Łobuziak z tym dzień dobry to uważaj bo wszystko poleci, a już w najlepszym przypadku Pani psycholog powie do widzenia, nie wspomnę o laryngologu i przegrodzie. To jest największy ból, jedni mówią że psycholog jest lajtowy jak jesteś w miarę ogarnięty drudzy że największy przesiew. No i jak tu jest naprawdę. Ogólnie jakieś proste pytania bez brania cię pod włos i wyszukiwania nie wiadomo czego. Jest ktoś na forum kto doszedł do psychologa z kandydatów albo przeszedł nie przeszedł i mógłby rozlegle opowiedzieć. Statystyki podobno z 5-10 osób odpada na psychologu na rekrutację.