Autor Wątek: Strażacy zginęli w studni  (Przeczytany 21040 razy)



Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 31, 2013, 20:34:03 »
Temat jest ważny i proponuje go kontynuować w nowym wątku

Offline Kamillos

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 36
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 31, 2013, 20:58:43 »
Mógłby ktoś przybliżyć temat studni lub wrzucić jakiś link do poczytania?  Na dole z reguły zawsze nie ma tlenu czy to tylko pojedyncze przypadki?

Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 31, 2013, 21:05:43 »
Temat działań w studniach był w miarę szczegółowo rozpracowany w tym wątku http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,1886.0.html
lecz niestety forum nie dociera do każdego strażaka/dowódcy w tym kraju

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 31, 2013, 21:13:40 »
Studnie, właśnie. Akcje raczej rzadkie, jednak jeżeli coś się o nich słyszy to niestety przeważnie kończy się tragicznie. W tym przypadku znaczną rolę mogła odegrać presja otoczenia, bo jak inaczej wytłumaczyć śmierć 2 ratowników, w przypadku kiedy studnia miała być wąska...
 
Edit:
pytania były, aczkolwiek w wątku o akcjach ratowniczych w studiach znalazłem odpowiedzi na wszystkie i nawet na te nie zadane.
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2013, 21:35:01 wysłana przez Levy »
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.469
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 31, 2013, 21:25:04 »
@Levy poczytaj tu dyskutowaliśmy o tym długo i namiętnie: http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,1886.120.html
A przy głębokich studniach nawet brak możliwości w miarę precyzyjnego określenia głębokości może stać się poważnym problemem.

Offline InfoOdBoga

  • SAPSP Krk
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 350
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 31, 2013, 22:00:56 »
Okej ale który dowódca zezwolił zejść strażakom nie znając sytuacji... nie wiedział co i jak a posłał strażaków na "pomoc"..
Bóg powołuje do swojej remizy tylko najlepszych

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 31, 2013, 22:25:43 »
Na razie mamy tylko wiele pytań. Ja bym zaczął od początku - jakie mieli kursy? jaki jest program tych kursów? jak jest realizowany? jak jest sprawdzana wiedza? jak jest realizowane doskonalenie i w jakim zakresie?

Teoretycznie wszyscy w OSP jesteśmy szkoleni na tych samych kursach więc trzeba się zastanowić, czy są one wystarczające bo za chwilę, w innym miejscu Polski w identyczny sposób znowu ktoś zginie.

Offline kolumb 112

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 276
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 31, 2013, 22:30:23 »
Taka to ostatnia informacja z Wirtualnej Polski.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Trzy-osoby-utonely-w-glebokiej-studni-Wsrod-ofiar-sa-strazacy,wid,15696401,wiadomosc.html?ticaid=110afe&_ticrsn=3#czytajdalej
"W studni było niskie stężenie tlenu, co prawdopodobnie przyczyniło się do śmierci ratowników. Akcja ratownicza trwała ok. 6 godzin. Utrudniał ją zły stan studni, której kręgi były poprzesuwane."
Jeżeli to prawda, była to śmierć do uniknięcia.

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 31, 2013, 22:37:36 »
Podstawowy miałem 1,5 roku temu (i nie sądzę żeby od tego czasu coś się zmieniło), ale o ratownictwie w tego typu sytuacjach, a nawet podobnych nawet nie było mowy...

