Autor Wątek: czas pracy Godziny nadliczbowe?  (Przeczytany 10075 razy)

Offline Tedi

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 12
czas pracy Godziny nadliczbowe?
« dnia: Luty 28, 2006, 20:28:14 »
Wymiar czasu służby (nominalny czas służby) jest to liczba godzin, jaką strażak powinien faktycznie przepracować w danym okresie rozliczeniowym, przy uwzględnieniu normy czasu służby (dobowej i średniotygodniowej) obowiązującej danego strażaka.

Okres rozliczeniowy[/b
] to określony przedział czasu, obejmujący w przypadku strażaków PSP sześć miesięcy, w czasie którego strażak wykonuje zadania służbowe i pełni dyżury, określoną liczbę godzin obliczoną zgodnie z obowiązującymi go normami czasu służby. Wymiar czasu służby jest zatem ustalany na określony okres rozliczeniowy. [/i]
 zwiazku z powyzszym że starzacy pracowali w ubiegłym roku w wymiarze 40 lub 48 godzin tygodniowo i niejednokrotnie przekraczali miesięczny wymiar godzin jak równierz półroczny weszli w nowy rok i nowy wymiar z godzinami nadliczbowymi?.
 :rolleyes:Jezeli tak czy na podstawie KP art. 151 &2 udzielenie strażakowi wolnego nie powinno być powiekszone o połowę dodatkowych godzin. 
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2006, 20:52:02 wysłana przez Tedi »

Offline emer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 983
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 28, 2006, 20:31:26 »
nie bardzo rozumiem.....o co chodzi z tą wypowiedzią bo to jest ogólnie znane, nic w tym nowego ani dziwnego

Offline jarecki

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 42
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 03, 2006, 11:05:57 »
Witam Też nie bardzo rozumiem o co chodzi, ale dodam swoją kwestię otóż:
jak mówi Art. 35 ust. 1
Cytuj
Czas służby strażaka nie może przekraczać 40 godzin tygodniowo w przyjętym okresie rozliczeniowym, nie przekraczającym 6 miesięcy.

To dlaczego w warszawie pracują po 48h? Zaraz ktoś mi napisze to:
Art. 35 ust 9
Cytuj
Czas służby strażaka może być przedłużony do 48 godzin tygodniowo, w okresie rozliczeniowym, o którym mowa w ust. 1, jeżeli jest to uzasadnione koniecznością zapewnienia ciągłości służby
.

To teraz wychodzi na to że w W-wie mają inne "konieczności" jak w jednostkach ościennych (Grójec, Sochaczew po 40h). Tyle ze nikt tego niczym nie uzasadnił za to przyłał pismo że od dziś pracujemy po 48h. Cały styczeń przeleciał po 40 i było ok potem przyszedł luty i jest 48 skolei teraz przyszedł marzec- ciekawe co przyniesie, aż się boję czerwca... jednym słowem burdel jakich mało,,,

Offline Maxx

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 185
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 03, 2006, 22:11:52 »
Według mnie ten nowy system to porażka. Minimalne obsady zmian, chaos z liczeniem godzin, dowolność w interpretacji przepisów dot. liczenia godzin (tu wystarcza 40, gdzie indziej wprowadzają w trakcie okresu rozliczeniowego 48, każdy liczy według innego sposobu...) - to tylko kilka efektów wprowadzenia na siłę tych 40 godz. Pewnie się to nie spodoba, ale myślę, że stary system był lepszy - jasna sytuacja dot. liczenia godzin, wolnych służb, no i obsady wozów były normalne.
Tricks are for kids.

Offline Szarżak

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 03, 2006, 22:18:05 »
Witam Też nie bardzo rozumiem o co chodzi, ale dodam swoją kwestię otóż:
jak mówi Art. 35 ust. 1
Cytuj
Czas służby strażaka nie może przekraczać 40 godzin tygodniowo w przyjętym okresie rozliczeniowym, nie przekraczającym 6 miesięcy.

To dlaczego w warszawie pracują po 48h? Zaraz ktoś mi napisze to:
Art. 35 ust 9
Cytuj
Czas służby strażaka może być przedłużony do 48 godzin tygodniowo, w okresie rozliczeniowym, o którym mowa w ust. 1, jeżeli jest to uzasadnione koniecznością zapewnienia ciągłości służby
.

