Autor Wątek: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami  (Przeczytany 8659 razy)

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« dnia: Czerwiec 18, 2013, 23:21:32 »
Wypowiedzcie się sami....

http://gliwice.gazeta.pl/gazetagliwice/1,95519,14126064.html

Cytuj
We wtorek autostrada A4, najruchliwsza droga w regionie, została zamknięta z powodu ćwiczeń służb ratowniczych. Pomysł zorganizowania ćwiczeń przeklinali kierowcy, którzy utknęli w rozgrzanych od upału samochodach.
Autostradowa nitka w stronę Katowic, tuż za węzłem Kleszczowa, została zamknięta kilka minut przed 11. Zaraz potem na pustą drogę wjechała cysterna i autobus pełny rannych pozorantów. O zderzeniu dwóch pojazdów centrum zarządzania A4 w Zabrzu zostało powiadomione z jednego z pomarańczowych telefonów alarmowych przy drodze. Po ponad 20 minutach przyjechali strażacy, a później pierwsze karetki pogotowia. Zgodnie z procedurą nie zapomniano nawet o wezwaniu księdza z pobliskiej parafii. - To pierwsze tak duże ćwiczenia na płatnym odcinku autostrady. Na razie obowiązuje tymczasowy plan działań ratowniczych na A4. Dzięki tym ćwiczeniom chcemy w praktyce sprawdzić, czy nie wymaga jakichś korekt albo modyfikacji. Wybraliśmy dzień powszedni, żeby cała akacja odzwierciedlała realne warunki z normalnym ruchem - mówił Jarosław Wojtasik, rzecznik śląskich strażaków.

Czy służby ratownicze zdały egzamin?

Nikt spośród przedstawicieli ratowników medycznych, strażaków, policjantów czy zarządców drogi z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nie chciał się wypowiadać na ten temat. Mówili, że za wcześnie, a szczegółowe podsumowanie ćwiczeń nastąpi po analizie w ciągu kilku następnych dni. Na miejscu widać było, że brakuje skoordynowania między poszczególnymi służbami. Kiedy na drodze koło wraku autobusu lądował śmigłowiec ratowniczy, drugą nitką w stronę Wrocławia wciąż jechały samochody, mimo że ruch powinien zostać wcześniej zatrzymany. Na dodatek piana, którą wzbił w powietrze helikopter, utrudniała widoczność kierowcom, którzy ostro hamowali. - Od tego właśnie są takie ćwiczenia, żeby uczyć się na błędach. Jedna z naszych karetek źle skręciła, bo brakowało odpowiedniego oznakowania przy zjeździe technicznym. Pojechała prosto i musiała zawrócić dopiero na węźle w Kleszczowie - mówił Michał Świerszcz, kierownik pogotowia ratunkowego w Gliwicach.

Atmosfera była nerwowa

Nie na drobne błędy, ale na fatalną organizację narzekali za to kierowcy. Szczęście mieli ci, którzy jechali w stronę Wrocławia. Tutaj ruch był zatrzymywany kilka razy, ale góra na 10-15 minut. Na organizatorach ćwiczeń nie zostawili za to suchej nitki kierowcy jadący w stronę Katowic. Na wznowienie ruchu czekali ponad 2 godziny, podczas gdy autostradowe termometry wskazywały, że asfalt rozgrzał się do 51 stopni Celsjusza. W korku na prawym pasie stali głównie kierowcy tirów (z wyznaczonych objazdów mogły skorzystać tylko lżejsze pojazdy) i jak sprawdzali przez CB-radio sznur miał ponad 20 km długości i sięgnął wysokości Strzelec Opolskich. - Atmosfera jest nerwowa, bo miałem już dawno być na załadunku w Sosnowcu - denerwował się Konrad Ignatowski. - Najgorsze, że stoimy i nie jedziemy, a tacho które mierzy czas pracy, leci - dodawał Bartłomiej Krakowski.

W sznurze aut były też osobówki, których kierowcy nie zdążyli zjechać na węźle w Kleszczowie. Właśnie jechałam razem z 8-letnią córką, żeby odwieźć znajomą, która pracuje tu w jednej ze szkół. Upał jest taki, że córka razem z nią poszły przez pola, ja utknęłam z samochodem. Dostałam butelkę wody, ale nie wiem, czy mogę iść szukać jakieś ubikacji, bo nie wiadomo, kiedy to się skończy. Wcześniej brakowało odpowiednich oznakowań i policjantów, którzy kierowaliby na objazdy. W Szwecji też mamy ćwiczenia, ale wszystko jest o wiele lepiej zorganizowane - mówiła Margaretha Johansson, która do Polski przyjechała na wakacje.