6-godzinna akcja ratunkowa to nie byle co, więc przez ten okres czasu można było się zastanowić nad czyhającymi zagrożeniami, chyba że pojawiły się inne zajęcia w tak zwanym międzyczasie.
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

Offline joker26

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 410
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 31, 2013, 23:00:25 »
Sylwek nie jesteś w stanie na szkoleniu ogarnąć wszystkich tematów związanych z ratownictwem.
Kiedyś było tylko gaszenie, a i przy tym trzeba praktycznie sporo się natrudzić, aby mieć mniej więcej pojęcie o tematyce pożarowej.
Teraz praktycznie straż jest od wszystkiego - od pożaru sadzy w kominie po łapanie jadowitych gadów :)).
Zmiana systemu szkolenia również niewiele coś zmieni.
Zdrowego rozsądku niestety nic nie zastąpi. A działania "na szybko", bez przemyślenia - być może nawet pod wpływem presji tłumu z reguły kończą się porażką.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 31, 2013, 23:02:29 »
Na razie mamy tylko wiele pytań. Ja bym zaczął od początku - jakie mieli kursy? jaki jest program tych kursów? jak jest realizowany? jak jest sprawdzana wiedza? jak jest realizowane doskonalenie i w jakim zakresie?

Teoretycznie wszyscy w OSP jesteśmy szkoleni na tych samych kursach więc trzeba się zastanowić, czy są one wystarczające bo za chwilę, w innym miejscu Polski w identyczny sposób znowu ktoś zginie.

Sylwek / Joker26 to nie tak – nie idzie każdego świetnie wyszkolić w każdym najdrobniejszym aspekcie ratownictwa – na to by mieć dobrych dowódców potrzeba dziesięcioleci pracy szkoleniowej u podstaw .

Można natomiast wprowadzić kilka rozwiązań systemowych za 0 zł które ograniczą ryzyko niepowodzeń i zwiększą skuteczność działań ratowniczych na poziomie interwencyjnym.

Nie wiem jednak czy jest sens w tym momencie o tym pisać tym bardziej że rozwiązania są znane od dawna i co z tego.     

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 31, 2013, 23:14:00 »
6-godzinna akcja ratunkowa to nie byle co, więc przez ten okres czasu można było się zastanowić nad czyhającymi zagrożeniami, chyba że pojawiły się inne zajęcia w tak zwanym międzyczasie.
Ja podejrzewam, że 6 godzin to od momentu zgłoszenia do wydobycia ciał - no bo na pewno nie do przyjazdu pierwszego zastępu na miejsce.

Problem polega na tym, że szkolić trzeba ludzi aby potrafili myśleć. Pokazanie, że z jednego rozdzielacza można podać 3 linie gaśnicze i nazywanie tego taktyką jest bzdurą. Ratownictwo jest tak szeroką dziedziną, że nie da się tego ogarnąć na pamięć jak do niedawna pytań na prawo jazdy.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 31, 2013, 23:15:08 »
Jo problem skąd masz mieć tą wiedzę  ? 
I tu jest cały problem w przypadku takich zdarzeń pogrzebany.

Na temat studni zrobiono naprawdę dużo ale w XXI w w erze teleinformatycznej gdzie kartka zadrukowanego papieru kosztuje 5 gr, nie udało się stworzyć KG mechanizmu by określona wiedza w sposób przystępny i prost była w postaci posegregowanych wskazówek na każdym wozie w tym kraju .

Nie nauczymy o każdym specyficznym zdarzeniu każdego , jest to nierealne .

Ale są ludzie w tym kraju którzy pracują nad różnymi bardzo szczegółowymi zagadnieniami .

Tylko brakuje KG pomysłu i koordynacji jak to upowszechniać 

Za piwo napiszę na jutro jak stworzyć taki mechanizm - tylko po co bo już od lat wiele o tym powiedziano .

Funkcjonowało to jedynie w dziedzinie RatMed dzięki paru oddanym pasjonatom tematu   
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2013, 23:18:14 wysłana przez MIKO »

Offline kolumb 112

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 276
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 31, 2013, 23:16:45 »
Panowie przekażcie ten link dalej komu tylko się da. Parę lat temu ktoś napisał takie małe opracowanie. Tam są pryncypia akcji w tego typu obiektach.

http://czytelnia.cnbop.pl/czytelnia/19/
VI. Z PRAKTYKI DLA PRAKTYKI
1. Sekwencje ratowniczych założeń taktycznych w obiektach studni

Jak ktoś chce prześlę mu pdf jak poda emaila na priv.

