dotyczące opisanego stanu łamania podstawowych zasad BHP itd. do komendanta powiatowego  z powiadomieniami KW i KG oraz inspekcji pracy i do tej pory nikt sie tym nie zainteresował a odpowiedzi nie otrzymałem do dnia dzisiejszego. Właśnie piszę wniosek o udzielenie odpowiedzi .
 A propos naszych zarobków to są śmiesznie  niskie, dla przykładu podam zarobki spawacza bez dodatkowych uprawnień w jednej z pobliskich nowopowstałych firm;  wynoszą one na początek od 2500 zł netto + socjal w postaci dofinansowania do wypoczynku/ tzw. wczasy pod gruszą, dofinansowania wypoczynku dzieci do lat 18 nawet do 80% kosztów koloni, ołówkowe,talony świąteczne po nawet 500 zł itp / .I niech mi nikt nie wpiera, że mamy w PSP dużo dodatkowych świadczeń- podliczyłem nawet z mundurówką mam mniej dodatkowych pieniążków.
 A co do pozostałych stawianych pytań to szkoda gadać i tak nas góra ol.....e.
 
Tylko dwie rzeczy są nieskończone : wszechświat i ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
                                      Albert Einstein

Offline bartas

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 29
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 22, 2006, 20:52:47 »
Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma, taka jest prawda!!!

Offline nomex38

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 56
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 22, 2006, 21:15:16 »
Hakowy !
Też się zgadzam z Tobą całkowicie ! Nasze pensje sa śmiesznie niskie. Ja zarabiam po 10 latach więcej (1900 na "łapę" specjalista-ratownik) ale i tak uważam, ze to śmiesznie mało.  Mnie osobiscie wkurzają teksty przełożonycyh o tym jak mamy dobrze "bo ludzie kopia rowy po 4 zł/h i się cieszą" Nie uważam sie za robola od kopania rowów ( z całym szacunkiem dla roboli) tylko za specjalistę w wąskiej dziedzinie (chociaż prawdę mówiąc wykonuję najczęściej pracę roboli). Czasy kiedy w Straży służyli ludzie po podstawówce dawno minęły, ale widocznie do naszych "wodzów" to jeszcze nie dotarło. Jeśli chodzi o BHP to proponuję przeczytać stosowne rozporządzenia :D (to do bax) Jak pieknie jest to wszystko opisane :roll:, nawet to ile drabina powinna wystawać szczebli ponad parapet :D Jak to wygląda w praktyce wszyscy z PSP wiedzą - protokół co rok do archiwum.

Offline mirek1

  • Jeszcze nigdy w dziejach tak wielu nie mówiło tak wiele do tak wielu, mając do powiedzenia tak niewiele.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 941
  • "Tylko głupiec ma odpowiedź na wszystko."A.France
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 22, 2006, 21:47:22 »
info dla bax i bartas. Od kilku lat moja komenda boryka się z brakami kadrowymi . Bliskośc KGHM sprawia, że braki kadrowe uzupełniają kandydaci z pobliskich powiatów. O przyjęciach do słuzby trzeba ogłaszać w PUP w sąsiednich powiatach ,gdzie autobusy KGHM nie docierają i nie zabierają pracowników .Bliskość strefy ekonomicznej powoduje, że ludzie z kwalifikacjami trafiają tam do pracy, a nie  do nas .Nasze zarobki i nasz socjal nie rajcuje nikogo, chyba że ktoś ma inne fuchy na boku ,a straż jest po to ,aby było ubezpieczenie emerytalne.
A w tej chwili ludzie widzą ,że bhp wodzowie/KP, KW, KG/ mają w d... i niechcą się już nadmiernie narażać, przecież każdy z nich ma rodziny, dla których warto życ i zaczynaja uciekać po 15latach do innych zakładów, za niegorsze lub lepsze pieniążki.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone : wszechświat i ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
                                      Albert Einstein