Ernest Leszczyna nie zdążył na szychtę do kopalni Bielszowice. - Musiałem wziąć urlop, bo jak nie zjadę na dół, to tak, jakbym do pracy w ogóle nie przyszedł. Takie ćwiczenia powinni robić wieczorem albo w niedzielę, kiedy nie ma ruchu - denerwował się górnik.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 18, 2013, 23:33:27 wysłana przez Witold »

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 19, 2013, 01:27:02 »
Mistrzostwo świata – a ja się cały czas łudzę że już k…….. gorzej być nie może, ale widać jeszcze mało widziałem .

Z te posadzenie LPR i fruwającą pianę Oscar dla twórcy dramaturgii sytuacji – ale chociaż rany odkaziła

Ja pierdole  :gwiazdki: :gwiazdki: :gwiazdki: :gwiazdki:

Offline pol102

  • Software Developer
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
  • Cichy spec od czarnej roboty.
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 19, 2013, 02:49:57 »
Miko... Chcieli dobrze, a że wyszło jak zwykle... ;)
Jeśli robisz coś za darmo i czujesz, że daje Ci to radość, to wiedz iż muisz robić to na 200% swoich umiejętności.

Offline azirafal

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 19, 2013, 08:55:43 »
Ćwiczyć trzeba ale taka organizacja to woła o pomstę do nieba.
Ciekawe kiedy ktoś zacznie podawać organizatorów tak dziwnie zorganizowanych ćwiczeń i to jeszcze na płatnej autostradzie do sądu o zwrot kosztów  :wall:
A te czasem mogą być baaaaaaaaaardzo duże, może wtedy ktoś zacznie myśleć i liczyć się z chociażby kierowcami czy firmami transportowymi  :kwit:

To nie można było tego zorganizować w inny sposób, nie w czasie największego natężenia ruchu itd.  :fiuu:
"Ktoś musi być ukarany za każde przestępstwo. Jeśli to sprawca, jest to szczęśliwy przypadek".
Lord Vetinari, Patrycjusz Ankh-Morpork

Offline InfoOdBoga

  • SAPSP Krk
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 350
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 19, 2013, 09:57:58 »
Wszystko Fajnie ale nie mogli tego zrobić na mniej ruchliwej drodze jeszcze w godzinach szczytu?:)
Widocznie nie pomyśleli o ludziach którzy muszą zdążyć na czas w firmie...
Takie ćwiczenia to w dniach małego natężenia ruchu;/

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 19, 2013, 10:06:29 »
kto był organizatorem tych "manewrów"? adresatem żali powinien być organizator, a tym najpewniej był podmiot zarządzający, do czego obliguje go obowiązujące prawo; ale realizacja faktycznie fatalna:) chociaż z drugiej strony realne zdarzenie stwarza często więcej problemów dla podróżujących;
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline azirafal

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 19, 2013, 11:25:54 »
Zgadza się ale to jest wtedy zdarzenie losowe i podróżujący zdają sobie wtedy raczej sprawę z tego że jest konieczność zamknięcia ruchu bo ratuje się ludzi.
Natomiast zaplanowane ograniczenie ruchu i nie zapewnienie informacji ani objazdów na czas manewrów jest jak by nie patrzyć ogromną porażką tych ćwiczeń.

Znam przypadek gdzie w wyniku zdarzenia losowego firma transportowa stanęła przed koniecznością wynajmowania prywatnych śmigłowców w celu przetransportowania na czas ładunku do fabryki lub płaceniu tej fabryce odszkodowania. Taniej wyszło ściągać śmigłowce ...

Ciekawe co by w takim przypadku powiedzieli organizatorzy jak by przyszło zwracać koszt takiej operacji logistycznej.  :kwit:
"Ktoś musi być ukarany za każde przestępstwo. Jeśli to sprawca, jest to szczęśliwy przypadek".
Lord Vetinari, Patrycjusz Ankh-Morpork

Offline InfoOdBoga

  • SAPSP Krk
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 350
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 19, 2013, 11:56:41 »
W sumie jeżeli była informacja podana wcześniej (nie wiem czy była) to mogli się objazdami kierować:) mają też GPS i inne pierdoły :)

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 19, 2013, 12:55:01 »
W sumie jeżeli była informacja podana wcześniej (nie wiem czy była) to mogli się objazdami kierować:) mają też GPS i inne pierdoły :)

