Autor Wątek: Operacja „Cysterna 2013”  (Przeczytany 4013 razy)

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Operacja „Cysterna 2013”
« dnia: Kwiecień 10, 2013, 00:25:43 »
Trochę się zastanawiałem czy i gdzie opisać ćwiczenia Cysterna 2013 . Czy bo formy doskonalenia w naszym kraju są tak odmienne od tych założonych w Siedlcach , a gdzie bo ilość płaszczyzn o których można się wypowiedzieć oraz zasługują na to jest dość duża .

Wybrałem dział taktyki nie wiem czy słusznie ale ………………….

Organizatorzy ćwiczeń na bazie doświadczeń ostatniego okresu ( katastrofy kolejowe ) złożyli sobie dość ambitny ale i bardzo konkretny scenariusz co ograniczyło zbędne rozważania o metodach alternatywnych realizacji poszczególnych zadań ratowniczych .
 
W tunelu kolejowym ( o ograniczonej przestrzeni ) dochodzi do zdarzenia w wyniku  którego cysterna przygniata 3 samochody z poszkodowanymi . Następnie uderzają w spiętrzone wraki samochód dostawczy przewracając się na bok ,  więźniarka pod którą „wcina” się kolejny samochód dostawczy . Na miejscu jest sporo poszkodowanych i ograniczona przestrzeń do prowadzenia działań ratowniczych. Manekiny imitujące poszkodowanych otrzymały stosowne zawieszki , a w celu wykonywania czynności medycznych były dostępne specjalistyczne manekiny które odzwierciedlały anatomie i umożliwiały wykonanie poszczególnych czynności .   
Organizatorzy postawili sobie również kilka celów do osiągnięcia , oczywiście było w śród nich praktyczne doskonalenie umiejętności manualnych w zakresie rozpoznania , KPP i ratownictwa technicznego podmiotów KSRG które były realizowane z dużym powodzeniem . W ramach współpracy zaproszono również do udziału w ćwiczeniach załogę pociągu Ratowniczego PLK  z założeniem jednak zmierzenia się z zadaniem wyłącznie sprzętem dostępnym w SP, a Kolejarzy przydzielając do zastępów KSRG w celu bieżącej wymiany doświadczeń .
 
Głównym celem było jednak doskonalenie taktyki dowodzenia w takich akcjach, a w szczególności  nawiązania dialogu w tym zakresie z Państwowym Ratownictwem Medycznym  w przekonaniu że  taki mechanizm przyniesie dopiero oczekiwany i wymierny efekt ratowniczy .

W związku z powyższym poza SIS z terenu Siedlec zaproszono z terenu Polski  specjalistów z zakresu ciężkiego ratownictwa technicznego, medycyny ratunkowej oraz taktyki dowodzenia .

Przyjęto również niespotykaną , a często wręcz niechcianą formułę stop-klatki i dogłębnego omawiania każdego aspektu ćwiczeń za pośrednictwem sprzętu nagłośnieniowego w tym za pośrednictwem mikrofonów bezprzewodowych które posiadali specjaliści oraz dowódcy realizujący zadania ratownicze .
Wglądało to mniej więcej tak że jeśli napotykano na problem do rozwiązania ogłaszano zatrzymanie ćwiczeń ( w momencie uznanym za bezpieczny przez oficerów bezpieczeństwa )  i w gronie wszystkich dyskutowano dany problem – wypowiadali się eksperci ale również uczestnicy mieli okazję zadać wiele ciekawych pytań .
Jak się okazało powodów zatrzymania akcji było sporo , ponieważ nawet proste na pozór rzeczy wymagały spytania o zdanie ekspertów . Od spraw kolejowych i bezpieczeństwa działań , po aspekty psychologicznego podejścia do kontaktu z poszkodowanymi bez dostępu.
 
Osobnym niezwykle ważnym ale i ciekawym aspektem była bardzo ścisła współpraca z Państwowym Ratownictwem Medycznym . Dzięki bliskiej współpracy pomiędzy KDR , a Koordynatorem Medycznym przy  bardzo realistyczne odwzorowaniu sytuacji i podgrywkach Ekspertów okazało się że dotychczasowe  ćwiczenia niekoniecznie odzwierciedlają prawdziwy obraz sytuacji na miejscu zdarzenia . Okazało się że niekoniecznie strona techniczna może „rozebrać”  stertę złomu tak jak im wygodnie ponieważ Medycy zgłaszają inne priorytety  ewakuacyjne . Medycy również musieli się pogodzić że ich postulaty są jedynie często niemożliwymi do spełnienia życzeniami , ponieważ otrzymywali odpowiedz – Czas realizacji godzina , dwie może trzy . Wymiana takich informacji zmuszała do rewidowania zamiarów taktycznych obie strony , strona KSRG zmieniała zamiar taktyczny , a medycy zmuszeni byli do stosowania metod zabezpieczenia medycznie  poszkodowanych  przez dłuższy okres czasu w tym farmakologicznie co było weryfikowane na bieżąco przez ekspertów . W wyniku konieczności stosowania kompromisów w trosce o uratowanie jak największej ilości poszkodowanych , medycy nauczyli np. strażaka podawania leków domięśniowych ponieważ tylko on mógł wykonać tą czynność . Sami również doskonalili  techniki udrażniania dróg oddechowych wykonywania wkuć w ciasnych przestrzeniach itp. . Przećwiczono naprawdę dużo różnorodnych epizodów np. sposobów ewakuacji .       
Również strona techniczna poznała metody stabilizacji,  unoszenia i podnoszenia ciężarów oraz wykonywania dostępu do poszkodowanych i ewakuacji pod ciężarem . Okazało się ze bez dźwigów , prostymi technikami można szybko i skutecznie ewakuować wszystkich poszkodowanych , choć chwilę wcześniej przygniotła ich samochody 30 t cysterna .
 
Nieocenioną pracę wykonał również na miejscu akcji oficer łącznikowy wyznaczony przez KDR tworząc na tablicy  na bieżąco pełen obraz sytuacji – gdzie pracuje który zastęp , ilu jest poszkodowanych w jakim priorytecie ewakuacyjnym , i o której zostali ewakuowani .

I teraz najciekawsze :)

W duchu największej staranności i profesjonalizmu , z stop klatkami  przerwą na „zawsze obecną i często najważniejsza grochówkę” zajęła  cała akcja z podniesieniem cysterny na koła 5:45 min. Odliczając  przerwy na posiłek i dyskusję w 3:45 min  spacerkiem 3 zastępy poradziły sobie z dość skomplikowanym wyzwaniem .

I wydawało się że najmniej zadowolone będą z tego licznie przybyłe media dla których nie było popisowej bieganiny dzielnych strażaków – okazuje się że niekoniecznie bo podeszły z zrozumieniem do sytuacji  i bardzo pozytywnie komentowały przebieg ćwiczeń .

A co z tym związane – niezwykle ciekawe wyzwanie ale i forma doskonalenia w pełni zasługująca na moich kilka słów sprawozdania . 















































































« Ostatnia zmiana: Kwiecień 10, 2013, 01:03:27 wysłana przez MIKO »

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Operacja „Cysterna 2013”
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 10, 2013, 01:06:52 »
Ano właśnie, "stop klatka" - lansowana od kilkunastu lat koncepcja ćwiczeń - dotychczas nie do wdrożenia z uwagi na koszarowe nawyki wodzów (musztra, biegi, marsze i defilady) - dziecinne postrzeganie ratownictwa... Oficjalnie nazywane "identyfikowaniem problemów w warunkach zbliżonych do rzeczywistych".  No i w pierwszych kilku minutach takich ćwiczeń zdarza się tyle błędów (w roku 2012 takich samych jak w 2001), że rzeczywiście pora już tylko na barszczyk. A ew. wnioski ( bo czasem trafiają się znawcy wyrażający opinie) - ad acta  - jak to się dzieje z analizami zdarzeń rzeczywistych. Fajna zabawa, błędy szeregowych ratowników wzmacniają poczucie przewagi wodzów ( bo nie poczucie odpowiedzialnosci za podwładnych), ale tu chodzi o życie poszkodowanych. Kilkuminutowe omówiena w ramach "stop klatki" dają więcej zrozumienia, wymiany poglądów, wątpliwości i rzetelnych wniosków
(nie tylko dla uczestników, ale też dla profesjonalnie pokornych tzw. "expertów"), niż wszelkie zawody czy pokazy. Bo czymże są te "stopklatkowe"  omówienia, jak nie elementem bieżącej kontroli jakości - zarówno myślenia (np. identyfikacja akt. zagrożeń, zmiana zamiaru taktycznego) jak i technik ratowniczych - z uwzględnieniem niezbędnych kompromisów. Może wypadałoby, kol. Miko,  w ramach "ratowniczego banku wiedzy", opisać "Cysternę" dokładniej - dla korzyści ogólnej. Można się oprzeć na chronologicznej dokumentacji fotograficznej/filmowej - oczywiście dbając o anonimowość uczestników dotychczas niezidentyfikowanych... 

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Odp: Operacja „Cysterna 2013”
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 10, 2013, 11:35:51 »
Jeśli chodzi o stop-klatkę - pierwszy raz widziałem, że udało się to zrealizować. Moim zdaniem warunkiem jest, by na miejscu byli eksperci którzy potrafią i przede wszystkim chcą wytłumaczyć lub pokazać swoje zalecenia oraz są uczestnicy, którzy chcą się uczyć. W Siedlcach organizatorom udało się takich ekspertów i uczestników zgromadzić. Nie było sztabowców, którzy przed ćwiczeniami wyuczyli się kilku punktów za które muszą obniżać oceny bez głębszego wytłumaczenia skąd to obniżenie oceny ma wynikać.  W Siedlcach zupełnie nie było ocen, jak coś nie szło to też dobrze bo pokazywało, że lepiej czegoś nie próbować na akcji a tu pod okiem eksperta można było się poprawić i spróbować innego rozwiązania.

Każdy uczestnik mógł się odezwać i przedstawić swój punkt widzenia - przyznam, że wiedza wielu uczestników też była wysoka. 
 

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
Odp: Operacja „Cysterna 2013”
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 11, 2013, 16:09:53 »
Z jednej strony się cieszę, że moi koledzy mogli uczestniczyć w tak profesjonalnie organizowanych ćwiczeniach. Z drugiej strony po prostu zazdroszczę, że w innych częściach kraju takie przedsięwzięcia nie są organizowane.

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Operacja „Cysterna 2013”
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 11, 2013, 16:13:26 »
Z jednej strony się cieszę, że moi koledzy mogli uczestniczyć w tak profesjonalnie organizowanych ćwiczeniach. Z drugiej strony po prostu zazdroszczę, że w innych częściach kraju takie przedsięwzięcia nie są organizowane.
No niektórzy przejechali kilkaset kilometrów żeby móc w nich uczestniczyć :)

Offline kamil237

  • Brotherhood. Teamwork. Unity.
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 245
Odp: Operacja „Cysterna 2013”
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 11, 2013, 23:37:53 »
A niektórzy po prostu nie wiedzieli, że takie warsztaty są organizowane i nawet gdyby chcieli przejechać kilkaset kilometrów i zapłacić kilkaset złotych wpisowego to nie mieli takiej możliwości.

Offline pol102

  • Software Developer
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
  • Cichy spec od czarnej roboty.
Odp: Operacja „Cysterna 2013”
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 12, 2013, 02:08:55 »
A niektórzy po prostu nie wiedzieli, że takie warsztaty są organizowane i nawet gdyby chcieli przejechać kilkaset kilometrów i zapłacić kilkaset złotych wpisowego to nie mieli takiej możliwości.

http://www.rescue-days.pl/

:)
Jeśli robisz coś za darmo i czujesz, że daje Ci to radość, to wiedz iż muisz robić to na 200% swoich umiejętności.