To teraz wychodzi na to że w W-wie mają inne "konieczności" jak w jednostkach ościennych (Grójec, Sochaczew po 40h). Tyle ze nikt tego niczym nie uzasadnił za to przyłał pismo że od dziś pracujemy po 48h. Cały styczeń przeleciał po 40 i było ok potem przyszedł luty i jest 48 skolei teraz przyszedł marzec- ciekawe co przyniesie, aż się boję czerwca... jednym słowem burdel jakich mało,,,
Co ciekawe, najpierw przysłał O1 warszawski pismo że przypomina o tym punkcie ustawy . A niedługo potem d-cy JRG pospiesznie odpowiedzieli w stylu : "posłusznie melduje że się dostosowałem do zaleceń" Oj czuję , ze juz niedługo pierwszy z nich dostanie działe z sądu pracy i PIPu, to tylko kwestia czasu

Offline Rober

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 35
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 04, 2006, 19:29:24 »
Tak dostanie "działkę"  :wacko:, ale ciekawe za co ?. Przepis jest tak skonstruowany  że w zasadzie można go interpretować na dwa sposoby. Jak jest zagrożone 50% stanu , to 48 godz.  tygodniowo a jak nie to 40 godz.  tygodniowo .Nie ma tu nadgodzin wg naszej ustawy . Jeżeli przekroczy max 48 godz. w tygodniu w okresie rozliczeniowym półrocznym  , to  wg. projektu (widziałem na Florianie) można zapłacić za nadgodziny . Od interpretacji 01 Wojewódzkich zależy gdzie jest wprowadzony 48 a gdzie 40 godz. tydzień pracy . Jeżeli ta interpretacja się potwierdzi to uważam że powinny się także różnić siatki płac dla tych województw  , a swoją drogą jest temat  X   prawników w KG ,którzy modlą się aby nikt o nich sobie nie przypomniał .Niech frajerzy na zmianach  kombinują co z tym piwem zrobić choć to nie oni go nawarzyli  . To jest ten sam problem co z aktualizacją strony internetowej KG , brak ludzi lub odpowiedniej motywacji czytaj wymagającego szefa. Jeżeli są niejasności prawne to powinny wyprzedzająco schodzić na dół  interpretacje  przepisów , co miał na myśli wnioskodawca ustawy w tym przepisie - jak go skopali prawnicy (zaszyfrowali) to niech to rozszyfrują . Są strony internetowe i PP do opublikowania . Byłoby o wiele łatwiej funkcjonować . Ale nie mogą to być interpretacje takie jak w PP , bo to się mija z celem gość bierze kasę i przepisuje fragmenty rozporządzenia lub ustawy oraz pisze że za nic nie odpowiada i że dwie strony w danym rozstrzygnięciu sprawy  mają rację . Typowe wywalenie kasy w błoto na takiego prawnika – interpretatora.
 Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Marzec 04, 2006, 20:37:08 wysłana przez Rober »

Offline Szarżak

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 05, 2006, 00:26:50 »
Tak dostanie "działkę"  :wacko:, ale ciekawe za co ?. Przepis jest tak skonstruowany  że w zasadzie można go interpretować na dwa sposoby. Jak jest zagrożone 50% stanu , to 48 godz.  tygodniowo a jak nie to 40 godz.  tygodniowo .Nie ma tu nadgodzin wg naszej ustawy . Jeżeli przekroczy max 48 godz. w tygodniu w okresie rozliczeniowym półrocznym  , to  wg. projektu (widziałem na Florianie) można zapłacić za nadgodziny . Od interpretacji 01 Wojewódzkich zależy gdzie jest wprowadzony 48 a gdzie 40 godz. tydzień pracy . Jeżeli ta interpretacja się potwierdzi to uważam że powinny się także różnić siatki płac dla tych województw  , a swoją drogą jest temat  X   prawników w KG ,którzy modlą się aby nikt o nich sobie nie przypomniał .Niech frajerzy na zmianach  kombinują co z tym piwem zrobić choć to nie oni go nawarzyli  . To jest ten sam problem co z aktualizacją strony internetowej KG , brak ludzi lub odpowiedniej motywacji czytaj wymagającego szefa. Jeżeli są niejasności prawne to powinny wyprzedzająco schodzić na dół  interpretacje  przepisów , co miał na myśli wnioskodawca ustawy w tym przepisie - jak go skopali prawnicy (zaszyfrowali) to niech to rozszyfrują . Są strony internetowe i PP do opublikowania . Byłoby o wiele łatwiej funkcjonować . Ale nie mogą to być interpretacje takie jak w PP , bo to się mija z celem gość bierze kasę i przepisuje fragmenty rozporządzenia lub ustawy oraz pisze że za nic nie odpowiada i że dwie strony w danym rozstrzygnięciu sprawy  mają rację . Typowe wywalenie kasy w błoto na takiego prawnika – interpretatora.
 Pozdrawiam.