Info

Cytuj
Zablokowana autostrada A4. To nie wypadek, to ćwiczenia.
Każdy kierowca, jeśli może, powinien omijać autostradę A4 szerokim łukiem.
Dziś na A4 pomiędzy węzłami Kleszczów i Ostropa odbędą się ćwiczenia ratownicze. Rozpoczęcie działań nastąpi o godzinne 10.30. W takcie przeprowadzania akcji ratowniczej ruch pojazdów osobowych zostanie zatrzymany w kierunku Katowic, a następnie poprowadzony objazdem od węzła Kleszczów drogą krajową nr 88 przez miasto Gliwice do autostrady A1, dalej poprzez węzeł Gliwice-Sośnica do autostrady A4. Ćwiczenia obejmą również przekierowanie ruchu z przekroju dwujezdniowego na jedną jezdnię w dwóch kierunkach.
Na czas przylotu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego dojdzie również do pełnego zatrzymania ruchu na autostradzie A4. Przewidywany czas ćwiczeń 3-4 godziny.
Szczegółowe informacje o warunkach drogowych – pod nr 32 25 96 706 Punktu Informacji Drogowej GDDKiA Oddział w Katowicach oraz całodobowej infolinii drogowej 19 111.

http://infogliwice.pl/?p=14863

Cytuj
"-Wyjazd, załadunek i jadę na załadunek, skąd mogłem wiedzieć, że taka sytuacja" - mówi Tomasz Rutkowski, zawodowy kierowca z Poznania. Z kolei ci, którzy o ćwiczeniach dobrze wiedzieli, skorzystać z objazdów nie mogli, ze względu na ograniczenie ruchu dla samochodów ciężarowych w Gliwicach. "-Coś fajnego tylko mogli to zrobić sobie na lotnisku jakimś, płaci się za autostradę i troszeczkę nie jest to przygotowane tak jak trzeba." - denerwował się stojąc w 12-kilometrowym korku Zdzisław Wielgus, kierowca z Janowa Lubelskiego. Na rozładowanie korków trzeba było poczekać aż do czasu uruchomienia ruchu wahadłowego jednym pasem autostrady. To jednak też trochę trwało.

http://www.tvs.pl/45170,news.html
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 19, 2013, 12:58:04 wysłana przez grzela »

Offline BM

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 432
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 19, 2013, 13:53:02 »
A ja myślę, że raz na jakiś czas takie ćwiczenia są potrzebne. Kiedyś w Warszawie w godzinach szczytu zrobiono ćwiczenia na lotnisku wywołując nie mniejszy chaos na mieście. Wtedy sugerowano również zrobienie podobnych ćwiczeń w nocy, ale był to jedyny sposób sprawdzenia ile czasu zajmie dojazd jednostek (w tym pogotowia które jest nieprzewidywalne ) w rejon lotniska z całego miasta.
Mnie osobiście śmieszą "ćwiczenia", będące raczej pokazami dla decydentów przed którymi każda jednostka dostaje szczegółową mapę z zaznaczonym miejscem zatrzymania pojazdu i informację o tym, gdzie i kiedy ma zrobić. Szczytem wszystkiego były ćwiczenia z wypadku masowego w którym ktoś dzień wcześniej wbił na terenie paliki z misternie przygotowanymi tabliczkami o treści "w tym miejscu udzielane są świadczenia zdrowotne". Każdy wcześniej dostał listę poszkodowanych i obrażeń i nikt nie chciał słuchać, że skoro jest nas przeszło 30 osób, a poszkodowanych siedmioro w tym jedna osoba z NZK to wcale nie musimy jej skazywać na śmierć, ale niestety ze scenariuszem się nie dyskutuje.
Podobnie w tym przypadku. Mam nadzieję, że nie były to wyreżyserowane w najdrobniejszych szczegółach pokazy, lecz prawdziwe ćwiczenia. Jeśli jedyną opcją wyciągnięcia wniosków, jest przygotowanie warunków zbliżonych do realnych to jestem za. Jak inaczej zakodować sobie, że jeśli przejadę zjazd, to muszę jechać 20km żeby zawrócić, a potem brnąć w korku do miejsca wypadku.
Sprawa druga. Jestem dziennikarzem i wiem co nie co jak buduje się takiego newsa. Myślę, że prawda leży po środku i informacje o gigantycznej krzywdzie jakiej doznali kierowcy są mocno przesadzone. Przypomnijcie sobie sytuacje z Waszego życia, kiedy to gnacie do pożaru będąc po kilku minutach na miejscu i na dzień dobry słyszycie,  "gdzie byliście nieroby, my na was już godzinę czekamy".
Skoro po każdych dużych "ćwiczeniach" wodzowie stają przed kamerami i odtrąbują sukces, to aż się prosi żeby w końcu wyciągnąć jakieś minusy i je nagłośnić, skoro sami nie są w stanie się przyznać.