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 31, 2013, 23:53:16 »
@kulomb 112, gdyby Twoje opracowanie przeczytały 20 % strażaków ze zrozumieniem, to byłoby 50% skuteczności więcej przy działaniach,,, a jakby to choć raz przećwiczyli na służbę, to skuteczność byłaby na poziomie 95%.  Taka jest prawda.... chyba nie masz wątpliwości....
EGO = 1 / wiedza

Offline InfoOdBoga

  • SAPSP Krk
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 350
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 01, 2013, 00:20:09 »
Panowie przekażcie ten link dalej komu tylko się da. Parę lat temu ktoś napisał takie małe opracowanie. Tam są pryncypia akcji w tego typu obiektach.

http://czytelnia.cnbop.pl/czytelnia/19/
VI. Z PRAKTYKI DLA PRAKTYKI
1. Sekwencje ratowniczych założeń taktycznych w obiektach studni

Jak ktoś chce prześlę mu pdf jak poda emaila na priv.

tak jak Twiedzi kolega... Tutaj jednak bylo OSP(zaprzeczam samemu sobie) może to kolega kolegi... adrenalina. i mamy ;/ Może koniec tego... Tragedia się stała pomódlmy się za kolegów którzy oddali życie w ratowaniu życia bliźniemu. Tak po prostu.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2013, 00:49:23 wysłana przez InfoOdBoga »

Offline tommy

  • We fight what you fear!
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 264
  • Miejsce na Twoją reklamę! :D
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 01, 2013, 01:03:19 »
Przede wszystkim nie wiemy, czy Koledzy którzy zgineli byli w ogóle zadysponowani z jakiejkolwiek jednostki... czy nie byli tam prywatnie.

Póki co opieramy się o wątki medialne, to że akurat zginęli chłopaki z OSP to mógł być przypadek [sąsiad, świadek, przechodzień] ale w mediach niestety "lepiej brzmi", że zginęli strażacy...

Poczekajmy na więcej informacji, bo na analize z tego zdarzenia pewnie się nigdy nie doczekamy.

Cytuj
Ciekawa koncepcja.
Przy zderzeniach czołowych proponuje tak pociąć samochód, żeby nie wrócił na drogę, bo potem znowu do niego pojedziemy.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 01, 2013, 02:18:12 »
Przede wszystkim nie wiemy, czy Koledzy którzy zgineli byli w ogóle zadysponowani z jakiejkolwiek jednostki... czy nie byli tam prywatnie.
Póki co opieramy się o wątki medialne, to że akurat zginęli chłopaki z OSP to mógł być przypadek [sąsiad, świadek, przechodzień] ale w mediach niestety "lepiej brzmi", że zginęli strażacy...
Poczekajmy na więcej informacji, bo na analize z tego zdarzenia pewnie się nigdy nie doczekamy.
Tylko co to ma do znaczenia, czy byli tam prywatnie czy służbowo? Zginęli strażacy.
W mediach mówią, że byli to strażacy z Raczek, a ta OSP była zadysponowana.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 01, 2013, 06:54:12 »
6-godzinna akcja ratunkowa to nie byle co, więc przez ten okres czasu można było się zastanowić nad czyhającymi zagrożeniami, chyba że pojawiły się inne zajęcia w tak zwanym międzyczasie.
Ja podejrzewam, że 6 godzin to od momentu zgłoszenia do wydobycia ciał - no bo na pewno nie do przyjazdu pierwszego zastępu na miejsce.