Skoro juz zmieniasz temat i kierujesz dyskusję na inny tor wytłumacz mi jakim prawem jakis tam prawnik w KG ma prawo interpretować Ustawe o PSP?
Czy nie jest tak że do interpretacji ustawy są w tym państwie totalnego bezprawia inne organy? A może poprostu nie wiesz kto się tym zajmuje i bzdury piszesz?
« Ostatnia zmiana: Marzec 05, 2006, 10:38:33 wysłana przez Szarżak »

Offline Rober

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 35
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 05, 2006, 19:49:09 »
Witam!
Nie zmieniam tematu  , tylko zwracam uwagę na obecnie funkcjonujące interpretacje prawa ( ty także jej dokonujesz). Obowiązek interpretacji przepisów ( w tym ustaw) funkcjonujących w PSP ma K-nt G-y czyli 01 .                       
Ma do pomocy prawników na etacie którzy pomagają w interpretacji tych przepisów . Jeśli przepisy wyszły niejasne spod ręki  „Sejmu” lub „Ministra”  to Ci prawnicy  w KG  powinni wykonać pracę dla 01 i przygotować interpretacje dla jednostek podległych . Tak rozumiem zwierzchność  01 nad  wszystkimi strażakami i ich problemami . Jeżeli mają  publikować interpretacje w PP to tylko takie które mają błogosławieństwo  01 . Jeżeli chodzi o nadgodziny to uważam że  wszystko co przepracujemy  powyżej  40 godz. powinno być zapłacone . Jeżeli jest różnica w godzinach pracy to i powinna być dla nas różnica w wypłatach .

Pozdrawiam.

Offline Szarżak

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 05, 2006, 22:12:44 »
Witam!
Nie zmieniam tematu  , tylko zwracam uwagę na obecnie funkcjonujące interpretacje prawa ( ty także jej dokonujesz). Obowiązek interpretacji przepisów ( w tym ustaw) funkcjonujących w PSP ma K-nt G-y czyli 01 .                       
Ma do pomocy prawników na etacie którzy pomagają w interpretacji tych przepisów . Jeśli przepisy wyszły niejasne spod ręki  „Sejmu” lub „Ministra”  to Ci prawnicy  w KG  powinni wykonać pracę dla 01 i przygotować interpretacje dla jednostek podległych . Tak rozumiem zwierzchność  01 nad  wszystkimi strażakami i ich problemami . Jeżeli mają  publikować interpretacje w PP to tylko takie które mają błogosławieństwo  01 . Jeżeli chodzi o nadgodziny to uważam że  wszystko co przepracujemy  powyżej  40 godz. powinno być zapłacone . Jeżeli jest różnica w godzinach pracy to i powinna być dla nas różnica w wypłatach .

Pozdrawiam.


GRATULUJĘ.
Napisałes co wiedziałeś. A teraz przeczytaj jak jest zgodnie z prawem.

Nieostrość i niewyrazistość języka, jakim operuje ustawodawca w różnych aktach prawnych sprawia, że pozornie jasny i czytelny tekst ustawy czy innego aktu normatywnego sprawia niekiedy trudności w praktycznym jego zastosowaniu do konkretnych sytuacji codziennego życia.
Czynnikiem zapobiegającym różnorakiemu rozumieniu treści poszczególnych przepisów prawnych, a co za tym idzie różnemu ich stosowaniu do konkretnych sytuacji przez właściwe organy jest wykładnia prawa.
Wykładnia prawa jest to interpretacja znaczenia norm zawartych w przepisach prawnych. Ma ona miejsce wówczas, gdy organ mający zastosować prawo ma wątpliwości dotyczące znaczenia normy prawnej, która zdaniem organu powinna być zastosowana.
Wykładnia wiąże się z problemem sposobu wypowiedzi i języka. Język prawny – to język w jakim pisane są akty prawne, czyli język przepisów. Należy go wyraźnie odróżnić od języka prawniczego, który wprowadza często odmienne pojęcia i terminologię, inne niż w języku prawnym i potocznym.
Językiem prawniczym posługuje się nauka prawa, gdy zajmuje się stroną językowo – semantyczną i logiczną aktów normatywnych. Język prawny i prawniczy trzeba traktować jako odgałęzienia języka naturalnego, które wyrosły w toku praktyki zawodowej prawników. Język prawniczy jest dopełnieniem pozwalającym operować treścią aktów normatywnych w praktyce, bez konieczności częstego sięgania po określenia potoczne, które mogą być rozumiane wieloznacznie.

