Ja nw czemu ale po 25m jestem zajechany jak pies chyba cos zle robie z wydechami
Źle oddychasz. Spróbuj rzadziej się wynurzać, albo mniej powietrza przy wdechu łapać.
Wtedy to już całkiem padnie
. Przykładowo, zaczynając od prawej: prawa rękach zamach, lewa ręka zamach, i na prawej się wynurzasz, potem lewa, prawa, na lewej się wynurzasz. Przy wynurzaniu robię zwykle szybki wydech i mocny wdech, przy czym staraj się to robić tak, żeby tylko jedno oko było nad w wodą (połowa okularów wystaje). Musisz to "poczuć", a to wymaga wieeelu godzin na basenie. Ja się sam nauczyłem pływać kompletnie od zera, bez instruktorów. 33 sek na 50 m. No ale mi to zajęło lata
. Co nie zmienia faktu, że przepłynać 50 m w czasie poniżej minuty to żaden wyczyn. Nawet nie znając techniki - machasz wszystkimi kończynami ile fabryka dała i tyle. Będzie te 50-55 sekund, ale zaliczone. Widziałem ludzi kompletnie kaleczących technikę którzy mieli czasy 40 sek. Po prostu trzeba pływać, pływać, pływać...
Polecam obejrzeć tego pana, gdy poprawiałem technikę to właśnie tym się sugerowałem
https://www.youtube.com/watch?v=NGv2hs-NJ8A