I tylko proszę o jedno. Darujcie mi i nie piszcie "co by było jakbyś to ty stał w korku i tracił pieniądze". Myślę, że dyskusja nie powinna przebiegać w tym kierunku.

P.S
Ja mieszkam w zupełnie innej części Polski, a o ćwiczeniach słyszałem i jakoś zakodowałem sobie, że mogą być utrudnienia w ruchu.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 19, 2013, 16:10:30 »
BM, złe przykłady.
W omawianym przypadku zmiana terminu ćwiczeń na np. weekend w żaden sposób nie wpływa na pogorszenie realności ćwiczeń. To autostrada, a nie centrum miasta, więc warunki drogowe nie są tak odmienne w weekend i pod tym kątem istotne dla dojeżdżających karetek pogotowia. I tak jak teraz powstał korek, tak i w niedziele zrobiłby się, zapewne mniejszy, zator. I karetki i tak musiałyby się przebijać, ewentualnie dojeżdżać od drugiej strony. Kierowcy tirów i tak utknęli by w korkach, ale przynajmniej tych osób dojeżdżających do pracy byłoby znacznie mniej.
Więc śmiało można było wybrać sobotę czy niedzielę, z punktu widzenia służb ratowniczych to bez znaczenia.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline GP_Rbk_Chka

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 271
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 19, 2013, 16:38:39 »
To że ćwiczenia się odbędą, było na pewno mówione dzień wcześniej. Spędziłem dzień za kółkiem, słyszałem dwa razy (bodajże RMF i Plus) o tym że następnego dnia odbędą się ćwiczenia na A4, mogą wystąpić poważne utrudnienia komunikacyjne. Wieczorem jeszcze na internecie widziałem wiadomość na Interii. Ale moim zdaniem nie rzucało się to tak bardzo w uszy, ktoś kto nie słucha uważnie, mógł przeoczyć to ostrzeżenie. Organizatorzy takich manewrów powinni wcześniej i z większym natężeniem podawać informacje o możliwych utrudnieniach. Zawsze można też wcześniej obanerować wjazdy na autostradę czymś w stylu: "Wtorek 15 czerwca autostrada zamknięta od godz. xx, wybierz objazd!". A ewentualne pobieranie opłat w czasie ćwiczeń powinno być wstrzymane. No ale cóż, to już sprawa organizatorów...

Że ćwiczenia różnych służb muszą się od czasu do czasu odbywać, to nie powinno budzić wątpliwości. Pewnie można było je zrobić na jakiejś gruntowej szosie, ale nie nazywałyby się "Manewry na A4", tylko "Manewry na polnej drodze". Podobnie z dojazdem służb. Trochę bez sensu jest zgromadzać wszystkie siły i środki w punkcie koncentracji, wysłać "połowę teraz, połowę za 5 minut". Tak jak napisał @BM, jedynie w ten sposób można sprawdzić realny czas dojazdu. Nocą ten czas się skróci, więc... Trochę to traci sens.

Mnie osobiście śmieszą "ćwiczenia", będące raczej pokazami dla decydentów przed którymi każda jednostka dostaje szczegółową mapę z zaznaczonym miejscem zatrzymania pojazdu i informację o tym, gdzie i kiedy ma zrobić. Szczytem wszystkiego były ćwiczenia z wypadku masowego w którym ktoś dzień wcześniej wbił na terenie paliki z misternie przygotowanymi tabliczkami o treści "w tym miejscu udzielane są świadczenia zdrowotne". Każdy wcześniej dostał listę poszkodowanych i obrażeń i nikt nie chciał słuchać, że skoro jest nas przeszło 30 osób, a poszkodowanych siedmioro w tym jedna osoba z NZK to wcale nie musimy jej skazywać na śmierć, ale niestety ze scenariuszem się nie dyskutuje.
Podobnie w tym przypadku. Mam nadzieję, że nie były to wyreżyserowane w najdrobniejszych szczegółach pokazy, lecz prawdziwe ćwiczenia.
Z przekazów starzsych kolegów znam historię, jak zorganizowano ćwiczenia w budowaniu zasilania przy znacznej różnicy wysokości. Każdy wiedział gdzie ma stanąć, z ilu odcinków zbudować swoją część linii, ćwiczenia zakończyły się sukcesem. Niestety krótko później paliło się w tej samej okolicy i nie poradzono sobie z ciągłością dostaw wody, straty były znaczne. Niestety, nie będąc na miejscu manewrów jako obserwatorzy, możemy jedynie domyślać się na ile były wyreżyserowane a na ile spontaniczne. Niby z każdego, nawet mocno naciąganego scenariusza można wynieść pewne nawyki i wiadomości, dużo jednak zależy od podejścia ćwiczących i dokonujących omówienia i podsumowania. Miejmy nadzieję że ćwiczący na A4 ograniczyli grę aktorską do absolutnego minimum, a korzyści z manewrów były niepomiernie wyższe od "strat finansowych" poniesionych przez kierowców. Może znajdzie się również forumowicz, który czynnie lub biernie uczestniczył w manewrach i subiektywnie przedstawi nam sposób ich przeprowadzenia ;)

