Autor Wątek: OSP a PSP  (Przeczytany 14071 razy)

Offline blade30

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 2
OSP a PSP
« dnia: Maj 13, 2006, 22:53:40 »
Spotkałem się z takim problemem.Otóż zawyła syrena alarmująca OSP chcąc uzyskac informację co się dzieje zadzwoniono na nr 998 z zapytaniem co się dzieje.Dyspozytor rzucił słuchawką odpowiadając że nie udziela takich informacji.Oczywiście osoba dzwoniąca przedstawiła się.Nastepnie po rzuceniu słuchawki przez dysp.osoba jeszcze raz zadzwoniła i się przedstawiła dodając że jest pracownikiem okreslonej PSP pytając się czy wszystkim tak jest rzucana słuchawka.Jak powinien postąpić dyspozytor a jak osoba dzwoniąca?
« Ostatnia zmiana: Maj 13, 2006, 22:59:03 wysłana przez blade30 »

Offline krzysiek 998

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 274
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 13, 2006, 23:22:04 »
Pracownik PSP powinien wiedzieć co dyspozytor robi w takiej chwili.DYSPONUJE SIŁY I ŚRODKI DO ZDARZENIA.I nie jest w stanie każdemu ciekawskiemu odpowiadać co gdzie kiedy i dlaczego.


pozdro

Offline blade30

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 13, 2006, 23:27:38 »
Tylko w PSP siedzi 2 dyspozytorów więc jeden dysponuje a drugi odbiera telefony

Offline krzysiek 998

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 274
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 13, 2006, 23:33:07 »
A ja znam takie gdzie siedzi jeden i musi się wyrabiać.Chyba że jest coś dużego to kto inny przejmuje stery i jest ich dwóch.


pozdro

Offline em.jot

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 69
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 13, 2006, 23:37:23 »
Tylko w PSP siedzi 2 dyspozytorów więc jeden dysponuje a drugi odbiera telefony
A skąd masz takie informacje? Nie w każdym P/MSK i nie cały czas siedzi 2 ludzi. A co do tematu to nie sądze że dyspozytor nie udzieliłby informacji jednostce OSP którą zadysponował. Być może przekazał już informację komuś kto wcześniej zadzwonił. Trudno wszystkim strażakom OSP którzy dzwonią w momencie dysponowania udzielać informacji.

Offline mario

  • LORD OF THE RINGS
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.123
  • FIRE WALK WITH ME
    • najlepsza strona strażacka
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 14, 2006, 07:18:24 »
Na sygnał syreny masz udać sie do remizy i tam zgłosić się na radiu a nie wydzwaniać na PSK z pytaniami co się dzieje!
Do pasji mogą doprowadzić telefony od strażaków z pytaniem co się dzieje ".. bo właśnie koło ich domu przejechał wóz na sygnałach..". Oby dane ci było kiedyś być na PSK gdy np pali się coś dużego a ty nie dość, że jesteś sam, to oprócz dysponowania jednostek musisz odbierać telefony alarmowe, które dzwonią bez przerwy (ostatnio już nawet nie odbierałem telefonów!!), powiadomić kieroiwnictwo komendy, dysponować inne służby, prowadzić kartę manipulacyjną, itd - a tu ci dzwoni jakiś gość i chce informacji co się dzieje!

A co do ilości dyżurnych to teraz jest taka tendencja, że na coraz większej ilości PSK/MSK ogranicza się liczbę dyżurnych do 1 osoby - co nawiasem mówiąc jest totalną bzdurą.

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 14, 2006, 10:25:07 »
Dokładnie.
Syrena - biegiem do strażnicy. Radio.

Offline Porta

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.704
  • Zgred
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 14, 2006, 10:28:42 »
Dokładnie Pedros, tam udzieli spokojnie wyszystkich informacji, a nie linie telefoniczną blokować - od tego panowie jest radio - tam komunikujecie się z dyspozytorem i innymi jednostkami.
Aktualności, artykuły, społeczność: www.Remiza.pl
Sklep pożarniczy - www.remiza.com.pl/sklep

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 14, 2006, 22:29:12 »
Witam.

