Autor Wątek: Harvard step-up  (Przeczytany 41686 razy)

Offline GP_Rbk_Chka

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 271
Odp: Harvard step-up
« Odpowiedź #50 dnia: Marzec 19, 2014, 03:31:43 »
Byłem na naborze, na którym Harvarda na nowych zasadach przeszli wszyscy. Ale puszczali przeciętnych, a zapisywali jako dobrych  :szalony:

A na moim ostatnim naborze test wyglądał następująco- komisja, ratownik, pulsak + palec na tętnicy. Ratownik na sygnał przewodniczącego liczył na głos uderzenia. Wszystko było wtedy przejrzyste, ale oczywiście większość odpadła :)
Plus ratio quam vis

Offline czaroslaw

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Harvard step-up
« Odpowiedź #51 dnia: Marzec 19, 2014, 06:44:24 »
Im dalej od tetnicy szyjnej tym puls powinien byc nizszy harward stal sie swojego rodzaju eleminatorem  i kosi duza czesc naboru pomimo tego ze ludzie wykrecaja testy drążek 1000 50 na bdb lub wybitny ledwo się łapią w harwardzie na dobry uważam że dobrze jest po ćwiczyć harwarda by opanować technike wchodzenia wyregulować oddech w czasie testu i wpozycji spoczynkowej  co nie zmienia faktu że najlepszym przygotowaniem są treningi interwałowe co najważniejsze technika pomiaru tętna musi być zbliżona bąź też taka sama jak na samym teście tak czy inaczej by przejsc do nastepnego etapu trzeba go po prostu zaliczyc
« Ostatnia zmiana: Marzec 19, 2014, 08:02:12 wysłana przez czaroslaw »

Offline HanySAnimal

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Go Hard or Go Home ...
Odp: Harvard step-up
« Odpowiedź #52 dnia: Lipiec 02, 2014, 10:06:41 »
Rozruszę trochę temat  :wacko:

Czy ktoś z was trenując Harvarda stosował metodę Tabata?
Czyli np.
1min pracy
30s odpoczynku

W zależności od zaawansowania można sobie zwiększać/zmniejszać work/Rest
Zacząłem ostatnio tak ćwiczyć i robic po ok. 10 serii.
Celem jest wykonanie jak najwięcej serii na zajęciach i sprawdzenie np. po tygodniu wyniku (o ile 5 min dam rade wchodzić :P
Co o tym sądzicie? Jakieś rady, spostrzeżenia?
“All men are created equal, and then a few become firefighters”

Offline b3tomek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 466
Odp: Harvard step-up
« Odpowiedź #53 dnia: Lipiec 27, 2014, 16:41:27 »
dzis wstałem o 10 z łóżka o 11 kawa parzona o 12:30 trening drążek i przysiady i ogólne cwiczenia rozciagające o 15 druga kawa przed chwila zmierzyłem sobie tetno na szyji z zegarkiem jak ogladałem film leząc na łóżku 30s pomiaru i 23 uderzenia.

Jak sadzicie wysiałem miałem spory i takie niskie tentno jeszcze po kawie fak ze padnowałem na oddechem

Strażak90

  • Gość
Odp: Harvard step-up
« Odpowiedź #54 dnia: Lipiec 27, 2014, 17:54:50 »
Rozruszę trochę temat  :wacko:

Czy ktoś z was trenując Harvarda stosował metodę Tabata?
Czyli np.
1min pracy
30s odpoczynku

W zależności od zaawansowania można sobie zwiększać/zmniejszać work/Rest
Zacząłem ostatnio tak ćwiczyć i robic po ok. 10 serii.
Celem jest wykonanie jak najwięcej serii na zajęciach i sprawdzenie np. po tygodniu wyniku (o ile 5 min dam rade wchodzić :P
Co o tym sądzicie? Jakieś rady, spostrzeżenia?

Ogólnie to tabate powinno się prowadzić z tego co wiem 20sek. praca, 10sek odpoczynku przez 4minuty, oczywiście dobierasz intensywność ćwiczeń do swojej wydolności, siły, aby przez cały czas trwania cyklu ćwiczyć  :mellow: . Po np. tygodniu zwiększasz intensywność. Ja tak ćwiczyłem  -_-
Ale jeśli chodzi typowo pod Harward Step oprócz samego ćwiczenia dołączyłem bieganie :) 5-6km. I tak jednego dnia bieg, drugiego 2 razy w ciągu dnia HS z rana i pod wieczór, 5 min. metronom 120, stopień  wyższy około 45 cm, trzeciego dnia ponownie HS, czwartego bieg, weekend wolny na odpoczynek  :rolleyes: Taki cykl przez około 2 tyg., a później sam Harward codziennie przez tydzień. U mnie było widać znaczną poprawę wydolności po 4 dniach ćwiczeń. Oczywiście należy podkreślić, aby unormować oddech podczas wykonywania próby jak i po jej zakończeniu !!!