Edit: @zero-11 ma jednak rację, termin mógł być wybrany lepiej, po analizie za i przeciw. Ale pora dnia raczej trafiona.
Plus ratio quam vis

Offline BM

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 432
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 19, 2013, 18:51:39 »
W weekend urzędy nie pracują więc:
1. Zarządzanie kryzysowe pozostaje uśpione w letargu, niby ktoś tam ma dyżur domowy, ale spróbujcie go ściągnąć
2. Oficerowie pracujący od pn. do pt. w godzinach wiadomo jakich też musieliby poświęcić wolny czas
3. Pan starosta pewnie też chciał popatrzeć a na weekend miał ustawionego grilla

Myślę, że weekend jest mało realny, bo wiąże się z tym, że parę osób które mają coś do powiedzenia musiałby poświęcić trochę wolnego czasu, a może z tym być różnie. Niestety....

Nie twierdzę, że wszystko było OK, ale jest to przepaść w stosunku do ćwiczeń palcem po mapie....

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 19, 2013, 22:04:01 »
Jadąc rano do pracy przejeżdżam drogą krajową przez węzeł Sośnica i na korkujących się zawsze światłach jest tablica świetlna na której było ostrzeżenie. Racja. Ale gdybym wjeżdżał na autostradę to bym nie miał po drodze takiej tablicy. Poza tym nikt nie ma obowiązku rano sprawdzać czy aby autostrada nie jest zamknięta. Za jakiś czas pojadę na konferencję zagraniczną i na lotnisko pojadę autostradą. Na lotnisku będę te "przepisowe" dwie godziny wcześniej - dodam też zapas (bo wolę być wcześniej). Tylko że jakbym utknął w takim korku to i tak bym nie zdążył. To jest gdybanie, ale co? Miałbym mieć pretensje tylko do siebie? A samolot fruuu...poleciał i tyle.

Ćwiczyć trzeba - nie neguję. Realia są ważne - nie neguję.
Ale jakoś tak mam przeświadczenie, że wiele z tych elementów można przećwiczyć wprowadzając mniejsze utrudnienia. Żeby karetki nie myliły drogi nie potrzeba zamykania autostrady - mam wrażenie, że wystarczą dobre mapy i przejechanie kluczowych zjazdów co jakiś czas. Tylko że to jest nie medialne i komu by się chciało? Mam wrażenie że nikomu nie chce się przyłożyć do ćwiczeń na tym poziomie - no chyba, że to jest coś medialnego. Wtedy wszyscy ważni są. Wydaje mi się jednak, że ciche i nie przeszkadzające nikomu, a przemyślane ćwiczenia i dobre plany są ważniejsze i mają zdecydowanie większy sens.

Może ja się mylę, ale czy trzeba zamykać autostradę żeby sprawdzić czas dojazdu? Z tego co wiem (!) najpierw zatrzymano ruch kierując pojazdy osobowe objazdem, a dopiero potem "doszło do wypadku" - to raczej nie jest realne...

Nie było mnie tam, więc nie dam głowy kto tam był, ale czy plan ratowniczy na wypadek masowego zdarzenia nie powinien jakoś włączać jednostek OSP? Masowe, znaczy za mało SIS w stosunku do poszkodowanych - tak? No to w pobliżu jest od groma jednostek OSP. Czy chodzi o to by raz ogłoszony status "zdarzenia masowego" utrzymać do końca akcji <złośliwość>?

I jakoś nie przekonaliście mnie, że kierowca tira ma posłusznie stać i cieszyć się z ćwiczeń, gdy mu tacho leci, czas ucieka, a on stoi na autostradzie bo są ćwiczenia. Może ktoś zapomniał, że to ten kierowca tira swoją pracą i płaconymi podatkami utrzymuje funkcjonariuszy? Funkcjonariuszy, który około 50-tki będą mieli pełną emeryturę, a ten kierowca jednak dłużej pojeździ. To może wypadałoby poświęcić kilka dni wolnych od pracy i przyjść do pracy w weekend, albo przynajmniej pomyśleć o tych którzy jednak muszą pracować pomimo ćwiczeń straży? To chyba straż jest dla społeczeństwa, a nie społeczeństwo dla straży? Chyba że to ja coś przespałem i to już nie jest normalne państwo...