Wykładni dokonują różne organy. Z tego punktu widzenia wyróżniamy:
1. Wykładnię autentyczną, która dokonywana jest przez samego ustawodawcę,
tzn. przez ten organ, który wydał normę. Wyrazem tej wykładni jest określenie w samym akcie normatywnym, jak należy rozumieć pewne sformułowania. Np. w ustawie o prawie wynalazczym, wyjaśnienie co w rozumieniu ustawodawczym należy uważać za wynalazek.
2. Wykładnię legalną , nazywaną też wykładnią powszechnie obowiązującą – dokonywana jest przez upoważniony podmiot. W Polsce wykładni legalnej aktów normatywnych dokonuje tylko Trybunał Konstytucyjny.
3. Wykładnię sądową, której dokonują sądy w procesie stosowania prawa do konkretnych przypadków. Szczególne znaczenie posiada wykładnia Sądu Najwyższego, która mimo iż nie wiąże sądów niższych instancji – poza rozstrzygnięciami dokonanymi w konkretnej sprawie – to jednak ze względu na powagę Sądu Najwyższego ma wpływ na orzecznictwo. Wiążącymi sądy niższej instancji są wszakże wytyczne SN dotyczące wymiaru sprawiedliwości, jak m.in. wydane w swoim czasie, dotyczące rozumienia art. 56 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, wyjaśniające jak powinny one interpretować użyte w tekście pojęcia: zupełnego i trwałego rozkładu pożycia małżeńskiego, dobra małoletnich dzieci małżonków, winy małżonka, jak również odmowy zgody na rozwód małżonka niewinnego rozkładu małżeńskiego pożycia w świetle prawa i zasad współżycia społecznego.
4. Wykładnię organów administracji państwowej, która stanowi wyraz uprawnień różnych organów pełniących w państwie funkcje wykonawcze. Minister resortowy jest upoważniony do interpretacji ustawy, jeśli musi ją wykonać. Jego wykładnia wiąże podmioty pozostające w pionie danego resortu. Tym bardziej minister może interpretować akty normatywne wydane przez siebie lub inne organy rządu. Jego wykładnia posługuje się metodami interpretacji omówionymi wcześniej, a znamienna jest nie sposobem czynienia ustaleń poznawczych, lecz osobą interpretatora uosabiającego wolę organu administracji państwowej.
Wykładnia sprzeczna z ustawami, w tym wadliwa interpretacja samych ustaw, podlega z mocy ustawy kontroli Trybunału Konstytucyjnego. Próby naginania prawa przez administrację państwową przy użyciu wadliwej wykładni nie są u nas zjawiskiem rzadkim i wywołującym interwencje m.in. u Rzecznika Praw Obywatelskich. Na jego wniosek Trybunał Konstytucyjny niejednokrotnie ustalał odmienną wykładnię spornych przepisów.

5. Wykładnię doktrynalną ( naukową ), dokonywaną przez uczonych i specjalistów w danej dziedzinie prawa. Jest ona charakterystyczna dla publikacji prawniczych. Wykładnia ta nie posiada mocy wiążącej, choć jej wpływ na stosowanie prawa może być znaczny ze względu na autorytet osób podejmujących się wykładni. Ten rodzaj wykładni pojawia się zarówno w oderwaniu od konkretnej sprawy ( np. po uchwaleniu przez Sejm nowej ustawy), jak i w związku z rozstrzygnięciem na forum sądu określonej sprawy, w związku z ustaleniem definicji jakiegoś zwrotu o istotnym znaczeniu prawnym itp.