A jaka jest różnica w tym, że dyzpozytor powie mi przez telefon co się dzieje, a tym że powie mi to przez radio?

W moim powiecie nie ma żadnej.

Pozdrawiam.

Offline maldrin

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 697
  • Strach ma wielkie oczy ;)
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 14, 2006, 22:36:06 »
Krzyś Mila - może o przyjazdach na miejsce zdarzenia, o sytuacji na miejscu akcji i powrocie też powinno się informować MSK/PSK telefonicznie?
Po to stworzono łączność radiową, aby z niej korzystać. Jest szybsza w obłudze i według mnie lepsza w użyciu niż telefon. Poza tym, po co blokować linię telefoniczną.
pozdro
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania bliźnich. - Kardynał Stefan Wyszyński

Nie znać Historii to być zawsze dzieckiem - Cyceron

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 14, 2006, 23:06:41 »
Witam.

maldrin trochę przesadziłeś (przeczytaj pierwszy post, tam jest napisane o jaką sytuację chodzi), bo niemal wyczuwalene w tym, co piszesz jest to, że nazwiska strażaków biorących udział w działaniu ratowniczym, też podajesz przez radiostację.

I pamiętaj, nie zapomnij na akcję zabrać komórki ze sobą, bo może sie zdarzyć, że na stanowisku zabraknie prądu, a za pomocą tylko radiostacji samochodowych się nie dogadacie, bo odległość jest za duża (z doświadczenia wiem, że tak się zdarza).

Pozdrawiam.

Offline huncio

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 293
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 15, 2006, 08:32:34 »
Witam.

A jaka jest różnica w tym, że dyzpozytor powie mi przez telefon co się dzieje, a tym że powie mi to przez radio?

W moim powiecie nie ma żadnej.

Pozdrawiam.

Jest jeszcze cos takiego jak tajemnica sluzbowa. Jezeli przez radio to wiem ze strazakiem rozmawiam a zadzwonic moze kazdy, np. wscibski dziennikarz lub ciekawska sasiadka.
Ja majac sluzbe tez nie udzielam infor4macji przez telefon jezleli nie znam osoby lub numeru dzwoniacego.
Owszem przez telefon podaje sie pewne informacje ( dane osobowe, dane poszkodowanychg itp. ale po wczesniejszej autoryzacji). Faktycznie wydzwanianie ciekawskich z pytaniem " gdzie pojechali?" doprowadza do szalu. Jest wtedy kupa roboty. Czesto w sprawie jednego zdarzenia jest kilka zgloszen- trzeba kazdemu tlumaczyc ze juz przyjete zgloszenie wczesniej jest ( trzeba sie upewnic czy na pewno to te same zdarzenie).

Przez telefon prawie zawsze spisuje dane do meldunku po powrocie do bazy.

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 15, 2006, 08:51:27 »
Krzys Mila - korespondencja radiowa jest częścią szkolenia. To po prostu trzeba znać. Czy w programie szkolenia jest napisane, że jak wyje syrena lub przejeżdża jakieś GBA na sygnale każdy ma łapać za telefon??? Przecież to totalna samowolka i można powiedzieć egoizm. Bo każdy chce wiedzieć co się stało.

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 15, 2006, 09:46:18 »
Krzys Mila - korespondencja radiowa jest częścią szkolenia. To po prostu trzeba znać. Czy w programie szkolenia jest napisane, że jak wyje syrena lub przejeżdża jakieś GBA na sygnale każdy ma łapać za telefon??? Przecież to totalna samowolka i można powiedzieć egoizm. Bo każdy chce wiedzieć co się stało.

