Autor Wątek: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych  (Przeczytany 28689 razy)

Offline lampard

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 205
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #25 dnia: Listopad 05, 2013, 19:20:41 »
Zgadza się, są testy kwartalne, roczne, recertyfikacje. Ale w jaki sposób są one przeprowadzane...
Tak jak piszesz nie ma to dużego wpływu na samą ocenę z inspekcji. Jednak chodzi mi o taką ocenę osobistą, odczucia po takich babolach. Mamy wiele niepotrzebnych i bezsensownych procedur, instrukcji i materiałów do nauki. Pomimo, że takie są to powinniśmy je znać i umieć i tego będe się trzymał. Tak samo popatrz jak po JRG wygląda szkolenie doskonalące... Co się wpisuje w dziennik a jak to wygląda naprawdę. Gdyby to wszystko było realizowanie rzetelnie, nie byłoby baboli. Powiecie, że młody gniewny chce zawojować PSP itp. Nieprawda, chcę czuć się zrealizowany jako strażak. Przyjść na służbę a nie na odwalenie pańszczyzny...

Ktoś pytał od kogo uczyłem się obsługi sprzętu. Oczywiście, ze od podoficerów. Po szkole jeszcze dużo mnie nauczyli i pewnie jeszcze się naucze i za to im dziękuje. Odniosłem się do jednego zdania i dałem taki przykry przykład kolegów podoficerów. Dopiszę, że są również aspiranci i oficerowie nie grzeszący wiedzą. Chodzi o ogół naszego grona a nie daną grupę czy korpus.

Mówicie że jest tak dużo kadry po szkołach. Na mojej JRG na pracujących 57 strażaków mamy: 1 oficera po dziennej SGSP, 1 z tytułem technika pożarnictwa + wyższe wykształcenie. Tyle. Aspirantów: 2 po dziennej i bodajże 6 po zaocznej. Sąsiednia JRG pracuje na na podziale chyba 36: brak oficerów, aspirantów chyba 4 (zaoczni). I to wcale nie są Mazury ani ogólnie północ kraju, a przeciwny kierunek.

Offline boloyung

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 285
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #26 dnia: Listopad 05, 2013, 19:39:26 »
Państwowa Straż Pożarna to jedyna formacja mundurowa w Polsce gdzie można zobaczyć oficerów zamiatających place przed jednostkami :)
Oczywiście to ujma na honorze oficera, bo nawtykano mu pierdół, jego mózg nie zdążył przetrawić i móżdżek gładziutki bo fałdki się wyprostowały.
Cytuj
Ale co powiecie jak na inspekcji oficer z KW pyta zmianę o te wartości i 3/4 zmiany świeci oczami? Potem słaba ocena i tłumaczenie się d-cy zmiany przed d-ca JRG. To samo z procedurami medycznymi.
To tylko świadczy że d-ca zmiany jest do wymiany, gdzie szkolenie codzienne?? A to że inspekcja może jedynie zadawać pytania z teorii to tylko dlatego że pewnie jego doświadczenie praktyczne jest bliskie zeru(0), nul, gówno itp.
Dyskusja z idiotą jest jak zapasy ze świnią w błocie.

Offline Eqinox

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 8.368
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #27 dnia: Listopad 05, 2013, 22:10:39 »
Mówicie że jest tak dużo kadry po szkołach. Na mojej JRG na pracujących 57 strażaków mamy: 1 oficera po dziennej SGSP, 1 z tytułem technika pożarnictwa + wyższe wykształcenie. Tyle. Aspirantów: 2 po dziennej i bodajże 6 po zaocznej. Sąsiednia JRG pracuje na na podziale chyba 36: brak oficerów, aspirantów chyba 4 (zaoczni). I to wcale nie są Mazury ani ogólnie północ kraju, a przeciwny kierunek.
U mnie jest podobnie ale młode "ambitne dziecioły" po szkołach wymyslają nadmiary które nie istnieją! Błędną jest polityka kadrowa która pozawla żeby na jednej zmianie na podkarpaciu było 6 aspirantów a na innej jednostce 3 na całym JRG. Bo tak naprawde nadmiar jest myśle ze w połowie województw ale nie jest aż tak duży żeby uzupełnić luki w pozostałej połowie.
Nie ma zadań niemożliwych do wykonania dla kogoś, kto nie musi tych zadań wykonywać.