Offline walczący_ogniem

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 25, 2006, 23:04:51 »
Panie bax nie o to mi dokładnie chodziło. Nie trzeba mi tu wyjeżdżać ze ślubowaniem itd. Ja jestem jednym z nielicznych Polaków którzy robią w życiu to co lubią i którym praca sprawia przyjemność. Ale żyjemy w Państwie prawa i kiedy dojdzie do wypadku przypuśćmy że na mojej zmianie to czy ktoś nie powie mi że nie zachowałem należytej formy bezpieczeństwa i że moje dzieci nie będą musiały mi przynosić paczek za kraty albo żebym nie plątał się po sądach bo ktoś nie pomyślał otym wcześniej.
A wystarczyło by nam zapłacić i utrzymać wyższe stany albo opracować nowe procedury.......... nie mówię że to jest proste ale na pewno łatwiejsze niż przywrócenie komuś życia.....!!!!!!!
Dlatego może powinni wszyscy D-cy wystosować odpowiednie pisma do KG w tej sprawie i może coś ruszy. Ale to musi być duuuużo pism.

Offline tomiszek

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 27, 2006, 11:25:22 »
Witam.
 Moje pierwsze pytanie to kto jest odpowiedzialny na terenie województwa za utrzymanie gotowości bojowej na terenie swojego terenu – opowiedz myślę ze nasuwa się sama  że jest to komendant miejski w porozumieniu z komendantem wojewódzkim.
Moje drugie pytanie jest takie dlaczego jedynie w województwie śląskim komendant postanowił wykorzystać zapis z ustawy o p.p. o przedłużeniu czasu pracy z 40 godzin do 48 – ten co pracuje w województwie śląskim zna na pytanie dobrze odpowiedz bo zna problem z tamtego roku kiedy to drastycznie postanowiona obniżyć z 70 % do 50 % stany osobowe zmian co jak pisali poprzednicy mogło wcześniej czy później doprowadzić do tragedii. Na chwile obecną w mojej jednostce ponownie powrócono do 70 % stanów osobowych i pracując systemem 48 godzinnym d-cy zmian oraz d-c JRG mieszczą się w limitach godzinowych przewidzianych w harmonogramach pracy.
Oczywiście popieram propozycje napisanie wniosków czy raportów do inspektorów pracy czy tez do samego KG ale najpierw nich sami KW i KM sprawdza czy jest inna możliwość załatwienia tej sprawy wykorzystując obecne przepisy. No chyba że jest problemem co dla niektórych pracować o 192 godziny więcej w okresie 6 miesięcy skoro tak to życzę powodzenia w  do czasu powstania akcji na miarę tej która była w styczniu po zawaleniu się hali w Katowicach.
Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam jest to tylko moje zdania i oczywiści moich kolegów z KM na Śląsku którzy w 100 % po popierają Komendanta Wojewódzkiego o wprowadzeniu systemu 48 godzinnego pracy tygodniowo.

Pozdrawiam.

Offline klon

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 116
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 27, 2006, 21:08:56 »
Jasne ze wszyscy d-cy powinni pisac pisam do KG bo oni najlepiej widza co sie dzieje na zmianach tylko niech rusza dupy i napisza bo to ich zasrany obowiazek aby interweniowac w takiej sytuacji. Ale oni maja w wiekszosci to gdzies bo jak sa w pracy to stan jest zwiekszony dzieki nim ale tylko przez 8 godzin a gdy ida do domu to juz ich nic nie obchodzi bo jak cos bedzie zle to sie to zgoni na d-ce zmiany lub sekcji czy zastepu. Taki juz nasz los ale nie mozemy sie poddawac trzeba walczyc o lepszy byt i lepsze jutro.

Offline hakowy

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 78
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 30, 2006, 00:03:05 »
Kolego tomiszek

moja odpowiedź na twoje drugie pytanie brzmi: ponieważ to KW śląski ma w d... zapis ustawy, na którą się powołujesz, a której nie znasz. A mianowicie komendant ma prawo przedłużyć czas służby do 48 godz./tydzień, lecz w taki sposób by w okresie rozliczeniowy strażak pracował średnio 40 godz./tydzień. Zapis takowy został utworzony ze względu na system zmianowy PSP czyli 24/48. Komendant nie ma prawa swoimi decyzjami (często wydanymi słownie), jak wszystkim wiadomo, zmieniać zapisów ustawy. A przy okazji i tak zapis ten pozostał w nieścisłości z rzeczywistością, a mianowicie funkcjonariusz PSP pracujący w systemie zmianowym rozpoczynający pracę w poniedziałek przychodząc na wszystkie służby przypadające na jego zmianę, w przeciągu trzech tygodni pracuje 64 – 56 – 48 godzin/tygodniowo. Tak więc jeżeli strażak nie ma wolnej służby w przeciągu 3 kolejnych tygodni, to tylko jeden pracuje zgodnie z zapisem ustawy.