Piszą tu cos o prawnikach zatrudnionych w organach podległych, np. W KG PSP?
Nastepnym razem najpierw się dowiedz jak nie wiesz , a potem bzdur nie pisz.
Za co Ci dali ten stołek dowódcy JRG, za niewiedzę, wazelinę, czy pół prosiaka?
Pozdrawiam


« Ostatnia zmiana: Marzec 05, 2006, 23:15:37 wysłana przez Szarżak »

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 06, 2006, 06:35:34 »
Szarżak - dokonałeś podziału wykładni prawa wg podmiotów jej dokonującej. Niemniej ważny jest sposób w jaki jej się dokonuje. Wykładnia może być gramatyczna (najczęściej stosowana, aczkolwiek w przypadku niektórych aktów prawnych wręcz niemożliwa - niespójne uregulowania i.t.p.), systemowa, celowościowa, logiczna itp. A podział akademicki to:

Teorie Wykładni

1. Wykładnia statystyczna,
2. Wykładnia dynamiczna,
3. Wykładnia mieszana

Moc obowiązująca wykładni - z uwagi na moc obowiązującą wykładni dzielimy ją na trzy grupy:
1. Wykładnia doktrynalna
2. Wykładnia autentyczna
3. Wykładnia legalna (od uchwalenia Konstytucji z 1997r. niefunkcjonuje w naszym systemie prawnym - ustawa zasadnicza nie wskazuje organu właściwego do dokonania tej wykładni)
a) Odpowiedzi prawne
b) Zasady prawa
c) Wytyczne
4. Wykładnia operatywna

Fazy Wykładni - istnieją dwie fazy wykładni:
1. Wykładnia dosłowna
2. Wykładnia korygująca
a) Wykładnia rozszerzająca
b) Wykładnia zwężająca

Rodzaje Wykładni - rodzaje wykładni to sposoby dokonywania wykładni. Oto trzy podstawowe rodzaje wykładni:
1. Wykładnia językowa
2. Wykładnia systemowa
3. Wykładnia funkcjonalna

Jak widzisz szarżak, podział wykładni nie jest tak prosty.
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline Szarżak

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 06, 2006, 06:58:41 »
Tym niemniej widzisz tu uprawnienia wskazane przez rober-a do interpretacji ustawy PSP przez prawników KG???

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 06, 2006, 11:45:56 »
Cytuj
Tym niemniej widzisz tu uprawnienia wskazane przez rober-a do interpretacji ustawy PSP przez prawników KG???

A co twoim zdaniem należy do zadań Zespołu Prawnego Komendanta Głównego? Moim zdaniem podstawowym zadaniem tej komórki organizacyjnej jest świadczenie pomocy prawnej na rzecz Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. A Komendant Główny PSP jako organ administracji publicznej jest uprawniony do dokonywania wykładni prawa, którego wykonywanie nakłada na niego Ustawa o PSP oraz inne akty normatywne. Czyli podsumowując "prawnicy KG PSP" są jak najbardziej uprawnieni, co więcej zobowiązani do dokonania tej wykładni, oczywiście jeżeli nie ma już wykładni dokonanej przez inne organy (Minister SWiA, SN, TK).
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline Rober

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 35
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 06, 2006, 21:10:19 »
Witam Sz.P. ”Szarżak” – takie interpretacje wydają inni K-ci w MSWiA -
„ ONI”  przewidują wcześniej  które przepisy wymagają doprecyzowania   np. w Policji ( publikują w Magazynie 997 )  .
 Za referat dziękuję .
Jeśli idzie o insynuacje to uważam że walnąłeś jak łysy grzywką o beton , pomyśl zanim zaczniesz inny obrażać  . Jestem i będę na tym forum żeby wymienić poglądy  i daje takie prawo innym , zawsze można się różnić i mylić .  Wszystko inne znajdziesz w  myśli przewodniej  „langa” dlatego żegnam  i  pozdrawiam.


Offline sam_go

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.029
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 07, 2006, 12:52:17 »
Brawo Panowie, wiele się nauczyłem o różnych wykładniach, przekładniach itp.
Ale nic to nie wniosło do tematu. Prawo jest prawem i powinno być jednakowe w wawie i w bździdie dolnej. Im więcej tzw swobody interpretacji, tym większy burdel i brak odpowiedzialności.
Ale ubawił mnie Maxx - cytuję:

"Według mnie ten nowy system to porażka. Minimalne obsady zmian, chaos z liczeniem godzin, dowolność w interpretacji przepisów dot. liczenia godzin (tu wystarcza 40, gdzie indziej wprowadzają w trakcie okresu rozliczeniowego 48, każdy liczy według innego sposobu...) - to tylko kilka efektów wprowadzenia na siłę tych 40 godz. Pewnie się to nie spodoba, ale myślę, że stary system był lepszy - jasna sytuacja dot. liczenia godzin, wolnych służb, no i obsady wozów były normalne."