ono85

  • Gość
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #28 dnia: Listopad 05, 2013, 22:30:02 »
Najprostszą drogą powinno być od strażaka do generała przejść każde stopnie i już a potem szkoły szkolenia i tak dalej i tak dalej

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #29 dnia: Listopad 06, 2013, 11:30:29 »
nadproduktywność to jedno, pojeba.. polityka kadrowa to drugie, ale zwróćcie też uwagę ilu oficerów i aspirantów (również w spódnicy) pracuje w komendzie i nigdy nie miało styku z PB. skoro są funkcjonariuszami, mają wyszkolenie, a na PB brakuje kadry dowódczej, to zaproponujcie swoim 01, aby co jakiś czas te osoby pełniły służbę operacyjną. Może wtedy skończą się zapędy na gwiazdki wśród niektórych osób. Mamy przecież równouprawnienie i jesteśmy profesjonalną formacją ratowniczą, więc czemu pani mł. bryg. Krysia, poza parzeniem kawy, nie miałaby od czasu do czasu po-dowodzić przy np. wycieku gazu na osiedlu mieszkaniowym?!

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline officer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 713
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #30 dnia: Listopad 06, 2013, 12:00:58 »
Po przeczytaniu postów nie bardzo rozumię treści zadanego pytania a już niektóre odpowiedzi to całkowice powalają!!1 No ale do rzeczy i lekkiego poukładania tematu
1. Czy jest nadproduktywność danych korpusów (oficer, aspirant, podoficer)? W mojej ocenie NIE Zreszta świadczą o tym pisane posty. Poprostu zła jest polityka kadrowo-szkoleniowa. Po pierwsze stopień oficerski powinno zdobyć się na  SGSP czy to dziennej czy zaocznej. Np w województwie mazowieckim wystarczająca jest liczba oficerów i na dodatek dochodzą po dziennej w danym roku to wstrzymujemy wysyłanie aspirantów z mazowieckiego na zaoczne, bo w ten sposób tworzymy sytuację, że w zastępie mamy dwóch oficerów. Na zaoczne wówczas w większej ilości powinni iść aspiranci np. z Pomorza gdzie podobno są braki. Identycznie powinna wyglądać sytuacja ze zdobvyciem korpusu aspiranckiego i podoficerskiego.
Przy tym problemie zdecydowanie nie powinno mieć miejsca zdobycia stopnia poprzez posiadanie wyzszego wykształcenia zdobytego na innych studiach.
2. Czy jest nadproduktywność szkół? Moim zdaniem TAK!!. Zlikwidowałbym Szkołę w Częstochowie i Bydgoszczy. Zarówno Poznań jak i Kraków ogarnęły by te zlikwidowane placówki.
Podsumowując- jestem przekonany, że podobnego zdania jest wielu komendantów tyle tylko, że problem polega na tym- obecny system kształcenia o którym żle mówimy ma być furtką szybkiego załatwienia ścieżki karierowej dla tzw. GARBUSKÓW.
I chociaż mieli byśmy napisać setki komentarzy, wywodów, stanąc na uszach to i tak nic nie zrobimy. Poprostu pisanie na forum o takich problemach uważam za bezsensowne a w moim przypadku za czystą zabawę 