Oczywiście, że nie do przyjazdu pierwszego zastępu na m-ce zdarzenia. Jednak można założyć że samo przygotowanie do akcji ratowniczej (a w zasadzie w tym konkretnym przypadku - do wyciągnięcia zwłok) trwało kilkadziesiąt minut.
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 01, 2013, 07:25:21 »
Oczywiście, że nie do przyjazdu pierwszego zastępu na m-ce zdarzenia. Jednak można założyć że samo przygotowanie do akcji ratowniczej (a w zasadzie w tym konkretnym przypadku - do wyciągnięcia zwłok) trwało kilkadziesiąt minut.
No to na pewno się zastanowili i było mnóstwo czasu na to. Ale to nie zmieni rezultatu złych decyzji na podjętych na początku.

Przede wszystkim nie wiemy, czy Koledzy którzy zgineli byli w ogóle zadysponowani z jakiejkolwiek jednostki... czy nie byli tam prywatnie.

To że byli tam prywatnie nic nie zmienia...

Offline dudi1

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 108
    • OSP OSINY
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 01, 2013, 07:37:20 »
Zmroziły mnie wczoraj niektóre komentarze pod artykułem o tej tregedii zamieszczone na tvn24.pl i rmf24.pl :
"po co do niej wchodzili jak nie było dla tego chłopaka ratunku !!!!!" , "pewnie i tak byli pijani", "OSP to jedna wielka patologia, już dawno powinna zniknąć w całym kraju". Coraz bardziej zaskakuje mnie skala nienawiści jaką są w stanie wyzwolić w sobie "specjaliści"

Offline strazyk

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 22
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 01, 2013, 07:54:32 »
"To że byli tam prywatnie nic nie zmienia..."


kolego Fistach właśnie ten fakt ma znaczenie! "Prywatnie" tak na wszelki wypadek nikt nie nosi przy sobie specjalistycznego sprzętu. Teraz możemy polemizować po fakcie i doktoryzować się kto źle coś zrobił i kto z nas zrobiłby to lepiej. Lecz nie mamy wiedzy jakim dysponowali sprzętem i umiejętnościami oraz jaka wtedy była sytuacja.
...
Zmiany w programie szkolenia nic nie dadzą jeżeli nie będą robione z  głową!!! Wystarczy przytoczyć najnowsze procedury z KG. Opracowują je ludzie nie mający na co dzień fizycznie styczności z tym o czym piszą, a akcje ratownicze widzieli na filmie lub w wiadomościach.
...
Jeszcze nie widziałem rzetelnie sporządzonej analizy ze zdarzenia.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2013, 08:04:31 wysłana przez strazyk »

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Strażacy zginęli w studni
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 01, 2013, 08:44:25 »
kolego Fistach właśnie ten fakt ma znaczenie! "Prywatnie" tak na wszelki wypadek nikt nie nosi przy sobie specjalistycznego sprzętu. Teraz możemy polemizować po fakcie i doktoryzować się kto źle coś zrobił i kto z nas zrobiłby to lepiej. Lecz nie mamy wiedzy jakim dysponowali sprzętem i umiejętnościami oraz jaka wtedy była sytuacja.

Właśnie nie ma - byli prywatnie to co? Wiedza i doświadczenie im wyparowały z głowy? Nie!! A to, że nie było sprzętu jeżeli byli prywatnie (bądź jeśli byli samochodem bojowym, chociaż osobiście uważam, że byli prywatnie bo nic nie ma w mediach o pierwszym KDR i prokuratorze (chociaż może pojechali we dwójkę?))  to jeżeli nie mieli sprzętu specjalistycznego to należało czekać na dodatkowe SiS. Jeżeli byli samochodem bojowym i nie mieli sprzętu to też należało czekać na dodatkowe SiS.

Jak pisał @Kolumb 112:
Cytuj
czasem analiza ryzyka zmusza do zaniechania działań.

Odświeżony wpis na tvn24:

http://www.tvn24.pl/wszystkie-osoby-ktore-schodzily-do-studni-tracily-przytomnosc,329693,s.html#forum

Jeżeli to prawda, była to śmierć do uniknięcia.

Wszystko wskazuje na to że przyczyną śmierci było niskie stężenie tlenu.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2013, 08:52:30 wysłana przez Fistach »