Gdybyśmy wiedzieli kiedy auto było przekazane, i mieli np. wgląd w protokoły przekazania to wątpliwości by nie było, a tak to zgadujemy... Brzydka sytuacja, nie powiem - można walczyć z gminą argumentami o obniżeniu gotowości bojowej i nie wypełnieniu postanowień umowy z KSRG, tudzież obowiązków gminy odnośnie zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom wynikającym z przepisów prawnych.
A równie dobrze można olać Jelcza i zwrócić się do PSP o przekazanie lub wypożyczenie innego wozu - wtedy to was na gminie mogą cmoknąć w trąbkę że tak powiem. Chociaż marnie to widzę - może auto z WSP?
P.S.
Właśnie z powodu możliwości zaistnienia takich konfliktów jestem zagorzałym zwolennikiem żeby to jednostki jako stowarzyszenia były właścicielami swojego sprzętu, bo gmina to jednak jakby nie było polityka, a jak to jest z politykami to mówić nie trzeba... To że teraz współpraca się układa, to nie znaczy że w przyszłej kadencji jak się ludzie wymienią w samorządzie nie będzie tak jak u kolegi...