Offline JON SNOW

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 370
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #31 dnia: Listopad 06, 2013, 12:19:23 »
Cytuj
nadproduktywność to jedno, pojeba.. polityka kadrowa to drugie, ale zwróćcie też uwagę ilu oficerów i aspirantów (również w spódnicy) pracuje w komendzie i nigdy nie miało styku z PB. skoro są funkcjonariuszami, mają wyszkolenie, a na PB brakuje kadry dowódczej, to zaproponujcie swoim 01, aby co jakiś czas te osoby pełniły służbę operacyjną. Może wtedy skończą się zapędy na gwiazdki wśród niektórych osób. Mamy przecież równouprawnienie i jesteśmy profesjonalną formacją ratowniczą, więc czemu pani mł. bryg. Krysia, poza parzeniem kawy, nie miałaby od czasu do czasu po-dowodzić przy np. wycieku gazu na osiedlu mieszkaniowym?!
Idealną byłoby sytuacją, gdyby Pan/Pani X po przesłużeniu 15-20 lat na PB przeszła na system codzienny, do służby operacyjnej, szkoleniowej itp. Jeździła na inspekcje, sprawdzała kontrolowanych bazując na własnym doświadczeniu, uczyła w szkołach, ośrodkach szkolenia. Jest tylko jeden problem. Kto namówi takie osoby do przejścia na ten system??? Osoby z 20-letnim stażem to już myślą raczej o emeryturze niż o przechodzeniu na system 8-godzinny. Mają codziennie dojeżdżać, utracić procenty za wyjazdy, zrezygnować z drugiej pracy? Po co? Jak przekonać takie osoby? System motywacyjny u nas kuleje niestety.
Cytuj
Przy tym problemie zdecydowanie nie powinno mieć miejsca zdobycia stopnia poprzez posiadanie wyższego wykształcenia zdobytego na innych studiach.
2. Czy jest nadproduktywność szkół? Moim zdaniem TAK!!. Zlikwidowałbym Szkołę w Częstochowie i Bydgoszczy. Zarówno Poznań jak i Kraków ogarnęły by te zlikwidowane placówki.
Podsumowując- jestem przekonany, że podobnego zdania jest wielu komendantów tyle tylko, że problem polega na tym- obecny system kształcenia o którym żle mówimy ma być furtką szybkiego załatwienia ścieżki karierowej dla tzw. GARBUSKÓW.
I tak i nie. Dla komendantów to często spore oszczędności, nie musi przez 4 lata płacić za delegację strażakom, nie kumulują mu się nadgodziny. A często oficera ma nie gorszego niż takiego, co przez 4 lata jeździ na SGSP i nauczy się systemem 3Z (zakuć, zdać, zapomnieć). Byłbym absolutnie za tym co piszesz gdybym miał pewność i widział że osoby opuszczające SGSP faktycznie wracają z większą wiedzą. A z tym różnie bywa, nie ma reguły.
Lepszym rozwiązaniem byłoby chyba zmniejszenie administracyjnej kadry w komendach (kadry, kwatermistrzostwo, informatyka, prewencja), bo takie osoby faktycznie noszą często mundur tylko przy okazji jakiegoś święta a pożary to w telewizji widzą. Szkoły mogłyby też bardziej zająć się tematem badań, ale to już inna bajka.
Żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ... :)

Offline raf998

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 184
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #32 dnia: Listopad 06, 2013, 18:48:45 »
Cytuj
1. Czy jest nadproduktywność danych korpusów (oficer, aspirant, podoficer)? W mojej ocenie NIE Zreszta świadczą o tym pisane posty. Poprostu zła jest polityka kadrowo-szkoleniowa. Po pierwsze stopień oficerski powinno zdobyć się na  SGSP czy to dziennej czy zaocznej. Np w województwie mazowieckim wystarczająca jest liczba oficerów i na dodatek dochodzą po dziennej w danym roku to wstrzymujemy wysyłanie aspirantów z mazowieckiego na zaoczne, bo w ten sposób tworzymy sytuację, że w zastępie mamy dwóch oficerów. Na zaoczne wówczas w większej ilości powinni iść aspiranci np. z Pomorza gdzie podobno są braki. Identycznie powinna wyglądać sytuacja ze zdobvyciem korpusu aspiranckiego i podoficerskiego.
Przy tym problemie zdecydowanie nie powinno mieć miejsca zdobycia stopnia poprzez posiadanie wyzszego wykształcenia zdobytego na innych studiach.

Racja oficer TYLKO po SGSP ale.......
Kończąc SGSP podchorąży ( tak tak tylko podchorąży) udaje się w Polskę, gdzie stara się o etat Oficerski. Znajduje go dostaje promocję na mł kpt. Nie znajduje idzie do komendy gdzie ma stopień z SGSP i czeka na wolny etat oficerski.

Tak jak napisałeś officer, w niektórych rejonach Polski są braki, a w niektórych oficerowie i aspiranci zabijają się na tylnym siedzeniu.

Na zaoczne SGSP lub aspirantkę, wysyłać można by było TYLKO i WYŁĄCZNIE z tych komend gdzie są BRAKI w obsadach stanowisk.

Rozwiązało by to problem na jakiś czas.....