Witam

Nie każdy ma łapać za telefon.
Fakt, zapomniałem o specfice swojej jednostki, 370 zdarzeń w roku, i osoba dyżurująca 24 h. na dobę. PSK widzi na wyświetlaczy kto dzwoni. Więc nie ma problemu z tym, że informację o tym gdzie, po co i w jakiej sile wyjechać przekazywane są osobie, która jest w strażnicy, przez telefon (osoba rozpoznawalna przez dyspozytorów). Telefon jest pod ręką, a do samochodu, po radiostację trzeba ganiać i w ciemno trafiać do którego garażu. Telefon skraca czas wyjazdu wozu bojowego.
Również zwrócił bym uwagę na fakt, że nigdy na żadnym szkoleniu nie było zakazu dzwonić do PSK z zapytaniem o informację w/w.

Pozdrawiam

Offline krzysiek 998

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 274
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 15, 2006, 23:58:05 »
Ale żeście się rozpisali .A czytał ktoś ten pierwszy post? Z odpowiedzi chyba niewielu.Panowie spokojnie.


pozdro

Offline tomer123

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 115
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 18, 2006, 13:13:40 »
Spotkałem się z takim problemem.Otóż zawyła syrena alarmująca OSP chcąc uzyskac informację co się dzieje zadzwoniono na nr 998 z zapytaniem co się dzieje.Dyspozytor rzucił słuchawką odpowiadając że nie udziela takich informacji.Oczywiście osoba dzwoniąca przedstawiła się.Nastepnie po rzuceniu słuchawki przez dysp.osoba jeszcze raz zadzwoniła i się przedstawiła dodając że jest pracownikiem okreslonej PSP pytając się czy wszystkim tak jest rzucana słuchawka.Jak powinien postąpić dyspozytor a jak osoba dzwoniąca?

Nie można w jednoznaczny sposób okreslić jak powinien zachować się dyspozytor a jak dzwoniący. Jest to uzależnione wyłącznie od wcześniejszych ustaleń pomiędzy PSK/MSK a OSP. W moim przypadku kontakt z PSK po załączeniu selektywnego nawiązuje telefonicznie naczelnik-czyli ja, (ze względu że mieszkam 10 m od remizy, natychmiast telefonuję do PSK, a następnie powiadamiam kierowcę)lub kierowca-w skrajnych przypadkach,nawet w przypadku gdy załoga znajduje się w remizie. Nie ma z tym najmniejszego problemu i nigdy nikt z KPPSP nie miał żadnych przeciwskazań.
W podanym przypadku dyspozytor zachował się w miarę swoich kompetencji. Nie jest zobowiązany udzielać takich informacji.
Pozdrawiam

Offline sam_go

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.029
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 18, 2006, 19:30:07 »
Z tego co czytam, wychodzi, że założyciel tego postu nie bywał za często w M/PSK. Swoją ciekawość najlepiej zaspokoić kupując nazajutrz gazetę, a nie przeszkadzając chłopakom (może dziewczynom służącym w stanowisku). Może dojdziemy do sytuacji, że do takiego zdarzenia mam ochotę to pojadę, a do innego nie?- paranoja. Syrena w OSP, czy dzwonek w JRG to świętość. Nikt nie włącza go dla jaj, chyba że to inspekcja.
Nie jestem przeciw komórkom, ale sądzę, że ten sposób komunikacji jest częśto nadużywany. Łączność radiowa wymuszała zwięzłość informacji, jednocześnie dając KDR możliwość skupienia się na akcji, a nie gadaniu o d.... maryni.
Pozdrawiam.

Offline florian_998

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 30, 2006, 11:12:19 »
unas jes tak że jak w PSP siedzi dobry dyzurny to on dzwoni  np. do prezesa czy naczelnika z pytaniem czy zgadzamy sie zeby włoczył syrene jesli tak to mówi co i jak....

mieliśmy takie przypadki że radio stacjonarne na remizi nie dizałało znaczy oni nas słyszeli a oni nas nie
a na samochodzie jednym spaliło bezpiecznik bo było za duże przeciarzenie, a drugi był juz na inej akcj i co wtedy jednie ratuje telefon.


Offline hakowy

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 78
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 30, 2006, 13:56:11 »
Panowie!!, dyspozytor nie ma obowiązku udzielać jakichkolwiek informacji dotyczących zdarzeń obecnych i zakończonych osobom dzwoniącym na numer alarmowy. Numer alarmowy nie służy do informowania społeczeństwa lecz do ALARMOWANIA. Osobom dzwoniącym na nr alarmowy w innym celu może zostać postawiony zarzut spowodowania zagrożenia życia i zdrowia. Na potwierdzenie odsyłam do przypadków, gdzie „dowcipnisiom” dzwoniącym na 999, 998 i 997 blokowano telefony.
A poza tym informacje na temat działalności PSP udziela rzecznik prasowy lub osoba wyznaczona przez Komendanta.
Pozdrawiam

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 30, 2006, 14:36:31 »
Cytuj
Jak powinien postąpić dyspozytor a jak osoba dzwoniąca?
Witam!
Zacznę od tego, że każdy rozsądnie myślący "strażak" i który wie jak wygląda służba na SK - szczególnie tych 1 osobowych - nigdy nie zadzwoni z pytaniem <co sie dzieje?> Każdy taki telefon - tym bardziej alarmowy odrywa dyżurnego od prowadzonych działań. Po prostu przeszkadza, co by nie powiedzieć często wkur... :angry: tym bardziej jeżeli akurat dzwonią z zew.ciekawi <swoi>
Sam wiem i widzę, że niestety są jeszcze takie przypadki, choć na różnych zebraniach, naradach w OSP, JRG  prosimy, by tego nie robić -_-
Zachowanie dyżurnego jest jak najbardziej na miejscu - przecież nie on jest od kontaktu z prasą, radiem, TV - choć nieraz musi. Tym bardziej w odniesieniu do kolegów po fachu, którzy powinni to rozumieć :wub:
Tak krótko nt.
Pozdr.
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline huncio

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 293
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 30, 2006, 16:39:54 »
unas jes tak że jak w PSP siedzi dobry dyzurny to on dzwoni  np. do prezesa czy naczelnika z pytaniem czy zgadzamy sie zeby włoczył syrene jesli tak to mówi co i jak....

hmm dziwne uklady macie, ciekawe czy ten dyzurny po otrzymaniu zgloszenia biegnie na JRG i pyta chlopakow czy moze ich wyslac?

Dla mnie to przesada

Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 31, 2006, 22:08:28 »
Mi się zdaje że chłopaki chcą mieć dobrą statystyke wyjazdów i np. gdy nie ma kierowcy do syrena nie wyje a wię nie ma wyjazdu a tak by było jako wezwanie i OSP nie wyjechała

Offline jarecki

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 42
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 31, 2006, 22:28:01 »
Ale macie problem- nie raz siedze jako dyspozytor i osobiscie wole kontakt telefoniczy a nie przez jakies radio  ktore trzeszczy oraz dziala w jedna strone a tak przez telefon szybko i sprawnie sie powie o co chodzi i niech chlopaki jadą- tak wiec tamten dyspozytor co cisnal sluchawka powinien byl wziac na wstrzymanie i powiedziec o co chodzi a nie sie wsciekac bo nerwy zostawia sie przed drzwiami strażnicy...

Offline tomer123

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 115
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 01, 2006, 18:33:29 »
Mi się zdaje że chłopaki chcą mieć dobrą statystyke wyjazdów i np. gdy nie ma kierowcy do syrena nie wyje a wię nie ma wyjazdu a tak by było jako wezwanie i OSP nie wyjechała
Uważam, że w przypadku jeżeli występuje zdarzenie w rejonie operacyjnym danej OSP to brak wyjazdu będzie odnotowany w raporcie i bez znaczenia jest to czy selektywne wywołanie było użyte czy nie.

Offline sam_go

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.029
Odp: OSP a PSP
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 01, 2006, 23:31:22 »
Jarecki, zlituj się, a co byś powiedział, jak by ci cała wioska zadzwoniła z pytaniem " Co się stało?"