Nieśmiała sugestia w dobrej wierze, nie ciągnijmy tematu łączenia komend. Wyjdzie to na zdrowie nam samym. Nie wpisujmy się w chory pomysł, moim zdaniem, ludzi, którzy w myśl powiedzenia "po mnie choćby potop" koniecznie chce wdrapać się na stanowiska/o w KG. A są/jest o krok od tego. Pamiętacie Komendanta Wojewódzkiego Policji, który był jako jedyny za zmianami emerytalnymi w obecnym kształcie. Dziś jest KG, to jest lanie miodu na serca rządzących kosztem zniszczenia całej formacji.
Nie możemy widzieć tylko czubka własnego nosa. Takie dla przykładu skojarzenie, przy likwidacji komend. Gdzie pójdą oficerowie i aspiranci z tych komend, na bruk? Nie, przejdą do JRG. A co ze strażakami i podoficerami z JRG? Etatów nie zwiększą, ewentualnie zabrać mogą, przy tej okazji. To jeden z dziesiątek innych niekorzystnych przykładów, które mogę podać.