Offline Radhezz

  • Audaces fortuna iuvat
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.713
  • Getting too old for this shit
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #33 dnia: Listopad 06, 2013, 19:53:25 »
Lepszym rozwiązaniem byłoby chyba zmniejszenie administracyjnej kadry w komendach (kadry, kwatermistrzostwo, informatyka, prewencja), bo takie osoby faktycznie noszą często mundur tylko przy okazji jakiegoś święta a pożary to w telewizji widzą.
Co do administracji... Tak się składa że byłem pracownikiem cywilnym w PSP i tak: kadry i księgowość to faktycznie spokojnie można przerobić na cywilne etaty; prewencja - no nie wiem czy dałoby radę bez posiłkowania się emerytowanymi funkcjonariuszami. Najciekawiej jest w przypadku właśnie informatyki/elektroniki/łączności - na dzień dzisiejszy często korzysta się z tzw. outsourcingu, który powinien być tańszy niż utrzymywanie odpowiedniej kadry, ale... W tych dziedzinach prawdziwy fachowiec nie pójdzie pracować za "grosze" do PSP czy innego urzędu, gdy w sektorze prywatnym może zarobić na starcie dwa razy tyle (lub więcej). Na takie stanowiska etat mundurowy z wszelkimi jego przywilejami jest często jedyną zachętą dla wartościowych kandydatów. Nie wiem tylko po co się w takiej sytuacji bawić w przechodzenie całej ścieżki szkolenia jak dla PB - to niepotrzebne zajmowanie miejsc podziałowcom, przez ludzi którzy po ukończeniu szkolenia będą zakładać mundur od święta.
Powyższy post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podania przyczyny.
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje => OGŁOSZENIE

Offline officer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 713
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #34 dnia: Listopad 07, 2013, 11:28:58 »
Benq aż tak mocno nie przesadzaj, że studia zaoczne na SGSP są słabsze i mniej przydatne dla dalszej pracy w PSP niż studia zaoczne np. na politologii, bhp, ochronie środowiska itp. Uwierz mi, że znam takich co pokończyli inne sorbony a wiedza ich to imiejętność ściągania z internetu prac do zaliczania np. wpływ państwa litewskiego na wioski przygraniczne w rzeczpospolitej- taki miał koleś zaliczenie 1 półrocza. Co do oszczędności komendanta to zgoda. Ciekawi mnie też jaki masz stosunek do zaocznej aspirantki bo wytykasz tylko kształcenie oficerów.
Faf998 ciekawy pomysł- kończysz szkołę oficerską nie masz stopnia, kończysz aspirantkę nie masz aspiranta, kończysz podoficerkę jesteś dalej strażakiem to tak jak w tym dowcipie z małym wielbłądem- to na h.. nam się uczyć!!!!

Offline JON SNOW

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 370
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #35 dnia: Listopad 07, 2013, 12:17:56 »
Nie powiedziałem że studia zaoczne na SGSP są słabsze, tylko że nie zdarza się że osoby które je kończą nie prezentują tego poziomu, jakiego by się od nich oczekuje (czasami po prostu wracają z papierkiem i ** a ich wiedza nie powiększa się wiele bardziej). Nie mówię, że tak jest zawsze, w każdym przypadku i to jest regułą. Tu wszystko zależy od człowieka. O osobach o których piszesz to wiem, sam takim prace pisałem  :rofl:
Nie czepiam się, nie zrozum mnie źle. Uważam że zarówno zaoczne SGSP jak i aspirantki są ważne, nawet ważniejsze niż dzienne. Ale powinny być na nie kierowane odpowiednie osoby, tak żeby faktycznie później można było powiedzieć że wysłanie pana X było świetnym posunięciem.
Żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ... :)

Offline officer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 713
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #36 dnia: Listopad 07, 2013, 16:10:52 »
Benq żeby tak się stało jak piszesz to gościa z komendy musiała by wysyłać wewnętrzna komisja weryfikacyjna w komendzie (oczywiście wybrana przez wszystkich strażaków Komendy)- jeśli tak jestem ZA.  No ale obudżmy się w końcu to tylko sen :rofl:

Offline raf998

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 184
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #37 dnia: Listopad 07, 2013, 16:12:40 »
Cytuj
Faf998 ciekawy pomysł- kończysz szkołę oficerską nie masz stopnia, kończysz aspirantkę nie masz aspiranta, kończysz podoficerkę jesteś dalej strażakiem to tak jak w tym dowcipie z małym wielbłądem- to na h.. nam się uczyć!!!!

officer nie udawaj że nie wiesz o co chodzi.