Zdrowia!
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 19, 2013, 22:08:27 wysłana przez Witold »

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 19, 2013, 22:21:09 »
Widocznie, to jest taka nowa strażacka tradycja  :szalony:

Cytuj
Całość ćwiczeń robiła olbrzymie wrażenie. Na miejscu szybko stanęły namioty, do których transportowani byli ranni. Charakteryzacja pozorantów była bardzo realistyczna. Podobnie zresztą, jak i korki w obu kierunkach autostrady, które wiernie oddały sytuację panującą na drodze dojazdowej do miejsca zdarzenia.

http://www.brwinow24.pl/2013/04/karambol-na-a2/

Cytuj
Karambol na A2 - ćwiczenia straży pożarnej zakorkowały autostradę w kierunku Wrocławia

http://poznan.gazeta.pl/poznan/51,87490,6676491.html?i=0

Cytuj
Autostrada została zamknięta na odcinku ok. 3 kilometrów. Rozmontowano barierki odgradzające dwa pasy ruchu i puścili nas pasem z naprzeciwka. Wygląda to bardzo poważnie.
Między Luboniem a Komornikami A2 droga jest częściowo zablokowana. Na 3-kilometrowym odcinku przejazd w dwie strony możliwy jest tylko jedną nitką autostrady. Tworzą się duże korki zarówno w stronę Świecka jak i w stronę Warszawy. Na razie nie wiadomo, jak długo potrwają utrudnienia.

http://www.alert24.pl/alert24/1,99659,6676491,Karambol_pod_Poznaniem__zobacz_wideo.html


Offline azirafal

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 20, 2013, 09:44:25 »
Dodam tylko tyle że ze 2 razy brałem udział w bardzo dużych i wyreżyserowanych ćwiczeniach ...
Efekt ... nie mam ochoty już brać udziału w czymś takim bo nijak ma się to do życia, nijak do realnych akcji i nic tam się nie nauczyłem a tylko naoglądałem jak to jest pięknie i wspaniale i jak to się decydenci po plecach klepali ogłaszając wszem i wobec pełny sukces.
Chyba nie na tym polega nauka i ćwiczenia.

Co do tych na A4 również uważam że można to było zrobić w inny dzień (chociażby w weekend ciężarówki mają zakaz poruszania się), w ten wolny dzień można właśnie sprawdzić jak działają wszelkiej maści służby pseudo-kryzysowe itd. itd.
No i tak jak Koledzy pisali, informację o takich ćwiczeniach powinno się podawać dużo wcześniej i użyć do tego czy to banerów czy tych pięknych multimedialnych tablic montowanych na autostradach.

Właśnie też mi się przypomniało, swego czasu jak byłem na urlopie gdzieś za granicą to gdy zaczynał się tworzyć jakiś korek lub był wypadek to natychmiast po autostradzie poruszał się pojazd obsługi technicznej z tablicą świetlną na dachu informujący o korku. To auto poruszało się bodajże pasem awaryjnym tam i z powrotem aby ostrzegać kierowców o utrudnieniach. Czyli można ...
"Ktoś musi być ukarany za każde przestępstwo. Jeśli to sprawca, jest to szczęśliwy przypadek".
Lord Vetinari, Patrycjusz Ankh-Morpork

Bulbulator

  • Gość
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 20, 2013, 11:22:23 »
Można było zrobić tak jak u mnie w powiecie:

http://www.drogizaufania.pl/aktualnosc/572

http://www.krakow.gddkia.gov.pl/wydarzenia/2011/1416-karambol-bez-ofiar-w-ramach-narodowego-eksperymentu-bezpieczenstwa

zamknięto MOP na dwa dni i tam odbywały się ćwiczenia. I to ma sens.

