z perspektywy wielu lat i doświadczeń osobistych - model komendy z jedną jrg jest już anachronizmem. W dobie internetu, wideokonferencji i nowych technologii mamy tzw. przeładowanie otoczki wokół naszej formacji. Proponuję: (wiem, że wielu się to nie spodoba, za radykalnie i wkładam "kij w mrowisko") ale może rozpocznie się sensowna debata n/t przerostu zatrudnienia w PSP
1. kwatermistrzostwo - jeden wydział minimum 3 osobowy (w tym 2 cywilów) na kilka komend oddalonych od siebie o max 30-40km. Powierzenie dodatkowych obowiązków strażakowi/strażakom podziału bojowego z zakresu kwatermistrzostwa za dodatek służbowy np. 500zł za to że poza służbami będzie uchwytny i mobilny aby załatwić drobne sprawy,
2. kadry - tak samo z tym, że np. 2 kadrowe (1 cywil) na 400 strażaków,
3. księgowość - 2 księgowe cywilne na minimum 10 komend,
4. prewencja - jako wydziały urzędów miast poza strukturą straży,
5. operacyjna - 2 strażaków na kilka komend powiązanych z SK w mieście w którym jest to właśnie stanowisko,
6. SK - jedno na kilka komend. Wcale nie musi być strażak znający dany rejon. Dobra mapa cyfrowa interaktywna obszaru dysponowania powiązana z innymi mapami sąsiednich "superpowiatów", wspomaganie odpowiednimi programami obrazującymi obszar, miejsce zgłoszenia,
7. 01 i 02 - kim tu rządzić ?? czyli jeden 01 na kilka powiatów z np. 2 zastępcami.
O kurde co wtedy robiłaby kw
Ale miałem sen
pozdrawiam