Po ukończeniu SGSP dostajesz tytuł inżyniera. Dla tego się uczyłeś. Czy od razu musisz dostać stopień i podlegać np. pod st. ogniomistrza, który jest dowódcą zastępu a Ty otrzymałeś stanowisko ratownika bo tylko takie było wolne w komendzie?

Po co w komendzie np. 15 oficerów?
Po co 15 aspirantów?
Czy w tym wszystkim chodzi tylko o to aby być oficerem?

Posłużysz trochę, zwolni się stanowisko i dostaniesz wymarzone gwiazdki.

Gdybyś zaraz po SGSP dostał propozycję służby na PB ( np jako d-ca sekcji) 400 km od Twojego miejsca zameldowania, poszedłbyś bez wahania? Czy wybrałbyś ratownika w Twojej miejscowości z mieszkaniem u mamusi?

Znam przypadek, że na w całej komendzie PB jest 2 aspirantów. Niestety 01 z tej komendy nie wysyła na aspirantkę. Nikt nie chce przyjść bezpośrednio po szkole. Mieszkanie każdy musi sobie sam załatwić. Tak polityka kadrowa komendanta.


Na koniec moja jeszcze bardziej subiektywna uwaga.

Stopnie w straży są ZUPEŁNIE NIEPOTRZEBNE.

Jak wszyscy wiemy nie stopień a stanowisko jest ważniejsze.

pozdrawiam

Offline boloyung

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 285
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #38 dnia: Listopad 07, 2013, 17:46:45 »
Jasne że stanowisko jest ważniejsze, tylko jeżeli nie będzie stopni to już nie jest to służba mundurowa. O co tobie tak naprawdę chodzi??
Dyskusja z idiotą jest jak zapasy ze świnią w błocie.

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.469
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #39 dnia: Listopad 07, 2013, 18:08:47 »
Cytuj
Jasne że stanowisko jest ważniejsze, tylko jeżeli nie będzie stopni to już nie jest to służba mundurowa
Proste rozwiązanie. Stopień na sztywno przypisać do stanowiska

Offline raf998

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 184
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #40 dnia: Listopad 07, 2013, 18:10:37 »
Cytuj
Jasne że stanowisko jest ważniejsze, tylko jeżeli nie będzie stopni to już nie jest to służba mundurowa. O co tobie tak naprawdę chodzi??

Niemundurowa?
Nie rób scen.......

Dwa przykłady z brzegu.

1. z naszego podwórka. OSP na klapach mają dystynkcję adekwatną do stanowiska. Po co stopień jak masz stanowisko i wyszkolenie do niego?

2. USA. Nie ma stopni a straż jest mundurowa.

Chodzi o to, żeby nie było problemów kiedy młody po szkole, chce od razu być co najmniej 11 lub 02.


Cytuj
Proste rozwiązanie. Stopień na sztywno przypisać do stanowiska


Popieram w 100 %

Offline boloyung

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 285
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #41 dnia: Listopad 07, 2013, 19:28:11 »
nie nadymaj się tak, przecież określone są stanowiska do nich stopień i .......własnie szereg dodatkowych możliwości ukończenia kursów, kursików,szkół, szkółek itd. Zawsze ktoś zwiększy możliwości awansu jeśli dopasuje się stanowisko do stopnia. Przyjdzie kolejna mądrala i poszerzy wymagania, raczej rozbuduje. I nie porównuj USA do Polski, u nas nigdy tak nie będzie bo za dużo kretynów piastuje stanowiska nieadekwatne do własnego  IQ
Dyskusja z idiotą jest jak zapasy ze świnią w błocie.