Ale i tak wszystko w rękach osoby mierzącej tętno podczas naboru  :wacko:

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Harvard step-up
« Odpowiedź #55 dnia: Lipiec 27, 2014, 22:02:56 »
Bieganie to podstawa do poprawienia wydolności. Tabata, HIIT.
Jak pisałem wcześniej ja ćwiczyłem w ten sposób że zwiększałem sobie czas pracy w HSUT.
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

Offline HanySAnimal

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Go Hard or Go Home ...
Odp: Harvard step-up
« Odpowiedź #56 dnia: Lipiec 30, 2014, 09:15:38 »
Dla mnie 20s ON i 10s OFF było za mało wiec wrzucilem 3bieg i zrobiłem 1min :) ogólnie po 5-10 serii zmiennie prawa/lewa noga w zaleznosci od zmęczenia (przewaznie robie harvarda po WODzie - Crossfit). Co do biegania to narazie zaczynam rozruch ok 10min biegu na bierzni + sprinty max długosc przy ok 18km/h. Do tego dojdzie bieganie regularne na dystansie ok 5km x3/tydz. Mam nadzieje ze to wszystko połacze bo jak narazie to czasu za wiele nie mam :/
“All men are created equal, and then a few become firefighters”

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Harvard step-up
« Odpowiedź #57 dnia: Sierpień 05, 2014, 10:55:19 »
Ostatnio wpadła mi w łapy zajebista rzecz - Elevation Training Mask 2.0. Co prawda jedynie na kilkudniowe testy, ale że wypadły nad wyraz pomyślnie w niedługim czasie pewnie nabędę jedną na własność ;)
Już tłumaczę o co z tym chodzi - ogólnym założeniem sprzętu jest, aby symulował on warunki treningu wysokogórskiego. I tak: poprzez regulowanie dopływu powietrza (a co za tym idzie tlenu) przy pomocy korków oporowych, trening w masce pozwala na zwiększenie pojemność płuc, zwiększenie progu tlenowego a także zwiększa ogólnie pojętą wytrzymałość fizyczną i psychiczną. Training Mask 2.0 wspomaga zwiększanie pojemności płuc, zmuszając do pobierania głębszych oddechów. Gdy twoje ciało zaadaptuje się do oporu twoje płuca będą przygotowane do podjęcia pełniejszych wdechów i wykorzystania tlenu bardziej efektywnie. Kiedy trenujemy w masce zwiększa się elastyczność pęcherzyków płucnych, co pozwala na zwiększenie przepływu krwi do pęcherzyków, co z kolei zwiększa liczbę czerwonych krwinek, które będą w stanie dostarczyć więcej tlenu do mięśni.
Manipulowanie korkami oporowymi i zaworami pozwala na symulację treningu wysokogórskiego na następujących wysokościach:
- 900 m
- 1800 m
- 2700 m
- 3600 m
- 4500 m
- 5500 m
więc zakres spory i każdy znajdzie coś dla siebie.

Ogólnie biorąc pod uwagę charakterystykę HSUT maska może przynieść całkiem dobre efekty. Z resztą nie tylko. W treningu ogólnorozwojowym nie związanym z PSP również się przydać może, zwłaszcza biorąc pod uwagę pozytywne aspekty wynikające z treningu z maską.
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

Offline maltanski

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 263
  • Cel: SA PSP
Odp: Harvard step-up
« Odpowiedź #58 dnia: Sierpień 05, 2014, 12:29:34 »
Teoria brzmi dość przyzwoicie, ale ciekawi mnie to jak to się ma w praktyce.
Wiadomo, że jedne z najlepszych wyników sportowych w bieganiu długodystansowym osiągają m.in Kameruńczycy ze względu na to, że trenują w górach i mają lepszą wydolność tlenową. Aleee, zwykły trening w górach na pewno się różni od tego jeśli zasymulujemy założenie  maski na twarz. Wliczając w to dyskomfort, czy możliwy trud przystosowania się do tego i unormowania odechu.
Poczytał bym jakiś konkretny test, ogólną opinie, oraz wyniki np. harwarda przed i po 2 miesiącach.
Choć chętnie  bym to kupił i spróbował sam na sobie :)
Im więcej potu wylejesz dziś, tym mniej krwi wylejesz jutro!

Offline wiater

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 151
Odp: Harvard step-up
« Odpowiedź #59 dnia: Sierpień 06, 2014, 11:13:39 »
Patrzyłem, koszt prawie 400zł. Z jednej strony dużo, z drugiej nie. Na początek uważam, że zbędna.