Więcej takich postępowych i będziemy gasić sikawkami ręcznymi.

Offline Maxx

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 185
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 07, 2006, 18:01:04 »
Ciekawe, czy Ci będzie tak wesoło, jak pojedziesz do pożaru 3-osobową obsadą.
Tricks are for kids.

Offline sam_go

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.029
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 07, 2006, 19:02:42 »
Jeżdżę, i co? mam się ubrać we włosiennicę i biczować się za to że komendanci począwszy od KG mają w dupie wszelkie zasady taktyki, BHP itd.? Ciekawe, dlaczego nie wyszło z odchudzaniem komend na rzecz JRG? no dlaczego? może dlatego, że na jednostkach i tak są za wysokie stany? Nie bo wbrew powszechnej opinii nikt z biura nie rwie się do tej roboty. Nareszcie mamy to co się nam należy jak psu buda - cywilizowany, 40h tydzień pracy.

Offline sam_go

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.029
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 07, 2006, 19:33:28 »
"Tylko Chuck Norris może pracować 48 godzin w tygodniu" - prawda?

Offline Maxx

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 185
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 07, 2006, 20:03:05 »
...Nareszcie mamy to co się nam należy jak psu buda - cywilizowany, 40h tydzień pracy.
To mniej więcej tak jabyś kupił sobie nowego Mercedesa, ale musiał jeść suchy chleb - fajnie się jeździ, ale czy było warto?
Tricks are for kids.

Offline sam_go

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.029
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 07, 2006, 20:59:07 »
Już Cię lubię - mierny ale wierny. Dla dobrego samopoczucia 01 daj się jeszcze przemalować, a on i tak będzie miał w dupie, że jedziesz w 3 osoby, najwyżej przy......... ci papier, za wpuszczenie 1 ratownika w aparacie. Powodzenia.

Offline Maxx

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 185
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 07, 2006, 22:58:58 »
sam_go nie zrozum mnie źle. Nie chcę wchodzić w dupę Komendantowi i nie jestem przeciwnikiem 40-godz. tygodnia pracy w ogóle. Nie podoba mi się po prostu rozwiązanie jakie jest teraz. Wprowadzając 40-godz. tydzień pracy mogli to zrobić z głową - zwiększając jednocześnie liczbę ludzi w JRG (rzeczywiście, a nie dokonując jakichś fikcyjnych przesunięć) i nie byłoby całego zamieszania. Ale jak to zazwyczaj u nas bywa, ktoś nie skalkulował sytuacji do końca i mamy partyzantkę. I jak zwykle, kiedy coś się stanie, to całe gówno poleci w dół i winny będzie nie kto inny, jak szary strażak (bo się nie doszkolił, zlekceważył przepisy i te de, i do de). I właśnie dlatego jestem przeciwnikiem sytuacji jaka obecnie panuje. Czterdziestogodzinny tydzień pracy - tak, ale nie za wszelką cenę.
Tricks are for kids.

Offline sam_go

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.029
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 07, 2006, 23:11:19 »
Oczywiście, dlatego jeszcze raz tłumaczę, nie możesz żądać, zeby ktoś naginał 48 lub 72 godz/tydz. tylko dlatego, ze góra daje dupy i nie przesuwa, lub nie próbuje wykombinować etatów. Z podziałem tych 1200 które dostaliśmy też był niezły cyrk a tak nawiasem, czy małopolska ma jeszcze problemy z obsadami wozów?

Offline asmodeusz

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 08, 2006, 02:44:02 »
Witam!
     Bardzo mi się podobają definicje interpretacji prawa, wykładni i kto może a kto  nie interpretować wydane rozporzdzenia i ustawy.
     Tylko że nie zmienia to faktu ze jedni pracują 40 godz. tygodniowo a inni 48, 46, 44  i to w jednym województwie (nie tylko mazowieckim).
My pracujemy 48 godz./tyg. i to przy zachowaniu powyżej 60% stanu zmiany, w ościennych komendach sprawa przedstawia się różnie: jedni mają 40godz./tyg.(czyli tak jak wszyscy w Styczniu) inni 42, 44,  w zależności od potrzeb tak aby zchować wymagane 50% stanu, są i komendy (takie jak moja) które zgóry założyły że trzeba pracować 48 godz. tyg. i nieważne czy jest 90% stanu zmiany czy 50%. Czyli interpretacji dokonują tu 01 z poszczególnych Komend Miejski/Powiatowych.
Dlatego uważam że trzeba coś z tym bu.... zrobić!!!
Przepisy powinny być jednakowe dla wszystkch w tym samym zakładzie pracy.