Offline Eqinox

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 8.368
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #42 dnia: Listopad 08, 2013, 01:38:15 »
nie nadymaj się tak[...]
Im dłużej czytam twoje wypowiedzi tym bardziej  myślę że na forum jesteś żeby wyładować flustrację. Merytoryka twoich wypowiedzi w wielu tematach(nie we wszystkich) jest na poziomie ..... Przeczytaj to:
własnie szereg dodatkowych możliwości ukończenia kursów, kursików,szkół, szkółek itd. Zawsze ktoś zwiększy możliwości awansu jeśli dopasuje się stanowisko do stopnia.
Wywaliłem z twojej wypowiedzi przytyki co prawada dopuszczone przez jezyk polski.
LUDZIE ZWRÓĆCIE UWAGE NA TEMAT DYSKUSJI BO NAPRAWDE ZACZYNA TO SIĘ ROBIĆ IRYTUJĄCE, ŻE KAZDY TEMAT KONCZY SIE NA STOPNIACH,AWANSACH itp itd.!
Pomyślcie chwile jaki cel ma forum  www.strazak.pl??
« Ostatnia zmiana: Listopad 08, 2013, 10:31:23 wysłana przez Eqinox »
Nie ma zadań niemożliwych do wykonania dla kogoś, kto nie musi tych zadań wykonywać.

Offline boloyung

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 285
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #43 dnia: Listopad 08, 2013, 15:38:42 »
Cytuj
Im dłużej czytam twoje wypowiedzi tym bardziej  myślę że na forum jesteś żeby wyładować flustrację. Merytoryka twoich wypowiedzi w wielu tematach(nie we wszystkich) jest na poziomie .....
No to może czytaj ze zrozumieniem - nie będziesz miał tak płytkich przemyśleń??
Teraz pierwsze z brzegu merytoryczne twoje wypowiedzi:

Cytuj
tak że nie bedziesz wiedział czy jesteś facet czy pajac!
A to dla przykładu twoja odpowiedź na post kolegi:
-ty już się taki głupi urodziłeś, czy dopiero w straży takim się stałeś? - twoja odpowiedź:
Cytuj
ty już się taki głupi urodziłeś, czy dopiero w straży takim się stałeś?
Ostatni twój post w ogóle nie dotyczył tematu, chyba że nie rozumiesz o czym dyskutujemy. I nie ucz innych co jest merytoryczne a co nie, bo sam masz z tym kłopot. Czy według ciebie przytyk to ocena błędnych zamiarów, czynów. To dlaczego nie można kretyna  określić  tak jak na to zasłużył???
Dyskusja z idiotą jest jak zapasy ze świnią w błocie.

Offline Eqinox

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 8.368
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #44 dnia: Listopad 08, 2013, 16:11:09 »
To dlaczego nie można kretyna  określić  tak jak na to zasłużył???
Ponieważ w przypadkach dyskusyjnych(pomijamy oczywiste) jest to obraźliwe jak diabli.
A to dla przykładu twoja odpowiedź na post kolegi:
-ty już się taki głupi urodziłeś, czy dopiero w straży takim się stałeś? - twoja odpowiedź:
Cytuj
ty już się taki głupi urodziłeś, czy dopiero w straży takim się stałeś?
Cały problem w tym że to nie moja wypowiedź!  :wall:   :rofl:
Nie ma zadań niemożliwych do wykonania dla kogoś, kto nie musi tych zadań wykonywać.

Offline Fireman21

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 74
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #45 dnia: Listopad 08, 2013, 23:37:21 »
Eqinox chłopie opanuj emocje! Czy ty uważasz, że 705 mł.asp. i 453 mł. kpt. absolwentów 2013roku   będzie miało stanowiska odpowiednie do kwalifikacji w najbliższej przyszłości ,nie na odejście?
Widocznie  ,,chłopaku” bardzo pragniesz tego mł. asp bądź oficera , że   gotowy jesteś  zakatować ludzi, którzy inaczej myślą niż ty. Podałeś jakieś dane o  ilości  oficerów na jednostce bez liczebności aspirantów,   gdzieś tam z kraju,  nie  mając pojęcia jak jest w innych części  Polski. Wejdź sobie na strony internetowe  komend w południowej, centralnej Polsce np. Warszawie  i zobaczysz jak tam kształtują się dane  korpusy. Widocznie bardzo wziąłeś sobie ten temat do głowy skoro wysyłasz mi prywatne wiadomości o 2 w nocy .Uważaj, bo ta droga prowadzi do obłędu :szalony:- cytując klasyka: nie idź tą drogą! :rofl:

Offline Eqinox

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 8.368
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #46 dnia: Listopad 09, 2013, 03:40:45 »
Eqinox chłopie opanuj emocje! Czy ty uważasz, że 705 mł.asp. i 453 mł. kpt. absolwentów 2013roku   będzie miało stanowiska odpowiednie do kwalifikacji w najbliższej przyszłości ,nie na odejście?
Widocznie  ,,chłopaku” bardzo pragniesz tego mł. asp bądź oficera , że   gotowy jesteś  zakatować ludzi, którzy inaczej myślą niż ty. Podałeś jakieś dane o  ilości  oficerów na jednostce bez liczebności aspirantów,   gdzieś tam z kraju,  nie  mając pojęcia jak jest w innych części  Polski. Wejdź sobie na strony internetowe  komend w południowej, centralnej Polsce np. Warszawie  i zobaczysz jak tam kształtują się dane  korpusy. Widocznie bardzo wziąłeś sobie ten temat do głowy skoro wysyłasz mi prywatne wiadomości o 2 w nocy .Uważaj, bo ta droga prowadzi do obłędu :szalony:- cytując klasyka: nie idź tą drogą! :rofl:
Pomijając bezproduktywna dyskusje wskaż mi na równo 8 JRG(tyle ile ja pokazałem o brakach powyżej 50% oficerów) gdzie przekroczone są normatywy wyszkolenia chociaż o 1 szt. (około 16% na JRG, bo wiecej nie wymagami 50% przekroczeń tam nie ma:P:P ) oficerów w woj. pomorskim(na całą jednostke).
A pisanie o 2 w nocy jest normą jak sie do pozna pracuje!   
A co do liczbeności aspirantów to procentowo na tych jednostkach jest ich jeszcze mniej niż oficerów gdyz patrząc litralnie każdy d-ca zastępu i st.operator to powinni byc aspiranci!!!
Najbardziej wysunieta na południe jednostka JRG Zakopane 2 oficerów na 48 etatów
Południowy wschód - JRG Krasynstaw  - 0 oficerów na zmianach na 33 etaty
A skoro chcesz Polski centalnej to JRG Pułtusk 2 oficerów na 36 etatów!
Może i w Wołominie jest też o 1 za mało
ALE SKORO WOŁASZ O WARSZAWE TO MASZ JRG 2! (2 oficerów na 42 etaty), AH I KONIECZNIE SPRAWDZ LICZBE OFICERÓW I ASPIRANTÓW NA 12 i 13 BO TAKA NAPRODUKTYWNOŚC POWALA :rofl: :rofl: :rofl: zreszta tam do maksymalnych obsad brakuje sporo na wielu jednostkach:P
(Apirantów sprawdz sobie sam! ale nie zawiedziesz się produktywność jak cholera )
Za młody jesteś żeby mi udowodnić że nie mam racji....
Wskaż kolejne regiony a ja ci udowodnię że nadpordukownośc to wymysły niedowartościowanych,
Wskaż mi gdzie są takie przekroczenia że aż głowa boli bo jestem aż ciekaw ale bawiny się w 8, 8, 8, a wiec 8 JRG z jednego województwa:P:P:P
A co do PM chciałem zebyś wyszedł z twarza  :rofl: ale teraz szukaj... UDOWODNIJ, RZECZY NIE DO UDOWODNIENIA :D!
« Ostatnia zmiana: Listopad 09, 2013, 04:32:20 wysłana przez Eqinox »
Nie ma zadań niemożliwych do wykonania dla kogoś, kto nie musi tych zadań wykonywać.

Offline boloyung

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 285
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #47 dnia: Listopad 09, 2013, 10:02:48 »
Aby uspokoić twoją nadzwyczajną ciekawość, pierwszy z brzegu pierwszy z brzegu przykład:
świętokrzyskie: 4 jrg, na każdej ze zmian w tych jednostkach po minimum 4 aspirantów i co najmniej po 2 oficerów, niektóre zmiany mają ich nawet po 3. I nie wyjeżdżaj tu ze statystykami procentowymi, bo ze statystyką jest mniej więcej tak jak byś poszedł z psem na spacer i średnio macie po trzy nogi. Może dla ciebie jest to miarodajne ale nie dla normie i trzeźwo myślących ludzi. A przytoczone przeze mnie wypowiedzi są zaczerpnięte z twoich postów niestety. Są to twoje jakże merytoryczne wypowiedzi. Fireman21 prawdopodobnie trafnie postawiłeś diagnozę. Pozdrawiam
Dyskusja z idiotą jest jak zapasy ze świnią w błocie.

