U mnie w tygodniu orlik a w soboty i niedziele piłka na sali. Wydaje mi się, że pod tym względem sumiennie jest. Często po zajęciach bojowych jedziemy na orlik a wieczorem jeszcze siatkówka na salce w JRG. Zdecydowanie częściej wybierana jest jedna z gier zespołowych. Siłownia indywidualnie. Pomijam ekipy, które osobno trenują do sportu pożarniczego i na zawody wysokościowe. Ogólnie poza 45-latkami (choć i oni w kometkę czasem zagrają) to raczej nikogo bieganie nie omija. Uważamy, że bieganie za piłką jest o wiele przyjemniejsze niż latanie w kółko, a i jakąś jedność się czuje drużynową, bo zazwyczaj gramy JRG na JRG. U mnie raczej nie ma nikt problemu z tym, że są testy sprawnościowe bo każdy ma świadomość, że sprawność jest ważna. Jednakże terminy testów są dla mnie skandaliczne bo często odbywają się w mega słońcu na ekstra patelni.