Offline ARGA

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 54
  • Zycie weryfikuje nasze widzenie świata
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 20, 2013, 20:28:27 »
Panowie ...przepraszam ale pier.....cie głupoty. Owszem było zamieszanie, cwiczenia wprowadziły chaos ale ludzie czy powiecie pijanemu kierowcy jadącemu autostrada i uderzającemu w autobus lub cysterne żeby jechał w sobote lub niedziele a najlepiej po 20.00 ???????? niech nie wyjeżdża na droge w ciągu normalnego dnia pracy???? Litości.....
Masz prawo mieć swoje zdanie ..ale ja mam prawo mieć je w ................ ale zawsze możemy podyskutować.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 20, 2013, 20:51:33 »
kolego Arga, nie czytasz ze zrozumieniem. akurat te ćwiczenia na autostradzie można było zorganizować w weekend, a problemy z jakimi spotkały się służby ratownicze byłyby te same. oszczędzono by jedynie na problemie dla ludzi jadących do pracy. Akurat kierowcy Tirów i tak by utknęli  korku, bo oni jeżdżą na okrągło.
poza tym chciałem zauważyć, że według statystyk pijanych kierowców właśnie więcej jeździ w weekend (zazwyczaj po piątku lub sobocie), więc podałeś nietrafiony przykład.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline ARGA

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 54
  • Zycie weryfikuje nasze widzenie świata
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 20, 2013, 21:37:05 »
Chodziło mi o to że nie wiemy kiedy taki pijany kierowca trafi w cysternę lub autobus i narzekanie na czas ćwiczeń jest dla mnie dziwne. Stosując podobny tok rozumowania przyznaje że  też nie lubie nocnych wyjazdów do pożarów mieszkań z ewakuacją całych klatek schodowych ale nie przyjdzie mi nawet na myśl żeby marudzić ...cholera a nie mogło to być w ciągu dnia .....byłoby mniej ludzi do ewakuacji. Cwiczenia w warunkach jak najbardziej realnych to w/g mnie najbardziej zblizone do realnej sytuacji a chyba o takie szkolenie nam chodzi a nie o stworzenie jak najlepszych warunków do tego aby wszystko ładnie i schludnie wyglądało. Napewno byłoby super gdyby karetki pogotowia , RT i policja miały 3 pasy do dyspozycji a 5 metrów od miejsca wypadku było utwardzone lądowisko dla helikopterów ratunkowych. Widziałem taki wypadek z przewróconą cysterną  na autostradzie do Monachium, myslisz kolego że kogoś interesowało marudzenie Tirowców i innych kierowców na niedogodności? Samochody policji autostradowej zablokowały całkowicie ruch w obu kierunkach na długości prawie 1 km i głeboko w nosie mieli marudzenie kierowców, akcja trwała 2 godz i każdy stał i nawet nie pomyślał żeby marudzić. U nas pewnie prawdziwa akcja trwałaby pare godzin i byłoby tyle gadania że przez miesiąc pismaki z wyborczej faktu i super expresu mieliby ramówki do wypłaty. 2 godziny i prawie sladu nie było po wypadku, wiesz dlaczego? Bo oni takie sytuacje ćwicza i wprawiają się jak wszystko połapac jak najlepiej i najszybciej.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 20, 2013, 21:53:00 wysłana przez ARGA »
Masz prawo mieć swoje zdanie ..ale ja mam prawo mieć je w ................ ale zawsze możemy podyskutować.

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.953
    • JRG SGSP
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 20, 2013, 21:53:54 »
Warunki realne? O czym my mówimy? Jak wielkie znaczenie dla podjętych działań ma to, czy korek ma 100 metrów czy 20 kilometrów? Trzeba sobie zadac pytanie co tak naprawdę chcemy ćwiczeniami osiągnąć. Bo moje działania podjęte przy wypadku cysterny z autobusem, niezależnie od tego czy byłaby to środa czy sobota, południe czy północ, byłyby w 90% takie same. Ale widzę że niektórzy nadal wyznają kult wyjących i świecących samochodów i śmigłowców zamiast przyłożenia się do podstawowych działań które to przede wszystkim należy ćwiczyć. Ale jak chce się zrobić show a nie ćwiczenia to tak wychodzi.