Offline Eqinox

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 8.368
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #48 dnia: Listopad 09, 2013, 10:51:35 »
Aby uspokoić twoją nadzwyczajną ciekawość, pierwszy z brzegu pierwszy z brzegu przykład:
świętokrzyskie: 4 jrg, na każdej ze zmian w tych jednostkach po minimum 4 aspirantów i co najmniej po 2 oficerów, niektóre zmiany mają ich nawet po 3. I nie wyjeżdżaj tu ze statystykami procentowymi, bo ze statystyką jest mniej więcej tak jak byś poszedł z psem na spacer i średnio macie po trzy nogi. Może dla ciebie jest to miarodajne ale nie dla normie i trzeźwo myślących ludzi. A przytoczone przeze mnie wypowiedzi są zaczerpnięte z twoich postów niestety. Są to twoje jakże merytoryczne wypowiedzi. Fireman21 prawdopodobnie trafnie postawiłeś diagnozę. Pozdrawiam
Pierwsza rzecz 4 aspirantów na zmaianie to też może byc niedobór... a nie nadproduktywność! gdyż zdarzają sie JRG gdzie regulamin przewiduje 2 oficerów i 8 aspirantów( 1 d-ca sekcji,  3 d-ców zastęopów i 4 st.operatorów a nawet wiele wiecej
Własnie na tym kolego bolku polega merytorycza dyskusja że sie podaje przykłady podaj nazwy tych JRG... A okaże się czy masz racje bo wątpie żey to były jednostki ze limitem etatowym 32( gdzie zreszta w wielu przypadkach są 2 stanowiska oficerskie i 5-6 aspiranckich. , myslę ze to beda duże zmiany  :rofl:
Wypiedz ta :
A to dla przykładu twoja odpowiedź na post kolegi:
-ty już się taki głupi urodziłeś, czy dopiero w straży takim się stałeś? - twoja odpowiedź:
Cytuj
ty już się taki głupi urodziłeś, czy dopiero w straży takim się stałeś?
Wypowiedz ta jest autorstwa : langa
Odp: Szkoła Aspirantów Eksternistycznie
« Odpowiedź #171 dnia: Listopad 05, 2013, 16:02:48 »
A co do waszym zdaniem trafnej diagnozy to życze wam wiecej takich, a bedziecie w zimie w skarpetkach chodzic  :rofl:
« Ostatnia zmiana: Listopad 09, 2013, 19:10:50 wysłana przez Eqinox »
Nie ma zadań niemożliwych do wykonania dla kogoś, kto nie musi tych zadań wykonywać.

Offline boloyung

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 285
Odp: Nadproduktywnośc szkół pożarniczych
« Odpowiedź #49 dnia: Listopad 09, 2013, 21:14:54 »
Ależ oczywiście moje przeoczenie, twoja odpowiedź na postawioną diagnozę/pytanie o głupocie innego forumowicza brzmiała jakże merytorycznie i nie obraźliwie cyt:,,Mysle że ma to wrodzone". I ty śmiesz kogoś pouczać, poza tym koniec z pyskówkami z kimś kto pisze na forum tylko po to by udowadniać swoją wyższość a nie przekonuje do swoich poglądów. Twoje wyliczenia cząstkowe o procentowych obsadach są wyliczeniami które jak już wcześniej pisałem są tylko przykładem bardzo wybiórczym i opierającym się na wybranych , dla ciebie wygodnych jednostkach. Ja pisałem o konkretnych przeciwieństwach - JRG KM PSP Kielce. To także był wybrany przykład ale tylko po to byś nie pisał bredni. System kształcenia jest do bani, kiedyś/początek lat 90/ nikt nie zwracał uwagi ilu aspirantów/oficerów ukończyło szkoły i potem było tak: 120 asp po Krakowie i nikt nie trafiał na zachodnią granicę, pomorze także było rejonem zapomnianym. Jeżeli nadal będzie kumoterstwo i plecaki to tylko pogłębi problem. Tak problem, bo jeżeli na jednej zmianie / 11-12 etatów/ jest 2 oficerów i 6 aspirantów to jest więcej dowodzących niż pracujących. Proste??
Dyskusja z idiotą jest jak zapasy ze świnią w błocie.