A ja mam do kolegi pytanie:

Gdzie Komendant Śląski był właśnie w czasie i po tragedii w Katowicach, Czy w tedy nie widział, że ma za mało ludzi, i czy rozwiązaniem jest zmuszać strażaków do dodatkowej pracy, za którą nikt nie płaci, czy może postaranie się o zwiększenie etatów w PSP, bo jakoś nigdzie nie słyszałem, żeby podczas katastrofy w Katowicach ktoś zwrócił uwagę na braki kadrowe w PSP. Jedyne co było słuchać to, to że świetnie sobie dajemy radę i że jesteśmy przygotowani do takich działań.

Offline robard

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 08, 2006, 22:01:21 »
nic dodać, nic ująć hakowy  :mellow: Świeta racja, nie będę się powtarzał, że niejednokrotnie nasi władcy piłują gębę przy kamerach jak jest w straży ach i och, ale tak na prawde to pan śląski KW to jest nim jeszczetylko przez przypadek, nieszczęśliwy przypadek, bo zrobił sie nagle strasznie medialny, ale prędzej, czy później ktoś sie wreszcie zainteresuje (moze jakiś dziennikarz, który go tak ostatnio wychwalał) co Pan KW zrobił od lipca 2005 do nieszczęsnego grudnia 2005, żeby poprawić sytuację stanów osobowych..? Wbrew pozorom wcale nie musi to być "prawicowe koszenie" tylko rzetelne rozliczenie pana KW, za dotychczasowe działania  :wacko:
"Uczciwy człowiek szuka prawdy, kłamca jest patologicznie wszechwiedzący"

Prawo Oczekiwań - negatywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki. Pozytywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki.

Offline hakowy

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 78
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 13, 2006, 17:03:21 »
Mam jeszcze dwa pytania do kolegi tomiszka:

1) Czy ci koledzy z KM na Śląsku, którzy tak w 100% popierają decyzje o wprowadzeniu 48 godzinnego tygodnia pracy nie są przypadkowo pracownikami biurowymi?

2) Czy wprowadzony system 48 godz./tydzień obejmuje również pracowników biurowych, jeżeli nie czy uważasz to za sprawiedliwe i zgodne z prawem traktowanie części pracowników jako grupę uprzywilejowaną?

Bo jeżeli KW wprowadził 48 godz./tydzień to chyba dla wszystkich pracowników PSP  :wacko: -_- ^_^

Offline nomex38

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 56
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 13, 2006, 22:01:21 »
moje zdania i oczywiści moich kolegów z KM na Śląsku którzy w 100 % po popierają Komendanta Wojewódzkiego o wprowadzeniu systemu 48 godzinnego pracy tygodniowo.

Pozdrawiam.
Tomiszek
Ja jestem z  KM na Śląsku i jakoś nie popieram tej decyzji, podobnie jak moi kumple ze zmiany - więc nie pisz o 100%  :wacko:

Offline strazak69

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 57
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 14, 2006, 19:19:01 »
Witam serdecznie, w styczniu 2006 roku napisałem dość kontrowersyjny dla wielu strażaków post pod tytułem Czy nam sie należy? Napisałem szczerze ze nie wszyscy strażacy popierają tak naprawdę to co sie działo z  godzinami służby . Już wtedy ostrzegałem ze nie ma szans pracować 40 godzin tygodniowo przy takich stanach osobowych JRG, bez kłopotów w postaci braków etatowych na wozach. Dziś po po tych 6 miesiącach po napisaniu tego postu powiem tylko ze tak naprawdę odniosłem wrażenie ze wielu strażakom PSP nie chodziło  o mniejsze godziny służby ale o system w straży 24/72, czytając wiele postów wielu głośno krzyczy ze nie dajmy sie wpuścić w system 12/24 12/48 itp.... ja sie pytam dlaczego ? kim są strażacy PSP podziału bojowego tego kraju ?, jestesmy lepsi od  innych służb?? nie znam zawodu gdzie przychodzi sie 7 razy w  miesiącu do zakładu pracy. Ale znam ludzi którzy dojeżdżają 50 czy 100 km co dziennie do pracy i nie narzekają  ze musza  6 razy w tyg jeździć pociągami itp. Jakiego pracodawce obchodzi ze ty musisz dojeżdżać itp Obudźmy sie ze snu socjalnego,żyjemy w xxi wieku gdzie liczą sie prawa rynku pracy. Zobaczcie jak pracuje  Policja, Pogotowie itp. Jestem D-cą zmiany stan zmiany to 27,  na służbie 17 strażaków. 10 ludzi jest na wolnym i są to tylko godziny... przecież to jest CHORE, mam stazystów, dobrze ze moja JRG ma ponad 2000 tysiace wyjazdów rocznie to sie moze czegoś nauczą ale pytam sie jak sie maja nauczyc zawodu strazacy z JRG gdzie wyjazdów jest 500? SZYKUJEMY FANTASTYCZNA Pół etatową straż pożarna, ja wiem pisze to teraz cholernie złośliwie ale kocham to co robie i widzie jak bardzo tracimy solidarność zawodowa i uczciwość dla samych siebie,moze zacznijmy krytyke od samych siebie? jesli  zaczną ginąc strazacy bo było nas za mało itp, nie bedzie to tylko i wyłącznie wina Decydentów...... jako d-ca zmiany mam mieszane uczucia ... obym sie mylił. Jeśli 19 lat służyłem 216 godzin miesiecznie, i miałem 20 dni wolnego, to był to mój swiadomy wybór zawodu strażaka, nie jestem przeciwny mniejszej ilosci godzin służby, ale  jestem realistą, wielu strażaków w Europie pracuje ponad 200 godzin w miesiącu, dostając oczywiscie za nadgodziny wynagrodzenie... i własnie takiej formy trzeba było sie trzymać, teraz sami sie zakręciliśmy w godziny, Jeśli mamy pracować 160 godzin, to dlaczego strażak ma w  czasie  służby spać?ja celowo i znowu złosliwie pisze, cyfra 160 godzin to ma być faktycznie praca, kiedys zawodowa i zakładowa straże pożarne służyły po 12 godzin dyżuru, jesli przychodził na noc wykonywał prace, powtarzam PRACE,wiec jesli PSP MA PRACOWAC 160 GODZIN to dlaczego maja zostac sypialnie?. Pisze znowu złosliwie bo czas sie obudzic nim będzie to za pózno,Jesli tak bardzo chcemy uczciwosci to zacznijmy od siebie podziału bojowego, bo jak czytam wieczne ataki na KM,KW,KG,robi mi sie niedobrze, bo znam wielu wspaniałych oficerów i znam wielu  którzy na podziale bojowym nie powinni służyć.Krytykowac jest łatwo .....................................
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2006, 11:35:17 wysłana przez strazak69 »

Offline wolt

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 42
  • "wy macie racje - my karabiny" - MAO
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 15, 2006, 10:12:39 »
strażak 69 czy aby napewno jesteś dowódcą zmiany? a może tylko się pod niego podszywasz? piszesz typowo dla każdego "biurowca". W jednym masz rację - nie niejesteśmy lepsi od policji ( tam chociaż więcej płacą) tylko że w policji dziś jestem z kolegą np. A, B, C i D na służbie a jurto z G, H, K, M. Tam nie ma podziału na dowódce zmiany, zastępu kierowców, więc każdy może być z każdym, byle godziny w miesiącu wypracował. Ciekawe jak byś trafił do służby i przyszedłby inny dowódca zmiany. Kto w danym dniu na danej służbie pełniłby jego obowiązki? a co z pozostałymi dniami?  no i ciągłość służby. To niejest takie proste.

co do wyjazdów, też jestem dowódcą zmiany i mam 700 wyjazdó ( w JRG) rocznie
robiąc 4 zmiane a nie dając dodatkowych etatów nic się nie zmieni. Teraz jest na po 5 góra 6 na zmianie na 10 etatów. Tworząc 4 zmianę bedzie nas po 7 , lecz 1 zawsze na urlopie, jekies kursy skolenia i tak bedzie po 5!!!!. Dlatego prz każdym zdarzeniu korzystamy z jednostek OSP w KSRG i dajemy radę ( lepiej niż Chuck Norris)

pozdrawiam.
 :mellow:

Offline strazak69

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 57
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 15, 2006, 11:31:17 »
hmm tak jestem nim , czy pisze jak biurowy? czy to jakas fobia na tym forum pisac racjonalnie i uczciwie?. Pisze językiem obiektywnym do dzisiejszych realiów, kiedy 2 mln Polaków pojechało za chlebem  poza granice tego kraju, zarabiam w przeliczeniu około 500 euro, uczciwie zarabiajac na zycie w Państwowej Straży Pożarnej, myśłisz że kogos to obchodzi? w moim miescie obchodzimy polityków raz w roku na dzien strazaka, bo to okazja by sie pokazać, itp. Dlatego  tak jak teraz lekarze wywalczyli podwyżki dla siebie zrobili jedna fantastyczna rzecz 1 postulat -PODWYŻKA PŁAC, mam znajomych lekarzy zapingalają po 250 godz by dorobic na dodatkowych dyżurach, wiec bede sie powtarzac, mieliśmy walczyc o godziwe wynagrodzenie za Cieżką służbe harując 216 godzin, to była nasza karta przetargowa .... którą oddaliśmy, wiem pisze bardzo kontrowersyjnie ale pisze to co mysle... chodz w kraju PiS-u jest to niewygodne dla wielu niezadowolonych...... jeszcze jedno nie znam strazaka który by  był nie zadowolny z systemu 24/48, wielu ze strażaków przyszło właśnie w latach 80 dla dobrego czasu pracy dajacego mozliwość kształcenia sie ,dorobienia do pensji itp.Pamietajcie o jednym setki nowych etatów dla PSP to setki tysiecy złotych, na kursy, wyposażenie, wynagrodzenia, wiec skąd na Boga mamy mieć te podwyżki, to jest zamkniete błędne koło......
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2006, 14:43:09 wysłana przez strazak69 »

Offline Rober

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 35
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 15, 2006, 12:54:32 »
"strażak69"  - zgadzam się z Twoją oceną sytuacji  w 100% . Nasza służba musi być osadzona w realiach dnia dzisiejszego. Oby płatne nadgodziny pozwoliły  dorobić  zainteresowanym  a innym spokojnie dorabiać gdzie indziej . Choć marzy się  już teraz pensja europejska tak jak lekarzom .
POZDRAWIAM !
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2006, 13:01:05 wysłana przez Rober »

Offline hakowy

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 78
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 15, 2006, 17:27:40 »
strażak69 piszesz:

Cytuj
hmm tak jestem nim , czy pisze jak biurowy? czy to jakas fobia na tym forum pisac racjonalnie i uczciwie?. Pisze językiem obiektywnym do dzisiejszych realiów,

Cytuj
ja wiem pisze to teraz cholernie złośliwie

to w końcu jesteś obiektywny, czy złośliwy?  :rolleyes:

Ale nie o tym chciałem pisać,

popieram Cię w tym, że w systemie 24/48 bardzo trudno utrzymać jest zmianę na wysokim poziomie wyszkolenia. Niepokoi mnie tylko jedno Twoje stwierdzenie

Cytuj
Jeśli mamy pracować 160 godzin, to dlaczego strażak ma w  czasie  służby spać? ja celowo i znowu złosliwie pisze, cyfra 160 godzin to ma być faktycznie praca, kiedys zawodowa i zakładowa straże pożarne służyły po 12 godzin dyżuru, jesli przychodził na noc wykonywał prace, powtarzam PRACE,wiec jesli PSP MA PRACOWAC 160 GODZIN to dlaczego maja zostac sypialnie?.

Z tego widzę, że kolega jest tego rodzaju d-cą zmiany, co to najchętniej podczas ćwiczeń wydawał polecenia do rozwinięć wężowego a następnie jego alarmowe zwinięcie!
Moje pierwsze pytanie brzmi: Jakie prace powinien wykonywać strażak w porach nocnych?
A druga sprawa to:
z kolegi wypowiedzi wynika, że masz problemy ze szkoleniem zmiany ze względu na wprowadzenie 40 godz. tygodnia pracy dla strażaka. Odnosząc się do kolegi słów
Cytuj
moze zacznijmy krytyke od samych siebie?
mam drugie pytanie:
Ile razy podczas ćwiczeń na obiektach (a sądząc, że jest to JRG z dużym rejonem „2000 wyjazdów rocznie” to o takowe ćwiczenia zapewne kolega zabiega by były 2-3 razy w miesiącu) w przeciągu ostatnich 6 miesięcy udało się koledze przeprowadzić na bojowo, tzn. rozwinięcie na mokro, ewakuacja mieszkańców i/lub pracowników, wezwanie służb pomocniczych, administratora itd.?

Offline strazak69

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 57
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 15, 2006, 19:02:10 »
Witaj  Hakowy,wiesz należe do tych d-ców zmian gdzie uważam że praktyczne ćwiczenia są potrzebne, ćwiczą chłopcy jak sie da bardzo czesto, , najczęściej od godz 9 do 11, sprawianie lini gaśniczej po klatce schodowej, za pomocą linki itp, D-10W, nasadkowa, aparaty powietrzne , różne sposoby operowania prądami gasniczymi i wiele podobnych elementów wewnątrz obiektów, są to elementarne cwiczenia ,nie należe do  idiotów typu kulanie węży bez potrzeby.jeśli pytasz o służbe nocną ,to oczywiste jest że przy obecnym 24 godzinnym czasie służby musimy spać po 16 godzinach bycia na nogach, to jest zrozumiałe i oczywiste, natomiast przy systemie 12 godzinnym robisz dokładnie to co w porze rannej w systemie 24 godzin, czyli cwiczenia konserwacja sprzętu itp,wybacz ale nie rozumie Twojego stwierdzenia szkolenia strazaków, ja pisałem o doświadczeniu młodych strażaków w takim systemie  dużej liczby wolnych godzin. Natomiast  pytasz o  cwiczenia obiektowe ,to odpowiadam  raz w miesiącu na obiektach, ćwiczenia typu na mokro itp są codziennościa z uwagi na dużą ilość stażystów. Natomiast jesli  mówie o krytyce  to mam na myśli wszystkich strażaków podziału bojowego PSP, bądzmy uczciwi wobec samych siebie jesli wymagamy, to coś za coś. Alarmowe zwinięcie.?.. wiesz niektórzy nie maja pojęcia jak to sie robi...jesli strazacy wracaja po kursach podstawowych gdzie nie uczą prawie niczego , a sam to moge potwierdzic po 8 nowych ludziach  którzy przyszli przez  ostatnie 1,5 roku. Więc drogi kolego jesli na raz masz 5 nowych strażaków na wozach, muszą  oni ćwiczyc i jeszcze raz cwiczyc........ 7 razy w miesiącu to chyba nie za wiele jak na kontakt stażysty z zawodem? na dzien dobry  2 lub 3 służby wolne w miesiącu, to przecież ELDORADO
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2006, 20:52:35 wysłana przez strazak69 »

Offline hakowy

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 78
Odp: Dowódcy zmian i JRG!!! Co z BHP i odpowiedzialnością???
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 16, 2006, 23:59:17 »
Strazak69 zakładając, że do przeszkolenia stażysty po kursie podstawowym w poprzednim systemie pracy (10 wolna), potrzebowałeś trzy miesiące czyli około 31 – 3 x 10 wolna = 29 dyżurów 24 godz., który to stażysta w tym czasie, oprócz ćwiczeń 29 x 16 = 464 godz. zaliczył, 2000 : 3 zm. : 121 służb jednej zm. w roku x 29 = 160 wyjazdów, to w obecnym czasie potrzebujesz na to samo szkolenie 29 dyżurów x 24 godz./dyż : 40 godz./tydzień = 17,4 tygodnia. Czyli by przeszkolić strażaka potrzebujesz jedynie 17,4 tygodni x 7 dni/tydzień : 30 dni/miesiąc = 4 miesiące.
Przy minimum 15 latach służby jeden miesiąc dla mnie nie stanowi różnicy. A chyba nie muszę wyliczać ile Ty sam na tym zyskujesz. ^_^
No chyba, że chodzi Ci o to, że ty musiałeś pracować 9 razy w miesiącu, a młody kot 7 razy.