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 20, 2013, 22:03:06 »
Chodziło mi o to że nie wiemy kiedy taki pijany kierowca trafi w cysternę lub autobus i narzekanie na czas ćwiczeń jest dla mnie dziwne. Stosując podobny tok rozumowania przyznaje że  też nie lubie nocnych wyjazdów do pożarów mieszkań z ewakuacją całych klatek schodowych ale nie przyjdzie mi nawet na myśl żeby marudzić ...cholera a nie mogło to być w ciągu dnia .....byłoby mniej ludzi do ewakuacji. Cwiczenia w warunkach jak najbardziej realnych to w/g mnie najbardziej zblizone do realnej sytuacji a chyba o takie szkolenie nam chodzi a nie o stworzenie jak najlepszych warunków do tego aby wszystko ładnie i schludnie wyglądało. Napewno byłoby super gdyby karetki pogotowia , RT i policja miały 3 pasy do dyspozycji a 5 metrów od miejsca wypadku było utwardzone lądowisko dla helikopterów ratunkowych. Widziałem taki wypadek z przewróconą cysterną  na autostradzie do Monachium, myslisz kolego że kogoś interesowało marudzenie Tirowców i innych kierowców na niedogodności? Samochody policji autostradowej zablokowały całkowicie ruch w obu kierunkach na długości prawie 1 km i głeboko w nosie mieli marudzenie kierowców, akcja trwała 2 godz i każdy stał i nawet nie pomyślał żeby marudzić. U nas pewnie prawdziwa akcja trwałaby pare godzin i byłoby tyle gadania że przez miesiąc pismaki z wyborczej faktu i super expresu mieliby ramówki do wypłaty. 2 godziny i prawie sladu nie było po wypadku, wiesz dlaczego? Bo oni takie sytuacje ćwicza i wprawiają się jak wszystko połapac jak najlepiej i najszybciej.


Właściwsze porównanie z Twoją osobą było by takie, że ktoś przychodzi w południe do Twojej jednostki i mówi Ci, że teraz przez 3-4 godziny nie będziesz wyjeżdżał do akcji, ale rano zostaniesz do południa. Też byś nie marudził? Ten kierowca TIR'a właśnie w takiej został postawiony sytuacji. I o to się rozchodzi. A pomysł z prowadzeniem takich ćwiczeń w MOP'ie też jest ciekawy.... jak widać można ćwiczyć nie utrudniając życia ludziom.

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline ARGA

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 54
  • Zycie weryfikuje nasze widzenie świata
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 20, 2013, 22:09:46 »
Witold...jeszcze tylko brakuje żebyś porównał specifike naszej pracy z praca księgowej..do wypadków jeżdże do 16.00 a potem juz nie....skoro taki kierowca miał pecha i trafił na taki wypadek to...miał pecha, mnie też nikt nie pyta i nie pytał gdy miałem plany a w 1992 a wyjechałem do Raciborza i siedziałem tam kilka dni...albo gdy o 7.30 wyjeżdżam do pozaru lub wypadku i wracam godzine po teoretycznej zmianie służby.
Masz prawo mieć swoje zdanie ..ale ja mam prawo mieć je w ................ ale zawsze możemy podyskutować.

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 20, 2013, 22:11:35 »
Ale cała sprawa rozbija się o to czy był wypadek (tego nikt nie kwestionuje) czy ćwiczenia - zaplanowane! Tu jest różnica! Zaplanować można w sposób który nie utrudnia życia innym. A ćwiczyć można w różny sposób tak samo oddając pewne realia - bez zamykania głównej trasy północ-południe na południu kraju.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 20, 2013, 22:17:22 wysłana przez Witold »

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline ARGA

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 54
  • Zycie weryfikuje nasze widzenie świata
Odp: Ćwiczenia na A4 pod Gliwicami
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 20, 2013, 22:19:18 »
Rozumiem Cie ale dalej będe bronił swojego zdania że im bliższe realnym utrudnieniom ćwiczenia tym bliższe temu co może zdarzyć się nam w sytuacji prawdziwego wypadku. To akurat moj rejon działania i uwierz mi że to co dzieje się na naszym odcinku A4 woła o pomste do nieba. Gdy przyjeżdżalismy do wypadków na naszym odcinku kierowcy Tirów, osobówek gdyby mogli to przejechaliby nam po palcach i zajrzeli do tyłka zatrzymując się lub wręcz odwrotnie -przelatując koło nas 120 na godzine nie raz zbierając pachołki ze sobą. Ja sam miałem okazje usiąść na masce facetowi który tak się zapatrzył że mało brakowało a wjechałby w rozbite auto z którego wycinalismy poszkodowanego. Dlatego zawsze w takich sytuacjach i takich miejscach jestem zdania- ZAMYKAC DROGE  w trosce o poszkodowanych, w trosce o siebie i w trosce o strażaków którzy działają w tak niebezpiecznym miejscu. Niemcy, Francuzi i Hiszpanie Holendrzy tak własnie robią - mówie tylko o strażakach z krajów których widziałem w czasie działań ratunkowych na autostradach. U nas niestety jesteśmy chyba mięsem armatnim które można poświęcić aby drożność drogi była zachowana.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 20, 2013, 22:26:26 wysłana przez ARGA »
Masz prawo mieć swoje zdanie ..ale ja mam prawo mieć je w ................ ale zawsze możemy podyskutować.