Offline emer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 983
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 08, 2006, 08:22:45 »
małopolska raczej juz nie ale mazowieckie mimo 48h ma! i to spore problemy z obsada.....

Offline Bart2376

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 74
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 08, 2006, 12:53:19 »
Witam !!
Szanując wywody przedmówców na temat dokonywania wykładni prawa, musze zwrócić uwagę, iż wykładni przepisu kazdorazowo musi dokonywać osoba stosująca prawo, w tym wypadku właściwy Komendant (Główny, Wojewódzki Powiatowy Miejski). Obowiązkiem organów administracji państwowej jest stosowanie prawa. Wśród źródeł prawa mających moc obowiązujacej nie ma "wykładni, czy interpretacji" Komendanta Głównego. Taki proceder pachnie latami 50-tymi i tzw. prawem powielaczowym, gdzie obywatelowi wydawano decyzje na podstawie np. Instrukcji nr. 78, która była wewnętrznym pismem organu. Taka praktyka nie tylko iż jest niezgodna z prawem, jest wręcz zakazana!
Ponadto z doświadczenia wiem, iż interpretacje z KG sa na fatalnym poziomie i poleganie na nich byłoby samobójstwem dla Komednatów podległych.
W kwestii czasu słuzby - KG stoi na stanowisku iż za czas przedłużony ponad 40 h, nie nalezy się czas wolny lecz dodatkowy urlop - BZDURA.
Strażak pracujący na tym samym stanowisku, np. na WSKR, dostaje ten dodatkowy urlop. Z tym że jeden pracuje 40 godzin, a drugi np. 44, mają urlop w tej samej wysokości, ale jeden tyra za darmo? Taką interpretację dała nam KG, brawo, tylko że w razie ewentualnej sprawy w Sądzie pracy, to nie oni będą stroną, a tłumaczenie się iz tak kazała KG będzie wyśmiane przez Sąd. A propos, niech w tej sprawie działają związki zawodowe, a nie to co czynia ostatnio, czyli obsadą stołków

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: czas pracy Godziny nadliczbowe?
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 08, 2006, 14:59:32 »
Cytuj
Witam !!
Szanując wywody przedmówców na temat dokonywania wykładni prawa, musze zwrócić uwagę, iż wykładni przepisu kazdorazowo musi dokonywać osoba stosująca prawo, w tym wypadku właściwy Komendant (Główny, Wojewódzki Powiatowy Miejski). Obowiązkiem organów administracji państwowej jest stosowanie prawa. Wśród źródeł prawa mających moc obowiązujacej nie ma "wykładni, czy interpretacji" Komendanta Głównego. Taki proceder pachnie latami 50-tymi i tzw. prawem powielaczowym, gdzie obywatelowi wydawano decyzje na podstawie np. Instrukcji nr. 78, która była wewnętrznym pismem organu. Taka praktyka nie tylko iż jest niezgodna z prawem, jest wręcz zakazana!
Ponadto z doświadczenia wiem, iż interpretacje z KG sa na fatalnym poziomie i poleganie na nich byłoby samobójstwem dla Komednatów podległych.
W kwestii czasu słuzby - KG stoi na stanowisku iż za czas przedłużony ponad 40 h, nie nalezy się czas wolny lecz dodatkowy urlop - BZDURA.
Strażak pracujący na tym samym stanowisku, np. na WSKR, dostaje ten dodatkowy urlop. Z tym że jeden pracuje 40 godzin, a drugi np. 44, mają urlop w tej samej wysokości, ale jeden tyra za darmo? Taką interpretację dała nam KG, brawo, tylko że w razie ewentualnej sprawy w Sądzie pracy, to nie oni będą stroną, a tłumaczenie się iz tak kazała KG będzie wyśmiane przez Sąd. A propos, niech w tej sprawie działają związki zawodowe, a nie to co czynia ostatnio, czyli obsadą stołków

Generalnie słuszny wywód, jedna tylko nieścisłość. Sprawy związane ze stosunkiem służby strażaków PSP podlegają kognicji Sądów Administracyjnych.
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie