Dopuszczenia do użytkowania wyrobów w formie świadectwa dopuszczenia, wydają jednostki badawczo-rozwojowe Państwowej Straży Pożarnej, wskazane przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych. Jednostką tą jest Centrum Naukowo-Badawcze Ochrony Przeciwpożarowej im. Józefa Tuliszkowskiego w Józefowie.
W przypadku, gdy wyrób został:
1) zgodnie z prawem wyprodukowany lub dopuszczony do obrotu w innym państwie członkowskim Unii Europejskiej albo w Republice Turcji,
2) zgodnie z prawem wyprodukowany w innym państwie członkowskim Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) będącym stroną umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym
- dopuszczenie wydaje się po ustaleniu, że poziom bezpieczeństwa wyrobu nie jest niższy od określonego w Polskich Normach lub wymaganiach techniczno-użytkowych (art. 7 ust. 6 ustawy).
Jak to ustalą ? Skoro tak..to jak np. Camiva, Rosenbauer, Metz, Sides itp. wyda swoje świadectwo to wtedy CNBOP to świadectwo z przed 20 lat ( teoretycznie) porówna do swojego z np. 2007 roku gdy wprowadzono w życie nową ustawę? Nie mogę wciąż się nadziwić jakimi bufonami są polscy specjaliści, którzy uważają się za mądrzejszych od tych zza granicy, Rosenbauer swoje produkty ma na całym świecie i są mega cenione, a u nas mówią, że są gorsze od naszych rodzimych (to brzmi jakby rzecz działa się w Chinach) Czy nikt w UE nie może się wziąć za ten monopol? Dlaczego w 99% przypadków komendanci PSP i inni z dumą przekazują dla OSP auta używane podczas uroczystości, opisują i zachwalają ich zalety itd. a tu jeden z nich się wykazać chciał i ,,zabrał" ochotnikom ,,polewaczkę".
Nie zrozumcie mnie źle, bo nie chcę wywoływać paniki ani samemu się stresować ale gdyby było tak jak mówi, to u mnie w powiecie jakieś 99% władz OSP wraz z władzami gminy szykowałaby się do rozpraw sądowych bo użytkują/dopuścili do wprowadzenia takich aut. A kto ich będzie za to pozywał? Nie wiem czy nie lepiej było po prostu olać to kosztem ego radnego/komendanta, bo to w jego gestii też jest by strażakom było lepiej...ale w TV zabłysnął ...